[Ka 1996-2008] Wysokie obroty na biegu jałowym / wentylator stale pracuje

[kaper_trojgard]

Może poniższa sugestia komuś się przyda.
Jeśli obserwujecie jednen z poniższych objawów:

1) na biegu jałowym obroty stają się wyższe od normalnych, (od nieznacznie podwyższonych nawet do 3 tys.) i trudno uchwycić regułę, wg której to się dzieje
2) wentylator pracuje wtedy, kiedy na zdrowy rozsądek i doświadczenie nie powinien pracować,

to, zanim zaczniecie stosować się do mądrych rad wujka Gógle, takich jak np. sprawdzenie / wymiana: silnika krokowego, przepustnicy, wtryskiwaczy, komputera itd., a nawet sprawdzenie nieszczelności w układzie dolotowym (to ostatnie jest ogólnie sensowne i niezbyt obciążające, ale niekoniecznie adekwatne w tej sytuacji),

zacznijcie od przyjrzenia się złączu czujnika temperatury płynu chłodzącego.
Jeśli zaobserwujecie cokolwiek, co wskazywałoby na pogorszony kontakt elektryczny (zaśniedziałe / skorodowane styki, uszkodzone przewody itp.), to w pierwszym rzędzie przywróćcie prawidłowe połączenie elektryczne czujnika. W drugiej kolejności sprawdźcie sam czujnik. Dopiero potem warto zastanawiać się nad bardziej złożonymi i kosztownymi naprawami.

Piszę to z własnego doświadczenia - u mnie doraźne popsikanie WD-40 i kilkukrotne zapięcie / rozpięcie złącza, spowodowało natychmiastowe ustąpienie objawu 1 i niepowtórzenie się objawu 2.

Teoria:

W silniku sterowanym komputerem, dopływ powietrza i paliwa na biegu jałowym jest regulowany automatycznie tak, by utrzymać zadaną prędkość obrotową (typowo gdzieś pomiędzy 700 a 900 obr/min). Regulacja dopływu jest wykonywana za pomocą odpowiednio zaworu biegu jałowego (niekoniecznie poprawnie nazywanego silnikiem krokowym) lub elektronicznej przepustnicy, oraz wtryskiwaczy paliwa. Ustawienia tych podzespołów wykonawczych są określane przez komputer na podstawie parametrów takich jak temperatura i ciśnienie powietrza, zawartość tlenu w spalinach (czyli napięcie na sondzie lambda) oraz temperatury silnika. Ten ostatni parametr ma spore znaczenie: proszę zwrócić uwagę, jakie są obroty nagrzanego silnika, a jakie świeżo uruchomionego w zimowy poranek.

Temperatura silnika jest określana przez temperaturę płynu chłodzącego. Czujnik tej temperatury zazwyczaj znajduje się w pobliżu zaworu termostatycznego. Czujnik z Forda Ka (i wielu innych modeli), zmienia swoją rezystancję w zależności od temperatury. Egzemplarz który badałem, w temperaturze pokojowej miał rezystancję ok. 35 kohm. W temperaturze ok. 100 stopni, rezystancja wynosiła ok. 300 ohm.

Jeśli złącze elektryczne jest niestabilne, to rezystancja odczytywana przez komputer zmienia się losowo. Przy pogorszonym kontakcie rezystancja widziana przez komputer będzie rosła, czyli komputer będzie myślał, że silnik jest chłodniejszy. Przy dużym wzroście rezystancji, silnik może przejść w "tryb zimowy" i zwiększyć obroty tak, jak się dzieje przy zimnym silniku.

Jeśli całkowicie odłączy się czujnik temperatury (sprawdzałem to), to natychmiast włącza się wentylator. Zgaduję, że komputer wchodzi wtedy w "tryb zapobiegania przegrzaniu silnika": nie widzi czujnika temperatury - nie wie jaka jest temperatura silnika - przede wszystkim zapobiega jego przegrzaniu, czyli włącza wentylator.
Po podłączeniu czujnika temperatury, wentylator nie wyłącza się od razu. Dopiero po wyłączeniu i ponownym włączeniu silnika wentylator wraca do normalnego trybu pracy.

Domyślam się, że jeśli wzrost rezystancji czujnika wyjdzie poza zakres "trybu zimnego silnika", to komputer wchodzi w "tryb zapobiegania przegrzaniu", czyli trwale włącza wentylator.

Użytkową słuszność tej teorii potwierdziłem doświadczalnie.