|
Dołącz teraz!
|
Dołącz już teraz do największej społeczności miłośników Forda w Polsce. Zarejestruj się i uzyskaj pełen dostęp do wszystkich działów, tematów i opcji jakie oferuje forum! |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten temat |
15-05-2009, 17:14 | #1 |
ford::amateur
Zarejestrowany: 10-04-2009
Skąd: K-lin
Model: Mondep
Silnik: 2.0 TDDI
Rocznik: 2001
Postów: 1
|
Opiłki aluminium w rozruszniku.
Witam. Oddałem dziś mondka do mecha z następującymi objawami: Przy zmianie biegów zwłaszcza redukcji, słychać czasem jakby pisk. Dzieje się to tylko jak obroty dość znacznie spadną, jeśli w międzyczasie dodam gazu na wysprzęglonym to pisku nie ma. Po drugie, na biegu jałowym, jak samochód stoi słychać czasem taki stukot. W końcu trzeci objaw to zapchany rozrusznik - jak się okazało opiłkami aluminium. Rozrusznik ładnie kręcił ale silnik nie zapalał - słychać było tylko świst. Mechanik powiedział, że wyjął z rozrusznika ok. 150 gram (!!!) opiłków aluminium.
Oddając mondeo byłem przekonany, że to dwumasa pada. Zgadzały się objawy, łącznie z bendiksem. Teraz już nie wiem, mech chyba też nie za bardzo, o co w tym chodzi. Co poza kołem dwumasowym może się sypać? Bo z tego co mi wiadomo to w dwumasie nie ma aluminiowych części - mechanmik też mówi, że to nie dwumasa. Dodam jesazcze, że przy wciskaniu sprzęgła słychać takie chrobotanie - tak samo przy puszczaniu. A jak sprzęgło jest wduszone słychać popiskiwanie. Pomocy! Ostatnio edytowane przez nielysy ; 15-05-2009 o 17:15 Powód: literówka |
15-05-2009, 17:35 | #2 |
FORD|AUTHORIZED
Imię: Wojciech
Zarejestrowany: 02-09-2008
Skąd: Warszawa
Model: Transit
Silnik: 2,0 TDCI
Rocznik: 2003
Postów: 13,981
|
Odp: Opiłki aluminium w rozruszniku.
Choćby ze względu na ewidentnie kończące się łożysko wysprzęglika i tak trzeba wytargać skrzynię, a wtedy wszystko się wyjaśni.
__________________
Zgredzik |
15-05-2009, 18:02 | #3 |
ford::advanced
Zarejestrowany: 14-10-2008
Skąd: kołobrzeg
Model: mondeo
Silnik: 2.0lpg 2.0tdci
Rocznik: 1995 2004 2009
Postów: 467
|
Odp: Opiłki aluminium w rozruszniku.
i pewnie okaże się że nic z niego nie zostało (w najlepszym wypadku)
|