[Kuga 2013-2020] Stukanie w silniku przy odpalaniu

[jekr62]

Witam wszystkich forumowiczów.
Wczoraj przyjechałem z trasy zgasiłem silnik i wszystko było o.k. Dzisiaj rano chciałem odpalić i prawie pikawa mi wysiadła. Przy próbie odpalenia zaczęło silnikiem trzepać jakby na dwóch garach tylko chodził a łomot taki jakby młotem po szynie kolejowej walił. Wyłączyłem zapłon, odczekałem chwilę i znowu to samo. Znowu wyłączyłem i po dłuższej chwili kolejna próba, tym razem już nie stukał ale też nie podejmował ochoty odpalenia, jakby paliwa nie dostawał. Żadnego komunikatu komputer nie zapodał. Znowu pauza. Ponowna próba tym razem jakby chciał zaskoczyć ale się wstydził i gasł, tak jeszcze 4 razy aż w końcu zatrybił. Czy ktoś spotkał się z takim przypadkiem? Może jakieś sugestie? Za wszelkie informacje z góry dziękuję.

[jekr62]

Dzisiaj powtórka z rozrywki. Co prawda obyło się bez stukania ale odpalić nie chciał. Ani za pierwszym razem, ani za drugim. Za trzecim krótką chwilkę pokłócił się ze mną i też nic. Dopiero za czwartym razem odpalił tak jak powinno być. Wyglądało to tak jakby brakowało paliwa w układzie i dopiero po kilkukrotnych próbach rozruchu zostało dopompowaneGoście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[jekr62]

No i dalej jestem w kropce. W dalszym ciągu mam problemy z odpalaniem, zwłaszcza tym pierwszym , po nocy. Jak się uda rano uruchomić to przez cały dzień już nie ma problemów, ale postoi przez noc i znowu to samo. Gdyby to była wina filtra to dławiłby się podczas jazdy, do serwisu dzwoniłem i powiedzieli mi, że pompki elektrycznej nie ma. Co za cholera?Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[stingerA6]

Wygląda na zapowietrzony układ paliwowy.

[yaris1]

Jeśli by był zapowietrzony układ to by miał trudności z odpalaniem cały czas a nie tylko rano lub po długim postoju. Czy nie tak?

[quarti]

miałem bardzo podobne objawy... pewnego dnia rano uruchomił mi się na 2-3 sekundy i gasł. Kolejna próba uruchomienia - trzepało silnikiem, po kilkunastu sekundach pracy rozrusznika zaskakiwał. Później w ciągu dnia odpalał bez problemu. W trakcie jazdy nie było żadnych problemów ze spadkiem mocy, czy też dławieniem silnika. Po nocy, bądź kilkugodzinnym postoju, znowu problem z uruchomieniem. Nie miałem czasu się tym zająć, jeździłem tak jakieś 2 miesiące aż w końcu zgasł mi na skrzyżowaniu i już nie odpalił - skończyło się podróżą na lawecie do serwisu. Okazało się, że uszkodzeniu uległa obudowa filtra paliwa (o ile się nie mylę to nazywa się to podstawa filtra paliwa) - układ uległ zapowietrzeniu. Koszt wymiany obudowy wraz z wkładem - ponad 800 zł. Po tej operacji od ponad 2 miesięcy śmiga bez problemu. Ktoś już na forum pisał także o podobnym problemie i też chodziło o ten element.

dokładnie tutaj : [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]


tutaj podobny wątek w s-maxie, więc szukałbym rozwiązania problemu w tych klimatach Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

[jekr62]

Witam.

Wypisz ,wymaluj identyczna historia u mnie. Bujałem się tak również około 2 miesięcy z tą różnicą, że pokrywa filtra nie pękła.
Wczoraj pojechałem wymienić olej i przed samą bramą warsztatu zgasł na amen i już nie zatrybił. Diagnoza - za niskie ciśnienie w układzie paliwowym. Po poszukiwaniach przyczyny okazało się, że wytopiło się gniazdo wtyczki PIN w pokrywie filtra paliwa. Wizyta wraz z naprawą, wymianą oleju i filtra paliwa ( olej i filtry moje)- 1200 zł.20180626_165847[1].jpg

20180626_165918[1].jpg