[Kuga 2008-2012] Usterka silnika - lampka kontrola trakcji

[Escaperz71]

Witam, usterka została rozwiązana. Ciśnienie podczas doładowania spadało więc padło na węże przy turbinie. Diagnoza była słuszna, bo w wężu była dziura na 10 centymetrów, a obok leżał kawałek chleba, także na 100% była to wina kuny. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[ampatinis]

Witam,
Wyskakuje mi żółta kontrolka informująca o "kontroli trakcji"
Auto przez tą kontrolkę wchodzi w tryb awaryjny i nie ma mocy.
Było u mechanika, powyczyszał wtedy wszystkie elementy, wyciągnął dwa czujniki, które były zasyfione sprężonym powietrzem, pozakładał i błąd zniknął.
Zrobiłem 500 km trasy nad morze, jeździłem po tamtejszych miejscowościach przez kilka dni i oczywiście w dniu powrotu znowu zaczęła świecić się kontrolka.
Zgasiłem auto, włączyłem ponownie zapłon po kilku minutach i kontrolka zgasła i zrobiłem ponownie 500 km bez żadnych problemów.
Dla pewności dałem ponownie auto tym razem do mechanika, ale bardziej specjalizującego się w elektrycę mimo, że błąd się już nie pojawił w ciągu tygodnia. Znalazł, jakieś zwarcie na wiązce i naprawił.
Po dwóch dniach od odbioru, przy powrocie z pracy kontrolka znowu zaczęła się świecić, wyłączyłem auto, zatankowałem na stacji, włączyłem ponownie zapłon i nie świeci kontrolka.
Co waszym zdaniem zrobić w obecnej sytuacji ? Auto porządnie przegoniłem na s5, żeby je przewiało i być może usunęło, jakiś jeszcze zalegający syf.
Teraz nie świeci się kontrolka, ale martwię się że wystąpi błąd, gdzieś gdzie będę z dala od domu.
Dodam, że od roku czasu od kiedy posiadam auto problem nie występował.
Program delphi diagonozuje to jako błąd P2263
-wydajność układu doładowania
- obecny

Każda porada będzie niesłychanie pomocna

[Astielek]

Dzień dobry
Kuga MK1 2009 r, 2,0 TDCi 136km
Historia mająca się na scenariusz kilku solidnych odcinków "Trudne sprawy".

W tamtym roku auto zaczęlo szarpać. Po błędach do wymiany zawór reg dawki paliwa na pompie elektrycznej. Takowy wymieniłem razem z filtrem paliwa i wszystko 2 miesiące grało. W lutym auto niespodziewanie zaczęlo szarpać przed szlabanem samego szpitala w odległym mieście i stanęło. Nie chciałem holować go do siebie to znajomy odholował mnie do znajomego mechanika w owej miejscowości. Mechanik ponownie wymienił zawór i również pompę elektryczną, która jak sie okazało jest malowana wewnątrz fabrycznie a ta farba z czasem zaczęła sie łuszczyć i opiłki zatrzymywały sie na zaworze.
Wszystko było ok jakieś 100 km. Wróciłem do domu i przejechałem sie raz do pracy po czym stanęła turbina. Zero jakiejkolwiek reakcji. Sprawdziłem wszystko po kolei (a juz wcześniej uwagę moją zwrócił brak jednej śrubki na czujniku znajdującym sie nad wężem idącym z turbo do przepływomierza) i niczego nie znalazłem a turbo spało. Okazało sie ze ów brakująca śruba mechanikowi ktory wymieniał pompę wpadła di węża którego to zdjął żeby łatwiej bylo mu wyjąc pompę. I śrubke ta znalazłem w turbinie. Wyszczerbila łopatki i zablokowała sie na nich. Na szczęście opilki z łopatek nie dostały sie dalej a dotarły jedynie do przepustnicy. Caly układ wraz z kolektorem ssacym zdjalem i dokładnie wyczyściłem a turbine oddałem do regeneracji.
Dodam ze żeby ją zdemontować w tym silniku siedziałem w garażu dwa dni. Cały wydech, reduktor, półoś, chlodniczke spalin i dolot trzeba było zdjąć zeby ja wyjąć.
Po montażu wszystkiego spowrotem wszystko grało jakieś 10 km po czym huk i spadł wąż z IC (założyłem nowe opaski) i wywalilo bład P2263 i P0299 a także zapaliła sie kontrolka ESP. Auto wpadło w tryb awaryjny i jest tak teraz za kazdym razem kiedy próbuje przyspieszyć. Tak jakby wyższe ciśnienie powodowało wpadanie w tryb awaryjny. Nadmieniam ze waz sie juz nie zsuwa ale za każdym razem przed włączeniem sie kontrolki esp słychać gluchy huk ale juz nie tak głośny jak przy spadnieciu węża. Wymieniłem juz wszystkie czujniki na przepustnicy, zawor n75 i bez zmian. Egr od dawna zaślepiony. Co moze byc tego przyczyną?

[woojtopl_]

Witam,
Od jakiegoś czasu coś boli mój motor. W trakcie jazdy, gdy rozpędzę samochód do 140/150 km/h następnie stopniowo zwalniam do 50/40 km/h silnik wyłącza się, po uruchomieniu wyświetla się komunikat „Silnik Usterka” zaświeca się kontrolka check engine, po czym auto śmiga normalnie, nie włącza się tryb awaryjny.
Po ponownym wyłączeniu i włączeniu silnika komunikat znika, check zostaje ale po jakimś czasie (przejechaniu kilkunastu kilometrów bądź kilku wyłączeniach silnika) też znika.
Po podłączeniu pod komputer wyrzucił błąd P2263.

Poprzedni właściciel 3 lata temu pozbył się DPFa. Gdzie szukać problemu, na co zwrócić uwagę?

Pozdrawiam.

[Antej]

Silnik DW10C 140/163KM
problem znany wśród użytkowników Mondeo Mk4
tam szukaj odpowiedzi