[Mondeo 1996-2000] Zapadnięta pompka ręczna w 1.8 TD

[Howerdel]

Witam.

Od dłuższego czasu jeżdżę na przerobionej pompce paliwowej (gruszka z Peugeota + filtr z Escorta), ponieważ oryginalna nie trzymała i paliwo się cofało. Do tej pory nie miałem z tym układem większych problemów, jednak po ostatniej wizycie w warsztacie (serwis klimy) mechanik zwrócił uwagę na to, że coś z nią jest nie tak. Mianowicie (jak widać na załączonych zdjęciach) cały czas jest bardzo mocno zassana (zarówno na zimnym jak i ciepłym silniku). Martwi mnie czy w ten sposób nie dojdzie do jakiegoś uszkodzenia, nie mówiąc już o tym, że może ograniczać przepływ paliwa.

Czy ktoś z Was ma może pomysł dlaczego tak się dzieje (dlaczego jest tak zassana)? Dodam, że z poprzednią gruszką nie miałem takich problemów, a tą wymieniałem w lutym, czyli jest stosunkowo nowa, a nic w układzie nie zmieniałem. Obawiam się, że w ten sposób może szybko dojść do jej pęknięcia lub innego uszkodzenia. Rozważam również czy jednak nie wrócić do oryginalnej Lucasowskiej pomki (kupić nową), tylko zanim do tego dojdzie chciałem zasięgnąć Waszej rady czy da radę z tą coś zrobić, czy lepiej wymienić na oryginał (tak radził mechanik, inny z kolei mówił, aby jeździć na tej).

Będę wdzięczny za sugestie.

[Garbojad]

Jeżeli się zapadła to jest jakiś problem z przepływem, musisz sprawdzić drożność przewodów paliwowych jak i samego smoka w zbiorniku

[Howerdel]

Dzięki za odpowiedź. Czyli nie ma na razie co zmieniać od razu pompki + filtra, bo jeśli problem siedzi głębiej (zbiornik paliwa) to to nic nie da. Oczywiście sprawdzę przewody i ich drożność w najbliższym czasie. Do póki tego nie ogarnę czy można z tym jeździć czy wiążą się z tym jakieś ewentualne problemy/konsekwencje, które mogą wystąpić (póki co pomimo zassanej pompki samochód odpala normalnie)?

W między czasie natknąłem się jeszcze na post kolegi Emmm, który miał podobny problem:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Jako, że był on opisany prawie 4 lata temu być może coś się w tym czasie zmieniło, więc zapytam - czy warto samemu próbować dłubać przy zbiorniku i smoku (nie mam kanału ani garażu) czy lepiej od razu oddać samochód do warsztatu, niech tam się tym zajmą?

[Garbojad]

Może dojść do uszkodzenia pompy bo ona jest smarowana olejem napędowym ale to raczej ostateczność wcześniej zabraknie mu mocy jak mocniej depniesz

[Howerdel]

Rozumiem, czyli jeszcze "nie jest tak źle", jeżeli mogę tak powiedzieć. Mocy mu nie braknie póki co, odpala również dobrze. Na pewno w najbliższym czasie zajmę się tym problemem, tylko czy jest sens/metoda aby samemu coś podziałać w tej kwestii (patrz wspomniany powyżej post) czy lepiej od razu oddać samochód do warsztatu na sprawdzenie i czyszczenie całego układu paliwowego wraz ze zbiornikiem, a jeżeli tak to ile to mogłoby (orientacyjnie) kosztować w dużym mieście (Wrocław), bo szczerze mówiąc to nie mam z bardzo pojęcia. Tak jak pisał Emmm (2014 rok - 300 zł) czy więcej mogą skasować?

[darmodziej]

A filtr jest czysty?

[Howerdel]

Powinien być czysty - zrobiłem na nim dopiero jakieś 10-12 tys. km (założony w sierpniu zeszłego roku, a przewidywany interwał to ok. 20 tys. km). Jeżeli można go jakoś dokładnie sprawdzić to poproszę o jakieś wskazówki, żeby też na ślepo go nie wymieniać.

A co do samych przewodów paliwowych (tych pod maską, dochodzących do pompy) to przypomniało mi się jeszcze, że jakieś 2 lata temu były czyszczone, bo wtedy faktycznie jakiś zator unieruchomił samochód na dobre. Tych w dolnej partii (dochodzących do zbiornika jak i samego smoka) nie ruszałem, bo nie było potrzeby, natomiast nie pamiętam, aby z kolei wtedy gruszka się zapadła. W każdym bądź razie czyszczenie sprężonym powietrzem pomogło.

[czyku15]

Miałem podobny problem. Nie ma co się plaszczyc tylko zakupić oryginalną gruszke z filtrem tak jak producent przewidział. Zamontować zawór zwrotny przed filtrem paliwa i problem z głowy i oprócz tego kupić wężyki paliwowe gatesa + nowe opaski.

Bump:

[Howerdel]

No właśnie też się nad tym zastanawiam - aby jednak przywrócić fabryczną pompkę. Jedyne co mnie zastanawia czy faktycznie układ nie jest gdzieś przytkany/zanieczyszczony (szczególnie obawiam się o brud w okolicy smoka paliwowego, bo tam jeszcze nie zaglądałem, a 4 lata już tym autem jeżdżę i nie sądzę, aby to robił któryś z poprzednich właścicieli), bo jeżeli tak by było, to wymiana na nową bez czyszczenia zapewne niewiele da.

Ma ktoś jakiś patent na to może? Ewentualnie może ktoś jest w stanie polecić jakiś konkretny warsztat we Wrocku, który przede wszystkim dobrze zdiagnozuje co jest przyczyną tego stanu rzeczy i ewentualnie przeczyści wszystko za rozsądne pieniądze?