[Transit 2000-2006] Dziwne odgłosy z silnika, po wymianie…sprzęgła

[wojtekjanus]

Nie musisz zrzucać paska ani demontować koła - wystarczy skręcić koła maksymalnie w prawo, położyć się na ziemi i śrubokrętem podważać bieżnię. Chyba, że masz kanał...

Koło zamachowe dwumasowe stuka zupełnie inaczej - coś jakby duża metalowa puszka wypełniona ciężkimi detalami tocząca się po ziemi. I czuć poprzez fotel te uderzenia i wibracje - zupełnie nieregularne - na całym nadwoziu. Początkowo po wciśnięciu sprzęgła hałasy cichną. Na uzębieniu rozrusznika widać opiłki, także potrafią zebrać się na czujniku położenia wału korbowego. Opiłki pochodzą ze startych łbów śrub mocujących koło do wału, o które uderza dwumasa.

[Oleqq]

Sprawdziłem dziś tak na szybko. Wydaję mi się, że chyba za dużo tego luzu… Które koła są w miarę sprawdzone? Febi, Corteco, Gates?

[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[wojtekjanus]

Koło pasowe nie jest tanie, więc jeżeli masz już podejrzenie co do niego bez demontowania, to może wpierw zdejmij je, zobacz, czy rzeczywiście guma w kole rozwulkanizowała się i dopiero wtedy kup nowe.

FEBI to na pewno dobra niemiecka firma. Corteco to jeden z największych dostawców części OEM-owych dla producentów aut, więc raczej pewna zaufania. To samo jeżeli chodzi o Gates. Produkty tych trzech firm na pewno są dobrej jakości.

[Oleqq]

Dawno z taką nadzieją, nie rzuciłem się pod auto. Zdjąłem pasek, zdjąłem koło. Jak stukało tak stuka. Wyczerpałem już chyba wszystkie pomysły. Pozostało tylko coś w silniku, ale nie mam zamiaru nawet szukać.

[wojtekjanus]

Napisał Oleqq Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pozostało tylko coś w silniku, ale nie mam zamiaru nawet szukać.

Ku pokrzepieniu serc: ja też miałem taką sytuację, sprawdziłem wszystko co się dało, nawet odpalałem silnik ze zdjętą pokrywą klawiatury i stetoskopem osłuchiwałem dźwigienki zaworowe - czy to nie któryś samoregulator stuka. Nic to nie dało, mądrzy mechanicy powiedzieli jeździć, jak się hałas powiększy, wtedy przyjechać. No i jeździłem. Hałas się - owszem - powiększył, tyle że nagle i przy prędkości autostradowej. O kilka sekund za długo myślałem co robić... Jak walnęło, to korbowód poleciał w kosmos. Dziura w bloku jak pięść.
Diagnoza wtedy już była prosta - obróciła się panewka korbowodowa. Silnik do wymiany.

[Oleqq]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ku pokrzepieniu serc: ja też miałem taką sytuację, sprawdziłem wszystko co się dało, nawet odpalałem silnik ze zdjętą Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.pokrywą klawiatury i stetoskopem osłuchiwałem dźwigienki zaworowe - czy to nie któryś samoregulator stuka. Nic to nie dało, mądrzy mechanicy powiedzieli jeździć, jak się hałas powiększy, wtedy przyjechać. No i jeździłem. Hałas się - owszem - powiększył, tyle że nagle i przy prędkości autostradowej. O kilka sekund za długo myślałem co robić... Jak walnęło, to korbowód poleciał w kosmos. Dziura w bloku jak pięść.
Diagnoza wtedy już była prosta - obróciła się panewka korbowodowa. Silnik do wymiany.

Zasadniczo nie miałbym z tym problemu, gdyby to się po prostu pojawiło w trakcie jazdy. Zgasiłem, tydzień później odpaliłem i się zaczęłoGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Biorąc pod uwagę, że remont tego silnika nie jest opłacalny, to chyba nie pozostaje mi nic innego jak czekać aż się rozsypie. Rozrząd nowy, alternator, rozrusznik po regeneracji, pompa, wtryski, pompa wody, rolki, napinacz, sprzęgło, dwumasa. Cisną się pewne słowa na usta, ale są uznawane za obraźliwe i wulgarne, więc ich nie wypowiemGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.. Nerw tylko człowieka szarpie.

[Oleqq]

Tak sobie, jeszcze myślę, że to może gdzieś powietrze w układzie i wtryski klepią. Jak podpiąłem bańkę bezpośrednio na pompę to na powrotnym wężyku pojawiły się takie mikro bąbelki powietrza. Czy to normalne? Powrotne były nowe, zamieniłem na stare oryginał. Tak samo. Odpala od strzała, jeździ normalnie. Ostatnia sprawa. Czy jak postoi powiedzmy przez noc, to normalne, że schodzi paliwo z filtra i muszę wlać ok 200ml, żeby było pod korek?

[wojtekjanus]

Wg mnie cały układ zasilania od zbiornika do pompy pracuje na podciśnieniu, więc musi być szczelny, aby nie zasysał powietrza. A jeżeli jest szczelny, to na postoju paliwo nie powinno się cofać do zbiornika.
Niezależnie od tego - skoro tak często zdejmujesz filtr sprawdzając czy jest w nim paliwo, to czy jego uszczelka to wytrzymuje? Spróbuj może oczyścić powierzchnię uchwytu filtra w miejscu przylegania uszczelki (rozpuszczalnikiem nitro).

[Oleqq]

Napisał wojtekjanus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wg mnie cały układ zasilania od zbiornika do pompy pracuje na podciśnieniu, więc musi być szczelny, aby nie zasysał powietrza. A jeżeli jest szczelny, to na postoju paliwo nie powinno się cofać do zbiornika.
Niezależnie od tego - skoro tak często zdejmujesz filtr sprawdzając czy jest w nim paliwo, to czy jego uszczelka to wytrzymuje? Spróbuj może oczyścić powierzchnię uchwytu filtra w miejscu przylegania uszczelki (rozpuszczalnikiem nitro).

Nie odkręcam filtra, tylko ten kapsel na górze. Co nie zmienia faktu, że już odkręcałem kilka razy. Po zalaniu dokręcam go dość mocno. Ale już np. rano ledwo mogę go odkręcić, tak go zasysa, ale paliwa po odkręceniu nie ma. Tylko gdyby pojawiło się powietrze to również błąd związany z za niskim/wysokim ciśnieniem. Wczoraj przejechałem 30km autostradą w okolicy 2500obr. niestety nic to nie zmieniło. Zastanawia mnie, że to stukanie po odpaleniu jest bardzo intensywne, tak jakby właśnie wtryskom brakowało paliwa, tylko nawet jak zaleję filtr jest to samo.

[Oleqq]

Poszukiwań ciąg dalszy... Dzisiaj postanowiłem zrobić próbę przelewową. Odpiąłem przelewy, zaślepiłem plastikami z testera, odpaliłem silnik i...paliwo pod sporym ciśnieniem wróciło przelewami. Co jak co, ale tak nie powinno być, pytanie gdzie jest problem? Sprawdziłem trójnik (zawór Venturi) na pompie, gdzie wąż od przelewów wchodzi, łączy się króćcem na pompie i wraca na filtr. Czy ten zawór posiada jakiś zaworek zwrotny, tak, że paliwo z wężyka przelewów może tylko spłynąć w dół, ale nie może już wrócić do góry? U mnie w który otwór bym nie dmuchnął, to powietrze idzie pozostałymi dwoma. Co tu poszło nie tak? Jak rozumiem, paliwo w pompie jest "wysyłane" na wtryski, a nadmiar właśnie na zawór Venturi i wraca na filtr. Czy w pompie jest jakiś zawór, który się popsuł i powoduje, że paliwo pod dużym ciśnieniem wraca na przelewy? Czy to może jednak zawór SCV (ciśnienie w układzie na jałowym stabilne 230bar). Ten zawór ma 2 oringi, może któryś strzelił i paliwo idzie tam gdzie nie powinno? Najważniejsze, czy to może powodować "klepanie"? W moim przypadku wtrysk dostaje paliwo zarówno z zasilania jak i powrotu i nie ma jak usunąć nadmiaru powietrza?

Edit. Chyba, że to zawór ograniczający ciśnienie w pompie, który jest wkręcany właśnie blisko zaworu Venturiego?