Forum Ford Club Polska

Sprawdzanie Numeru VIN





Wróć   Forum Ford Club Polska > Samochody > Ford Galaxy
Rejestracja FAQ Kalendarz Dzisiejsze posty Szukaj

Komunikaty

Dołącz teraz!
Zapraszamy do rejestracji!
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum!


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Przeszukaj ten temat
Stary 17-12-2009, 07:36   #31
Tomekadam
ford::average
 
Zarejestrowany: 17-07-2009
Skąd: Włocławek/Olsztyn/Szczecin
Model: Ford Galaxy
Silnik: 2,0 DOHC+ LPG
Rocznik: 1996
Postów: 80
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

W Szczecinie nie polecam warsztatu V- tronic ul Rostocka. Zbyt zawyżone ceny śrdnia obsługs a wykonanie usługi kiepski. Wymieniałem u nich kiedyś klocki tył. Tak mi założyli nowe ze po 1000km musiałem wymieniać je na nowo razem z tarczami bo się okazało że klocek tarł o obudowę tarczy. W czasie wymiany oleju doszczętnie rozwalili mi korek wlewu oleju, nie powiedzieli o tym, sam przypadkowo zauważyłem uszkodzenie kilka godzin po wymianie i znów wtopa ze strony warsztatu. Jak poszedłem to wyjaśnić to powiedzieli że to nie ich wina.
Dlatego odradzam i niepolecam

Tomekadam jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 20-12-2009, 18:51   #32
sThor
ford::amateur
 
Zarejestrowany: 20-05-2009
Skąd: Grudziądz
Model: Ford Galaxy
Silnik: 1,9 TDI
Rocznik: 1997
Postów: 6
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Omijać warsztat w Grudziądzu na ul. Puławskiego...drogo i niesolidnie. Robiłem tam klimę, tzn. gość z tego warsztatu polecił mi ``fachowca``, który obok ma warsztat, napełnia itp. Wymienili mi przewody, były dziurawe. łożyli od anglika. Wszystko było by ok, ale nadal gdzieś uciekał czynnik chłodniczy. Zwodzili nie, że niby jakiś mały przeciek itp. Wysyłali 10 km poza miasto do innego ``fachowca``. Okazało się, że przewody od anglika nie pasowały średnicą do zaworu regulującego ilość czynnika. Panowie ``fachowcy`` tak wpychali je na chama, że pękł cały zawór i tamtędy był wyciek i to taki, jak jasna ch...a. Nie dość, że nie zrobili, spierdzielili, to jeszcze skasowali prawie 200 zł. Naprawa u prawdziwego fachowca-wymiana zaworu na taki od anglika, plus napełnienie oraz robocizna kolejne 450 zł.
Drugi, nazwijmy to ``warsztat w Grudziadzu to firma ``Sadowski `` na ul. Chełmińskiej. Akurat tam próbowałem naprawić poprzedni samochód-Opla Vectrę, ściągało mi samochód w jedną stronę, do tego słychać było jak nic wybite łączniki stabilizatora i końcówki drążków. Panowie po przeprowadzeniu badania na szarpakach stwierdzili, że nic nie ma, trzeba tylko zbieżność ustawić. Za badanie i ustawienie skasowali ok 150 zł o ile pamiętam. Pojechałem w inne miejsce, bo nic nie dała ta ``naprawa``, okazało się, że oczywiście, końcówki i łączniki do wymiany, a majster z tego drugiego zakładu stwierdził, że tylko debil ustawia zbieżność do rozwalonych elementów zawieszenia.
Mam jeszcze na tapecie kilku innych ``zawodowców``, dopiszę innym razemGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
sThor jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 05-01-2010, 09:49   #33
holek76
ford::amateur
 
Avatar holek76
 
Zarejestrowany: 22-12-2009
Skąd: Gdańsk
Model: Galaxy
Silnik: 2,0i z LPG "VECTOR"
Rocznik: 1995
Postów: 9
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Gdańsk ul Kołobrzeska na terenie bazy PKS.Przy wymianaie paska rozrzadu i pompy wody w eskorcie MK7 zapomnieli wlac płyn chłodzacy.Po chwili gdy wróciłem bo zaczoł mi sie grzac mechanik pomacal przewody i teperatura spadła.Ale nadal podczas jazdy mi sie grzał.Doszedlem do błedu sam zmiesciło mi sie jeszcze prawie 3L płynu. Meczanik stwierdzil ze to moja wina.
holek76 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 06-01-2010, 09:22   #34
Waldemar2009
ford::beginner
 
Zarejestrowany: 22-04-2009
Skąd: Kraków
Model: Ford galaxy
Silnik: 1.9 tdi AFN 81kW
Rocznik: 1999
Postów: 40
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Świetny pomysł z tym tematem, ale byłoby lepiej, gdyby podzielić go na województwa. Pozdrawiam
Waldemar2009 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 06-01-2010, 19:02   #35
marwyk
ford::professional
 
Avatar marwyk
 
Zarejestrowany: 11-07-2006
Skąd: Kraków
Model: VW SHARAN
Silnik: 1.9tdi 110KM
Rocznik: 1999
Postów: 1,384
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

są strefy klubowe i tam można byłoby przenieść ten temat z odpowiednim podziałem.
Ja założe w swojej małopolskiej strefie taki temat - jak moderator wyrazi na to zgodę.
Czekam na odp. moderatora
marwyk jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 08-01-2010, 01:39   #36
Łukasz
ford::average
 
Avatar Łukasz
 
Imię: ŁUKASZ
Zarejestrowany: 12-11-2007
Skąd: SCI
Model: GALAXY MK III , FIESTA MKVI
Silnik: 2.0 163KM, ; 1,4 TDCI
Rocznik: 2014;2007
Postów: 84
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Przestrzegam przed warsztatem AUTOGLASS JAAN z Bielska Białej ul.Katowicka 43.Sprawa dotyczy wymiany przedniej szyby. W listopadzie byłem na oględzinach(120km w obie strony),ponieważ tam mnie skierował ubezpieczyciel. Zrobiono fotki szyby, oraz ksero dowodu rejestracyjnego(aby zamówić odpowiednią szybę- co rozumię).Umówiono się zemną,że gdy będzie szyba , dadzą mi znać. Tak też było, powiadomiono mnie ,że szyba już jest.Więc umówiłem się na 04(poniedziałek)stycznia 2010 godz.10.Wziąłem urlop z pracy i pojechałem(znowu 120km w obie strony, czyli drugin raz). Gdy zajechałem do warsztatu to stwierdzono,że szybę ,którą zamówili nie pasuje do mojego modelu i mam przyjechac w piątek wtedy będzie napewno. Na moje pytanie poco było ksero dowodu rej. w listopadzie i te zdjęcia pojazdu-nie odpowiedziano. Poprostu ich zapowietrzyło jak diesla zimą!Zrobiłem małe zamieszanie, dzwoniąc gdzie tylko mogłem, po ok. 2 godzin zadzwonił do mnie przedstawiciel ubezpieczenia i zaproponował:że w zaistaniałej sytuacji, nie wynikającej z ich winy(co się zgadzam,ale nie do konca), tylko winy firmy , którą zatrudnili: proponują , przyjazd do mnie i wymianę tej szyby.Tak też się stało. Tylko ,że przyjechała już firma z Katowic.Można powiedziec,że na dzien dzisiejszy jestem zadowolony,ale czas który straciłem jest bez cenny!Pociecha z tej przygody jest taka,że firma ubezpieczeniowa stanęła na wysokości zadania i dla niej wielki plus!
__________________

wcześniej Fiesta; Mondeo!Escort,Galaxy
Teraz Galaxy MK III oraz Fiesta MK VI
Łukasz jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 16-01-2010, 19:55   #37
low_radiation
ford::average
 
Zarejestrowany: 22-05-2005
Skąd: lubelszczyzna
Model: Galaxy
Silnik: 2.3 + LPG
Rocznik: 1999
Postów: 170
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Zamość, ul Szczebrzeska- teraz jakaś spółczyna pracownicza -dawny serwis daewoo - roboty na 15 min- kazano zajechać i zaczęło się - a dlaczego auto nie obstukane/ -10st lód wszędzie/ łącznie z dachem - dwóch "fachowcow" buciorami zabiera się za czyszczenie... krótka wymiana zdań i .. wyjeżdżam z hali- nigdy więcej chyba że zaraz po myjni- klient naś pan /....
__________________
...bo nie każda morda pasuje do FORDA !
low_radiation jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 11-02-2010, 20:30   #38
WIEKOWIEC
ford::amateur
 
Zarejestrowany: 27-07-2008
Model: Galaxy
Silnik: 2.0 DOHC
Rocznik: 2000
Postów: 9
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Omijajcie z daleka:
zachodniopomorskie
Wolin
ul. Świerczewskiego 13
W tym zakładzie poprawiałem spartaczoną robotę przez innych magików, była ściągana głowica, wymieniane zawory i popychacze. Ale co najważniejsze wymieniał mi osłonę metalową od wałka rozrządu wraz z simeringiem ponieważ została uszkodzona przy demontażu. Za nową zapłaciłem 200 stówki, po przejechaniu 1000 km. znowu zaczął cieknąć olej na simeringu, pojechałem do innego magika który mi tą osłonę zdemontował i co się okazało: że poprzedni gość ściągnął ze szrotu część i nawet nie raczył zmienić simeringu tylko założył tak jak przyszło pocztą. Skąd wiem: bo na osłonie była naklejka szrotu z Krakowa !!!! Za całą robotę zapłaciłem 3500, i teraz to już wogle nie wiem za co zapłaciłem i co zostało zrobione.
WIEKOWIEC jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 02-05-2010, 07:00   #39
marwyk
ford::professional
 
Avatar marwyk
 
Zarejestrowany: 11-07-2006
Skąd: Kraków
Model: VW SHARAN
Silnik: 1.9tdi 110KM
Rocznik: 1999
Postów: 1,384
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Na prośbę kolegi z forum: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] ; [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]


Witam wszystkich

Chciałbym przedstawić Wam firmę a raczej jej działanie i jednostki tam pracujące aby przestrzec każdego przed kontaktem z nimi.
Jest to firma zajmująca się regeneracją turbosprężarek:

Turbo Serwis
ul. Ks. Czesława Klimasa 4
50-515 Wrocław
tel. (071) 360-01-99
kom. 501-388-730
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

A więc opiszę całą sprawę, która ciągnie się od września tamtego roku.

Poszukiwałem firmy, która zregeneruje moją turbosprężarkę. Po dłuższych poszukiwaniach i jednym wielkim mętliku w głowie
wybór padł na turbo serwis z Wrocławia. Jakoś Wrocław darzyłem podświadomym zaufaniem.
Podczas pierwszej rozmowy telefonicznej uświadomiłem miła panią (jeszcze wtedy miłą bo przecież mieli dopiero wyciągnąć ode mnie pieniądze)
że jest to turbina używana w zupełnie innym silniku niż ten do którego była projektowana oraz że regeneracja musi być wykonana profesjonalnie
ze względu na fakt startów mojego auta na 1/4 mili. Wszystko było pięknie. Zaznaczyłem też że na korpusie strony gorącej są pęknięcia na co pani
stwierdziła że to nic i wymienią korpus gratis do tego wszystkie stare części zostaną mi zwrócone .
Ustalenia końcowe były takie: wymieniony cały środek (wałek z kołem turbiny, uszczelnienia, koło kompresji,łożyskowanie itd),
ustawienie strony zimnej w ściśle określonym miejscu (zrobiłem takie znaki że niewidomy by zobaczył). Koszt całej operacji to 1000zł bez faktury
a z fakturą > +VAT. Nawet na aukcjach Allegro cena jest 700zł co jest oczywistym oszustwem. Potwierdza to też jeden z klientów tej firmy w negatywnym komentarzu.

Turbinę wysłałem 31 sierpnia 2009 (poniedziałek rano)

We wtorek telefon i informacja że firma nie da gwarancji na naprawę ponieważ jest to turbina "modzona"...
Mówię ok, jak ma być zrobione profi to raczej gwarancja mi się nie przyda. Tu nastąpił pierwszy "zgrzyt" ponieważ we wcześniejszej rozmowie opisałem wszytko
i nie było mowy o tym że modzona i braku gwarancji...

W czwartek przesyłka przyszła i następne zdziwienie. Do kosztów regeneracji dodane ponad 70zł. Nawet na allegro mają podane "Przesyłka kurierska pobraniowa
50,00 zł." No nic, ciśnienie podniesione ale mam naprawioną sprężarkę. Rozpakowuje, oglądam, wyczyszczona ok iiii patrzę na koło kompresji!!! Patrzę i nie wierzę
w to co widzę. Założone stare tylko ma mniejsze wyszczerbienia na łopatkach.Szukam w tym co wyjęli z mojej i tam też brak koła
Oczywiście od razu telefon i tu już pani nie byłą taka miła.
Pytam się dlaczego koło kompresji nie zostało wymienione? Odpowiedź że przecież mam założone nowe a w tej chwili nie ma mechanika który to robił. Więc mówię pani
że jest wyszczerbione itd. a pani oczywiście próbuje zrobić ze mnie wariata powtarzając jak katarynka, że na pewno koło kompresji jest nowe. Więc mówię, że zrobię
zdjęcia i wyślę jej e-mailem bo taka rozmowa nie ma sensu. jak zwykle trzeba udowadniać że nie jest się wielbłądem. Na tym zakończyliśmy rozmowę.
Dnia następnego czyli w piątek rano wysłałem owe zdjęcia zaznaczając na nich, obszary wyszczerbienia oraz krótką notatkę żeby nie próbowano mi wmówić że coś jest
zrobione jak nie jest bo nie od wczoraj mam do czynienia z turbo dieslami itd. I czekam. Czekam. Czekam. W końcu nie wytrzymałem i dzwonię z pytaniem czy e-mail
doszedł. I tu zaskoczenie. E-mail doszedł a ona rozmawiała z mechanikiem i nie wie jak to się stało ale rzeczywiście koło kompresji jest moje stare tylko SZLIFOWANE !!!
Nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. Po prostu mnie zatkało. Część kręcąca się z prędkościami > 100000obr./min jest szlifowana !!! Pani zaproponowała żebym
odesłał im turbinę a oni wymienią to co mieli wymienić. Niestety ale auto nie mogło czekać następnych kilka dni więc umowa była taka że dostaną turbinę wtedy kiedy
ja będę miał czas na to. Padło słowo "dobrze". Normalny człowiek uznałby to za potwierdzenie przystania na ten warunek. OK

Teraz kolejna część.

Zaplanowałem remont silnika i przygotowanie auta do sezonu na kwiecień bieżącego roku i tak też zabrałem się za naprawę. Po wyjęciu całego zespołu napędowego
zdemontowana została turbina. 9 kwietnia wysłałem ją na adres w.w. firmy paczką ubezpieczoną na 2000zł w firmie DHL. Koszt wysyłki 37.99zł.
Przed wysłaniem, wykonałem oczywiście telefon do turbo serwis żeby nie było zaskoczenia oraz powiedziałem że dołączona jest w paczce kartka z opisem sytuacji z września,
dane adresowe i telefon kontaktowy. Pani miała głos jakby nie wiedziała o co chodzi ale przyjęła do wiadomości.

Dzięki możliwości śledzenia paczki w necie widziałem że w poniedziałek 12 kwietnia paczka została dostarczona.

Kolejny raz czekam i czekam i czekam.
Jest poniedziałek 19 kwietnia czyli tydzień jak turbina jest w turbo serwisie telefonuję zaniepokojony z pytaniem
czy jest jakiś problem?
Pani aroganckim głosem stwierdziła że turbina owszem doszła ale tak naprawdę to dlaczego oni mają wymienić to koło kompresji @#$%^&* Więc odpowiadam że na kartce, która
dołączona była do paczki jest opisana cała sytuacja, że koło było szlifowane i domagam się wymiany na nowe za które zapłaciłem już wcześniej (we wrześniu) a tu
kolejne ambitne pytanie: skąd pan wie że było szlifowane? Oho pomyślałem, będzie cyrk #$%^& ale odpowiadam że ta kwestia była już ustalona we wrześniu, że przesyłałem
zdjęcia i że sama pani potwierdziła że koło było szlifowane. Odpowiedź: kto, ja tak powiedziałam !!!! ja na pewno bym tak nie powiedziała. Łże ja nakręcona.
Niech pan prześle tego e-maile jeszcze raz a w ogóle to gdzie jest karta gwarancyjna? #$%^&* To ja na to że ma go pani w skrzynce poczty przychodzącej z datą 04.09.2009 godz.10.27
a kart gwarancyjnych przy turbinach "modzonych" przecież nie dajecie!!!
odp. Hmm ale niech pan wyśle jeszcze raz tego e-maila.
Ok przyjechałem z warsztatu i o godz. 23.00 tego samego dnia czyli poniedziałek wysłałem znów.

Wtorek 20 kwietnia, dzień następny.
Około godz. 12 dzwonię bo przecież na telefon ze strony turbo serwisu nie ma co liczyć.
Znów ten sam głos z tym że teraz ton "panie odwal się bo mam cię dosyć" mówi: dobrze wymienimy to koło.
Około godz. 15 telefon do mnie. Tym razem męski głos (być może właściciel ale pewny nie jestem, niestety nikt tam się nie przedstawia z imienia i nazwiska) i po raz kolejny
to samo pytanie: czemu chce pan wymieniać to koło kompresji, mierzyliśmy je i trzyma normę poza tym wie pan, to trzeba znowu wyważać itd.
Spokojnym (prawie) ale stanowczym głosem odpowiadam: BO ZA NIE ZAPŁACIŁEM.
Pan w odpowiedzi poinformował mnie że w końcu wymienią mi to koło na nowe ale nie ma takiego na miejscu i musi zamówić, przyjdzie w środę, od razu zrobią i w środę
około godz. 16 wyjdzie od nich kurierem.
Planowałem już dawno mieć turbinę na miejscu ponieważ stoję z robotą ale cóż mogę zrobić. Jeśli wyjdzie w środę o godz. 16 to we czwartek będę ją miał u siebie.
Tak sobie myślałem

Jest czwartek 22 kwietnia
Około godz. 10.00, aby jak najszybciej przechwycić przesyłkę od kuriera dzwonie do turbo serwis żeby otrzymać numer przewozowy. Odbiera pani przekazując od razu słuchawkę panu.
I znów... "mieliśmy awarię sprzętu ale już pana turbina jest na warsztacie i na pewno dziś jeszcze wyjdzie. Proszę zadzwonić o godz. 17.00 wtedy podam panu numer paczki"
Cóż zrobić tyle czekałem to i poczekam jeszcze dzień. Nie dzwoniłem już po południu.

Jest piątek 23 kwietnia
Kurier przyjechał około godz. 12.00 także myślę sprawa załatwiona, koniec nerwów i nigdy więcej kontaktów z turbo serwis we Wrocławiu.
A tu słyszę 58zł poproszę !@#$%^&* Cooo, za co??? Pobranie 58zł. Nie wytrzymałem. Nie chciałbym cytować słów które wtedy mówiłem ale było tam bardzo dużo niecenzuralnych.
Chwila rozmowy z kurierem i dowiaduje się że turbo serwis ma podpisaną z nimi umowę na świadczenie usług kurierskich więc kwota 58zł jest wzięta z kosmosu.
Dzwonię
Znów taaa pani. Na moje oburzenie że nie zamierzam płacić za żadne przesyłki bo nie z mojej winy one są, owa pani szyderczo odpowiada: to niech pan nie odbiera #$%^&*(^%$
W aucie brakuje tylko turbiny, stoi na warsztacie 3 tydzień, 2 tygodnie szarpie się z turbo serwisem i ową panią, doszedłem do wniosku że odbiorę ale zażądałem zwrotu tej
kwoty (pomijam już 37.99zł wydane aby wysłać paczkę do nich). Zaproponowałem że prześlę numer konta e-mailem. Z drugiej strony zgoda.

Trochę spokojniejszy rozpakowuję paczkę, wyjmuję turbinę i od razu mi coś nie pasuje. Strona gorąca nie ruszona tzn. śruby nie były odkręcane. Nie wiem jakie dokładnie są
sposoby wyważania układów turbosprężarki ale wydaje mi się że powinien na stanowisku spoczywać tylko korpus z kołem turbiny i kompresji na wierzchu. Nic mogę się mylić,
być może ktoś napisze jak to wygląda.
Dochodzę do dokładnego obejrzenia koła kompresji i znów mi coś nie pasuje. Zdejmuję stronę zimną (obudowę). Koło wygląda na nowe ale... Mam zdjęcia starego oryginalnego.
Porównuje i coooo i oczywiście miałem rację. Różnica jest w ilości łopatek . Stare 5 nowe 6. @#$%^&*(^%
Nie miałem już siły żeby słuchać pani z turbo serwisu.

W niedzielę wysłałem e-maila w którym podałem numer konta ze wszystkimi potrzebnymi danymi. Znając krętactwo pani odbierającej tel i korespondencję napisałem zdanie:
"Kwotę 58zł które musiałem zapłacić za przesyłkę żeby odebrać turbinę (nie naprawioną przez Państwa firmę za pierwszym razem), proszę przelać na konto:... "

odnośnie innego koła kompresji stwierdziłem, że i tak już nie oddam im turbiny nawet do umycia, napisałem :
"Ponadto proszę odesłać moje oryginalne koło kompresji, które zostało zdemontowane z mojej turbiny na adres:..."

Jest poniedziałek 26 kwietnia godz. 13.26
Dzwoni pani z turbo serwisu, krzycząc na mnie że pieniądze mi zwróci ale takie uwagi jak napisałem to żebym zostawił dla siebie a mojego koła kompresji nie dostanę
bo nikt w złomie nie będzie grzebał itd. po czym rzuciła słuchawkę.Przypomnę tylko że we wrześniu oddali to co wymienili a tu nagle na złom zostało wyrzucone coś co przecież jeszcze 5 dni wcześniej,
według nich trzymało normy...
Oczywiście nie pozwolę sobie na to żeby jakaś @#$%^& odstawiała mi takie sceny. Dzwonię. Pierwszy telefon > zrzucony. Drugi > nie odbiera. Trzeci > pokazuje profesjonalizm oraz
dorosłość pani - odbiera, z tym że włącza głośno muzykę a słuchawka telefonu przy głośniku. Słuchając trzasków w jednym telefonie, dzwonię z drugiego na numer stacjonarny.
W pierwszym telefonie muzyka cichnie i połączenie zostaje przerwane a w drugim : turbo serwis, słucham. @#$%^&*^%$
W takim razie mówię: "poproszę z właścicielem firmy ponieważ z panią nie mam zamiaru rozmawiać" Odp. "w jakiej sprawie" (udaje niepełnosprawną umysłowo- choć może nie udaje?)
- w sprawie turbiny
- słucham (znów ona)
- powiedziałem że chce rozmawiać z właścicielem
- słucham (ta znów swoje)

i tak kilka razy po czym jakieś krzyki (jedno zdanie zapamiętałem b. dobrze) : to tylko nasza dobra wola że wymieniliśmy to koło na nowe bo wcale nie musieliśmy... itd itp później jakieś wyzwiska ehh
myślę że po prostu, prostactwo wyszło z owej pani.

Na tym zakończyłem

Więc uprzedzam wszystkich którzy chcieliby skorzystać z usług tej firmy, tej pani...
Jeśli chcecie mieć zszarpane nerwy to proszę bardzo ale sądzę że większość ludzi czytających powyższy tekst to osoby inteligentne.
Każdy może powiedzieć np. że na allegro mają przewagę pozytywnych komentarzy. Ok, tylko wyjaśniam już o co chodzi. Większość a nawet 99% aukcji są to licytacje.
Gdy zalicytujemy, nasza oferta przed zakończeniem aukcji zostanie odwołana a aukcja zakończona (sprawdzone!!!) Kolejną sprawą są klienci którzy nie znają się na mechanice.
Oni są zadowoleni że dostali część, która wygląda jak nowa i już. Piszą komentarz pozytywny zaraz po przyjściu paczki, zamykając sobie tym samym drogę do sprawdzenia
części w praktyce a następnie opisania wrażeń.


Dla potwierdzenia autentyczności wydarzeń mam e-maile, zdjęcia turbiny (części), potwierdzenia nadania jak i odbioru paczek, biling rozmów i jeszcze coś do posłuchania.
Poza tym każdy kto mnie zna, setki osób którym serwisuje auta, głównie z forum OctaviaClubPolska, osoby zajmujące się tuningiem oraz zagadnieniami TDI.
potwierdzi że nie miałbym powodu wymyślać takich rzeczy (bo i po co)
Kroki dalsze jakie zostaną podjęte niestety są tajemnicą ale mogę zapewnić że wszystkie działania będą w majestacie prawa.

na koniec
Do tej pory miałem wyobrażenie o Wrocławiu takie, że to miasto jako wyjątek, jedyne w Polsce skupia uczciwych, fajnych, normalnych ludzi. Może dlatego że znam tam sporo osób.
Przykro to mówić i przepraszam jeśli kogoś uraziłem ale po tym zdarzeniu twierdzę że nie ma wyjątków.

PS
Mija kolejny dzień a pieniążków za przesyłkę nie ma. W sumie to tego właśnie należało spodziewać się po oszustach i złodziejach

ps2 Jeśli możecie to roześlijcie po forach (tam gdzie mnie nie ma) linki do tego tematu, niech nikt już nie zostanie oszukany !!!
Wrzuciłem już na LeonClubPolska, Streetracing, Masters Tuning
marwyk jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Stary 02-05-2010, 16:30   #40
easy_maniek
ford::amateur
 
Zarejestrowany: 02-05-2010
Skąd: Syców woj.dolnośląskie
Model: Ford Galaxy MK1
Silnik: 1.9 tdi 110KM
Rocznik: 2000
Postów: 1
Domyślnie Odp: Omijaj z daleka ( Warsztaty )

Dobry temat!!
Ja osobiście zdecydowanie odradzam z korzystania z:
(pseudo) Serwisu klimatyzacji,serwisu chłodniczego.
ul.Wiejska 15 (teren byłej winiarni-nie mylić z serwisem w okolicy więzienia)
56-400 Oleśnica
woj.dolnośląskie
Gość jest partacz jakich mało.W maju 2009r. kupiłem Forda Galaxy,auto miało niesprawną klimatyzacje (pęknięty przewód-rurka aluminiowa).W drugiej połowie lipca 2009 udałem się do w.w. serwisu.Facet zamiast pospawać pęknięcie lub odciąć uszkodzenie i zesztukować z innym odpowiednim przewodem zasmarował pęknięcie klejem (w tej rurce jak się później dowiedziałem jest ciśnienie ok.23 atmosfer).Za "usunięcie" nieszczelności skasował 170zł.Za całość 420zł-bez odgrzybiania.dał gwarancję na wykonaną robotę do jak to określił "do końca sezonu" (naprawa miała miejsce w drugiej połowie lipca).Wyjechałem z jego pseudo-serwisu we wtorek ok.godz.18.30 a w następny czwartek ok.godz.12.00 awaria odnowiła się,klejenie puściło.Pojechałem z powrotem do serwisu,gość wtedy stwierdził,że rurkę trzeba wymienić lub dorobić,ponieważ on to może skleić ale nie gwarantuje,że klej nie puści ponownie,Kazałem przewód wymontować,pojechałem 30km do innego serwisu gdzie mi pęknięcie pospawali (koszt naprawy przewodu 150zł).Na następny dzień wróciłem do partacza który mi spaprał naprawę klimatyzacji.Zamontował mi przewód z powrotem do auta,nabił ponownie czynnikiem i mówi do mnie:"Należy się 120zł".Na moje pytanie o gwarancję odpowiedział,że gwarancja nie obejmuje kosztu czynnika,wspomnę,że tydzień wcześniej nic nie wspominał o tym a pęknięcie pojawiło się w miejscu gdzie było wcześniej i on je usuwał.Oczywiście ja mu odpowiedziałem,że za czynnik zapłaciłem już przed tygodniem i nie moja w tym wina,że bierze się za coś czego nie potrafi zrobić.Gość odgrażał się a nawet dzwonił do firmy gdzie pracuję na skargę do kierownika warsztatu,ja oczywiście sam zaraz po wyjeździe od niego sam zadzwoniłem do w.w. kierownika a ponadto na policję,żeby mi czasem facet nie "robił koło pióra",że wyjechałem nie płacąc za wykonaną usługę.
easy_maniek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz



Zasady postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest Włączony
EmotikonyWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 13:53.


User Alert System provided by Advanced User Tagging (Lite) - vBulletin Mods & Addons Copyright © 2024 DragonByte Technologies Ltd.