[Focus 1998-2004] Falujące obroty i przygasanie silnika

[Kulfoniasty]

Cześć!

Od niedawna stałem się szczęśliwym posiadaczem Focus'a mk1 z 1999r. Silnik ztec 1.6 90km z lpg. Autko ma tylko jeden problem i nie jestem w stanie go rozwiązać. Przejrzałem forum i był on poruszany kilkukrotnie ale w trochę innych wydaniach. Chciałbym tutaj podsumować to co zrobiłem żeby usunąć usterkę, zauważyłem, przeczytałem i dowiedziałem się na temat problemu.

Po pierwsze opiszę problem:
Odpalam samochód (benzyna) i silnik natychmiast wskakuje na 2,5-3 tys. obrotów. Trwa w tym przez 3-4 sekundy i teraz:
a) spada do 1,9 tys i się trzyma, a przy tym gdy tylko nacisnę gaz to bardzo czule reaguje, wskakuje na wyższe obroty i zamiast z nich zejść to już mu zostają na kolejne 3-4 sekundy - sytuacja powtarza się ciągle
b) paliwo przełącza się na gaz i wtedy obroty "w normalnym tempie" opadają do 1,9 tys (1-2 sek) a następnie do ~900.
Tak sytuacja prezentuje się zaraz po odpaleniu. Dodam, że dodatkowym objawem na paliwie jest brak mocy do 3 tys obrotów - gaz w podłodze, silnik nie reaguje, coś cicho burczy i nagle wskazówka na 3 tys i auto dostaje kopa.
Podczas jazdy:
Gdy dojeżdżam do świateł i zatrzymuję się w zależności od temperatury silnika auto zachowuje się różnie. Gdy silnik jest zimny, ford ma stale 900 obrotów (słychać, że trochę telepie - jest jakby rezonans). Natomiast na rozgrzanym silniku, po przejechaniu kilku kilometrów obroty zaczynają pływać... I tutaj już jest różnie - albo ma 1,1 tys cały czas, albo falują od 800 (czasami niżej) do 1 tys. Czasami zdarza się, że deska rozdzielcza i światła aż przygasają - dzieje się tak gdy obroty spadają poniżej ~700 i po chwili silnik się "broni" i wychodzi na 1,1 tys, i dalej faluje. Często mam wrażenie, że auto zgaśnie.
Ostatnim niepokojącym objawem jest to, że auto przygasa. Konkretnie przygasa podczas skręcania w lewo na wciśniętym sprzęgle przy prędkości <20km/h. Dojeżdżam do świateł na zakręcie, zwalniam i już przygotowuję się do zatrzymania wciskając sprzęgło i powoli hamulec, a przy tym skręcam kierownicą w lewo - auto dość szybko wytraca obroty i zapala się kontrolka akumulatora, a silnik gaśnie...

Jako, że forum przejrzałem wzdłuż i wszerz, oto co zrobiłem/mam zamiar. Nie zrobiłem wiele ale tutaj chodzi głównie o koszta - nie chciałbym wymieniać pół auta...
- wyczyszczony silnik krokowy,
- sprawdzony trójnik odpowietrzenia od skrzyni (gumowy wężyk pod kolektorem) - sparciały i pęknięty z lewej strony. Dodam tutaj, że mam w pobliżu również drugiego focus'a który miał dziurę w tym wężu i tam pomogło zwykłe zalepienie (docelowo wymiana). W moim przypadku uszczelnienie wężyka nie daje widocznej poprawy - mam zamiar wymienić

Po przeczytaniu forum mam zamiar:
- sprawdzić napięcie, ile podaje na akumulator? Powinien między 13,5V a 14,8V
- przełożyć silnik krokowy z innego forda (taki co do którego mam pewność, że jest sprawny) - zrobione, opis co się działo po przełożeniu innego silnika krokowego (oryginalnego i sprawnego, z tej samej wersji silnika) tutaj [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
- wymienić rurkę pod kolektorem - rurka wymieniona
- sprawdzić błędy na trybie serwisowym komputera - sprawdzone - czysto

Po przeczytaniu wielu tematów na różnych forach tym co najczęściej w przypadku takiej usterki było robione jest:
- silnik krokowy
- trójnik odpowietrzenia
- brudna przepustnica
- niedokrecone śrubki przy przepustnicy
- czujnik temperatury głowicy cylindra
- czujnik temperatury cieczy chłodzącej
- czujnik położenia przepustnicy
- poduszki pod skrzynią i silnikiem
- sonda lambda

Dzisiaj doczytałem jeszcze o:
- czujnik położenia wału
- zawór powietrza
- czujnik pedału sprzęgła
- regulator napięcia na alternatorze

Drodzy forumowicze, bardzo proszę o odpowiedź. Takich tematów jest trochę mimo wszystko tam sytuacja z autem wygląda trochę inaczej...
Z góry dzięki i pozdrawiam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Jakoob]

Zacznij od silnika krokowego, samo czyszczenie nie zawsze wystarcza nawet na chwilę. BTW ten silnik ma 100KM a nie 90.

[Kulfoniasty]

Dzisiaj wieczorem (po 19) będę miał do dyspozycji drugiego Focus'a i wtedy postaram się przełożyć silnik krokowy i sprawdzić. Dodam, że niestety u mnie silnik krokowy jest chyba zamiennikiem bo nie ma oryginalnych logo forda tak jak jest to w drugim focusie. Dlatego tym bardziej się temu przyjrzę. Natomiast pytanie czy coś jeszcze mógłbym w warunkach domowych i w miarę sprawnie przełożyć i przetestować?

[Kulfoniasty]

Mały bump i update sytuacji.
Tak więc potestowałem sobie całość. Odpaliłem auto na trybie testowym i co się okazało? Że mam nie do końca poprawie skalibrowane zegary. O tyle o ile prędkościomierz przekłamuje o 2-4km/h o tyle obrotomierz przy 2 tys i więcej pokazuje poprawnie (ew. +/- 50) ale gdy wskazówka jest na 1 tys. to wyświetlacz pokazuje 800 obr. Innymi słowy zaktualizowały się obroty na jakich silnik pracuje.
Przełożyłem oryginalny sprawny silnik krokowy - na benzynie na zimnym silniku poprawiło się "stanie" obrotów. Czyli nie ma już efektu, że lekko dodaje gazu, odpuszczam pedał, a obroty jakie nakręciłem zostają przez 3-4 s. Na ciepłym silniku objaw również nie występuje.
Na gazie na zimnym silniku ma 1600 i po 2 s spada do 1k. Natomiast jak się rozgrzeje i jak stałem na światłach to uwaga uwaga obroty były w przedziale ~500-850. Auto trochę się telepało silnik również. Innymi słowy przełożenie silnika krokowego na sprawny poprawiło sytuację z utrzymującymi się obrotami na benzynie ale na gazie problem falowania i przygasania pozostał. Ratunku?
Inna sprawa, że silnik z przełożonym starym silnikiem krokowym i przełączony na gaz i pozostawiony sam sobie do nagrzania i dłużej miał: 1600 zaraz po przełączeniu na gaz, utrzymało się 2-3 s po czym spadło na 900. Gdy silnik się nagrzał obroty zaczęły samoczynnie stopniowo się zwiększać aż do 1350 gdzie przegazowałem i znów było 1 tys.
Konkluzja jest taka: na moim silniku krokowym obroty są wyższe ale na benzynie silnik nie schodzi z obrotów jak należy. Na przełożonym silniku obroty na benzynie są poprawne: ~900-1000 i nie falują i spadają odpowiednio szybko, natomiast na gazie są zbyt niskie i silnik przygasa.
Co mam zamiar dalej zrobić?
Próbujemy dokładając jak najmniej. Szukam przyczyny w regulacji gazu - poprzedni właściciel próbował regulować go sam mówiąc, że: "gazownicy ustawiają go tak, że pali 10... zupełnie nie potrzebnie, jak go ustawiłem to palił 8". Być może dostaje zbyt mało gazu.
W następnej kolejności - znalazłem nieszczelną rurkę od reduktora do trójnika - nie wiem do czego on jest ale jest zaraz przy grodzi - przyczepiony zaraz przed aluminiowym ekranem. Układ rurek: lewo, góra, prawo. Wycieka płyn chłodniczy i słychać syczenie - uchodzi powietrze.

Ogólnie nadzieje pokładam w regulacji gazu, natomiast nadal pozostaje problem gwałtownego spadku obrotów i gaśnięcia silnika podczas skręcania w lewo. Pamiętam, że na forum jedna osoba miała podobnie ale nie rozwiązano tego problemu.

[Jester]

1. Uboga mieszanka paliwowa znacznie podnosi temperaturę spalania. Często kończy się to przepaleniem uszczelki pod głowicą, zawory, szczególnie wydechowe też cierpią. Dlatego gazownicy ustawiają raczej nieco bogatszą mieszankę.
2. Sprawdź czy na pompie wspomagania masz czujnik. Jeśli jest to sprawdź czy działa.
Regulacja gazu na pewno nie zaszkodzi.

[Kulfoniasty]

1. Uboga mieszanka paliwowa znacznie podnosi temperaturę spalania. Często kończy się to przepaleniem uszczelki pod głowicą, zawory, szczególnie wydechowe też cierpią. Dlatego gazownicy ustawiają raczej nieco bogatszą mieszankę.

Uszczelka pod głowicą nie jest strzelona na 99,9%. Zaglądałem pod maskę po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów na ciepłym silniku - węże nie są twarde. Miałem do czynienia z Fiatami Uno - jeden na gazie drugi na benzynie. Ten na gazie rzeczywiście o wiele szybciej miał robioną uszczelkę pod głowicą, ten drugi dopiero jak padł termostat i prawie przegrzał się silnik. Tutaj raczej nie ma o tym mowy ale dzięki za poradę - polecę gazownikowi odkręcić trochę kurek Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

2. Sprawdź czy na pompie wspomagania masz czujnik. Jeśli jest to sprawdź czy działa.

Własnie przyglądałem się pompie jak tam grzebałem - nie dopisałem do posta poprzedniego ale dopiszę teraz. Ogólnie chyba do wymiany płyn bo jest lekko brunatny. Do tego pokręciłem trochę kołami w miejscu przy otwartej masce i nasłuchiwałem. Otóż skręcając koła z pozycji "prosto" w prawo i z powrotem nie słychać nic szczególnego - powiedziałbym, że zwykłe działanie pompy. Skręcając koła w lewo słychać dźwięk taki hmm... metaliczne pobrzękiwanie - jak autobusy z hydraulicznym zawieszeniem. Dźwięk się nasila im bardziej są skręcone koła. Czujnika na pompie jeszcze nie widziałem ale jeszcze raz sprawdzę Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Regulacja gazu na pewno nie zaszkodzi.

jutro z samego rana Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Wąglas]

Jeżeli problemy pojawiają się przy gazie, a na benzynie jest OK, to szukałbym w kwestii instalacji lpg. A ile jest przejechane na tym reduktorze, który masz? Może reduktor już do wymiany, membrana nie pracuje jak potrzeba i stąd problem. Mnie to właśnie czeka. Też walczyłem z gasnącym silnikiem. Problemem była przepustnica, no i wgrane zostały nowe mapy. W tej chwili wygląda to tak, że jest wszystko OK, ale na nierozgrzanym silniku po załączeniu gazu, na biegu jałowym obroty lecą i silnik gaśnie. Poz rozgrzaniu jest OK. Póki co radzę sobie w ten sposób, że gdy silnik się rozgrzeje, to manualnie przełączam na gaz. W ciągu miesiąca muszę się z tym uporać, bo jak mi znowu mapy rozstroi, to dojdzie niepotrzebny koszt.

[Kulfoniasty]

A więc powracamy do tematu:
auto zostawiam jutro u gościa od gazu. Do zrobienia:
- wymiana 2 węży od reduktora do trójnika i gdzieś jeszcze (nie dopatrzyłem gdzie on idzie) - z powodu nieszczelności
- wymiana rurki pod kolektorem
- sprawdzenie szczelności układu
- wymiana trójnika na metalowy
- regulacja gazu

Sytuacja z gazem jest taka sama natomiast niepokoi mnie to co się dzisiaj podziało na benzynie.
Auto nie reaguje na pedał gazu - tzn. odpuszczam sprzęgło i czuć, że ciągnie do przodu ale pomimo dodawania gazu obroty nie rosną, silnik burczy i po chwili przerywając powolutku powolutku zaczyna przyśpieszać. Dodam, że jest to w okolicach 2 tys obrotów. Jak tak trochę szarpiąc wybije się na 3 tys to nagle zaczyna reagować. Troszkę taka dziura... Gdy odpuszczam gaz to auto odczuwalnie szarpie przyśpieszając. Spotkał się ktoś może z czymś takim?
Nie było pytania powyżej... Strzelający gaz powoduje lekkie rozszczelnianie filtra powietrza - jedna z zaplanowanych na jutro poprawek.

[Kulfoniasty]

No to lecimy z tematem dalej...
Auto wróciło od gazownika i z małego przeglądu. Wymieniona rurka pod kolektorem, wymienione węże wody - obwód chłodzenia i gazu jest uszczelniony, wymienione trójniki, a gaz wyregulowany.
Ogólnie po tym auto jak nie to - zbiera się o wiele lepiej, a do tego obroty nie falują i nie gaśnie przy skręcaniu w lewo.
Inna sprawa, że te wszystkie naprawy podniosły obroty do 1300 na jałowym.
Do wymiany zostały wskazane przez mechanika:
- świece - nie wszystkie motocrafta
- kable - zaśniedziałe końcówki
- cewka zapłonowa - nie do tego auta/nie do tych kabli! Oo

W najbliższym czasie czeka mnie wymiana tych elementów i zobaczymy czy obroty spadną do tych prawidłowych Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[ndrozdowski]

Spróbuj z czujnikiem położenia przepustnicy. W większości przypadku to załatwiało sprawę.