[Mondeo 2007-2014] czy wymienić amortyzatory ?

[koszka]

Napisał Rogallo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Bez znaczenia jest dla ciebie czy ktoś ci niszczy auto? Może jestem przewrażliwiony kto wie. Ja osobiście jak oddaje auto w cudze łapy to zawsze zaznaczam, że nie chce nawet ryski nowej na nim. Może kielichy to nie jest jakieś widoczne miejsce ale jesli widać, że ktoś tam bezczelnie czymś tarł to już inna sprawa. Jak coś takiego kiedyś zacznie ci gnić to też ci nie przeszkadza?

Masz racje , niektorzy mechanicy mysla, ze jak czegos nie widac to juz nie trzeba uwazac przy robocie.

[makinen]

Ja podchodze do tego tak.
Błędy się zdarzają, mi także.
I daję pewien margines na błędy innych.
Jesteśmy tylko ludźmi.
Co innego np. takie coś jak jeden mechanik nie umiał włożyć węża odmy, bo były grube oringi, to tylko go przytknął żeby było widać, że jest założony. To go dyskwalifikuje. Mógł powiedzieć, że sobie z tym nie poradził i nie było by sprawy.

[Rogallo]

Napisał karloss Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jesteś przewrazliwiony. To jest mechanika a nie malowanie paznokci. Jeżeli wg Ciebie jest to niewłaściwie zrobione to udaj się do mechanika, który to robił, a nie oburzasz się na innych.

Nie zauważyłem żebym oburzał się na innych, nie jesteś czasami mechanikiem? Ale ja w innej sprawie mam jeszcze jedno pytanie odnośnie amortyzatorów mianowicie co to są te białe plastiki (zdjęcie nr 1) moje stare amory miały własnie coś takie a nowe wyglądały jak na zdjeciu nr2. Czy to się powinno przekładać czy są to że tak powiem stałe elementy? Może można odróżnić w ten sposób czy są gazowe czy olejewe a może to po prostu świadczy o jakości częsci? Proszę o podpowiedz.

[darmodziej]

Na zdjęciu nr 2 obok amortyzatorów leżą takie żółte elementy, myślę, że to "to samo" co te białe na zdjęciu nr 1. Wg mnie to zderzaki.

[Pejotwroc]

Jak kupowałem amorki do swojego to też miałem te białe zaślepki. Były troszkę innego kształtu. Myślałem że to zaślepki na czas transportu żeby amorka nie zabrudzić. Ale się okazało że to element stały. Stare też to miały. To raczej nie są odboje bo u mnie one też były wymieniane. Może te drugie bez tych zaślepek mają taką budowę. Inaczej rozwiązaną.
Na te białe zaślepki nadchodzi osłona amortyzatora. Taka długa harmonijka.

[Python013]

To są zwyczajne odbojniki na wypadek gdyby amor dobił do końca, mają go chronić przed "przebiciem".

Swoją drogą dam wam radę odnośnie zakupu nowych nawet markowych amorków. Wybierzcie sklep w którym sprzedawca pozwoli wam nowy komplet otworzyć by sprawdzić czy równomiernie się rozprężają. Obecnie nawet w drogich markowych sporo kompletów ma inny czas reakcji co już na starcie odbije się wam na poprawnym hamowaniu i nierównym tłumieniu.