Mając 100 tys zł kupiłbym...

[makinen]

Toyotę.

[Piasek80]

Napisał M.A.G. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tylko, że jak cena na reklamach/folderach zaczyna się niby od ~85 tysi za "golasa" to wybór "normalnego" silnika

to samo kumpel mówił. Cena już od 90ciu ale pod spodem cena prezentowanego modelu 142 tys. Nawet jakby chciał kupić tego golasa to i tak nic nie ma, wszystko wyprzedane, zapisy na kwiecień, maj "przewidujemy dostawę"
Dealerzy samochodowi jeszcze takiego roku jak 2019 to chyba nie mieli. Wyprzedaże w zasadzie tylko w segmencie premium bo te beemki, merce, audi stoją w każdej konfiguracji ale ten "segment" do 100 tyś zł praktycznie wymieciony.

[BrunoJ]

Ja na miejscu kolegi jednak bym sobie kredyt odpuścił, a po prostu spróbował kupić lepiej kolejną używkę. Jeśli chce już liczyć ile traci na aucie, to niech policzy że nowe po 3-4 latach będzie warte max 50% ceny zakupu, i jeszcze minus koszty obsługi kredytu. Biznesu to on na tym nie zrobi, tyle, że będzie szansa że auto będzie rzadziej trafiało na warsztat. A będzie musiał jeździć golfem czy oktavią przez lata i pamiętać o kompromisie, za każdym razem gdy będzie wsiadał do auta.

[Piasek80]

Nowy i koniec.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Ostatni miał być dobry, dlatego prawie 50 za niego dali i był złomem takim samym jak wcześniejszy za 30 i jego poprzednik za 20
Z każdym tak samo się kończyło. Albo rozbity, albo zajechany, albo jedno i drugie. Pozatym wiesz jak się kupuje używki... 3/4 ogłoszeń "urywa się kontakt w słuchawce" kiedy poprosisz o VIN auta. To sprawdzanie też takie tam... męczenie komuś tyłka, kumpel kumpla, znajomy znajomego, temu flaszkę za fatygę, tam sms za 50zł, generalnie i tak nigdzie nic pewnego. Znowu jak jakiś używany z salonu to od razu 150 nakute w 3 lata to akurat co najlepsze zjechane, teraz (te wszystkie TSI itp) zaczną pokazać zęby, zmęczenie materiału, znowu robienie, naprawianie itp.
On biznesu na tym nie robi, generalnie ma jeździć i się nie psuć. Na jego przeloty w okolicach 20 tyś km rocznie może tym i 10 lat się bujać. Ważne aby ze spokojną głową na wakacje z rodziną jechać, dojechać i wrócić.

Podesłałem mu to bo to w zasadzie jedyne sensowne auto stricte osobowe
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Reszta podobnych jak Touran wszędzie chachmęcą w ogłoszeniach. Niby 95 ale to tylko w przyp. zakupu przez VW Bank i to na firmę. Jak chcesz prywatnie to 110 czy 115 tys zł.

[slawek-kali]

kupilbym cos "uzywanego" nowego z rynku DE..
reszta teoich wypocin to kpina..

[piotrek305]

Napisał Piasek80 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

to samo kumpel mówił. Cena już od 90ciu ale pod spodem cena prezentowanego modelu 142 tys. Nawet jakby chciał kupić tego golasa to i tak nic nie ma, wszystko wyprzedane, zapisy na kwiecień, maj "przewidujemy dostawę"
Dealerzy samochodowi jeszcze takiego roku jak 2019 to chyba nie mieli. Wyprzedaże w zasadzie tylko w segmencie premium bo te beemki, merce, audi stoją w każdej konfiguracji ale ten "segment" do 100 tyś zł praktycznie wymieciony.

wymieciony bo od 2020 wchodza nowe normy eko i homologacje na auta będą bardzo drogie, samochodody mają zdrożej od 20-30%.. to najlepszy czas kupować nowe auto, moja żona moze w wakacje dostanie służbowy, gdybym t, ze na pewno nie dostanie to juz bym dawno w salonie nówkę zamawiał.

[stomi5]

Niech kupuje dustera, mam już kolejnego służbowego, 1.5dci 4wd, z racji wykonywanej pracy dostaje mocno w kość w każdych warunkach i auto daje rade. Poprzednim modelem zrobiłem 100kkm, najnowszym modelem już 30. Auto bezawaryjne.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Marek]

Napisał Piasek80 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pozatym wiesz jak się kupuje używki... 3/4 ogłoszeń "urywa się kontakt w słuchawce" kiedy poprosisz o VIN auta. To sprawdzanie też takie tam... męczenie komuś tyłka, kumpel kumpla, znajomy znajomego, temu flaszkę za fatygę, tam sms za 50zł, generalnie i tak nigdzie nic pewnego. Znowu jak jakiś używany z salonu to od razu 150 nakute w 3 lata to akurat co najlepsze zjechane, teraz (te wszystkie TSI itp) zaczną pokazać zęby, zmęczenie materiału, znowu robienie, naprawianie itp.
On biznesu na tym nie robi, generalnie ma jeździć i się nie psuć. Na jego przeloty w okolicach 20 tyś km rocznie może tym i 10 lat się bujać. Ważne aby ze spokojną głową na wakacje z rodziną jechać, dojechać i wrócić.

Jak się okazji życia w komisie szuka to tak się kończy.
Są na rynku auta z małym przebiegiem i uszanowane tylko cena nie dla Polaka bo przecież na allegro o 8 tysiakow mniej za highline czy titanium, a nie salonowego biedaka.

Nowe nie gwarantuje bezawaryjnosci. Równie dobrze może się po ASO palowac z naprawami jak z używką.

Kolega wziął nowego dustera i wszystko ok. Tylko serwis zawsze zapomni mu korka oleju zakręcić czy ostatnio 19 śrub i spinek. Śmiał się ostatnio jak odbierał za ile dostanie telefon z pytaniem czy daleko odjechał z ASO i pod wieczór zadzwonili, że osłonę założyli ale nie przykręcili.

[Piasek80]

Tucsona chciał.
"Jak dzisiaj pan wpłaci zaliczkę i podpiszemy umowę przewidywany termin odbioru przełom kwietnia i maja 2020"
Duster jako roboczy wół pewnie i dobry ale on szuka czegoś co jednak bardziej samochodem a mniej wołem będzie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Napisał Marek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jak się okazji życia w komisie szuka to tak się kończy.
Są na rynku auta z małym przebiegiem i uszanowane tylko cena nie dla Polaka bo przecież na allegro o 8 tysiakow mniej za highline czy titanium, a nie salonowego biedaka.

Tylko że 80% tych prywatnych ofert to zwykli podwórkowi handlorze. Nie wierzysz ? Zadzwoń pod kilka. Nawet jeżeli znajdziesz "prywatną" ofertę, auto już na PL tablicach to i tak się okazuje że koleś go pół roku wcześniej spiłował z Niemiec czy inne Francji i głupoty opowiada że żonie się kolor nie podoba dlatego sprzedaje.
Wiesz dobrze że prawdziwe okazje rzadko kiedy w ogłoszenia trafiają bo najczęściej po rodzinie/znajomych idą a to co oferowane jest przez salony jako używki "pewne i z gwarancją" (zostawione w rozliczeniu) to w większości pofirmówki, poflotówki, poleasingi, gdzie 3 lata, 150 tys km na blacie i 5 wpisów w ks. serwisowej. Tryb eksploatacji: sandał-longlife-wdupietomam. A ! ZAWSZE min jedna czy dwie szkody na koncie i to nie przycierki zderzaka na parkingu.
Poza tym na szukanie okazji nie ma czasu bo on bez auta, znaczy pożyczonym od teściów śmigają ale najdalej z początkiem stycznia oddać trzeba. Dlatego żadne używki, szukanie okazji itp nie wchodzą w grę. Okazja może być jedynie salonowa nówka czy demo w okazyjnej cenie z czym jest problem bo niemal wszystko wyprzedane.

[Marek]

Ja mam inne doświadczenia związane z kupowaniem używanych samochodów.
Ostatnie trzy auta kupowaliśmy od funduszu leasingowego jako poflotowki i jest z nimi wszystko okej.
Focus MK3 miał 70 tysięcy przebiegu(obecnie 125.000) moja I30 miała 82000 przebiegu (110.000) a focus mk3 fl dla żony 211.000. Za każdym razem wiedziałem co kupuję i Jakie są związane z tym ryzyka. Przed kupnem na aukcji możesz przeczytać raport w którym są wyszczególnione usterki, grubość lakieru itp. Dodatkowo możesz poprosić o skany książki serwisowej i wszystkich napraw.
Nikt nie robił z tym najmniejszego problemu. Możesz również podjechać sprawdzić i odbyć jazdę próbną.
Oczywiście są auta bezwypadkowe oraz takie z historią Wszystko zależy od ceny.
Twoje wpisy o tym jak używa się służbowe auto mogę między bajki wsadzić ponieważ sam na co dzień użytkuje takie auto i dbam jak o swoje. Raz że służy mi do pracy a dwa że ma codziennie wrócić z trasy żebym odebrał po 16:00 dziecko ze żłobka.
Inni moi znajomi którzy mają auta służbowe w różnych firmach również nie praktykują pałowanie tego ile się da.
Nie twierdzę, że nie ma takiej sytuacji ponieważ Kiedyś widziałem jak pod magazynami CCC i40 upalali ile się da po 200 m do drugiego magazynu.
Równie dobrze możesz kupić cudowne auto od prywatnej właścicielki, która na trójce obwodnicą Wrocławia 80 na godzinę Piłuje przez 15 km i pali sprzęgło co skrzyżowanie.
Ostatnio pod Wrocławiem widziałem jak kobieta gorącą wodą lała z gara po szybie żeby nie skrobać.