Słaba moc silnika, szarpanie, kontrolka silnika mondeo mk3

[subkultura]

Witam. Mam problem z silnikiem w mondeo mk3 1.8 z 2002r. z instalacją LPG Prince (raczej fabrycznie montowanym), przebieg 14 tys.
Na gazie szarpie i czasem jest zamulony (w przeciągu kilku sekund rozpędzania się potrafi i przyspieszać i się mulić) na paliwie raczej chodzi dobrze. Dodatkowo świeci się kontrolka silnika. Problem zaczął się po tym jak auto doznało pewnych uszkodzeń. Tydzień temu wpadłem w poślizg i wyleciałem z drogi przy ok 70km/h miałem lekką hopkę i wylądowałem w błocie. Przejechałem w nim ok 25m nim opór zatrzymał pojazd, po drodze przejechałem po krzakach. Widoczne uszkodzenia nie są duże - zgubiłem trochę plastiku, połamałem przedni zderzak, wgiąłem stalową belkę poprzeczną (czy jak to nazwać..) przed chłodnicą i lekko zagiąłem maskę. Gdy wyciągnięto mnie z błota bez problemu wróciłem 20 km do domu. Na drugi dzień po przejechaniu kilkunastu kilometrów lampka silnika zaczęła migać i zaświeciła się. Jechałem wtedy na gazie, od tej pory jest słaby, lampka świeci nadal. Dzisiaj przy przestawianiu auta z miejsca na miejsce po odpaleniu miał duże skoki obrotów i gdybym nie przyduszał pedału gazu zgasłby; po ok 2 minutach chodzi płynnie..
W przyszłym tygodniu gazownik podłączy mi go pod komputer i zdiagnozuje.
Podejrzewacie co się mogło stać? Może jakieś eloktroniczne ustrojstwo się poluzowało...

[Struna]

np. wężyk od map sensora spadł lub pękł, albo zgniotło miedziany przewód zasilający ciekłym gazem reduktor. Po prostu trzeba obejrzeć

[subkultura]

Dzięki struna za podpowiedź. Mechanik stwierdził, że pierścienie się rozsypały i nie palił na wszystkie gary - to by tłumaczyło dlaczego chodził nierówno.. Mechanik wymieni pierścienie i chce też wstawić nowe panewki. Mam nadzieję, że nie próbuje mnie naciągnąć..

[Struna]

Napisał subkultura Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mam nadzieję, że nie próbuje mnie naciągnąć..

no też mam taką nadzieję, jednak z opisu wcale nie wynika aby ta nadzieja miała jakeiś poparcie.

Zapytam inaczej - co mechanik zrobił aby utwierdzić się w przekonaniu, że poszły pierścienie ?

[subkultura]

Wiem, że mechanik rozebrał silnik i pewnie wtedy wystawił diagnozę. W kwestii panewek to powiedział, że doświadczenie nauczyło go by wymienić panewki przy wymianie pierścieni, bo zdarzało mu się, że te drugie się często psuły po zmianie pierścieni. Dzisiaj powiedział mi, że kolektor ssący też dostał po dupie od uszkodzonego pierścienia.
Właściwie za całość i tak płaci sprzedawca w ramach naprawy gwarancyjnej więc o koszta się nie martwię, kwestia tylko, że już 2 tyg jestem bez auta a mechanik ciągle coś nowego znajduję a ja w tej chwili samochodu potrzebuję bardziej niż kobiety Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[bolek-tarnow]

Napisał subkultura Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dzisiaj powiedział mi, że kolektor ssący też dostał po dupie od uszkodzonego pierścienia.

jesli mowa o pierscieniu tlokowym (tak sie domyslam) to w jaki sposob mogl dostac kolektor ssacy?

[michu]

no co ten mechanik opowiada ? w sumie nie ty płacisz, to ci lekki remont silnika zrobi, ale co ma piernik do wiatraka ?? on te pierścienie metodą na "Supermena" sprawdził - rentgen ma w oczach ?
raczej, coś spadło - jak kolega wyżej pisał

[subkultura]

Okazało się, że kolektor jest walnięty, ale to przez wstrząsy i ewentualne uderzenia jakie zniósł podczas mojej kraksy. Cholernie ciężko dostać tą część w dobrym stanie - dwóch użytkowników allegro przesłało mi przedmiot w kiepskim stanie i dopiero trzeci się spisał. Jeszcze nie wiem jak auto się będzie zachowywało po tych wszystkich zabiegach. Jak pomyślę, że trwa to już 6 tyg to krew mnie zalewa!!