Ecoboost 1.5/1.6 opinie wady problemy

[Cynerion]

No i oczywiście llukas masz rację.

Prywaciarz też może zatajać jakąś mega poważną usterkę.

Wychodzę tylko z 3 założeń
1) Handlarz sprowadzający auta chyba nigdy nie sprowadza uczciwych w miarę zadbanych aut. On chce zarobić więc będzie szukał tanich złomków.

2) Handlarz z racji doświadczenia (i pewnie kontaktów) na ogół będzie lepiej ogarnięty w zrobieniu prowizorki kryjącej jakąś wadę (wady).

3) Auto pochodzące z Polski łatwiej jest sprawdzić. To co przychodzi z Niemiec ma historię rozpoczynającą się po opuszczeniu Niemiec, a te nawet płatne autoDNA guzik pokazują... W polskim aucie na upartego mogę jechać do ASO i pytać czy faktycznie to ich książka serwisowa a nie bazarkowa podróbka.

Wydaje mi się że handlarz wie do kogo dzwonić, gdzie po taniości zrobić i tak w mig załatwi drugą połówkę auta, inny silnik itp.
Zwykły kowalski na ogół nie będzie miał takich wtyków.

Oczywiście omijam już ogłoszenia rozpoczynające się na
"wymienione oleje, filtry, tarcze i klocki"

Jeszcze jednak można pociągnąć za dupę sprzedawcę jak wyjdzie na jaw że zachachmencił jakąś usterkę ? Zgodnie z prawem chyba mogę wezwać rzeczoznawcę i w razie czego pociągnąć do odpowiedzialności ? Czy tak to nie działą ?

[Marek]

Firma musi znać stan pojazdu.
Prywatna osoba już nie.
Tak czy siak dochodzenie roszczeń jest problematyczne i jak się nie dogadasz zakończy w. Sądzie.

Nie będę się tu rozpisywał o lewych umowach na "Niemca " itp..
Poszukaj konkretnego egzemplarza to jakoś wspólnie postaramy się pomóc.
Jest wiele osób na forum z EB i są zadowoleni.
Jest też garść tych , którzy mieli mniej szczęścia ...

[llukass]

Można też poszukać czegoś ze Szwecji tam są przeważnie auta ze znaną historią (znając szwedzki nr rej to za darmo można w necie sprawdzić jego historię) są też firmy które sprowadzają na zamówienie auta stamtąd i nieraz są lepiej wyposażone niż te z Niemiec. Ja np mam auto stamtąd i sobie chwale.

Napisał Marek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Firma musi znać stan pojazdu. Prywatna osoba już nie. Tak czy siak dochodzenie roszczeń jest problematyczne i jak się nie dogadasz zakończy w. Sądzie.

Może się mylę ale prywatną osobę też można pociągnąć do odpowiedzialności za wady ukryte (ale lepiej żeby ktoś mądrzejszy się o tym wypowiedział) ale jak Marek napisałem dochodzenie roszczeń jest problematyczne czy to z handlarzem czy prywaciarzem i trzeba ewentualnie dobrze określić czy dana usterka to wada ukryta czy nie.

[Remekw]

Ja mam krajowe Mondeo 1.6 Ecoboost 160KM z 2014 r. Jak dotąd nic się nie działo (114 tys. km przebiegu), żadnych awarii z silnikiem. Co do akcji serwisowej dot. układu chłodzenia, to ciekawa sprawa. Rok temu jak byłem na przeglądzie w ASO Plaza Bielany w Warszawie (robię przeglądy w ASO co rok), to mi powiedzieli, że mój egzemplarz nie kwalifikuje się do tej akcji. Jednak wg dokumentu z UOKiK zawierającego listę VIN pojazdów, mój tam jest. Teraz jak będę w marcu w innym ASO (Auto Plaza ul. Popularna, ASO w Bielanach zlikwidowali), to jeszcze raz zapytam i pokażę tą listę VIN), ciekawe co mi odpowiedzą.

[Cynerion]

No ale wiesz, ja nie kupię nowego forda tylko jakiegoś z najechanym już przebiegiem. Idealnie gdyby był nie większy niż 80 kkm.
Ale oglądałem ogłoszenia na otomoto i jest pełno egzemplarzy które mają ponad 200 kkm w dodatku cene trzymają, a więc chyba nie jest tak źle Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A kupno od jakiegoś dealera jest dobrym pomysłem ?

[Marek]

Napisał llukass Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Może się mylę ale prywatną osobę też można pociągnąć do odpowiedzialności za wady ukryte

Nie mylisz się. Ciężko jest tylko jej udowodnić, że zataiła wadę itp..

Napisał Cynerion Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A kupno od jakiegoś dealera jest dobrym pomysłem ?

Ostrożność taka sama jak od handlarza.

My do firmy kupujemy trzy letnie poflotówki z przebiegiem do 80tkm. Jak na razie pięć aut bez wtopy

[dodo02]

Nigdy nie przerabiałem rękojmi za wady przedmiotu używanego od prywatnej osoby, ale z tego co kojarzę, to obowiązują te same zasady i przepisy KC co w przypadku zakupu rzeczy nowej. Czyli 2 lata rękojmi za wady za które odpowiada sprzedający (5 lat za nieruchomości w ramach ustawy deweloperskiej), o których kupujący nie wiedział w momencie zakupu. Za wady celowo ukryte rękojmia jest dożywotnia. Ciekawostką jest że jeśli w ciągu roku od zakupu wada się uwidoczni to sprzedający musi udowodnić, że powstała np. w wyniku niewłaściwego użytkowania. Potem musi udowodnić to nabywca.

Oczywiście nikt nie chce dawać 2 letniej "gwarancji" (gwarancja to nie rękojmia, gwarancję można sobie wsadzić) na 10 letni samochód więc każdy kto ma łeb na karku wpisze w umowie szereg wykluczeń, ale prawda jest taka że zapisy zapisami, ale prawo jest prawem. Rękojmię można skrócić za porozumieniem stron (zapis w umowie), ale maksymalnie chyba do 1 roku. Nie można jej całkowicie usunąć. Można za to zasugerować, że kupujący zna wszystkie wady przedmiotu i wie co bierze. Pewnie dlatego w paru wzorach umów widziałem coś w stylu "Kupującemu znany jest stan kupowanego samochodu" czy coś podobnego.

Ale pewien handlarz u którego w zeszłym roku oglądałem samochód i po oględzinach zdecydowałem, że mi nie pasuje, chociaż niczego mu nie brakowało powiedział mi coś takiego gdy zapytałem o kwestię RĘKOJMI.
On prowadzi legalny, oficjalnie zgłoszony komis. Ma wykształcenie mechaniczne i kwalifikacje w obsłudze floty. W związku z tym występuje jako profesjonalista. Ja jako klient/konsument, szary kowalski bez wiedzy motoryzacyjnej występuję jako laik. Wychodziło na to że w kwestii zakupu samochodu jestem na uprzywilejowanej pozycji w przypadku sporu. I co ciekawe on we wzorze umowy miał wpisane że udziela rocznej rękojmi. Ani słowa o gwarancji.

A podsumowując wszystko zależy od determinacji w przypadku problemów. Przez ostatnie lata urządzałem mieszkanie, przerobiłem trochę sprzętu AGD i elektroniki i chyba tylko płyty kuchennej i okapu nie zgłaszałem w ramach rękojmi. Aktualnie walczę ze zmywarką BEKO i wadami części wspólnych osiedla. Resztę "wygrałem" na etapie samych pism mimo że trwało to czasami tygodnie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W przypadku osób prywatnych domyślam się, że wystarczy postraszyć odpowiednio wyglądającym pismem i już idą na ustępstwa (doświadczenie sąsiada z samochodem). W przypadku firm zawsze idą na przetrzymanie... i warto zaczekać te 14 dni roboczych na brak odpowiedzi, bo wtedy roszczenia automatycznie zostają uznane. Inna sprawa kiedy wady zostaną usunięte.

Polecam lekturę KC, nie jest skomplikowany a wiele ciekawych rzeczy można tam znaleźć (Dział II. Rękojmia za wady, od Art. 556).

[Cynerion]

Ja jeszcze tylko zapytam.

Czy miał ktoś styczność z AAA Auto ? Oprócz tego że naciągają na koszty i mają bałagan to można od nich kupić porządne auto ?
Niestety chyba nie mam co liczyć że kupię auto gdzie indziej - wszystko w okolicy jest tylko tam...
W dodatku codziennie wchodzę od kilku miesięcy i żadnych nowych ogłoszeń...

[czajka69]

W styczniu tego roku byłem ze znajomym w Piasecznie pod Warszawą, który szukał u nich samochodu. Generalnie wg mnie mają dość wysokie ceny. Jak szukałem dla siebie focusa, to pojawiła się oferta od prywatnej osoby za 41 tys, za kilka dni ten sam samochód był oferowany u nich za 46 tys. Przez telefon nie chcą zbyt dużo informacji przekazywać, trzeba do nich przyjechać. Ilość osób oglądających jest bardzo duża, tak więc nie jest się traktowanym jako ten istotny klient. Myśmy trafili na osobę z obsługi klienta, który nam poświęcił czas. Mają wewnętrzny system oceny samochodów od A do E chyba i każdy samochód mają w systemie oceniony, jaki jest stan, co wymaga zrobienia etc. Pan z obsługi nam podawał te informacje z systemu i nawet odradził sprzedaż jednego z oferowanych samochodów. Jeśli chodzi o negocjowanie ceny, to zależy jak długo samochód u nich stoi. Jak krótko, to jakiż nieduży upust rzędu 300 zł, jak dłużej to może być większy. Do kwoty kupna samochodu trzeba doliczyć jeszcze ok 1200 zł obowiązkowej gwarancji czy ubezpieczenia, które oni mają w pakiecie. Ponieważ mieliśmy do obejrzenia jeszcze prywatną ofertę, to więcej już nie kontaktowaliśmy się z aaaauto, bo znajomy kupił z tej prywatnej oferty samochód, ok. 4 tys. taniej niż podobny w aaaauto.

[Marek]

Aaa naciągacze. System oceny aut to ściema. Każde, które wg. Raportu miało fabryczny lakier na mierniku pokazywał od 230 wzwyż. Wtedy Pan sprzedawca już nie opowiadał jakie to super auto tylko kwitował "widocznie pomyłka" (cztery razy pod rząd)
Opony do auta ,które obiecano to był szrot, a miały być w bdb stanie.
Pomijam już , że sprzedali komuś innemu zaliczkowane auto.
Kupić chciał mój kolega z pracy. 400zl za wycenę dekry też nie zwrócili.
Omijać szerokim łukiem.

Przetrzymali go 4 godziny z dwuletnim dzieckiem