[Edge 2015- ] Jaki olej silnikowy do 2.0 ecoboost

[lemon]

Polecam każdemu sprawdzić csy oprócz norm Forda olej spełnia nową normę SN Plus. Oleje z tą normą chronią przed lspi które jest destrukcyjne dla tłoków.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[luckyboy]

Nie ma sensu spinać się z olejem. Na hydrokraku za 70zl/5l można przejechac ponad 700.000km, to chyba wystarczająco.

[lemon]

Nie w turbo benzynie.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[Piasek80]

Niedawno znajomy robił serwis rozrządu Volvo w tym 2.0 Drive-I 181KM przy przeb. 180 tyś km. Silnik cały czas na wymaganym przez Volvo 0W-20.
Poza rozrządem oczywiście masa wycieków z silnika no to ostatecznie nie ruszana tylko UPG. Reszta praktycznie każda nowa, z pod każdej wyciek albo przedmuch, wszystkie połączania węży zakończone zatrzaskami takimi specjalnymi (nie zaciski/opaski sprężynujące) tylko jakieś tam klamry/zatrzaski, w każdej 1 albo 2 oringi, z każdego tego połączenia się lało. Każdy uszczelniacz z przodu od rozrządu leje i każda pokrywka itp leje. Tylko uszczelniacz na wale od strony skrzyni suchy. Jak długo - nie wiadomo. Oby następne 180 przeleciał.
Nawet sami mechanicy mówią że kiedy to na 5/30 chodziło bo taki zalecało Volvo przy 240 tyś km zaczynały pojawiać się gdzieś pierwsze zapocenia. Konieczność wymiany to tak dobrze pow. 300 tyś km się pojawiała. Dzisiaj 80 tys km pierwsze oznaki a po 150-160 tyś km leje się już z każdego połączenia gdzie chodzi olej.

[mordziaty1]

Napisał tecez Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wszystko zależy a tak naprawdę przy odpowiednich interwałach zmiany oleju nie ma to zapewne wielkiego znaczenia czy do nowego czy w miarę nowego i zdrowego silnika zalejemy 5W20 czy 5W30

Moim zdaniem ma i to bardzo wielkie, poczytaj sobie o zajechanych silnikach, które to właśnie miały zalany olej zbyt małej lepkości, nigdy bym nie zalał 5W20 właśnie ze względu na możliwość przerwania filmu olejowego. Przy zimach jakie teraz są to spokojnie można by lać olej 10W30, przy zalaniu 5W20 i awarii serwis wypnie się, a ty zostaniesz z zajechanym silnikiem, więc po co ryzykować ?
Poza tym jestem ciekaw jaki olej producent by zalecił lub zaleca do aut sprzedawanych w ciepłych krajach gdzie temperatura 35 -40 stopni to norma, 5W30 tam się raczej nie sprawdzi.

[Piasek80]

Napisał mordziaty1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Poza tym jestem ciekaw jaki olej producent by zalecił lub zaleca do aut sprzedawanych w ciepłych krajach gdzie temperatura 35 -40 stopni to norma, 5W30 tam się raczej nie sprawdzi.

każdy. W głębokim poważaniu mają to co sie z silnikiem stanie. Oleje pokroju 0W-20 są zalecane aby silnik normy emisji spełniał (a co tam sie wyrabia z nim w takiej Hiszpanii czy Grecji gdzie 40*C to norma przez 2-3m-ce) już nie ważne. SIę zepsuje to pójdziesz kupić nowe.
Swoją drogą: Toyota zaleca 0W-20. Ale puki auto na gwarancji i serwisowane leją 10/40 w ramach dupochronu, właśnie z powodów o których napisałeś powyżej.

[szafir6]

Napisał vipek_pl Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Grunt żebyś zmieniał co 10kkm

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka

Dlaczego sugerujesz wymianę co 10 tyś, kiedy zaleca się co 15 tys? Posiadasz jakieś inne informacje czy jesteś zdania czym częściej tym lepiej?

[mordziaty1]

Ja tam zmieniam co 6-8 tys, czyli co rok, tyle przeważnie robię, co do wymiany co 10 koła uważam że to jak najbardziej słuszna cyfra, tak swoją drogą ciekaw jestem po ilu tys filtr zaczyna puszczać bokiem.

[Piasek80]

Napisał mordziaty1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

zmieniam co 6-8 tys, czyli co rok, tyle przeważnie robię

i słusznie

Napisał mordziaty1 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

tak swoją drogą ciekaw jestem po ilu tys filtr zaczyna puszczać bokiem.

zależy od charakterystyki jazdy: notorycznie niedogrzany silnik generuje znacznie więcej zanieczyszczeń w procesie spalania z którymi musi sobie radzić olej i filtr niż taki który pracuje z temp. roboczą jednego i drugiego. Ba - wiele olejów wymaga temp roboczej aby w ogóle działały: te wszystkie składniki myjące, ochronne silnika, jakieś molekuły itp aby skutecznie działały i spełniały swoją rolę potrzebują temperatury, ciśnienia i czasu inaczej olej zaczyna nam szlamić po silniku. Wówczas filtr faktycznie bardzo szybko traci swój skuteczny przepływ. To widać doskonale po problemach z osprzętem w tak eksploatowanych silnikach/pojazdach: bardzo szybko pojawiaja sie problemy z DPF, EGR itp no bo nie ma gdzie i nie ma jak się oczyszczać, wszystko zaklejone sadzą, smołą, wręcz asfaltem. To na zewnątrz. W silniku, magistralach olejowych jest podobnie.
Problemy które nie występują przez grubo ponad 100 tyś km w autach które ganiają trasy, autostrady, generalnie silnik ciągnie w optymalnym zakresie pracy a olej ma odpowiednie ciśnienie i temperaturę oraz wystarczającą ilość czasu aby umył, rozpuścił, przejął wszystko to co szkodliwe. Zadanie filtra to zatrzymać to z czym sobie olej już nie poradził. Oczywiście możliwości oleju w w/w materii spadają w miarę pokonywanego dystansu bo przecież jego ilość w silniku jest ograniczona i nie podlega on wymianie. Także w optymalnych warunkach i samej jego jakości obstawiam do 15, no jakieś super-hiper może i 20 tyś km że coś tam jeszcze potrafi robić w tym silniku, stanowi jakąś ochronę przed w/w czynnikami. Później to już tylko jakaś tam ciecz ograniczająca skutki tarcia ale w stopniu nieporównywalnie mniejszym niż to potrafiła robić przez kilka tyś km od wymiany.

Mając powyższe na uwadze idea LongLife nie była do końca głupia: zakładała do 30 tyś km w przyp. ruchu autostradowego bo tak dokładnie brzmiała definicja interwału LongLife: w przypadku przeważającego ruchu autostradowego, ciągłego, silnika dopuszczalne jest wydłuzenie interwału olejowego do 30 tyś km pod warunkiem stosowania oleju spełniającego normę ...
Olej do minimum miał ograniczone rozgrzewanie i stygnięcie a przez większą część czasu pracował w optymalnych warunkach. Olej jak i cały silnik.
Generalizacja niestety zrobiła swoje i LongLife z alternatywy stał się normą, błyskawicznie podchwyconą przez niekumatych motoryzacyjnie ludzi: jak napisali że co 50 tys km wymiana to co tyle będzie = tanio dla mnie.
Nie ważne czy pałuje ten silnik do nieprzytomności, czy 10 tys km w 3 lata robi. 50 napisali ? No to co 50 zmieniał będzie.

Dzieła dopełnił downsizeing obciążając niemiłosiernie takie ciecze zmianami konstrukcyjnymi (panewki połowę węższe a stopień sprężania silnika 2x wyższy) których dodatkowo z 5-6L w silniku zrobiło się 2,8-3,5 max.
Efekt: kiedyś w silnik lałeś 6L i zmieniałeś to co 10 tyś km, dzisiaj lejesz 2,8 i każą na tym 30 tys km zrobić.
Skutki: kiedyś silnik na dzień dobry pół bańki przelatywał, dzisiaj jak zrobi 300 tys to już powód do radości. Niestety coraz częściej ma problem przejechać 200 bez poważnej awarii mechanicznej która najczęściej jest już tym przysłowiowym małym kamykiem rzuconym z góry który wywoła lawinę

[mordziaty1]

No widzisz, wytłumaczyłeś to jak należy, mi to się nie chce tyle pisać Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Tak w wielkim uproszczeniu jazda :
miasto, miasto + trasa wymiana co 10 kkm
głównie trasa jak podaje komp czyli 16 kkm
no i raz w roku, choć osobiście myślę że nic się nie stanie jak troszkę dłużej pobędzie w silniku.