[Mondeo 2007-2014] Nie odpala za pierwszym razem, śmierdzi, tryb serwisowy powyżej 140km/h

[villanelle]

Witam wszystkich,
przeczytałam już wiele wątków przez ostatniej kilka miesięcy. Niestety znalezione problemy nie znalazły odzwierciedlenia w problemie z jakim boryka się auto od grudnia 2018. Powoli zaczyna brakować mechaników, a część odmawia na wstępie. Dlatego z nadzieją zakładam ten temat.

Chodzi o MK4 disel 2.0 140KM, buda po liftowa, silnik przedliftowy.

W grudniu auto jadąc zgasło. Nie odpalało. Na drugi dzień odpaliło, strasznie szarpało podczas jazdy. Odwieźliśmy je z mężem do mechanika. Poprzednio winowajcą takiego stanu rzeczy był pęknięty wydechowy wałek rozrządu. Tym razem również. Niestety po wymianie auto jeździło, ale bez mocy. Przy wałku zrobiony był rozrząd. Auto sypało błędami na zmianę DPF, przepływomierza. Po zgaszeniu silnika i odpaleniu odzyskiwało moc aż do ponownego błędu. Mechanik wymienił pompę paliwa, bo rzekomo dawała złe ciśnienie. Wymiana była na zregenerowaną. Nic się niestety nie zmieniło. Auto sypało częściej błędami DPF. Wymieniono DPF i katalizator na nowy. Co dziwne po wymianie auto nadal chciało przepalać DPF i wyskakiwał błąd raz DPF raz przepływomierz. Doszliśmy do tego, że błąd pojawia się tylko przy dużym obciążeniu np. jak auto jedzie pod górkę. Po 5 miesiącach mechanik stwierdził, że wtryski leją (odczyt niby 1.04 - cokolwiek to znaczy) i kazał zabrać auto na regenerację wtrysków albo nawet turbiny.

Po odebraniu auto zaczęło być gorzej niż przed całą awarią. Auto nie odpalało po paru kręceniach. Silnik głośno chodził, trzęsło nim dziwnie. Auto było głośne w środku. Do kabiny samochodu dostawał się straszliwy smród. Po pierwszej krótkiej trasie smród był taki, że aż było nam niedobrze. Podopinaliśmy ile mogliśmy rękami pod maską elementy dolotowe. Przestało być głośno, a smród nieco zelżał. Niestety na zewnątrz nadal śmierdziało z wydechu. Pojechaliśmy do innego mechanika, który mówił, że sprawdzi po zapachu czy to wtryski, bo według niego wtryski czuć specyficznie. Niestety stwierdził, że to nie śmierdzi jak wtryski.

Auto na kolejne 2 miesiące trafiło do innego mechanika od wtrysków i dieslów. Dokonano podmianki przepływomierza, sprawdzenia pompy paliwa, sprawdzenia wtrysków, silnika, turbiny. Werdykt: auto mechanicznie sprawne.

Teraz mam szukać elektryka. Problem w tym, że już mamy dość. Auto nie jeździ prawie 7 miesięcy. Po przedstawieniu jawnie sytuacji serwisy odmawiają przyjęcia auta. Nawet te, które mają elektrykę w ofercie po przedstawieniu sytuacji mówią, że się tym nie zajmują. Powoli kończą się nam opcje. Zabieramy jutro auto i nie wiemy co dalej. Co może być przyczyną? W którą stronę iść z diagnozą? Myśleliśmy o tym, że może coś z softem, może coś nie jest ustawione skoro nawet ten DPF się po wymianie wyświetlał jako zapchany.

Jeśli macie pomysł, dziękuję za wszelkie wskazówki jak to ugryźć. Dodam, że jestem z podkarpacia i mogę dojechać nawet do dobrego serwisu/kogoś kto się podejmie tego tematu.

[krysiu21]

w tym aucie już tylu grzebało i tyle się działo że nie dziwota że nowi uciekają od tematu, najtańszy i najprostszy sposób znaleźć używany silnik w dobrej kondycji i przekładka, bo jak w tym już wałek rozrządu siadł to już kiepsko z nim.

[lucas4891]

Oddajcie auto do warsztatu specjalizujacego sie w Fordach, albo Peugeotach.
Mam wrazenie, ze samochod trafial kolejno do wioskowych macherow, skoro oddali z przedmuchami spalin

Bump:

Napisał villanelle Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Niestety stwierdził, że to nie śmierdzi jak wtryski.

To juz wisienka na torcie. Nie twierdze, ze powinien miec spray do sprawdzania wyciekow gazu, ale woda z mydlem i zwykly spryskiwacz powinien sie znalezc na warsztacie

[villanelle]

Napisał lucas4891 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Oddajcie auto do warsztatu specjalizujacego sie w Fordach, albo Peugeotach.
Mam wrazenie, ze samochod trafial kolejno do wioskowych macherow, skoro oddali z przedmuchami spalin

Bump:

To juz wisienka na torcie. Nie twierdze, ze powinien miec spray do sprawdzania wyciekow gazu, ale woda z mydlem i zwykly spryskiwacz powinien sie znalezc na warsztacie

Z Forda znam tylko jeden w Krakowie, a to prawie 200km ode mnie. Nie znam natomiast innych. Ktoś coś poleci: podkarpackie/lubelskie/małopolskiej bliżej wschodu?

Bump:

Napisał krysiu21 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

w tym aucie już tylu grzebało i tyle się działo że nie dziwota że nowi uciekają od tematu, najtańszy i najprostszy sposób znaleźć używany silnik w dobrej kondycji i przekładka, bo jak w tym już wałek rozrządu siadł to już kiepsko z nim.

Hm... najtańszy 3-4k plus robocizna? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Pęknięty wałek to nie jest wcale taka rzadkość: https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=274952 Czytałm też na zagranicznych forach, że zdarza się toi ludzie wymieniają.

Z używanym silnikiem to też nie taka prosta sprawa. Jak się trafi i kto to wszystko zgra, żeby działało jak trzeba.

Bardziej nas zastanawia, dlaczego silnik przestał dobrze działać nie po wymianie wałka, bo po tym nie było mocy, dopiero wymiana pompy zmieniła sytuację, a praca silnika zmieniła się dopiero po wymianie DPF i katalizatora? I czemu auto dalej wywalało DPF z przepływomierzem skoro był nowy katalizator i DPF. Może gościu coś nie ustawił w kompie, a może po prostu się wszystko w oprogramowaniu powaliło? Ale to tylko moje przypuszczenia...

[Danielo_82]

Po pierwsze trzeba zmierzyć kompresję i wtedy dopiero można stawiać diagnozy i wyrokować co do silnika