Galaxy `06-`15 vs Sharan/Alhambra

[Piasek80]

Witam
Taka rozkmina:
wiadomo że pierwsza i druga generacja Sharana/Alhambry i Galaxiaka to były dokładnie te same auta.
Natomiast jak to się ma dalej kiedy w stajni Forda pojawił się S-Max natomiast Sharan/Alhambra jakby nieco zmalały natomiast wrażenie mam że Galaxy urósł.
Jak to teraz jest: S-Max to odpowiednich w/w dwójki ze stajni VAG`a czy nadal jest to Galaxy a S-Max to taki... Touran ?
Czym byłby wówczas C-Max ? Golfem Plusem ?

[slawek-kali]

nie maja nic absolutnie nic wspolnego..
Smax to Smax nowy twor nie ma konkurencji, a Galaxy nie ma nic z Sharana..

[BrunoJ]

Ale to chyba chodziło o porównanie wielkości/klasy, a nie bezpośrednie odniesienie.
Wg mnie nowy Sharan to odpowiednik Galaxy. Ale Jeśli juz to C-Max to Touran. S-Max nie ma odpowiednika, niby C4 Picasso, czy Zafira są najbliżej, ale 'genealogia' jest inna.

[Piasek80]

Oki, teraz coś mi się wyjaśniło.
Ale jakoś dalej mam wrażenie że Galaxy IIgen (w pierwsyzm poście źle to nazwałem, po prostu to był lifting a nie II generacja) jest wizualnie większy od Sharana/Alhambry II gen dostępnych od 2010r.
Jednak porównując dane papierowe większe są auta koncernu VAG.

Sharan/Alhambra
Długość 4854 mm
Szerokość 1902 mm
Wysokość 1720 mm
Rozstaw osi 2920 mm
Masa własna 1803 kg

Galaxy
Długość 4820 mm
Szerokość 1885 mm
Wysokość 1758 mm
Rozstaw osi 2850 mm

[Hansolo]

Od 2006 roku wszedł Galaxy III, jako nowa konstrukcja bez cech wspólnych z VAG / Galaxy I-II / . Bardzo dożo cech wspólnych z Mondeo mk4 , S-Maxem , silniki diesla PSA + 1.8 TDCI Forda.
Danymi papierowymi się nie kieruj. Ważne jest sprawdzenie organoleptyczne. Cyferki można dowolnie kreować.

[Piasek80]

Organoleptycznie nie miałem okazji. Wizualnie Galaxy II jest ogromny w porównaniu do Sharana/Alhambry II czyli linii modelowej od 2010r którego ma kumpel i którym miałem okazję jeździć. Wrażenia: ot większy minivan. To co robi wrażenie to 2.0TDI w odmianie 170KM sprzęgnięte z DSG. Wygodnie się tym jeździ ale... za taki model to trzeba całkiem pokaźną kwotę położyć (okolice 50 tys zł). Galaxiaka jednak sporo taniej wyrwać można (mam na myśli II gen czyli roczniki `06--> ) chociażby przez fakt trochę starszych roczników.

[Piasek80]

A powiedzcie mi jak Galaxy z tematu czyli IIgen (lata `06-15) wygląda blacharsko na tle nowszej już konkurencji ?
Coś tam poprawił się Ford w materii zabezpieczeń antykorozyjnych nadwozi ?

[Hansolo]

To samo co Mondeo i S-Max . Jak dbasz , tak masz. Są auta 10-letnie bez znaków jakiejkolwiek korozji, ale i są takie gdzie wypiaskowane, uszkodzone od lewarków/podnośników progi , ruda sobie powolutku konsumuje. Mimo wszystko tragedii nie ma , to już nie Mondeo III, pierwsze Focusy itp.

[makinen]

VW zabija kosztami napraw.
Nadwozie lepiej zabezpieczone przed korozją i lepsze materiały wykończeniowe, ale koszty kryją się pod maską.
Technologicznie Ford wysiada jeśli chodzi o dodatki, ich poprawne działanie i pomoc dla kierowcy.
Forda za to naprawisz sam, a części i narzędzia kupisz w Castoramie, podczas w VW do wszystkiego są specjalne klucze.
Jak nie liczysz kasy, a kłuje cię w oczy tandetny plastik kup VW.

To tak z moich doświadczeń.
Jak będę miał więcej kasy wrócę do VW, bo mi lepiej sie tym jeździ, ale te koszty, słabo mi się robi.

[Piasek80]

Myślę że się tęgo rozczarujesz... VW/Audi dzisiaj to już "łabędzi śpiew".
Najlepszy przykład mamy w firmie gdzie od niemal 20 lat tylko VW tłukliśmy, wszystko brane nowe, z salonów i dziesięciolecia mordowane, niedobite i pancerne.
W `14r wzięliśmy kolejnego (VW Caddy 1.6TDI 102KM) i po 5 latach użytkowania i zaledwie 180 tyś km przelotu opinia jest jedna: to ostatni VW jaki kupiliśmy. Nigdy więcej nic co chociażby śmierdzi VAG`iem.
Podczas kiedy jego poprzednicy robiły po 580 tyś km totalnie bezawaryjnych przelotów, przy zachowaniu jedynie minimum czynności obsługowych przewidzianych przez producenta tak ten nadrabia za wszystkie z nawiązką:
- 124 tyś km rozlatuje się pompa wody, całe szczęście na placu w firmie... a wracał 300km autostradą.
- 150 tyś km rozlatuje się rozrusznik, nienaprawialny, nieregenerowalny (z braku części). Dostępny tylko w ASO za 2900zł lub 1800 jak oddamy swój. Po kombinacjach udało się dobrać inny, od innego modelu za 700zł nówka
- 178tyś km zaczynają ciec trzy z czterech rurek przelewowych od wtrysków: 360zł kpl 40cm wężyka i 4 mikro-plasticzków zwane zestawem przewodów przelewu. Po tygodniu znowu, ASO melduje że w takim razie należy zastosować inne, akcesoryjne mikro-oringi jakie tam uszczelniają to (ciut grubsze) po 16,50zł sztuka
Dzieło więńczy spalanie rzeczywiste oscylujące w okolicach 7 litrów a potrafi to i dobrze ponad 9 notować. Kiedy poprzednicy z motorami 1.9 paliły litr mniej a pona 9/100km to nawet T4 z 2.5TDI pod maską nam nie bierze.