Niemiła sytuacja z policją.

[mundi89]

Witam dziś miałem mocno nieprzyjemną sytuację. Na obrazku jest pokazana droga mojej przejażdżki. A w skrócie to jadąc ulicą zawróciłem z pasa oznaczonego strzałką do lewo skrętu i najechałem na podwójną ciągłą nastepnie zatrzymałem się na chwilę w zatoczce na początku ( w tym momencie mój tata wysiadł odszedł i za chwilę wsiadł do samochodu) i po około minucie ruszyłem. Potem nastąpiło zatrzymanie. Pan policjant podszedł i wymienił wykroczenia : zawracanie na podwójnej ciągłej, zatrzymanie w zatoczce, swiatła mijania oraz jeszcze oraz ze pasażer nie w pasach (pasażerem mój tata) i wtedy mój ojciec się oburzył ze dopiero co wsiadł do auta i zwrucił policjantowi uwagę. Policjant zaprosił mnie do radiowozu. Dzwi były otwarte i mój tata do mnie muwił pewne zeczy (nie obrazał policji ani nic) i Pan władza zdenerwowany powiedział jak Pan tak chce to załatwimy tak sprawe ( a ja gościowi złego słowa nie powiedziałem) i że on ma taką bardzo stresującą pracę dołożył mi kilka wykroczeń: nie zastosowanie się do strzałki kierunkowej, podwójna ciągła, zatrzymanie w zatoczce, nieuzasadnione użycie awaryjnych, światła mijania i że pasażer nie miał pasów. Z czterech wykroczeń zrobiło się sześć w efekcie końcowym 18pkt. i 850 zł. Co do zatoczki to tłumaczyłem się że zaczeła mrugać pomarańczowa kontrolka i komputer pracował w trybie awaryjnym i dlatego się zatrzymałem i z zarzutem zatoczki oraz awaryjnych sie nie zgodziłem(wiem że wtryski mi padają i czasem mi się tak robi ponowny rozruch auta załatwia problem). Na pytanie to dlaczego pasażer wysiadł odpowiedziałem że nie wiem i nie odpowiadam za to. Mojemu tacie też chcieli wlepić mandat za pasy ale tata odmówił. Dodam że pan policjant mnie wkużył swoją gadką bo powiedział że musze sie pilnować bo jak zarobie 24pkt. to będę musiał prawo jazdy od nowa robić i jeszce potem dodał ,,że jak byśmy byli w ameryce i mieli więcej broni to by Pan musiał trzymać ręce na kierownicy a jakby je Pan zdjął to mógłbym do Pana strzelać". Ja byłem miły i kulturalny chciałem załagodzić sytuacje z drugiej strony mój tata był zdenerwowany i nie krył oburzenia ale też nie przeklinał i nie wyzywał ich (tata wypił jedno piwo) i drugi pan policjant do mnie powiedział że on jest ten zły glina i że jak chce to mogą go na izbe zabrać.
Potem Pan policjant przedstawił mi 2 opcje albo daje mandat za 4 wykroczenia a za 2 do sądu albo w całości nie przyjmuję mandatu. To ja zapytałem grzecznie czy jest może jakaś trzecia opcja on powiedział że nie ma i zapytał czy przyjmuję mandat. Zaproponowałem że może jakoś zmniejszyć da się ten mandat otrzymałem odmowę i litościwym głosem mówie ,,Pan władza taki nie ugięty może da się jednak coś zrobić". Policjant wyszedł z auta ja wysiadłem oddał tacie dowód mi prawko oraz dowód rejestracyjny. I tak dziwnie bo powiedział niby że skieruje sprawe ale ja defakto nie odmuwiłem ani nie przyjołem mandatu. Policjant go nawet nie wypisał ja też nic nie podpisywałem.
I teraz czy mógł mnie osbono ukarać za ciągłą i strzałkę kierunkową?Czy mógł osobno mnie i mojego tate ukarać za to że mój tata nie miał pasów? I czy on w tej sytuacji żeczywiście skieuje sprawę do sądu czy nie... Chciałbym jeśli sie da ugrać jak najwięcej ale nie dlatego że jestem kombinator ale mnie wkurzyli bo zrobili to na złość po tym jak mój tata im zwrucił uwage ze niezdązył zapiąć pasu (dostałem już kilka mandatów z bólem przyjołem policja nie była pokrzywdzona przez los że ma stresującą prace i było załatwione to w normalny sposób). Dodam że jak by doszło już do sprawy to powiem że zapaliła mi sie kotrolka jak dojeżdżałem do skrzyżowania a że zatoczka była najbliższym miejscem to tam sie zatrzymałem i zarazem zawracając zjechałem na ten przystanek.
Dodaję zdjęcia z trasą przejazdu i wybacznie jakieś literówki ewentualnie ort. sprawdzałem ile będów wychwyciłem to poprawiłem.
Pierwsze czyste:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Drugie z zaznaczona trasą:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Assan]

Chyba trochę przekoloryzowałeś,Linia podwójna ciągła jest po to żeby jej nie przekraczać,jak na nią najedziesz jednym kołem to jest wykroczenie,zatoczka - jeśli jest to przystanek lub jest znak zakazujący zatrzymania (tego nie uściśliłeś) a mimo to zatrzymałeś się to jest to wykroczenie. Pasy - tatuś miał mieć zapięte pasy już zanim ruszyłeś a nie po ruszeniu i to Twoim obowiązkiem jest tego dopilnować,Ty odpowiadasz za wszystko co się stało nie tatuś,gdyby siedział cicho to pewnie mandat był by mniejszy,zapłaciłeś za to że tato nie potrafi trzymać języka za zębami. Co z tymi światłami mijania? bo nie bardzo rozumiem. Popełniłes wykroczenia i za nie dostałeś mandat,będziesz miał nauczkę że przepisy są po aby ich przestrzegać,a błędów ort raczej nie sprawdzałeś bo aż oczy bolą jak sie czyta

[mundi89]

Jak widać ortografia nie jest moją mocną stroną ale za to Twoją(Assan) mocną stroną na pewno nie jest czytanie ze zrozumieniem. Ja nie chce wiedzieć czy ja popełniłem wykroczenia czy nie bo to akurat doskonale wiem. Zauważyłem pewne niedociągnięcia co do pracy policji (już nie komentuje że autem stali na trawniku a po drugiej stronie ulicy pewien Pan jakąś kobietę uderzył czego osobiście nie widziałem ale osoby stojące poza radiowozem doskonale to widziały i informowały policję która nie zareagowała) i chciałbym o tym podyskutować żeby w razie sprawy utrzeć im choć trochę nosa. Co do zatoczki to brak znaku zakazu i oznaczenia zygzakiem (P-17) czyli niby zatoczka ale nie oznaczona.

[Przemo84]

Tak jak pisał Assan mandat dostales za dyskusje ojca. policjant widocznie niechcial juz z Wami rozmawiac dlatego zwrocil dokumenty a z kontroli drogowej sporzadzi odpowiednia dokumentacje ktorej Ty wcale nie musiales podpisywac i na jej podstawie zostanie sporzadzony wniosek o ukaranie do sadu grodzkiego za popelnione przez Ciebie wykroczenia. W sadzie rownie dobrze mozesz powiedziec ze przyczyna zatrzymania na zatoczce bylo wyladowanie ufo. Tlumaczenie o jakichkolwiek kontrolkach badz tym podobnych cudach nie przyniesie efektu. Co do pobicia jakiej tam kobiety na przystanku to przyprowadz do sadu swiadków ktorzy potwiedza iz policjant nie podjal czynnosci w zwiazku z jakas bójka. Przed sprawa w sadzie zostaniesz wezwany na komende gdzie zostanie ci przedstawiony zarzut popelnienia wykroczen. Policjant zapyta sie Ciebie o dobrowolne poddanie sie zaproponownej przez niego karze. jak sie poddasz dobrowolnie to nie bedziesz musial jechac do sadu, jak sie nie poddasz to pojedziesz na rozprawe a tam Ci jeszcze dorzuca za mataczenie w sprawie.

[Assan]

mundi89 ale ja dokladnie przeczytałem to co napisałeś i wiem co Cię boli.
Teraz słowo wyjaśnienia,postaw się na miejscu Policjanta

Napisał mundi89 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

ze pasażer nie w pasach (pasażerem mój tata) i wtedy mój ojciec się oburzył ze dopiero co wsiadł do auta i zwrucił policjantowi uwagę.

jak byś zareagował? Policjant nie dyskutował i zaprosił Cię do radiowozu bo Ty prowadziłeś auto a miał wręcz obowiązek ukarac i Ciebie za to że niedopilnowałeś aby pasażer zapiął pas i ojca za to że tego nie zrobił,tak tak Was obu,płaci kierowca i pasażer po mandacie.

Napisał mundi89 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dzwi były otwarte i mój tata do mnie muwił pewne zeczy (nie obrazał policji ani nic) i Pan władza zdenerwowany powiedział jak Pan tak chce to załatwimy tak sprawe ( a ja gościowi złego słowa nie powiedziałem) i że on ma taką bardzo stresującą pracę dołożył mi kilka wykroczeń

Tato przeszkadzał w wykonywaniu czynności służbowych,dziwisz się że zdenerwował policjanta?
Chcesz usadzić policjanta? jaja sobie robisz? zapoznaj się dokładnie z przepisami zanim zaczniesz dyskusję bo to rzadko konczy się dobrze,w większości wypadków skutkuje dołożeniem każde najdrobniejszego potknięcia lub dowaleniu mandaty z górnej granicy. Zamiast teraz kombinować co zrobić dalej trzeba było zmusić tatę do grzecznego zachowania i przyjąć mandat (napewno o wiele niższy). Pamiętaj że kierowca ponosi odpowiedzialność za to co pasażer robi w aucie,w aucie Ty rządzisz a nie tato pasażer. Ciesz się że nie mieszkasz tu gdzie ja bo za taki wyskok to razem z tatom wylądował byś na komisariacie i gęsto byś się tłumaczył,sprawa na 100% wylądowała by w sądzie i nie skonczyło by się na drobnym mandacie

W Waszym wypadku sprawa pewniakiem trafi do sądu,nic nie musiałeś podpisywać a i nic nie wykombinujesz. Wasze zachowanie nie było napewno takie niewinne skoro władza tak postąpiła

[mundi89]

Dzięki za odpowiedzi. A jeszcze mam jedno pytanie co z tym że ja nie odpowiedziałem na pytanie czy przyjmuje mandat czy też nie?

[Szeryf455]

Dyskusja z policją niestety, ale się nie opłaca. Kiedyś, jak byłem młodszy i miałem ostrzejszy temperament Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. też lubiłem z nimi dyskutować i nigdy mi się to nie opłaciło. Kilka dni temu podczas kontroli mogli mnie ukarać,(przegląd na zaświadczeniu, ze względu na brak miejsca w dowodzie, ważność się kończy 22 kwietnia) a miły pan policjant powiedział tylko "gdybym był upierdliwy, to takie zaświadczenie jest ważne miesiąc, ale nie jestem. Szerokiej drogi i proszę wymienić ten dowód". Podziękowałem i rozstaliśmy się w zgodzie.

Co do tego, że się nie wypowiedziałeś jasno, czy przyjmujesz mandat, czy nie, teraz nie ma to już znaczenia. Policjant mógł całe zajście potraktować jako odmowę, ale tak jak pisze Przemo84, masz jeszcze szansę na komendzie.

[mundi89]

Zobaczymy jak sprawa sie dalej potoczy. Oczywiście poinformuje Was jakie spotkały mnie konsekwencję. Dzięki za odpowiedziGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[wrredusek]

Nic nie wskórasz w sądzie, wszystkie przedstawione wykroczenia przez policjanta popełniłeś. Ciesz się, że tematu "Pan władza taki nie ugięty może da się jednak coś zrobić" nie pociągnął dalej, bo doszłaby jeszcze próba korupcji. Co do ukarania za strzałkę kierunkową to jeżeli był sygnalizator, to nie wolno zawracać. Nie rozumiem dlaczego łączysz 2 wykroczenia (strzałka kierunkowa i podwójna ciągła) w jedno wykroczenie. A skąd tam na skrzyżowaniu podwójna ciągła? nie wolno tam skręcać? Ja też czekam na sprawę w sądzie za moje "rzekome" wykroczenia, ale w moim przypadku, to policjanci wymyślili sobie wykroczenie. U ciebie sprawa jest bardzo jednoznaczna. A o co chodzi z tymi światłami mijania, bo nie za bardzo rozumiem?