Wypasiony poliftowy S-Max 1, czy może jednak S-Max 2 ?

[MAG]

Temat taki troszke na pograniczu Hyde-Parku, ale ściśle związany z planowanym zakupem nastepcy Smokusa ...

Planuję w perspektywie powiedzmy kilku najbliższych miesięcy zmienić Smokusa na cos innego i głowię się między innymi nad tytułowym problemem.

Najbardziej oczywisty wydaje się wybór S-Max'a Mk2, tyle, że przy moim budżecie (powiedzmy, że okolice 80tys, mooooooże z małym haczykiem) wybór jest dość skromny ze względu na moje wymagania co do Mk2 ...

Moje "must have" nie jest jakies wygórowane, ale minimum to Titanium 7 miejsc z pamięcią foteli (najchętniej półskóra) i Dynamic LED. Webasto też jest mocno porządane Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Na moim szwedzkim rynku takie auta kosztuja na dzień dzisiejszy minimum równowartość ok. 100tys zł, a aż tyle jakoś nie bardzo chciałbym przeznaczyć na samochód, nawet jesli teoretycznie bank z pocałowaniem reki taki zakup chętnie nam sfinansuje).
Poza tym, wersje silnikowe które mnie najbardziej interesują czyli BiTDCI oraz 2,0EB są jeszcze droższe ...

Dlatego zaczałem sie rozglądać za poliftowym Mk1 w dobrym wypasie i znalazłem kilka sztuk ciekawych 2,2TDCI.
Dodatkowo biore pod uwage mozliwość zakupu 2,0EB w manualu, ale to musiałby by być import albo z Niemiec, albo z Polski (jest kilka sztuk na otomoto).

No i teraz pytanie - jak sądzicie, czy jest sens wchodzić w wypasione Mk1 w cenie do max 70-75tys zł (przebiegi w okolicach 100tkm) czy tez lepiej dołożyć te 10-15tys i wejść w Mk2 zgadzając się na słabszy silnik (2,0 TDCI bez wzgledu na fabryczną moc i tak byłby od razu chipsowany na 200KM) i może zrezygnować z lepszego wypasu i zaakceptować przebiegi w okolicach 150-160tkm?

Trzecia opcja - poczekać ze zmiana Smokusa do przyszłego roku i wtedy startować na Mk2 w dokłądnie takiej specyfikacji jaka najbardziej mnie kusi Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[BrunoJ]

Paradoksalnie starsze mk1 mogą być mniej zjechane od nowszych mk2. Bo te pierwsze mogą pochodzić o osób prywatnych które po prostu chcą po paru latach zmienić na nowsze, sprzedając stare jeszcze w dobrej cenie. Nowsze są chyba zbyt młode żeby prywatni wymieniali, więc będa po firmach, z większymi nalotami.

Przemyśl na ile będzie Cię dręczył fakt że poszedłeś na kompromis kupując nowszy w nie do końca takim spec'u jak sobie wymażyłeś, tylko dla faktu posiadania nowszego auta.
Z drugiej strony trzeba chociaż wirtualnie przeliczyć, czy w przyszłości ta różnica między modelami starszym i nowszym nie będzie się utrzymywać. Teraz kupisz taniej, ale kiedyś potem również taniej sprzedasz.
Opcja jest kupienie teraz mk1 wszystko mającego, z nastawieniem że np za dwa lata podmienisz jak już ceny mk2 oraz wybór na rynku wtórnym będzie ok.

[MAG]

Jesli zdecydowałbym się na zakup polifta 2,2TDCI, to zapewne na ok 2 lata właśnie, ale w przypadku 2,0 EB obawiam się, że mogę paść ofiara swojego uzależnienia od tuningu i za chwilę okaże sie, że w moich rękach szybko będzie zmodyfikowany na 300KM+, że nie będę chciał sie z nim za szybko rozstać ... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.


Tak sobie kalkuluję, że spadek cen Mk2 w ciągu najbliższych dwóch lat będzie większy niż w przypadku poliftowych Mk1 (kwotowo), więc patrząc od strony czysto finansowej, na te chwilę wydaje się, że zakup polifta jest jak najbardziej sensowny.

Obecnego Smokusa mam juz 4 lata i w tym czasie jego wartość nominalna spadła o jakieś 30-40tys kr, plus moje wydatki na jego utrzymanie (nie liczę zabawy w tuning, a tylko naprawy i eksploatację) dają efekt powiedzmy w okolicach 100tys kr. "straty"
Szacuje, że w przypadku 2,2TDCI w ciągu 2 lat strace na cenie w okolicach 30 tys kr plus dodam nawet z górką 20 tys kr na serwis, czyli łącznie auto "zje" 50 tys kr ...

W przypadku Mk2 po dwóch latach mysle, że wartości te byłyby zdecydowanie wyższe, bo sam spadek wartości w przypadku tak młodego auta wyniesie wiecej niż 50 tys kr .... (a jak do tego dodam wyższe kwoty odsetek płaconych bankowi ...)


Chyba sobie własnie odpowiedziałem na dylemat ... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Pozostaje jeszcze kwestia przeliczenia "wkładu" jakiego będzie wymagał Smokus w stosunku do kosztów związanych z jego zmiana na polifta ...

[BrunoJ]

Przelicz dokładnie. Auto z przebiegiem 100-130kkm jak wstępnie sie przymierzasz, może być akurat przed kilkoma wiekszymi naprawami eksploatacyjnymi. Jeśli swój masz obecnie dobrze doinwestowany to numerki typu przebieg/rok niekoniecznie dadzą konkretną korzyść. Ale na siłe nie ma co trzymać, nowszy to nowszy.
Ja na szczęście nie muszę przez to przechodzić, auto będę kupował od znajomego, i jest prawie takie jakiego szukałem, więc dylematy zakupowe mam stanowczo uproszczone Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. U mnie tez ceny w kr. tylko ciut innych ;-)

Ale jesli lubisz tuning, to ta benzyna może byc jednak ciekawszą opcją ;-) Tutaj też ewentualnie przelicz na ile takie tuningowane jest potem łatwiej/trudniej sprzedać. Tego akurat jeszcze nie rozgryzłem, widzę ze tutaj na forum sporo ludzie 'poprawia' auta, a wcale nie mam przekonania, ze potem przeciętny Kowalski przy zakupie będzie to odczytywał jako plus. Ale to juz jakby inny temat.

[stingerA6]

Napisał MAG Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Najbardziej oczywisty wydaje się wybór S-Max'a Mk2

Też tak miałem ale ostatnio sporo jeżdże czeską padlinką i kura trochę namieszała mi w głowie. Z drugiej strony czeska marka kojarzy się ze starszym panem w kapeluszu. Ja się czuje jeszcze młodo i ni w ząb kapelusza nie założe. Poniżej poglądowe foto kury w której na codzień "znoszę jajka"

[MAG]

Ta kura nawet fajna jest, a ogólnym "imidżem" marki absolutnie sie nie przejmuję, ale na razie chyba jednak w takim kierunku raczej sie nie wybiorę ...

Bump:

Napisał BrunoJ Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

... U mnie tez ceny w kr. tylko ciut innych ;-)

NOK vs SEK Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co do tuningu, to takie coś po prostu siedzi w człowieku i tyle.
Nigdy nie patrzyłem (nooooo, prawie nigdy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ) na kwestie późniejszej odsprzedaży, ale mój styl tuningu jest dość "skromny" i bardziej bym go okreslił mianem delikatnego poprawiania fabryki, a nie jakimis wielkimi modyfikacjami ... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

A wracając do meritum ...
Generalnie po poście latara w innym wątku odpuszczam zmiane na 2,2TDCI - w moim trybie uzytkowania się on nie sprawdzi.

Biorę nadal pod uwagę poliftowego Mk1 2,0EB, bo graty użyte do tuningu (DP, sportkat, hybryda) będę mógł potem przełozyć do Mk2, który najbardziej w wersji 2,0EB by mi pasował Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[BrunoJ]

Myślę że wiedziałeś od początku, tutaj tylko potwierdziliśmy Twój tok myślenia. Mając do wyboru EB vs TDCI też bym brał EB.

Ceny w NOK mają to do siebie, że lepiej ich nie przeliczać na PLNy, ryzyko przeciążenia zwojów mózgowych ;-) Tak jak w wielu kwestiach można sie czuć jak w EU, tak w niektórych przypadkach (auta i parę innych) jesteśmy w innej bajce...

[MAG]

Powiem tak - mocno myslałem o kupnie przedliftowego Maxia 2,2TDCI, ale bardziej z nastawieniem, że będzie to drugie auto używane głównie jako rodzinne i wyjazdowo-wypadowe, a na miasto sprawie sobie coś niewielkiego w mocnej benzynie.

Po dyskusji w tym i jeszcze innym watku, jestem coraz bliżej decyzji, żeby póki co pójść tylko w tę druga opcję a ze zmianą Smokusa poczekać jeszcze chwilkę ...
W sumie "troche grosza" w niego wsadziłem i może warto "zamortyzować" te wydatki Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum., a to co trzeba w nim jeszcze zrobić (pierdoły plus kwestie wyglądu lakieru), to kosztowo będzie mniej niż sama utrata wartości nowszego auta w pierwszym roku jego posiadania ...

[pasiek]

2.2 to najlepiej na trasy długie, tam się najlepiej sprawdza.

[MAG]

U mnie ten problem własnie, że od kilku lat dłuższe trasy trafiaja sie tylko sporadycznie ...

W zeszłym roku miałem defacto jeden długi wyjazd (łacznie ok 5tkm - Wielkanoc w Szkocji) plus 1 wyjazd do Wawy i jeden na trasie Świnoujście - Gdańsk. Reszta tras nie przekraczała max 120-130km jednorazowo i było tego raptem kilka sztuk - łacznie było to mniej niż 15tkm przez cały rok i tak to u mnie wyglada na dzień dzisiejszy