[2,0 i 2,2 TDCi] 2.0 TDCI Zgasł na drodze

[Nostradamus]

Witam kolegów ekspertów.

Opis zdarzenia.
Jadę sobie moim Foczkiem autostradą z prędkościami 140-150 km/h a tu naglę czuję, że Foczek mi zaczyna słabnąć, reakcja na pedał gazu dziwna - wciśnięty kręci cię na obroty, ale baardzo nierównomiernie, jakby skokowo. Zatrzymałem się na poboczu, silnik pracuje. Wyłączyłem go. Po jakimś czasie włączam, wrzucam "jedynkę" puszczam wolno sprzęgło - niestety próbuje ruszyć, ale gaśnie. Wezwałem pomoc, laweta i do mojego mechanika w Niepołomicach.

Wstępna diagnoza na komputerze po błedach - jedna - Czujnik położenia wałka rozrządu (CMP).
Wymieniono, ale nadal brak uzdrowienia.

Z tego co mi mechanik telefonicznie przekazał, trochę kopci, niby na niebiesko. Pojechał zrobić, jak mniemam próbę przelewową wtrysków.

Foczek ma obecnie przejechane 270 tyś km. Zakupiony przeze mnie w 2008 roku, trzylatek, serwisowany w ASO, Holandia, miał 180 tyś. Do dziś jeździł bez usterek. Tylko wymiany eksploatacyjne (filtry, oleje) oraz części podwozia - wiadomo polskie dziury, haha.

Całą reszta chodziła jak marzenie.
Jak mniemam, cały osprzęt silnika, dwumasa itd są od nowości, ale nie mam pewności.
Jedynie po zakupie wymieniłem kompletny rozrząd.
Samochód nie posiada DPF-a, ma zawór EGR.
Pamiętam, że zaraz po zakupie miałem mały problem z gasnącym silnikiem przy próbie ruszania, tak jakby dławił się i gasł. Komputer wtedy wskazał problem z EGR-em, ale samoistnie problem zniknął i jeździłem do dziś bez problemów.

Moje pytanie. Na co mam się szykować?

Oczywiście w miarę moich rozeznań, opiszę co było i co zrobiono.

Mechanik, który zajmuje się moim Foczkiem to ten sam, który kiedyś miał zakład na ulicy Przewóz w Krakowie, pan Staszek, więc myślę, że fachowiec. Obecnie troszczy się o nasze Fordziki u siebie w domu w Niepołomicach na Wiśniowej.

Co do szczegółów to mam wersję TITANIUM, 2.0 TDCI 136KM.

[Nostradamus]

Dobrze, test przelewowy wtrysków - dają radę tak na 75% względem nowych. Pompa ok.

Problemem był ... zawór EGR - odpadł grzybek!! i podawał spaliny cały czas do kolektora.
Uzdrowienie poprzez jego zaślepienie. Zobaczymy, czy będą problemy "komputerowe"

Koszt przelewowy i badanie wtrysków 200 zł.
Czyjnik położenie wałka rozrządu - 100 zł
Mechanik, dłubanie 200 zł.
Wymiana kompletu filtrów, olej, uzupełnienie płynów - 400-500 zł.

Uff obyło się bez ... drastycznych kosztów.

[addasiek1]

Miałem identyczny problem, ale starczyło wymienić tylko czujnik położenia wałka rozrządu. Jedno co bym zrobił to jeszcze sprawdziłbym dokładnie wtryskiwacze. Dać do fachowca, który je weźmie na specjalną "maszynę" i wszystko dokładnie powie. Koszt nieduży, a masz pewność.
Natomiast w moim drugim samochodzie MK3, też TDCI, mam ciągle problem z gasnącym silnikiem. Pompa rozbierana, czyszczona sprawdzana dwa razy przez fachowców, nawet w Fordzie. Dwa razy sprawdzane wtryskiwacze. Wymieniony czujnik położenia wałka rozrządu, filtr paliwa też - dwa miesiące temu. Ostatnio wymieniłem świece żarowe. Niestety, podczas jazdy robi mi niespodzianki, gaśnie nagle, mruga sprężynka, odpala ale dopiero po ok 5 minutach ! I o co tu chodzi nie wiem ? nawet w serwisie Forda nie wiedzą o co chodzi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Może też zawór EGR ?
Może koledzy, ktoś z was ma pomysł ??

[addasiek1]

Napisał Nostradamus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Zobaczymy, czy będą problemy "komputerowe"

.
Jak zobaczysz to daj koniecznie znać.

[Nostradamus]

Na razie chodzi jak trzeba. Ma dynamikę, nie zauważyłem nic niepokojącego. Brak problemów komputerowych.

[jz132]

Ja miałem podobną historię ale w E39, auto gasło i nie chciało zapalić jak było ciepłe, po ostygnięciu zapalało bez problemu i jeździło przez różny okres czasu, niekiedy kilka dni a czasami kilka godzin. Winny był czujnik położenia wałka po wymianie koniec problemów.

[addasiek1]

Teraz nie pamiętam, czy po wymianie tego czujnika położenia wałka rozrządu, trzeba jechać na komputer, żeby zresetować błąd ?

[Nostradamus]

Ja nie musiałem. Na dzisiaj Foczek dalej śmiga zadowolony.

[mikocot]

Napisał addasiek1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Natomiast w moim drugim samochodzie MK3, też TDCI, mam ciągle problem z gasnącym silnikiem. Pompa rozbierana, czyszczona sprawdzana dwa razy przez fachowców, nawet w Fordzie. Dwa razy sprawdzane wtryskiwacze. Wymieniony czujnik położenia wałka rozrządu, filtr paliwa też - dwa miesiące temu. Ostatnio wymieniłem świece żarowe. Niestety, podczas jazdy robi mi niespodzianki, gaśnie nagle, mruga sprężynka, odpala ale dopiero po ok 5 minutach ! I o co tu chodzi nie wiem ? nawet w serwisie Forda nie wiedzą o co chodzi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Może też zawór EGR ?
Może koledzy, ktoś z was ma pomysł ??

Miałem bardzo podobną sytuację. Najpierw silnik miewał 'gorsze chwile', braki mocy po kilka sekund, zazwyczaj mijały po redukcji i dłuższej chwili na wyższych obrotach. Po czym silnik wracał do całkiem normalnej pracy. Na autostradzie pełna moc, ciagnal jak zwykle w pelnym zakresie.

Pewnego razu na skrzyżownaiu obroty spadły, potem zgasł i już nie zaskoczył. Ponowna próba po 3-4min. Ku mojemu zdziwieniu odpalil i pojechał, do domu, a nastepnie bez większych problemów kolejne ~tysiac kilometrów.
W ASO Forda w miedzyczasie wymiana czujnika położenia rozrządu, update softu. 300km pozniej stalem ponownie, tym razem dlugoterminowo. Laweta, i kolejne ASO. W koncu wydedukowali EGR.
Gość odblokował go młotkiem i powiedział, że moge jechać, bylebym młotek miał ze sobą... W razie potrzeby... uderzac w EGR... :| Chwila na forum, telefon do speca i odłączam wtyczke od EGR. Od tej pory brak problemów przez kolejne 3tys kilometrów, obecnie zawor zaslepili mi juz na stale ;-) Mam wrazenie ze spadlo spalanie, i silnik sie odmulil, przy okazji znacznie mniej kopci. A ze nie jest rozowo, to juz opisalem w innym wastku..

[Deryll]

Napisał mikocot Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

odłączam wtyczke od EGR

To co najwyżej w twoim przypadku efekt placebo, bo ta wtyczka to tylko od czujnika, zero wpływu na pracę EGRa, no chyba że coś pokręciłeś i odpiąłeś podciśnienie. W takim przypadku mogłaby poprawa.