[Transit 2006-2014] Klekot, głośna praca silnika - tylko jakiś czas

[Ursus_81]

Witam.
Moim problemem jest dość nieprzyjemna praca silnika, przez moim zdaniem zbyt długi czas. Problem występuje po odpaleniu zimnego silnika, są to charakterystyczne dźwięki za diesla odpalonego w chłodny poranekGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Czyli klekot, głośniejsza praca, coś jakby głuche klepanie zaworów przy przyspieszaniu... Rzecz w tym, że w firmie dysponuję dwoma takimi samymi modelami Transita, nawet pod względem przebiegu. W jednym te charakterystyczne dźwięki dość szybko ustają, jak silnik chwilę popracuje, w tym drugim to dopiero po dłuższej jeździe. Aktualnie pokonuję odcinki o długości 16km w jedną stronę, czas jazdy 16-18 minut i dopiero dojeżdżając na miejsce silnik się wycisza i pracuje normalnie (rozgrzany jest już w połowie trasy). Jak chwilę postoi i ostygnie, sytuacja się powtarza i ile razy za dnia silnik wystygnie, będzie zawsze to samo.
To co mnie niepokoi - to że mam wrażenie, że jest coraz głośniej i silnik wydaje się coraz bardziej "klekotać"...
Auto (oba auta) zalane olejem Shell 5W30, taki mi wlali w serwisie Forda i taki później w nieautoryzowanym serwisie. Tankowanie tylko na stacjach Shell, paliwo regularne, nie V-Power. Serwis wg zaleceń producenta co 25kkm.
Czy są jakieś powody do niepokoju, coś mogę sprawdzić? Z góry dziękuję za porady.

[wojtekjanus]

Generalnie zimny silnik otrzymuje zwiększona dawkę wtrysku - a duża dawka to w dieslu zawsze zwiększony klekot.
Tym nie mniej nie znaczy to, że jest wszystko ok - może coś być nie tak, np lejące wtryskiwacze (lub uszkodzone), błąd jakiegoś czujnika, niedomykający się EGR i wiele innych przyczyn.

Potrzebowałbyś podjechać do jakiegoś warsztatu, gdzie kumaty diagnosta z fordowskim IDS-em w trybie rzeczywistym, sprawdzi parametry pracy układu wtryskowego.
Mało jest takich...

Olej nie ma znaczenia w tym przypadku.
Ten hałasujący nie dymi gdy jest ten objaw?

[Ursus_81]

Witam.
Nie, nie dymi. Sam niczego nie zauważyłem. Prosiłem kolegę, który obecnie jeździ za mną, aby zwrócił uwagę na to, czy pojawia się jakieś dymienie i nic.
Kiedyś mój szef rozważał opcję chip tuningu tych samochodów. Kontaktowałem się w tej sprawie z jakimś warsztatem z Warszawy. Dowiedziałem się od nich, że te modele miały dość często wadę wtrysku, która na dłuższą metę miała powodować usterkę silnika (odbijanie się zaworu na cylindrze, czy jakoś tak...). Proponowali usunięcie tej usterki, jeżeli zostałaby wykryta, ale ostatecznie temat przepadł.
Teraz się zastanawiam, czy czasem nie jest coś na rzeczy, skoro również piszesz, że może to mieć coś wspólnego z układem wtrysku.
Chętnie bym przejechał się do jakiegoś "kumatego diagnosty", może ktoś poleci takiego gdzieś na śląsku...?

[wojtekjanus]

Może jeszcze być - wpadło mi to teraz do głowy - uszkodzony czujnik spalania stukowego...

[Ursus_81]

I rozumiem również, że niesprawność tego czujnika nie będzie sygnalizowana przez kontrolkę "check engine", gdyż ona się u mnie nie świeci?
Widzę, że taki czujnik to nie majątek, ale czy jest jakiś "domowy" sposób na sprawdzenie jego sprawności? Chyba najprościej byłoby mi go podmienić... Samochód był w nieautoryzowanym serwisie jakiś miesiąc temu. Poprosiłem o kompletną diagnostykę silnika, wiem, że sprzęt do tego mają, ale przy odbiorze samochodu dowiedziałem się, że wszystko jest ok, tym czasem problem który opisuje trwa przynajmniej od roku. No mógłbym wrócić tam i zasugerować potencjalną przyczynę, tylko czy to ma sens skoro wtedy nic nie wykryli. Z kolei gdyby teraz coś znaleźli, to chyba by oznaczało, że wcześniej się nie starali...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[wojtekjanus]

Występuje oczywiście błąd czujnika spalania stukowego, ale jest sygnalizowany gdy PCM wie ze padł (np obwód jest przerwany). Natomiast jeśli źle sygnalizuje - ale obwód jest ok - błędu nie ma.
Tak może być z każdym prawie czujnikiem.

Ale to tylko moje przypuszczenia - nie chciałbym wpuścić cię w koszty...

[Ursus_81]

O to się nie martwię, rozumek jakiś mam a więc i świadomość swoich czynów równieżGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Jestem takim mechanikiem-amatorem, tzn. lubię się grzebać sam przy aucie a znam się tylko na tym, w co już włożyłem ręce i nie zepsułem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Dzięki za poradę, interesują mnie nawet takie informacje, które stanową tylko jakiś trop, zawsze to wiem coś więcej i czegoś mogę spróbować samodzielnie, albo (o zgrozo!) naprowadzić na właściwy trop mechanika... Jak wrócę do kraju do spróbuję podziałać coś z tym tematem.

[Boblo]

Moja propozycja - wyjąć wtryski z obu aut, sprawdzić i porównać. Niestety układy wtryskowe denso bardzo często klekoczą i najczęściej przyczyną są wtryski. Warto więc sprawdzić dla porównania parametry tych co nie klekoczą i tych klekoczących. Niestety, często wtryski denso mieszczą się w parametrach dopuszczalnych, a jednak powodują klekot. No i są nienaprawialne. Choć kumaty spec od wtrysków będzie umiał trochę przy nich podłubać,.. znaczy przy dawkowaniu.
Własnie mi się przypomniało - znajomy ma prawie nowe subaru na wtryskach denso ( ma je od nowości ). I od nowości walczy z ASO, żeby coś zrobili z klekotem przy zimnym silniku. Raz mu nawet wymienili wtryski ale to pomogło na krótko. teraz znowu klekocze na zimnym.

[Ursus_81]

W sumie to w ogóle mógłbym chyba w pierwszej kolejności wyjąć wtryski i je zamienić. Jeżeli problem się przeniesie na drugi samochód, będę miał pewność, że to one są przyczyną...

[wojtekjanus]

Przełożone wtryski dopiero będą klekotać... Nie wiem jak szybko działa samoadaptacja w Denso - ale rzęchot na początku będzie olbrzymi. I na zimnym, i na ciepłym.
Chyba że nowe kody zostaną wpisane do PCM.