[Focus 1998-2004] Oświetlenie i kontrola otwarcia bagażnika (związek lampki z kontrolką drzwi)

[Fuco]

Witam serdecznie, Focus mk1 przed liftem, pb+LPG, kombi. Problem z kontrolą otwarcia klapy bagażnika.

Ciekawostka: przełącznik światła w bagażniku jest 3-pozycyjny.

• W pozycji "włączone" świeci się kontrolka otwarcia drzwi.
• W pozycji "wyłączone" świeci się kontrolka otwarcia drzwi.
• W pozycji "auto" kontrolka otwarcia drzwi nie świeci, ale świeci się światło (właściwie żarzy, bo świeci może 20% jasności).

Opis sytuacji:
Po pierwszym zaświeceniu kontrolki sprawdziłem: pęknięty wężyk do tylnego spryskiwacza, kable zielone, niektóre połamane. Przy pierwszej wizycie na warsztacie polutowali mi fragment instalacji, naprawili wężyk, przez jakiś czas było ok.

Niedługo po kolejnym zaświeceniu kontrolki miałem okazję postawić fokę do zaufanego mechanika. Nie wiem dokładnie co tam zrobił, ale poprawił coś i znowu przez miesiąc było ok.

Parę dni temu zauważyłem, że świeci mi się lampka podświetlenia bagażnika. Kontrolka otwarcia drzwi nie świeci, a światło w bagażniku przygaszone, ale jest. Zgasiłem światło przełącznikiem i poszedłem do domu. Rano wsiadam - świeci kontrolka otwartych drzwi. Motyla noga. Znów bagażnik. Opis tego co się dzieje na początku posta.

Dodatkowe usterki, które mogą, ale nie muszą, mieć na sytuację jakikolwiek wpływ:

• Walnięty centralny zamek. Drzwi kierowcy otwierają/zamykają pozostałe drzwi z opóźnieniem od kilku sekund, do kilkudziesięciu minut. Chyba klasyka w fordach.
• Choinka w oświetleniu tylnej tablicy (LEDówki, więc to może wina ich, a nie instalacji).
• Na niskich obrotach skrzypi coś w klapie bagażnika - uszczelka, zamek, zawiasy - do diagnozy.

Podstawowe pytanie: czy po raz trzeci działać z instalacją w okolicach klapy (źle polutowana instalacja, obluzowane styki, uszkodzenie zamka)? Pierwszy warsztat mógł zawalić sprawę, ale poprawiał po nim zaufany mechanik. A może usterka jest w obrębie lampki bagażnika, skoro jej pozycja ma taki wpływ na kontrolkę klapy?

[Fuco]

Z ciekawości sam zajrzałem w te rejony. Instalacja wyglądała w porządku, za to w gnieździe od kostki zamka coś nie grało, bo miernik pokazywał przejście chyba pomiędzy wszystkimi pinami niezależnie od pozycji zamka. Eureka - zamek przy połączeniu cieplutki. Pod plastikiem i uszczelką zebrał się jakiś osad, który zwierał piny. Wtyczka wygląda mniej więcej tak:

o-o o
o * o

A myślnik to były zwarte piny. One dawały efekt jak opisywałem.

Przy okazji: na piszczenie klapy wystarczyło poluzować śruby i cofnąć nieco ten "zaczep", na którym zatrzaskuje się zamek. Okazało się, że tam miałem luzy.