Auto po kolizji

[automixlodz]

Jeżeli auto jest ogólnie zadbane to zdecydowanie opłaca się je naprawić i jeździć dalej.

[StStS]

Byłem w podobnej sytuacji (też dzieło żony Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.) i naprawiałem. Tylko u mnie nie wywaliły przednie poduchy, a jedna boczna. To, co mogę Ci poradzić, to spędzić trochę czasu z alledrogo i telefonem i szukać elementów blacharskich w kolorze, najlepiej jeszcze na samochodzie do demontażu. Oszczędność na lakierowaniu spora - pewnie z 300zł na elemencie. Będzie gorzej wyglądało, ale zostanie kasy na najważniejsze rzeczy - poduchy (pamiętaj o czujnikach!), napinacze pasów, zawieszenie itp.

Jeżeli auto jeździ to najlepiej najpierw sprawdzić czy auto jest proste, przede wszystkim czy zbieżność nie poleciała. Kiedyś po niby lekkiej stłuczce przodem w starym nissanie sunny (w sumie podobnie mocno zniszczony jak w Twoim przypadku) to auto miało zeza, bo belka pod zderzakiem ściągnęła podłużnice do siebie.

I tak jak ktoś wcześniej pisał - ważniejsze od auta jest zdrowie żony. Dla świętego spokoju lepiej się wybierzcie do lekarza, najlepiej nie na NFZ, żeby im się chciało wszystkie badania zrobić. Tak dla świętego spokoju, żeby się później nie zemściło.