[Focus 1998-2004] Bardzo wysoki pobor oleju

[Andrzej K.]

Napisał matpi1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

mysle ze te 3-4 lata minimum chcialbym pojezdzic

Ja skłaniałbym się przy rozbiórce silnika i weryfikacji uszkodzenia, po czym docelowy remont.
Jak zrobi to ktoś kumaty to nie będziesz narzekał. A koszty, no cóż zależy co jest zwalone, ale jak kupisz używkę to dopiero niewiadoma i możesz zostać z dwoma szrotami w skrajnym przypadku...A zrobisz jak uważasz.
Jeszcze raz powtórzę: to bardzo udane i trwałe silniki - trzeba być strasznym ignorantem, aby go "zajezdzić"....lub w Twoim przypadku coś skopane przy "cudownej" obsłudze "fachowców", ale tego sie nie dowiesz póki ewentualnie nie rozbierzesz.

Bump: Cena za auto była adekwatna do jakości czy "atrakcyjna"?
Bo tu też można coś stwierdzić czy sprzedający chciał się pozbyć zajeżdżonego szrota czy po prostu sprzedawał dobre auto, bo np. zmieniał na inne....

[matpi1]

Cena auta byla moim zdaniem adekwatna do stanu. Nie zgnity i przede wszystkim sprawny, no silnik w porownaniu do mojego poprzedniego auta to cudo. Tylko to branie oleju wszystko psuje. Czy jest sens wlewac jakis specyfik lub zmienic olej na 15w40 aby zmniejszyc pobor oleju? Zdaje sobie sprawe, ze to pudrowanie problemu ale jestem ciekaw czy pozwoli sie troche przekulac bez wlewania banki oleju tygodniowo w silnik.

Gosciu co sprzedawal auto przesiadal sie w inne. Tak mowil przynajmniej, nie wykluczam tez ze po prostu mnie oszukal.

[Andrzej K.]

Olej bezwzględnie tylko i wyłącznie zgodny z normą Forda 5W30.
Zmiana na inne parametry to zły pomysł, jakiekolwiek "specyfiki to również marny pomysł - nic to nie da jeżeli silnik z jakiegoś powodu niedomaga.
Na skróty nic tu nie osiągniesz poza zubożeniem portfela....
Jak już napisałem wyjścia wg. mnie masz dwa, czyli kupienie używki lub remont obecnego po weryfikacji, ja skłaniałbym się do drugiej opcji.
Ale,że aż tyle tego oleju łyka?? Jest suchy, z rury nie "pluje" olejem??
Trochę to dziwne....Jedz do jakiegoś mechanika, który zna się na rzeczy i niech wykona wstępną diagnozę, będziesz mądrzejszy troszkę.

[matpi1]

Obecnie mam zalany 10w40 GM'a. Poprzedni wlasciciel twierdzil ze lał taki, to i taki ja wlalem. Czy zalanie auta olejem wywolananym przez ciebie moze cos zmienic czy juz za pozno na takie ruchy? Czy jest sens wymieniac np. tylko pierscienie jesli okaze sie, ze to one sa winne czy jak juz remontowac to wszystko?

Caly czas staram sie sprawdzic dokladnie ile polyka oleju, nawet zaczalem przy sprawdzaniu stawac w tym samym miejscu. W garazu wylozylem karton pod silnikiem, jest suchy od jakichs 2 tyg. wiec to raczej nie wyciek.

[Andrzej K.]

Ten olej, którym masz zalany silnik nie spełnia norm tego motoru i ....nie należy go wlewać, a zalewanie takim przez sprzedającego daje do myślenia czy wlewał bo wykończył silnik czy jest ignorantem mającym w nosie co powinien wlewać.
Ma być olej 5W30, producent nieważny, ważna specyfikacja.
Jeżeli silnik jest uszkodzony (a taki właśnie Twój jest) to żaden olej go nie uzdrowi.
Co do zakresu prac niestety wrózką nie jestem, więc nie wiem. Trzeba by rozebrać i oblukać co i jak i pamiętaj że dobrze wykonaany remont to zrobienie od a do z wszystkiego co kuleje, aby się cieszyć poprawnością działania, więc się zastanów co chcesz robić zanim zaczniesz, abyś znów nie był rozczarowany.

[dzwiedziu]

Miałem podobną sytuację z golfem mk4 1,4 16V, rozrząd rozsypał się niecałe 400km po wymianie. Pokrzywiło zawory, wymieniono zawory i uszczelniacze na nowe, po czym auto zżarło 3 litry oleju jadąc do Wa/wy. Na rondzie zaświeciła się kontrolka oleju. W drodze powrotnej to samo. Okazało się że uszczelniono górę, to zaciągało z dołu. Wymieniono wszystkie pierścienie, po czym przez następne 40 kkm dolewałem od wymiany do wymiany nie cały litr, a wymieniałem co 10-12 kkm. Być może u Ciebie jest podobna sytuacja.

Znowu miałem pługa 607 2.2 16V 135 kkm i wlewając pierwszy lepszy castrol zaraz po kupnie, potrafił zeżreć ok pół litra na ok 1,5 kkm. Po namowach ASO wlałem dedykowany i przestało pić a nawet koło zmiennych faz rozrządu uspokoiło się z klepaniem jak diesel.
Tak że olej dedykowany lub spełniający normy producenta jest bardzo ważny.

[matpi1]

Poki co obserwuje ile mi go dokladnie wciaga, staram sie jezdzic jednakowo. Na pewno zauwazylem, ze przy wysokich obrotach wciaga duzo oleju, ale nie osiagam takich za czesto, jezdze przewaznie w okolicy 2,5tys obr. Jak bede mial tylko mozliwosc, to oddam auto do warsztatu, ktory zdiagnozuje mi co sie dzieje z samochodem. Jesli wadliwe beda tylko pierscienie, to przypuszczam, ze ich wymiana wyniesie tyle samo co zakup drugiego silnika, a bedzie pewniej.

Rozmawialem dzisiaj z pracownikami warsztatu, ktorzy robili samochod i twierdza, ze w srodku nie bylo zadnych uszkodzen i nie ma mowy o jakimkolwiek uszkodzeniu cylindrow/tlokow. Mowili tez to samo co Adrian, ze po zrobieniu gory auto moglo zaczac zaciagac dolem lub bylo przypudrowane do sprzedazy.

[jrc]

Napisał Andrzej K. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ma być olej 5W30, producent nieważny, ważna specyfikacja

Ponizej cytat z ksiazki obslugi foki mkI (wydanie 2004), dotyczacy oleju:

Stosuj olej silnikowy Ford/Motorcraft
Formula E SAE 5W-30.
Alternatywnie mozna stosować oleje
silnikowe o lepkości SAE 5W-30,
spełniające wymagania specyfikacji
Forda WSS-M2C913-B.

Dolewanie oleju
Jezeli olej spełniający powyzsze
specyfikacje nie jest dostępny, nalezy
zastosować olej o lepkości SAE 5W-30,
SAE 5W-40 lub SAE 10W-40, w
zalezności od temperatury otoczenia,
spełniający wymagania specyfikacji
ACEA A1/B1 lub ACEA A3/B3. Uzycie
tych olejów moze wydłuzyć czas
rozruchu, zmniejszyć osiągi silnika, a
takze zwiększyć zuzycie paliwa i emisję
spalin.

Mam w rodzinie mk1 (od nowosci u nas), który od nowości był zalewany przez ASO olejem 10W-40... Ponad 370kkm zrobione, olej konsumuje, ale na pewno nie 3l/1000km.

[Andrzej K.]

No i jaki jest wniosek z cytatu,który przytoczyłeś z książki??

Bump:

Napisał matpi1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

twierdza, ze w srodku nie bylo zadnych uszkodzen

To,że tak twierdzą nie znaczy,że tak było, choć równie dobrze mogą mówić prawdę....
Teraz tego nie sprawdzisz.
Decydujące dla Ciebie teraz jest abyś sobie przypomniał jak silnik zachowywał sie/jezdził zaraz po zakupie i przez ten czas, aż do oddania w ręce magików. Nie wiem ile autem jezdziłeś przed akcjami z wymianą tego i owego, ale jakby łykał tyle oleju co teraz piszesz to byś zauważył zapewne, no chyba że sprzedający wiedział co ma i świadomie dolał coś ze "złotych" środków, aby przez jakiś czas uspokoić problem.

[Fulara]

ręce opadają