badanie techniczne pod okiem kamery

[kumpel Fordzika]

Co to się wyrabia Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Pan diagnosta zaczął od sprawdzenia ciśnienia w 4 oponach, wyrównał je. Potem wszystkie płyny eksploatacyjne, VIN ect. ustawienie świateł. Wytrząsarka do amortyzatorów. Ścieżka hamulcowa 3 razy aby średnia była właściwa. Stan całego zawieszenia na szarpakach. Bardzo wnikliwe oględziny silnika, skrzyni, przegubów czy nie ma wycieku oleju. Poszukiwania korozji elementów nośnych nadwozia której brak. Klakson i nawet czy działa spryskiwacz szyb z przodu i z tyłu. Strach wspomnieć, ale przednia szybę też oglądał czy pęknięć nie ma. Auto rodziny, to nic, że japońskie, ale ma już 16 lat i aż 100 tys km przebiegu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Normalnie się spociłem ze stresu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ale udało się Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Czyżby dobra zmiana idzie ?

[lotek]

Dziwi Cie to, ze diagnosta wnikliwie sprawdza stan techniczny pojazdu?

[slawek-kali]

tu najbardziej sie liczy "16 lat i 100kkm" nie rozumiesz? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[lotek]

No nie bardzo

[Hansolo]

Pan diagnosta pewnie młody był Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Realia są takie, że diagnostów zatrudniają właściciele stacji diagnostycznych, którzy mogą być chociażby aptekarzami, a portfel wypełnia im ilość " przeglądów " . Jak połapią się że sumienny diagnosta , jest powodem zmniejszonej ilości przeglądów to wymienią na " inny model ". Sentymentów tu nie ma i nikogo w zasadzie nie interesuje bezpieczeństwo. Właściciel trupa chce "sztempel " właściciel stacji ma interes by go dać. Jak dojdzie do tragedii to i tak problem będzie miał diagnosta. Właściciel stacji powie że on tylko sprząta i opłaca prąd, a właściciel trupa że diagnosta mu podbił więc auto perfekto.
Głupio to zabrzmi, ale diagnosta powinien być urzędnikiem , niezależnym od prywaciarza, stacja należeć do np starostwa . Podejrzewam że wielu z nas spotkało się z przeglądem technicznym, gdy diagnosta ledwo od biurka wstawał.

[kumpel Fordzika]

Napisał Hansolo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pan diagnosta pewnie młody był

Ten akurat tak najmniej ze 40 lat i ze 20 na tej stacji SKP pracuje Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Chyba się jednak zmienia ich praca i procedury. W sumie to dobrze.

Bump:

Napisał Hansolo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Głupio to zabrzmi, ale diagnosta powinien być urzędnikiem , niezależnym od prywaciarza, stacja należeć do np starostwa .

Jak z nim rozmawiałem to podobno do tego zmierza sprawa, aby SKP były wyłączone z usług.

[szmelcmax]

Napisał kumpel Fordzika Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czyżby dobra zmiana idzie ?

A to od dzisiaj przegląd jest przeglądem? Ja dawno zaliczałem wnikliwe przeglądy za "złej zmiany", "cudownej zmiany" czy "byle jakiej zmiany". Mają prawo sprawdzać wszystkie elementy. Mnie to nie przeszkadza bo wolę mieć auto w pełni sprawne. Nie jadę na przegląd tylko po stempelek. Oczywiście trafiały się też przeglądy pobieżne.

[makinen]

Napisał szmelcmax Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Mnie to nie przeszkadza bo wolę mieć auto w pełni sprawne. Nie jadę na przegląd tylko po stempelek.

Masz rację. A jak to mówi mój znajomy przyjechałem podbić przegląd. To zapraszam na podjazd mówi diagnosta. A kumpel, nie zrozumieliśmy się. Chciałem tylko podbić przegląd, nie zrobić przegląd. A później na prostej drodze koło odpadło. No jak to się moglo stać?

[jarhel74]

Sytuacja w czasie mojego przeglądu:
Pod bramę podjeżdża astra 1. Wychodzi facet i pyta:
-Można podbić przegląd ?
-(Diagnosta) Dzień dobry panu. Widzi pan,że sprawdzam auto. Skończę z nim, zwolni się stanowisko i wtedy może pan wjeżdżać.
Oczy faceta robią się okrągłe.
-Ale ja chciałem tylko podbić przegląd.
-(D)Jak podbić? Zwolni się stanowisko, sprawdzimy, czy wszystko ok. i podbiję.
Mina faceta bezcenna. Obrócił się na pięcie i już go nie było.

Dodam tylko,że zawsze jak byłem na tej stacji, sprawdzali wszystko, łącznie z analizą spalin (no , ciśnienia w kołach nie sprawdzali Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ), niezależnie który diagnosta miał dyżur.

[_harry]

Przy mnie na stacji która ma opinię takiej co to "złotego jaja nie szuka" była kłótnia o oddanie dowodu rejestracyjnego bo jak to określił diagnosta "panie, nie mów pan że się wahacz podspawa bo tu nie ma do czego".
Oddaj dowód! Nie będę robił tu przegladu!
Dobra, nie to nie jadę stąd a dowód w zębach mi przyniesiesz...
Stanęło na tym że dowodu nie oddali i samochodu też nie.
Facet musiał lawetę wzywać a wszystko przy policji ;-)
A od sprawdzenia ciśnienia dziś chyba każdy przegląd się zaczyna jeśli diagnosta uzna że coś wygląda na mało.
Co ciekawe, to była jakaś Toyota z oponami szerokimi jak moje dwie, felgi chrom, zielonymi wentylami i spoilerem na bagażniku. Lakier wyglądał jak nówka sztuka.