[Transit 2000-2006] Ciężkie odpalanie, brak mocy, dymienie na niebiesko, błędy DTC

[medar]

Cały problem polega na tym, że po np. godzinie silnik jest jeszcze ciepły, a dawka paliwa utrzymuje się duża zbyt długo i stąd to dymienie. Świece były wymienione jak robiłem wtryski i wymieniałem pompę czyli 30k km temu. Na razie mam problem ze zdrowiem, zatem samochód musi zejść na drugi plan. Dam znać jak będą nowe wiadomości.

[medar]

Naprawa Transita część II. Pracując intensywnie nad usunięciem usterki jak w postach wyżej, na początek złamałem sobie nogę, i to pozwoliło mi przestać na jakiś czas martwić się stanem samochodu. Naprawa złamanych kości na szczęście, głównie wymaga czasu, a samochodu czasu i dodatkowo pieniędzy. Jako że jestem mało mobilny, odstawiłem transita do Firmy KarFord w Zielonej Górze. Wstępna diagnoza wtryski i nie przekonało ich sprawdzenie tychże wtrysków w firmie która te wtryski 30K km. temu regenerowała. Założyli swoje wtryski i du.pa, czyli efekt ten sam. Diagnoza druga, wszystko wskazuje na pompę ( też 30K km po pełnej regeneracji) , i znów, z racji ograniczonej mobillności, wysyłka do DieselTechnika Lublin /razem z wtryskami/ ( bo sprawdzona i pewna) i dzisiaj wynik: wtryski ok, pompa po rozebraniu, złożeniu diagnostyce i kalibracji nie wymaga naprawy, jedynie kąt wtrysku poprawiony o 2 stopnie. Dla pewności wymieniony elektrozawór kąta wtrysku. Pompa wraca do Karforda. Ciekawo co dalej.., chyba ja szybciej zacznę chodzić o własnych siłach niż mój transolek znów pojedzie jak dawniej. Ręce mi już opadają..

[wojtekjanus]

Sprawdzić warto sprężanie - skoro w Diesel-Technice robiono wtryski i pompę i jest ok. To taki trochę akt rozpaczy, ale co robić w takiej sytuacji...
Ewentualnie zwalone jest ustawienie rozrządu.

[medar]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Sprawdzić warto sprężanie - skoro w Diesel-Technice robiono wtryski i pompę i jest ok. To taki trochę akt rozpaczy, ale co robić w takiej sytuacji...
Ewentualnie zwalone jest ustawienie rozrządu.

Kazałem im sprawdzić sprężanie, ale nie mieli sprzętu do sprawdzanie poprzez miejsce po wtryskach ( tylko klasycznie po świecach żarowych, a to jak wiadomo wymaga zdjęcia kolektora ssącego, wykręcenia świec a z tym różnie bywa..). Twierdzili, że silnik jest bardziej szczelny jak zimny, a nie jak rozgrzany i skoro po nagrzaniu usterka zanika, szukać należy gdzie indziej. Ciekawe co teraz zrobią. Z rozrządem jak wiecie już miałem przeboje, ale może być tak, że na zimnym rozrząd jest coś nie tak , a na ciepłym ok? . On nawet jak dymi, to chodzi równo, trzyma obroty, co prawda nie wchodzi na obroty tak jak trzeba. Myślałem też o czyjniku na kole zamachowym, ale z tego co wiem, on traci zazwyczaj oporność po nagrzaniu, a nie odwrotnie ( odłączenie w trakcie pracy powoduje zgaśniecie silnika). EGR zaślepiony, ale może odłączyć na próbę wąż od interkulera, coś od strony turbiny, jakiś czujnik, skąd ta nadmierna dawka paliwa? Sam już nie wiem, dzisiaj powinni zamontować wtryski i pompę, zaobaczymy czy cokolwiek się zmieni. jak nie to pewnie każę jednak zmierzyć sprężanie i sprawdzić rozrząd.

[wojtekjanus]

Napisał medar Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Twierdzili, że silnik jest bardziej szczelny jak zimny, a nie jak rozgrzany i skoro po nagrzaniu usterka zanika, szukać należy gdzie indziej.

Skoro problemy są na zimnym silniku, to spręż trzeba sprawdzi na zimnym.
Kiedyś bardzo, bardzo stary i doświadczony pompiarz miał sprawdzać spręż w moim pierwszym 2,5D (to były lata osiemdziesiąte), to pamiętam, że wypchnęli auto na mróz i trzy godziny czekałem aż całkiem ostygnie.
Teorii o sposobie sprawdzania sprężu jest mnóstwo, ale na prosty chłopski rozum: po co sprawdzać na gorącym, skoro źle pali na zimnym?

[medar]

Operacja zakończona, po zamontowaniu wtrysków i pompy po kalibracji ( z wymianą elektrozaworu konta wyprzedzenia wtrysku - dla zainteresowanych oznaczenia Bosch 0281002432 ) samochód znów zachowuje się prawidłowo. Dymienie ustało, wkręca się normalnie, błędów brak. Znów muszę pochwalić DieselTechnikę Lublin, za sprawdzenie wtrysków, sprawdzenie pompy, wymianę zaworu oraz kaligrację zapłaciłem 530zł ( wraz z przesyłką kurierską). Dziękuję wszyskim za pomoc , zwłaszcza dla Wojtekjanus :-).

[medar]

Za szybko odtrąbiłem zwycięstwo. Dzisiaj pierwsza trasa, i taki objaw: auto odpala na dotyk, nic nie dymi, praca równa, zero błędów, jest moc , ładnie się wkręca , tak dla przykładu bieg III do max 90km/h, IV do max 120km/h, V i spokojnie powoli te 120-130km/h spokojnie pracuje. Wystarczy zwolnić i przejechać 50km/h na III biegu dystans powiedzmy 200 -300 m i zaczyna się szopka. Przyspieszam i czuję brak mocy w górnym zakresie obrotów, i co za tym idzie niższe osiągi na każdym biegu o ok 15-20km/h. Prędkość maksymalna 120km/h i pedał w podłodze. Wystarczy wyłączyć i ponownie włączyć zapłon, a wszystko wraca do normy. Przy ciągłej dynamicznej jeździe, awaria nie powstaje. Odczyt pokazuje znów błąd P0149 i P1564. Temperatura płynu i głowicy ok 100st.C , temperatura powietrza zasysanego 33-35st.C. Przy odczycie w czasie jazdy ( ForScan) w momencie usterki znikają wskazania odchylenia dawki paliwa wtryskiwaczy w miligramach. Odczucie jest takie, jakby nagle przestała pracować turbina, lub silnik wchodził w tryb awaryjny. Wydałem 1600zł , a rozwiązania nie widać. Jakieś pomysły?

[wojtekjanus]

To może być usterka elektroniczna sterownika pompy, która ujawnia się po nagrzaniu w konkretnej sytuacji.
Jeżeli ci to ulży - to bardzo ci współczuję.

[medar]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

To może być usterka elektroniczna sterownika pompy, która ujawnia się po nagrzaniu w konkretnej sytuacji.
Jeżeli ci to ulży - to bardzo ci współczuję.

Dobre Wojtku i to. Najgorsze że nie wiem jak to ugryźć, wymieniać w ciemno sterownik .., gdyby nie pieprzone immobilaizery, można by przełożyć na próbę z drugiego.

[wojtekjanus]

Myślę, że taki warsztat jak Auto-Waś by to ugryzł. Tam jest świetny diagnosta który zna IDS-a jak własną kieszeń. Robią tylko Transity chyba już prawie 30 lat...
Jakbyś miał tu gdzieś przejeżdżać w okolicy W-wy, to pomyśl o nich. Do nich jeżdżą ludzie z całej Polski i zza granicy.