[Mondeo 2000-2007] Drgania nadwozia przy przyspieszaniu na łuku drogi

[kospa57]

Czołem.

Mój problem jest nietypowy i nie koreluje z problemami innych forumowiczów, a czytam i szukam podobnego przypadku od miesiąca. Stąd mój post.
Pierwszy post.
Najpierw dane: Mondeo mk3 2.0 benzyna liftback, po 1-szym lifcie w 2003 roku.

Pierwszy objaw: drgania całego auta przy mocnym przyspieszaniu tylko na dwójce, przy jeździe na wprost.
Drgania nie występują przy wyższych prędkościach przy jeździe na wprost. I przy przyspieszaniu na trójce, czwórce, piątce.

Drugi objaw: przy prędkości ok. 80-90 km/h drgania auta przy dodawaniu gazu na łuku drogi, która skręca w lewo. To jest naprawdę łagodny łuk.
Na tym samym zakręcie puszczam gaz, drgań nie ma. Dodaję gazu, drgania się pojawiają.
Gdy, przy tej samej prędkości, dodaję gazu, ale skręcając na łuku drogi w prawo - drgań nie ma.
Czyli robię taki test łosia: przyspieszając i skręcając w lewo, drgania są - gdy kręcę kierownicą w prawo - to nie.

Co zostało zrobione?
Felgi ALU proste, koła wyważone.
Na szarpaku w SKP mechanik wyczaił luz na przegubie wewnętrznym prawej półosi. To i uwagi forumowiczów poskutkowały wymianą całej prawej półosi - dla pewności - wałek pośredni nie został wymieniony - może to błąd...
Wymieniona osłona przegubu zewnętrznego lewa strona.

Problem nadal występuje.

Przed wymianą półosi zrobiłem test przegubów zewnętrznych, jazda na jedynce przy zaciągniętym hamulcu ręcznym, koła maksymalnie skręcone to w prawo, to lewo - żadnych stuków, terkotania.

Co tu dużo mówić, zakochałem się w tym aucie, szkoda, że taka przypadłość się ujawniła. I irytuje, jak pobolewający ząb.

[klocolus]

Na dwójce 90 to chyba odcięcie jest Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[kospa57]

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Drugi objaw dotyczy wyższych biegów niż dwójka, dzieje się tak na 3,4,5-ce.
Co można jeszcze sprawdzić, przetestować? Kończą mi się opcje...

W końcu auto znowu wjechało na kanał. Oględziny ujawniły delikatny luz pionowy (ruszaliśmy półosią góra-dół) na przegubie wewnętrznym, ale lewej półosi. ma być taki luz? Czy to miało by wpływ na oba objawy, a może tylko jeden z nich?

Mechanik z kolei, po jeździe testowej, zasugerował mi uszkodzone łożysko piasty prawy przód.

Od czego zacząć, żeby nie robić niepotrzebnych kosztów, od wymiany łożyska, czy półosi?

[kospa57]

Po przejechaniu 1,5 tys. km, głównie autostradami, kolejne uwagi:
- jazda ciągła i przyspieszanie w przedziale 100-130 km/h, czuć wyraźne drgania kierownicy, powyżej tej prędkości czyli 140-160 km/h (okazjonalnie), drgania ustają, już ich nie czuć, choć pewnie są.
- No i ujawniło się drganie na kierownicy, nie na pedale hamulca, gdy lekko hamuję przy tych prędkościach. Drgania słabnące wraz ze zmniejszaniem się prędkości.
- Generalnie, jazda 80-90 km/h jest "bezobjawowa", nie licząc tych objawów opisanych wyżej, ale hamowanie niekiedy wykazuje drgania na kierownicy. To by sugerowało problemy z krzywymi tarczami hamulcowymi, prawda? Tarcze mają już niewielki rant, nie są świeże, a i grubość okładzin na klockach nie sugeruje ich zużycia.
- i jeszcze jedna uwaga, wydaje mi się, że układ kierowniczy jest taki ..hmm... nieprecyzyjny. To znaczy, mam wrażenie, że przy jeździe na wprost, auto mi lata "od krawężnika do krawężnika", i muszę bezustannie kontrować kierownicą, żeby jechać właśnie na wprost. Chociaż nie wyczuwam luzu, gdy na postoju, na wyłączonym aucie, ruszam kierownicą prawo-lewo. Czyżby wybite któreś tuleje /sworznie zawieszenia?