[Focus 2004-2008] Po rozładowaniu akumulatora, nie odpala mimo kabli (immobilizer?)

[g6444723]

Mam dziwny problem z moim focusem 2, hb, 3d, 1.6, 100km z 2005 r. z instalacją LPG.

Zostawiłem samochód na pozycjach przez 8 godzin. Co oczywiste nie chciał odpalić. Co mniej oczywiste, mimo podłączenia kabli do działającego samochodu-dawcy, dalej nie chciał zapalić. Przy przełączeniu kluczyka na pierwszą pozycję, zegary pokazują, że test przeszedł poprawnie (nie wyświetla ostrzeżeń, żadne "check engine", itd.), zaraz jednak licznik gaśnie i mruga bardzo szybko kontrolka immobilizera. Samochód nie startuje (nawet nie tyka rozrusznik) na żadnym z dwóch kluczyków.

Co się stało?
1. kable do dupy i zwyczajnie wyssałem akumulator do cna?
2. immobilizer sfiksował?
3. rozrusznik zdechł?

Już raz mi się to zdarzyło, gdy zostawiłem u mechanika samochód na światłach (włączenie skandynawskich to jednak nie był tak bardzo genialny pomysł Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ), wtedy pobiegłem po drugi kluczyk, podłączyli mi kablami dodatkowy akumulator, skasowali błąd o próbie kradzieżowej (?!) i samochód ruszył.

Samochód jest bez alarmu, to rzeczywiście może być immobilizer? Na razie spróbuję jutro na innych kablach go ruszyć (opcja optymistyczna) co robić jak to nie pomoże?

Poradźcie coś plis.

pozdrawiam.

[leszcz]

Napisał g6444723 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co się stało?
1. kable do dupy i zwyczajnie wyssałem akumulator do cna?

wymień aku na sprawne

[mondek84]

A nie świecą Ci światła pozycyjne po włączeniu świateł mijania. Czy też mijania świecą jak włączysz światła pozycyjne? Na magistrali danych nawet spadek napięcia o kilka wolt powoduje wariacje komputera. A po próbie zapłonu nie masz wrażenia, że auto ciągle się resetuje?

Ja tak miałem jak opisuję. Akumulator wymieniłem i wszystko ok. U Ciebie prawdopodobnie padł akumulator.

[g6444723]

Padł w sensie rozładował? Liczę że to tylko to. Mój plan jest taki by pożyczyć pewne kable, odpalić od dawcy, podjechać do prostownika i podładować.

Myślicie, że skończy się tylko na tym?

A co z tym błędem o antykradzieży z poprzedniego razu? Zdarzyło się Wam coś takiego?

[arturfom]

Tam gdzie stoi twoje auto masz dostęp do sieci - pożycz porządna ładowarkę taką która może ładować i podtrzymywać napięcie w aucie na czas wymiany aku - powinna naładować aku w ciągu 2-4 godzin aby można było próbować odpalić auto - odpuść sobie kable na tym etapie, bo dawca będzie musiał ci aku naładować zanim zaczniesz palić.
Jak odpalisz auto to pozostaje ci zadbać o aku - porządne ładowanie na full i test urządzeniem - jeśli słaby to wymiana na nowy.

Twoje auto to nie diesel że na gołym aku od dawcy odpali - potrzebujesz własnego napięcia

[Lza]

Jeśli odpalasz z kabla akumulator wydojony prawie do zera, to musisz kilkanaście minut, może nawet pół godziny poczekać, aż się trochę doładuje. Czyli podłączyć kable, włączyć silnik dawcy i zaczekać kilkanaście minut, pół godziny, cały czas silnik dawcy pracuje na luzie, ładuje Twój akumulator. Potem zgasić dawcę (dla bezpieczeństwa, można też próbować na odpalonym silniku dawcy, ale jest ryzyko uszkodzenia regulatora) i spróbować odpalić, nie rozłączając kabli.

Albo doładować akumulator do pełna prostownikiem. (można wymontować i zabrać do domu w celu naładowania)

[langolier]

Napisał Lza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Albo doładować akumulator do pełna prostownikiem. (można wymontować i zabrać do domu w celu naładowania)

... i to raczej polecam... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.