[Transit 1991-1994] podniesienie silnika

[clubowicz]

2 dni i padam.
Opon nie znajdziesz bo tylko do nowych aut lub młodszych od mojego, starzyzna z oponami w kazdym zakładzie wulkanizacyjnym, przeważnei przywiezione z europy pochodzenia nieznanego. Opony od wulkanizatora to tylko nowe lub z importu szmuglowanego bez gwarancji.
Zrobic dopasowanie w serwisie to niemożliwe bo za mało by wzieli,
Opony powyżej 215 to nie ma, chyba że do kamaza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
W końcu chciałem spręzyny wymienić ale okazuje się ze nie możliwe, jutro święto lolka i pawełka i pracują do 11 w południe bo potem swiętują.
Spręzyny są grube 19mm i kupie bezproblemu.
Są pytania :
- czy wymieniać gumy na sprężyny
- czy po wymianie spręzyn musze robić karosarz zbieżność
Póki co to nie ma serwisu który by to zrobił i będe musiał jechać na serwis za miasto bo we Lwowie to same paniska są.
felgi 15 " to nie spotkałem nigdzie a jedynie alusy 16"
Mozna by kupić 215R14 ale takich opon nie ma największe jakie widziałem to 205, 187 czy jakoś tak
I póki co to bym spręzyny wymienił jezeli nie bedzzie problemów i póki co to szukam 215R14 i pozostane na tych felgach
Napisz co myślisz o tym

[wojtekjanus]

Napisał clubowicz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

- czy wymieniać gumy na sprężyny

Zależy w jakim stanie są te stare i ile kosztują nowe... Sam zdecyduj. Ja bym nie szalał, bo Rolls-Roycea z niego już nie zrobisz...

Napisał clubowicz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

czy po wymianie spręzyn musze robić karosarz zbieżność

Trochę zbieżność się zmieni, ale minimalne. Podejrzewam, że nawet teraz nie jest idealna, ale tolerancja zbieżności w tym modelu jest bardzo duża, od -2mm do +2mm. Raczej odpuść sobie.

Sprężyny kiedyś dawno temu (chyba ze 25 lat temu) zmieniałem w Transicie na ulicy przy użyciu standardowego podnośnika i kilku grubych desek (cegieł). Nawet nie rozpinałem drążków kierowniczych. Jeżeli czujesz się na siłach, służę opisem.

Upewnij się, że te grubsze sprężyny są wyższe od starych, bo mogą ci sprzedać grubsze, ale skatowane, ściśnięte w przeciążonym aucie. Wtedy trzeba by je oddać do kowala-specjalisty od zawieszeń, rozgrzał by je, rozciągnął i zahartował. Ale musiałby znać wymiar na jaki trzeba je rozciągnąć. Ja kiedyś tak zrobione sprężyny zakładałem do VW LT35 i było ok. Ale to zrobić być kumaty spec od tych rzeczy.

[clubowicz]

opisz jak wymienić spręzyny w aucie na ulicy
Mają być nowe ale cholera wie
Mówili ze gumy powinno się wymienić ale ty wiesz najlepiej
Dobrze że nie musi sie robić zbieżności
Opisz dokłanie jak to zrobić

[wojtekjanus]

Napisał clubowicz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mówili ze gumy powinno się wymienić ale ty wiesz najlepiej

No... oczywiście, że powinno się wymienić, ale jeśli nie będzie to konieczne, to można odpuścić. Wiele rzeczy powinienem zrobić w samochodzie, a nie robię... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Napisał clubowicz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Opisz dokłanie jak to zrobić

Trzeba opuścić wahacz tak nisko, że wykracza to mocno poza zakres, na jaki pozwala amortyzator. To amortyzator swoim maksymalnym wydłużeniem ogranicza ruch wahacza w dół.
W amatorskich warunkach robisz wpierw jedną stronę, potem drugą.
Kolejność jest następująca:
1. podnosisz przód auta jak do wymiany koła i zdejmujesz koło, tył dobrze zablokowany,
2. pod wahacz - blisko zwrotnicy - podkładasz ciasno stosik np. z krótkich desek, świetny byłby dopasowany pieniek (lub np. dwie cegły plus na wierzchu deska lub dwie itp),
3. opuszczasz samochód na podnośniku do końca tak, by uniesiona strona stała na podpartym wahaczu, a nie na podnośniku,
4. teraz nadwozie w tym miejscu jest podparte tylko sprężyną, natomiast zwrotnica z przykręconym do niej amortyzatorem są całkowicie odciążone;
5. odkręcasz od wahacza łącznik drążka stabilizatora,
6. odkręcasz od zwrotnicy jarzmo hamulców razem z zaciskiem, odkręcasz mocowanie przewodu hamulcowego od amortyzatora, zsuwasz całość (jarzmo z zaciskiem) z tarczy hamulcowej, podwieś wyżej ten zespół na jakimś drucie tak by by nie wisiały na przewodzie hamulcowym; klocków nie wyjmuj z zacisku,
7. odkręcasz amortyzator od zwrotnicy; można zamiast tego odkręcić mocowanie amortyzatora w poduszkach w nadkolu, od strony kabiny, ale moim zdaniem to jest bardziej upierdliwe i niewygodne, bo trzeba manewrować potem całym zespołem zwrotnicy z amortyzatorem, a w nadkolu to jest niewygodne;
8. teraz, kiedy już w zasadzie nic nie ogranicza ruchu w dół wahacza, można go maksymalnie opuścić; ale jest jeden bardzo ważny moment: KONIECZNIE trzeba skręcić maksymalnie kierownicę - w lewo jeżeli robisz lewą stronę, w prawo, jeżeli prawą; chodzi o to, aby drążek kierowniczy maksymalnie wysunął się z maglownicy, wtedy - połączony nadal ze zwrotnicą - swobodnie opuści się, natomiast nie wysunięty zniszczy (wyłamie) maglownicę!; oczywiście nie byłoby to konieczne, gdyby rozłączyć końcówkę drążka od zwrotnicy - trzeba do tego mieć ściągacz lub umieć użyć dwa ciężkie młotki;
9. po maksymalnym wysunięciu drążka podnosisz samochód do końca na podnośniku, sprężyna maksymalnie rozciąga się, nogą jeszcze bardziej wahacz mocno pchasz w dół - teraz możesz wyjąć sprężynę i ewentualnie gumę i wymienić;
10. po wymianie podnosisz wahacz, podkładasz pod niego podparcie, opuszczasz samochód, pod jego ciężarem wahacz ściska sprężynę, po kolei montujesz odkręcone zespoły, bierzesz się za drugą stronę - PAMIĘTAJ o skręceniu kierownicy w drugą stronę

[clubowicz]

dobrze zrozumiałem ?
" o skręceniu kierownicy w drugą stronę"
zdejmuje lewa strone patrząc od kierownicy w kabinie, to koła skręcam w prawo od kierownicy w kabinie

[wojtekjanus]

Napisał clubowicz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

zdejmuje lewa strone patrząc od kierownicy w kabinie, to koła skręcam w prawo od kierownicy w kabinie

Nie, nie, nie.. Nie osłabiaj mnie. Napisałem jednoznacznie:

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

w lewo jeżeli robisz lewą stronę, w prawo, jeżeli prawą

Napisał clubowicz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

dobrze zrozumiałem ?
" o skręceniu kierownicy w drugą stronę"

To zdanie napisałem na końcu opisu dotyczącego jednej strony, chodziło mi o to, że kiedy zaczniesz robić drugą stronę, musisz pamiętać o skręceniu kierownicy w drugą stronę (czyli w przeciwną stronę).

Transit do 2000 roku układ drążków kierowniczych i maglownicę ma PRZED przednią osią, więc aby lewy drążek kierowniczy maksymalnie wysunął się z maglownicy, trzeba koła skręcić także w lewo. Czyli kiedy robisz lewą stronę, siedząc za kierownicą skręcasz ją w lewo (po odkręceniu jarzma hamulców i amortyzatora, ale przed tym, jak zaczniesz opuszczać wahacz w dół).
Jeszcze raz wyjaśnię dlaczego: chodzi o to, że maksymalnie wysunięty drążek z przekładni (maglownicy) będzie mógł maksymalnie odchylić się razem z wahaczem i zwrotnicą. Natomiast wsunięty do maglownicy zaprze się o jej obudowę i może ją wyłamać. A to jest... katastrofa.

Dodam: gdyby samochód miał układ drążków i maglownicę ZA przednią osią, byłoby odwrotnie.

[clubowicz]

acha, chyba zroumiałem

[clubowicz]

nie rozumiem dlaczego gdy chce coś robić to musi padać, musze przeczekać bo pada i pada, a ja nie pod dachem . Zrobię to napisze

[wojtekjanus]

Dopisałem w wykazie co należy po kolei robić (post #14) jeszcze jedną ważną rzecz - punkt nr 5, bo zapomniałem napisać o drążku stabilizatora...

[clubowicz]

Sam na ulicy zrobiłem i to dzięki tobie, troche to trwało ale dzięki temu że napisałeś co i jak to dałem sobie rady.
Drązek i tak musiałem zdemontować bo cięzko
Ale auto podniosło się o jakieś 2-3 cm
I wyglada całkiem fajnie, przedtem to nos(przód był wyraznie obniżony a teraz sie wyrównał.
Pozostawiłem opony póki co takie same nie zmieniałem bo cięzko jest znimi , trudno kupić
Będę jechał jak popada po drodze to zobaczymy jak się spisuje
WOJCIECHU duze dzięki