fatalny sąsiad

Witam,
Mam problem z sąsiadem w garażu. Facet wielokrotnie, otwierając swoje drzwi (przód i tył) obcierał i obstukiwał mojego focusa.
W rozmowie, grzecznie i kulturalnie prosiłem żeby uważał przy otwieraniu drzwi swojego samochodu, jego odpowiedź była sporym zaskoczeniem, facet oczywiście zaprzeczył (mimo wyraźnych śladów na jego drzwiach) oraz dodał że on nie ma pretensji że ja jemu obtarłem jego drzwi. Pokazałem ze jest to niemożliwe bo moje drzwi zatrzymują się na jego progu (Chrysler PT Criuser) oraz wskazałem miejsca przytarcia moich drzwi jego tylnymi drzwiami. Sprawę chciałem załatwić polubownie tzn. liczyłem że będzie ostrożny. Niestety w trakcie ferii świątecznych zauważyłem kolejne rysy oraz po sylwestrze następną!!!
Wiem że rozmowa nieprzyniesie żadnych rezultatów, wiem że nie mam szans na trwałe odgrodzenie miejsc postojowych (spółdzielnia do której się zwrcałem odmówiła powołując się na jakieś rozporządzenia ministra budownictwa, przepisy ppoż oraz na utrudnienia w sprzątaniu hali garażowej), niestety zdaję sobie sprawę że zgłoszenie sprawy na policję wywoła jedynie śmiech na pobliskim komisariacie. Jasnąsprawą jest że uszkodzony samochód to nie jest to co chciałbym mieć, czym chcialbym się poruszać. Zastanawiałem się już nawet na zamontowaniu kamery która rejestrowałby postój samochodu ale są to dość skomplikowane i drogie sprawy.
Co robić dalej z takim "miłym i ostrożnym" sąsiadem?

[mouzes]

Jak najszybciej zgłoś szkodę do ubezpieczyciela!

Jest to oczywiste uszkodzenie pojazdu nie spowodowane przez ciebie, oni powinni sobie spokojnie dać z tym radę.

Powiem więcej. Przez takie rzeczy traci się gwarancję na powłokę lakierniczą, więc powinieneś zrobić to jak najszybciej.

Tym bardziej powinno cię to interesować, gdyż patrząc po profilu masz nowe auto

Ubezpieczyciel naprawi ci auto, po czym ściągnie za to kasę od twojego sąsiada. To go powinno nauczyć kultury na parkingu.

[wrredusek]

Dlaczego mówisz, że wyśmieją cię na komisariacie? Zgłoś tą sytuację, masz przecież szkodę na mieniu. Malowanie trochę kosztuje, to na pewno nie przejdą obok tego obojętnie. Mandatu mu pewnie nie dadzą, ale uznają sprawcą szkody.

[tomiscorpio]

Ubezpieczyciel nic nie zrobi mouzes zanim policja nie stwierdzi tego. Jedynie ze z autocasko

Na policje zglosic mozesz , tylko nie wiem jak mu to udowodnią.

A jedyne wyjscie to postawic fure i czatowac gdzies indziej z kamera w pogotowiu :fcp2
Co moze byc trudne :fcp1

Zastanawiałem się nad rzeczoznawcą który ocenił by moją szkodę i przynajmniej z przybliżeniem ocenił czy szkoda powstała z winy sąsiada. Może to być jakiś argument dla ubezpieczyciela, policji ...

[michu]

kamera ot co - jak będziesz miał czarno jak na białym to dopiero coś pomoże

[wrredusek]

Sprawdź czy są ślady na drzwiach sąsiada, umów się z policją jak jego samochód będzie stał w garażu, żeby mogli go obejrzeć. Wtedy się do niego zgłoszą i zapytają co on na to.

[mszary]

Policja i tyle, żadnych kamer, żadnego ubezpieczyciela narazie. Po prostu - wędrówka na policję, albo jeszcze inaczej - jak bym był z nim na parkingu to zadzwoniłbym na policję - przyjadę, pomierzą, pobadają i zgłoszenie przyjmą bez dwóch zdań

[mouzes]

sąsiad nie musi być na parkingu nawet

z tego co rozumiem to parkujesz na wspólnym parkingu pod budynkiem, a na takich parkingach miejsca postojowe z góry są przypisane do mieszkań, jednym słowem nikt oprócz sąsiada nie może tam parkować

dla mnie sprawa jest prosta, a tak jak napisałem zrób to jak najszybciej żeby ci w ASO gwarancji na blachę nie zabrali

[mszary]

albo... jak oglądałeś kiedyś serial "Dexter" to... :fcp16 :fcp14