Kodeks Drogowy... pytania i odpowiedzi

Wydaje się jednak, że to należy traktować jako skrzyżowanie wieloetapowe i autobus jest już na drodze podporządkowanej w stosunku do kierowcy samochodu osobowego. Nie jestem ekspertem, a egzamin zdawalem ponad trzydziesci lat temu, ale ja widzę tu winę kierowcy autobusu. Z drugiej strony sytuacja jest na tyle dwuznaczna, że nawet mając rację, nie donosiłbym na kierowcę autobusu. Zresztą ogólnie poza ewidentnym bandyctwem drogowym, nie rozumiem ludzi którzy wypisują skargi na innych w sprawach o wykroczenia drogowe.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[keiw]

Skrzyżowaniem sterują światła. Znaki pionowe i poziome są dla sytuacji gdyby światła nie działały.
Znaki pionowe, tu ustąp pierwszeństwa muszą być ponieważ zimą znaki poziome mogą być niewidoczne.
Ja na miejscu kierowcy odwołał bym się od każdej kary, nawet wybrałbym drogę sądową.

Wysłane z mojego Pixel 5 przy użyciu Tapatalka

[hak64]

Napisał Skurek20 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

ja widzę tu winę kierowcy autobusu. Z drugiej strony sytuacja jest na tyle dwuznaczna,

Tam nie może być mowy o dwuznaczności. Biorąc pod uwagę definicję skrzyżowania: "Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia" - jest to jedno skrzyżowanie. Owo skrzyżowanie posiada sygnalizację świetlną regulującą ruch i która - zgodnie z literą prawa - musi obejmować wszystkie kierunki i kanały ruchu. Sygnalizacja świetlna ponadto stoi wyżej w hierarchii znaków drogowych, zatem przy działającej sygnalizacji znaki drogowe pionowe i poziome przestają obowiązywać. Skoro więc oba pojazdy (nagrywający i autobus) wjechały na skrzyżowanie z przeciwnych kierunków, to jadący na wprost i skręcający w prawo, ma pierwszeństwo przed skręcającym w lewo.

[keiw]

Dokładnie o tym samym pisałem i tak uważam.
Nie wiem dlaczego mając skrzyżowanie z działającymi światłami, niektórzy w interpretacji sytuacji, patrzą jeszcze na znaki pionowe i poziome.
Są np. skrzyżowania z sygnalizacją świetlną gdzie stoją również znaki Stop.
Jeśli masz zielone to zatrzymasz się przed wjazdem bo tam stoi Stop?


Wysłane z mojego Pixel 5 przy użyciu Tapatalka

[kaan1]

W sumie to chyba ciężko dyskutować o racji jak się nie widzi jaki sygnalizator świetlny i sygnał miał autobus.

Napisał hak64 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tam nie może być mowy o dwuznaczności.

Masz rację. Kierowca autobusu ma światła jedynie po lewej stronie, a więc go nie obowiązują. Dotyczą jedynie kierunku na wprost. Dojeżdżając do rzeczonego przecięcia jezdni ma tylko znak podporządkowania, a więc tylko ten go obowiązuje.
Kierowca samochodu osobowego miał jednoznacznie pierwszeństwo.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[keiw]

Tam jest podlinkowane to skrzyżowanie, widok z punktu kierowcy autobusu:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Całość to jest jedno skrzyżowanie. Światła obowiązują dla jadących na wprost i skręcających w prawo.

Sytuacja z drugiej strony skrzyżowania:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kierowca autobusu jak i nagrywający mają zielone światło.
Sygnalizacja działa. W takiej sytuacji na tym skrzyżowaniu nie obowiązują znaki pionowe i poziome tylko sygnalizacja oraz zasada, dotycząca tego, że skręcający w lewo przepuszcza pojazdy jadące na wprost i skręcające w prawo.

Tu nagrywający powinien przepuścić auta, które by jechały na wprost, na szczęście ich nie ma oraz ten autobus, który skręca w prawo.
Autobus prawdopodobnie omijał tam osobówkę, która z jakiegoś powodu tam stoi, musiał wjechać na pas do jazdy na wprost i dopiero wrócił na pas do skrętu w prawo, ale to było z wyprzedzeniem.

Znaki drogowe pionowe i poziome będą obowiązywały w tym miejscu jeśli nie będzie działała sygnalizacja.
Naprawdę nie rozumiem dlaczego @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] interpretujesz sprawę kierując się znakami drogowymi?
Jak można napisać, że kierowcę autobusu nie obowiązują światła?
Nitka do skrętu w prawo jest tak wyprowadzona, by umożliwić łatwiejszy zakręt.
Znak drogowy, co jest oczywiste, stoi na końcu tej nitki, ale on obowiązuje tylko i wyłącznie przy braku sygnalizacji.

Edit:

Kierowca samochodu osobowego miał jednoznacznie pierwszeństwo.

Jeszcze co do tego, skoro napisałeś, że niby kierowcy autobusu nie obowiązuje sygnalizacja, to skąd kierowca osobówki może wiedzieć co tam ma kierowca autobusu?
Skręca sobie w lewo widząc ze swojej pozycji, że ruchem na skrzyżowaniu sterują światła, spotyka na tym samym skrzyżowaniu autobus, który skręca w prawo i bezmyślnie wjeżdża mu pod koła zgadując, że on na pewno nie miał sygnalizatora?

Jeśli w tej kwestii nie było jakiejs nowelizacji, to kierowcę obowiązują znaki znajdujace sie po jego prawej stronie, ew. nad pasem ruchu na ktorym sie znajduje. Te po jego lewej stronie go nie dotyczą. A więc sygnalizacja swietlna autobusu nie dotyczy. Jego dotyczy jedynie znak po jego prawej stronie, czyli uwaga na drogę z pierwszeństwem przejazdu.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[keiw]

Tak mówi przepis:

§ 2. 1. Znak drogowy pionowy umieszczony po prawej stronie jezdni lub nad jezdnią dotyczy kierujących znajdujących
się na wszystkich pasach ruchu; jeżeli jednak znaki są umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, to znak dotyczy
tylko kierujących znajdujących się na pasie, nad którym znak jest umieszczony. Znak drogowy umieszczony po lewej stronie jezdni lub pasów ruchu stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej stronie, chyba że przepisy szczególne
stanowią inaczej.

7. Przepisy ust. 1 i 4 stosuje się odpowiednio do sygnałów świetlnych do kierowania ruchem.

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Jeśli mówisz, że światła nie dotyczą autobusu, to skąd kierowca z drugiej strony ma to wiedzieć?
Wtedy obowiązuje zasada prawej ręki, czyli nadal kierowca autobusu ma pierwszeństwo bo skręca w prawo a kierowca z kamerką skręcał w lewo.
Nie miał strzałki zielonej w lewo dającej mu bezwzględne pierwszeństwo, bo wtedy stop mieliby ci co jadą na wprost z naprzeciwka a i tak widać, że tam takiej sygnalizacji nie ma.

Edit:
Zadam jeszcze pytanie: a kto tu miałby pierwszeństwo gdyby światła nie działały, nagrywający czy kierowca autobusu?

[hak64]

Witam. Nie mam dzisiaj czasu na tworzenie elaboratów, posłużę się więc gotowym materiałem: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ], oraz tu: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]