Chcesz kupić Transita? Tu pytamy o auta z ogłoszeń

[wojtekjanus]

Zabudowa koniowozu powinna spełniać specyficzne wymagania, co do których tylko doświadczony przewoźnik koni może wydać opinie - musi po prostu z wielokrotnym zapasem spełniać wymagania bezpieczeństwa. Nigdy bowiem nie wiadomo, jak koń się może zachować. Pomijam fakt, ze drobny, suchy koń ma masę tylko 400 kg, a duży masywny mięśniak ma już czasem dwa razy więcej. Więc wszystkie przegrody, belki, mocowania muszą być niezwykle mocne, można powiedzieć, że pancerne..
Tu sprzedający proponuje ewentualne dodatkowe przeróbki - czyli zabudowa była robiona u nas w kraju na zamówienie. Być może nie spełniła jakichś oczekiwań nabywcy...
Sam samochód - sprawdziłbym historię serwisowania, to pomoże potwierdzić opowieści sprzedającego dlaczego pozbywa się auta. Bo tu może nie być żadnych niespodzianek i auto jest bardzo dobrym wyborem, ale też może by ukryta jakaś nieprzyjemna historia. Warto dojść tu do sedna sprawy jaka jest historia auta - bo pieniądze jakie tutaj wchodzą w rachubę są bardzo duże, a zakup jest bardzo nietypowy, ma spełniać specyficzne wymagania.

Sam samochód jako pojazd pod zabudowę na pewno jest bardzo dobrym wyborem, wszyscy chwalą komfort i przyjemność z jazdy nowym Transitem, ma poduszki pneumatyczne na tylnej osi - to duży plus, bo wiadomo, że rozrzut masy przewożonych koni jest bardzo duży, a tu można dostosować zawieszenie do masy koni - olbrzymi plus zwiększający bezpieczeństwo zwierząt (kontuzje) i zmniejszający ich stres.
Silnik 170 KM będzie miał duży zapas mocy, bo wiadomo, że jazda koniowozem to jazda spokojna, można powiedzieć, że pasywna, więc silnik nie będzie przeciążony długotrwałymi okresami jazda z pełną mocą - co jest zwykle główną przyczyną awarii wysilonych silników diesla.
Sam problem silników diesla wpędzonych w zasadzkę "downsizingu" - to odrębny temat, ale dotyczy wszystkich europejskich producentów...

[aksu]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Zabudowa koniowozu powinna spełniać specyficzne wymagania, co do których tylko doświadczony przewoźnik koni może wydać opinie... Być może nie spełniła jakichś oczekiwań nabywcy...
Samam samochód jako pojazd pod zabudowę na pewno jest bardzo dobrym wyborem,
Sam problem silników diesla wpędzonych w zasadzkę "downsizingu" - to odrębny temat, ale dotyczy wszystkich europejskich producentów...

Dzięki dzięki. Historia samochodu jest trochę inna. Za podstawę posłużyło auto z importu, a potem od początku zostało wykonana zabudowa na zamówienie celem sprzedaży tj. auto nigdy nie służyło w transporcie koni. Tutaj sam sprzedający potwierdził, że auto dachowało co większego znaczenia nie ma bo cała zabudowa jak i karoseria i tak składana jest od postaw - widać choćby po nieoryginalnym malowaniu. Tutaj też czekam na zdjęcia sprzed przebudowy by potwierdzić stan faktyczny, oczywiście do weryfikacji na miejscu.

O samą zabudowę nie pytam, ponieważ prowadzę stajnię i można powiedzieć wiem do czego zdolne są konie i na co zwrócić uwagę podczas transportu, załadunku by zabudowa spełniała swoją rolę

Co do auta i historii serwisowania. W jaki sposób można to sprawdzić, ASO udostepniają takie informacje choćby odpłatnie? Prosiłem też w dedykowanym wątku na forum o rozkodowanie VIN, ale w zasadzie nie wiem na jakie informacje po tym liczyć - czy tylko wyposażenie czy może coś więcej? Niemniej na razie nie dostałem informacji z rozkodowania.

Też uważam, że silnik nawet 2,0 ale z mocą 170km spokojnie powinien dać radę, ale nawet niewysilona jednostka jeśli jest wadliwa może płatać figle. Czy w przypadku tego silnika raczej nie powinienem się przykrych niespodzianek spodziewać? Realnie auto wykona między 10-15 tys rocznie, więc niewiele, ale oczekuję że wtedy zawsze będzie sprawnie

I jeszcze pytanie ogólne jak wygląda od strony kosztowej serwis w ASO dla dostawczaków? Przykładowe przegląd okresowy z płynami, wymiana klocków i innych elementów eksploatacyjnych. Bo wiadomo większa usterka to trochę wróżenie z fusów.

[wojtekjanus]

Napisał aksu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tutaj sam sprzedający potwierdził, że auto dachowało co większego znaczenia nie ma bo cała zabudowa jak i karoseria i tak składana jest od postaw

No... To chyba nie takie proste. To chyba był Transit z gołym podwoziem i zabudowany miał jakiś kontener. Kontener w przypadku dachowania najczęściej się rozpada całkowicie. Natomiast przód (kabina) stanowi całość z podłużnicami (ramą) z tyłu pod kontener i to idzie do naprawy. Rama może też ulec uszkodzeniu. Tu trzeba poprawność geometrii zawieszenia sprawdzić koniecznie, bo pieniądze są spore, nie można ładować się w powypadkowy samochód nie mając pewności jak to wszystko wygląda.

Napisał aksu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W jaki sposób można to sprawdzić, ASO udostępniają takie informacje choćby odpłatnie?

Albo w ASO, albo są tzw stacje partnerskie Forda, które dysponują dostępem do takich wiadomości.

Napisał aksu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

I jeszcze pytanie ogólne jak wygląda od strony kosztowej serwis w ASO dla dostawczaków?

ASO generalnie są raczej drogie, a nawet bardzo drogie, a przy serwisowaniu i naprawach związanych z wymianą części może klienta rozboleć głowa. ASO musi stosować tylko oryginalne fordowskie części, które z ich narzutami sa bardzo drogie. także klocki, tarcze hamulcowe, elementy sprzęgła, nawet płyny itd., itd. W twoim przypadku przy małych przebiegach te koszty będą odpowiednio mniejsze. Ale ja korzystam ze stacji partnerskiej forda, która specjalizuje sie tylko w Transitach, mogą stosować zamienniki, co więcej dzięki specjalizacji, znają Transity na wylot. Także sprawdzają geometrię. Coś takiego najlepiej znaleźć w twojej okolicy. Najlepsze rozwiązanie to stacja, która zna specyfikę danego modelu, a nie tzw. ogólnowojskowa, w tych jest mnóstwo tzw. awarii ponaprawczych - zrobią jedno, spieprzą dwie inne rzeczy.

Informacje wg VIN-u pozwalają zweryfikować część informacji sprzedającego, jest także sporo informacji o dodatkowym wyposażeniu, przełożeniu dyfra itd., itd.


Co specyfiki pod zabudowę do przewożenia koni - tak się składa, że trafiłeś na koniarza. Przez prawie 40 lat miałem swoje konie sportowe (ujeżdżeniowe), jeździliśmy z nimi po całej Polsce - od Łobza po Łęczną, od Kadyn po Wrocław. Startowała moja córka i syn.
Napatrzyłem się na różne przyczepy i koniowozy - dziwolagi i związane z tym różne fatalne wypadki z końmi, ich kontuzje i gorsze rzeczy. Dlatego sam kupiłem chyba jeden z najlepszych wyrobów na rynku w sensie solidności - monolitycznego (full plastik, od sufitu po podłogę jedna monolityczna skorupa z żywicy) Bockmanna w wersji Comfort, uzywaną, ale w idealnym stanie. Miałem ją ponad 20 lat i sprzedałem jeszcze za dobre pieniądze nadal w dobrym stanie. Uważam, że wszelkie zabudowy koniowozów nie będące monolityczną strukturą, to jest zawsze wstęp do kłopotów. Tu trzeba wykazać się dużym doświadczeniem podczas budowy pudła. Elementy zabudowy składające się z oddzielnych elementów - choćby nie wiem jak łączone, wymagają bardzo solidnej stalowej konstrukcji ustalającej, z mocnymi zastrzałami - ze względu na olbrzymie siły wynikające z bezwładności ciężkich koni, napierających na boki, do przodu i do tyłu. Podłoga też jest ważna, żadna stalowa czy z desek, tylko mocna sklejka wodoodporna o odpowiedniej grubości (np. 22 - 25 mm), od spodu podparta profilami stalowymi góra co 40-50 cm. Żadne inne płyty, tylko sklejka. Na takim podłożu najlepiej i najdłużej trzyma się wykładzina antypoślizgowa.
Nie wchodząc dalej w szczegóły - radzę sprawdzić czy i jakie zabudowy już zrobił ten wykonawca (poprosić o namiary) i pogadałbym z użytkownikami, jak się sprawdziły w praniu.
Na zdjęciach wszystko wygląda - owszem - bardzo profesjonalnie, ale to tylko... zdjęcia.

[Marek]

Odnośnie historii to ASO nic Ci nie powie jeżeli nie jesteś właścicielem.
Poza tym jest sprowadzone więc będzie echo.
Poproś o skany książki choć przy przebiegu 10.000 wiele pewnie tego nie będzie o ile w ogóle był.

[EmixAnos]

Witam. Znalazłam 2 interesujące egzemplarze Transita z lat 1994-2000
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Co o nich sądzicie?

[Marek]

Złom .
Nic innego nie kupisz jak szukasz takiego auta w takiej cenie.
Lepiej zmien zainteresowania na VW t4. Za 5000 idzie coś w miarę normalnego kupić.

[slawek-kali]

jezus ze takie cos oferuja do kupna..

[EmixAnos]

Co powiecie na 3 modele z lat 2000-2006?
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
PS: Na co zwrócić uwagę przed kupnem modeli z lat 2000-2006?

[slawek-kali]

czekaj na @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[wojtekjanus]

Napisał EmixAnos Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co powiecie na 3 modele z lat 2000-2006?

Cóż, chyba tylko ten ostatni ma podany rzeczywisty przebieg. także zewnętrznie wygląda najfajniej, chyba był lakierowany. Nie wiem, czy przegroda dla ciebie jest ważna, tu jej nie ma. Ma uszkodzone pokrętło nawiewu. Boczek drzwi pasażera ma z podłokietnikiem, przy podwójnym siedzeniu pasażerów powinien boczek być płaski. Albo zmieniano boczek/drzwi, albo siedzenia. Sądząc po zamkach w drzwiach - nie ma centralnego zamka. Słabo wyposażony, szyby na korbkę, lusterka zwykłe, bez klimy. Najsłabszy silnik tddi 75KM, taki wołek trochę...

Ten pierwszy (szary) jest ciekawy, bo ma drogie wyposażenie wnętrza z modelu Tourneo, rzadko się zdarza taki dziwoląg - Tourneo z przegrodą. Tu właśnie jest prawidłowy boczek w drzwiach pasażera, są trzy siedzenia z przodu, a boczek jest płaski, bez podłokietnika. Luserka i szyby elektryczne. Chyba bez klimy, nie widzę kontrolki klimy. Tak w ogóle wydaje się zadbany, bo siedzenie kierowcy jest solidnie zreperowane - widać, że właściciel nie lubił dziadostwa. Prawie na pewno miał robiony przód, zmieniano lampy, zderzaki, grill itd. Ale to nie musiała być poważna sprawa, mogła być zwykła stłuczka.
Ten drugi z trzema miejscami - ten niby udokumentowany niski przebieg wydaje się jednak nierealny patrząc na stan auta, paki i kabiny. Wydaje się najbardziej skatowany z tych trzech. Ale trzeba obejrzeć, bo np może być najzdrowszy jeżeli chodzi o korozję...

Ale: to są tylko zdjęcia, trzeba obejrzeć je przede wszystkim pod kątem korozji. Wszystkie trzy to silniki tddi na rotacyjnym Boschu, czasami są kłopoty z tym układem, ale w porównaniu do tdci o wiele mniejsze.

Najbardziej podoba mi się ten niby Tourneo, bo zadbany, a pasażerowie mają wygodne siedzenia. Ale trzeba się nimi przejechać, zobaczyć na kanale spód. Zawsze w tych modelach zaglądaj pod dywanik kierowcy przy nadkolu - tam zaczyna się korozja spodu...