Kupno S-max 10-letni czy lepiej młodszy Focus?

[Pedron]

Witajcie,
Noszę się z zamiarem zakupu używanego auta, myślałem o jakimś kilku letnim Focusie (albo np. Astrze), ale okazało się, że znajomy znajomego ma do sprzedania w dobrym stanie S-maxa z 2010 roku (wersja przed liftem) za ok. 25 tys. zł.
Z tego co na ten moment wiem to jest to rok 2010, 290 tys. km, 2 litry, automat, skórzane fotele, Convers+...
Przyznam szczerze, że nie znam się ani na dieslach ani tym bardziej na fordach, stąd prośba o radę czy warto się zastanawiać nad tym modelem (nie jest mi potrzebne tak duże auto, ale z drugiej strony pewne pochodzenie auta i informacje o dotychczasowym utrzymaniu przemawiają na plus) czy jednak lepiej na spokojnie rozglądać się za jakimś młodszym focusem lub czymś podobnym.
Zakładam, że młodsze auto może zdecydowanie dłużej pojeździć bez większych inwestycji w naprawy/wymiany oraz nie będzie rdzewieć itp.
Właśnie jak to jest z tą trwałością S-maxów? Jest szansa pojeździć jeszcze kilka lat spokojnie autem z 2010 czy z racji wieku trzeba za chwilę będzie się go pozbywać?
Na co zwrócić uwagę, o co jeszcze powinienem zapytać i co sprawdzić przed zakupem?
Co w takim aucie powinno być zrobione a co trzeba będzie zrobić w najbliższym czasie?

[BrunoJ]

Moim zdaniem jeśli nie potrzebujesz takiego dużego auta to nie wchodź w to. Wiekiem to bym się akurat mniej przejmował, starszymi ludzie jeżdżą. To całkiem młode auto jeszcze jak na nasze realia. Natomiast swoje ma już przejechane, więc co trzeba będzie robić to jest zagadka, która może się szybko rozwiązać. Spróbuj raczej ustalić co było do tej pory robione, szczególnie z dużych rzeczy. No i dopytaj czy to automat czy PS, a jeśli PS to jak przebiegały wymiany oleju i czy/kiedy był naprawiany.

[kopson]

Focus a S-Max to dwa różne bieguny. W teorii za podobną kwotę mógłbyś kupić trochę młodszego Focusa, ale sam rocznik to jeszcze nie wszystko.
Poza tym kupno auta od pewnego znajomego może się okazać mniejszym ryzykiem, niż szukanie na własną rękę i zakup od jakiegoś handlarza z niepewną historią. Ale wiadomo, że w każdym przypadku ostrożność wskazana.
S-Max znajomego po takim przebiegu też może wymagać nakładów, np. rozrząd, opony, hamulce, zawieszenie itp. Trudno powiedzieć co jeszcze, trzeba to sprawdzić w warsztacie.
Diesel 2.0 to ogólnie dobry motor, ale nie wiadomo jak np. ze skrzynią. Zakładam, że jest tam powershift, który po latach może sprawiać problemy, a naprawy nie są tanie. Jest o tym sporo tematów na forum.
Wniosek? Zacząłbym jednak najpierw od sprawdzenia S-Maxa i jeśli wyjdzie coś nie tak, to wtedy szukać np.Focusa.

[Pedron]

Dzięki za sugestie.
Jak wspominałem to jest 2.0 TDCi ze skrzynią automatyczną.
Podobno nic większego nie powinno w najbliższym czasie wyskoczyć, ale właśnie chcę się upewnić o co lepiej dopytać i co sprawdzić bo sam się nie znam Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[luckyboy]

Zdecydowanie lepiej młodszy Focus. Młodszy i bardziej ekonomiczny, bo ten zestaw to pewnie ma pragnienie.

[makinen]

Jeśli koszty napraw są dla ciebie ważne to lepiej mniejsze i mniej wyposażone auto za to z mniejszym przebiegiem i młodsze.

[luckyboy]

Napisał makinen Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jeśli koszty napraw są dla ciebie ważne to lepiej mniejsze i mniej wyposażone auto za to z mniejszym przebiegiem i młodsze.

Fiestę 1.0 ecoboost

[makinen]

Napisał luckyboy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Fiestę 1.0 ecoboost

Wybierze co mu będzie pasować.
Mnie chodziło o to żeby się nie wkopał w stare auto wymagające nakładów, tylko dlatego że fajnie się tym jedzie i jest wypasione.

[luckyboy]

W świeże też można się wkopać o czym co raz częściej świadczą wpisy na forach.

[BrunoJ]

Wkopać można się zawsze przez nieumiejętny wybór konkretnej sztuki. Zawsze znajda się przykłady de nowy się zespoliła stary jeździ bezproblemowo. Ale to nie zmienia ogólnego trendu - młodsze z mniejszym przebiegiem i mniejsze będzie wymagało mniejszych nakładów w najbliższym czasie niż stare, duże i częściowo zajechane. W przypadku tytułowego s-maxa wykreśliłbym stare, stare to jest pełnoletnie.
Napalanie się na wyposażenie i kupno od znajomego to prosta droga do problemów. Tym bardziej, że tutaj raczej jakiś znajomy znajomego, skoro pytający nie zna dobrze auta. Niektórzy wolą pożenić szrota i zostać byłymi znajomymi, wiec taki zakup nie jest żadna gwarancją. Co gorsza - to ze gość dbał i wymieniał co było trzeba o niczym nie świadczy i jutro może się rozpaść silnik czy skrzynia, bo przyszedł czas (a sprzedający załóżmy, że nie miał wcześniejszych symptomów).
Jeśli do tego dołożyć fakt, że pytający tak naprawdę nie celował w takie auto, to jak dla mnie odpowiedz jest oczywista - nie kupować.