[Escape - Kuga USA] Skrzypienie w tylnym zawieszeniu

[roberts3003]

Czy spotkał się już ktoś w swoim Escapie a może w F. Kuga ze skrzypieniem z okolicy tylnego zawieszenia? Szczególnie uaktywniające się w momencie wolniejszych skrętów. Jakby jakieś gumowe/plastykowe elementy. Podejrzewałem klapę i siłowniki, przeglądane/badane było zawieszenie w stacji kontroli. Jak na razie sprawcy nie zlokalizowano.

[Tomto79]

Właśnie miałem stworzyć temat dotyczący tego problemu - dziwiło mnie, że jest on tak popularny w USA, a u nas nikt się nie skarży na te hałasy z tylnego zawieszenia. Skrzypienie, trzeszczenie itp. pojawia się u mnie zawsze gdy jest mokro i niezbyt ciepło, przy ruszaniu (mam napęd na 4 koła), przy pokonywaniu wolno nierówności, przy skręcaniu, ale tak jak napisałem całkowicie ustępuję gdy jest sucho. W końcu zamierzam się za niego zabrać na poważnie, bo jest to irytujące, że w nowym aucie zawiecha skrzypi jak stary tapczan. Jak z kimś jadę to mnie ludzie pytają co to za hałasy.

Wszystko jest opisane na forach Escape np. tu: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Problem ten podobno ustępuje po wymianie tylnych amortyzatorów.
Ciekawi mnie czy ktoś już przerabiał ten temat w Escapie i może potwierdzić.

Bump: http://www.fordescape.org/forum/ford-escape-general-discussion/299-suspension-noise-13.html - ostatnie 2 posty szczególnie istotne

[APeZet]

Panowie a czego się spodziewacie od aut powypadkowych i zza oceanu? Trzebabyło wydać z 80 tysi na używaną Kugę i byłby spokój. Ja swój błąd już naprawiłem. Powodzenie i stalowych nerwów. Jeśli auta zza oceanu to tylko rasowe AmCary a nie klony europejskich modeli.

[Wacman]

Napisał APeZet Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Panowie a czego się spodziewacie od aut powypadkowych i zza oceanu? Trzebabyło wydać z 80 tysi na używaną Kugę i byłby spokój.

Ta jasne... a te wszystkie sprowadzone od niemca to zapewne igiełki, bo tak mówił handlarz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. a za 80tys wolę ze stanów sprowadzić coś lepszego i wyjdę na tym lepiej niż kupując u niemca czy handlarza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[APeZet]

Napisał Wacman Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ta jasne... a te wszystkie sprowadzone od niemca to zapewne igiełki, bo tak mówił handlarz Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. a za 80tys wolę ze stanów sprowadzić coś lepszego i wyjdę na tym lepiej niż kupując u niemca czy handlarza Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Miałem na myśli auta salonowe a nie od handlarzy. Nie Ty jeden tak wolisz. To już takie nasze polskie zboczenie chcemy luksusu za stosunkowo nie dużą kasę. Ale w rezultacie finansowo wychodzi tak jakbyśmy kupili mniej problematyczne auto być może słabiej wyposażone.

[Wacman]

A co jest takiego dobrego w salonowym golasie, niby z książką w ASOGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. już wolę mądry zakup lekko uszkodzonego auta i samemu go naprawić zgodnie ze sztuką, przynajmniej będę wiedział co mam i jeszcze sporo kasy zostanie.
Wracając do tematu u siebie niczego takiego na szczęście nie zaobserwowałem i mam nadzieję, że nie zaobserwuje Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[danwit2]

Mam przelatane prawie 50 tys i żadnych stuków, puków, skrzypień itp. Ani z zawieszenia ani w środku żadne dźwieki się nie wydobywają.
Kwestia jest chyba rzeczywiście w doprowadzeniu auta uszkodzonego do perfekcji takiej jaka była przed kolizją. Jak robi się samemu dla siebie – to wiadomo, nie trzeba tego tłumaczyć. Ja u siebie wymieniałem błotnik zderzak, maske i kilka plasticzków. Co ważne wszystkie częśći wymieniałem na oryginalne, łącznie z nakrętkami, śrubkami, spinkami. Jeżeli zrobi się coś po partacku, tak aby było to wczesniej czy później to wyjdzie i człowiek się głowi o co ku… chodzi że skrzypi, nie pasuje itp… Po złożeniu całego i przejechaniu kilkuset km okazało się że coś pyka mi przy skręcie na postoju albo wolnej jeździe. Winowajcą okazał się luz w zwrotnicy koła w miejscu gdzie wchodzi sworzeń wachacza. Przyczyną tego luzu była ewidentnie kolizja. Po usunięciu wady i przejechaniu prawie 15tys. tylko leje paliwo i wymieniam olej. Plusem tego wszystkiego jest to że jak się samemu sprowadza, samemu się go robi (oczywiście poza lakierowaniem i blacharką bo takie rzeczy to się zleca komus komu się ufa) to takie kwiatki jak wyjdą to jest się samemu zweryfikować ich przyczynę.
Dlatego już w na statku płynie drugi Escape 

[ellocco]

Zgadzam się z @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] i @[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] wszytko jest dobrze jak pojazd jest po "przytarciu pod marketem", jeśli natomiast zrobił coś mocniejszego np. "dzwon" albo zadziałały dodatkowo sił boczne to struktura nadwozia jest zwichrowana. Nawet najlepszy artysta plastyk nie jest wstanie wyprostować stryktury. Może doprowadzi punkty referencyjne do położeń zgodnych w przestrzeni ale kosztem naciągniętych elementów. Więc jak się nie ma na używanego bezkolizyjnego (baz wypadkowego) średniej klasy SUVa to to może lepiej niżesz klasy nowego np DUSTER przynajmniej nie rdzewieje tak jak FORD Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..

[Wacman]

Napisał ellocco Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

... to może lepiej niżesz klasy nowego np DUSTER przynajmniej nie rdzewieje tak jak FORD Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..

Teraz to pojechałeś po bandzie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. a ten cały śmieszny Duster to niby jest w ocynku? tam ponoć nie ma nadkoli a Ty tu zaczynasz promować jakiś rumuński badziewGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. wiadomo o gustach się nie dyskutuje ale Dustera nie kupił bym nawet za pół ceny, on jest po prostu brzydki!!!
danwit2 dobrze to opisałeś, jak wszystko naprawisz sam, przypilnujesz kogo trzeba i nie będziesz oszczędzał na spinkach itp to auto będzie służyć jak nowe.

[Tomto79]

Myślę, że niektórzy chyba trochę odbiegli od tematu, usterka, o której jest temat to typowa wada fabryczna - na forach w Stanach piszą, że to wadliwe uszczelnienie amortyzatora - Ford przecież ich nie produkuje tylko zamawia u podwykonawców, a oni świadomie lub nie użyli wybrakowanego uszczelnienia i resztę już znamy. Niedawno wypłynęła np. kolejna afera w Japonii, że tamtejszy największy producent blach dostarczył wybrakowane półprodukty do ok 3 mln pojazdów - ponoć wszystkich japońskich producentów i nie tylko.

Ja osobiście mam samochód sprowadzony przeze mnie - dla mnie, był lekko rozbity, nic konstrukcyjnego, wszystkie poduchy na miejscu, geometria idealna, itp. Wszystkie części sam zamawiałem, każdą oryginalną spinkę, naprawiałem u zaprzyjaźnionego blacharza i jestem pewny tego co mam. Niestety wad fabrycznych nie da się tak łatwo ustrzec.