[Fusion] Jaki prąd jałowy pobiera instalacja elektryczna?

[Andre59]

Warunki:
Ford Fusion 1,4 Duratec z 2004r.,
wszystkie typowe odbiorniki prądu wyłączone,
szyby na korbkę,
autoalarm rozbrojony,
drzwi zamknięte ale nie zaryglowane,
mryga tylko kontrolka immobilizera (symbol kłódki)

Auto od ok tygodnia nie uruchamiane. Przyszły mrozy więc przed ponownym uruchomieniem sprawdziłem stan akumulatora i tu szok !!! napięcie na kołkach tylko ok. 7,5V! Pomiar prądu wykazuje, że instalacja pobiera ok 0,3A , chyba stanowczo za dużo. Coś "kradnie" prąd.
Wymontowałem akumulator i przeniosłem do pomieszczenia o temperaturze pokojowej. Po ok. 4 godzinach (bez ładowania) napięcie na zaciskach podniosło się do ok.11.5V. Boczne ścianki akumulatora wyglądaja na lekko wybrzuszone.
Czy ten akumulator (Centra Plus Calcium) jest jeszcze do uratowania?

Jakieś 10 dni temu wymieniałem uszkodzony zbiornik (dziwne pęknięcie na bocznej ściance) wyrównawczy płynu chłodzącego. Płyn z uszkodzonego zbiorniczka wylewał się na przewody prowadzące do przedniej prawej lampy zespolonej i jakiegoś czujnika pod zamkiem klapy silnika (a'propos, co to za czujnik? od immibilizera?). Czyżby to spowodowało uszkodzenie izolacji przewodów i upływność prądu?

Pytanie zasadnicze jak w tytule, jaka jest typowa prawidłowa wartość prądu jałowego pobieranego z akumulatora w czasie postoju naszego samochodu? Dobrze było by to wiedzieć przed przystąpieniem do poszukiwań przyczyny rozładowania akumulatora.

[wtk84]

Kurcze miałem podobna sytuacje,tylko że u mnie elektryk wykrył że radio jest uszkodzone i pobiera 0,8 A i chyba jak wyjoł bezpiecznik to 0,3 pobierało wiec wydaje mi się żę masz wszystko ok.pozdro

[Andre59]

No raczej nie bardzo okey. Załóżmy stały pobór prądu na poziomie tych 0,3A przez 100 godzin i już mamy wyssane z akumulatora 30Ah czyli ponad połowę pojemności w ciągu 4 dni !! Sytuacja nie do przyjęcia jak sądzę.

A co z akumulatorem? da się uratować?

[wtk84]

Niemam pojecia co z akumulatorem ,no to mi też na tyle przez noc rozładowywowało że niemogłem go uruchomić ,dopiero z kabli ruszał.A może spróbuj do serwisu forda zadzwonić i może oni Ci odpowiedzą jaki jest jałowy prąd pobierany.pozdro

[Fishman]

Niezależnie od marki samochodu, pobór prądu przy wyłączonym zapłonie nie powinien wynosić więcej niż jakieś 30-40mA, inaczej żadnego nie udałoby się uruchomić po kilku dniach na mrozie.
Oryginalny akumulator ma 43Ah, przy -15 zostaje z tego może połowa. Przy 300mA prądu spoczynkowego akumulator będzie wypompowany do zera po trzech dniach - tak jak w twoim przypadku. Przy prawidłowym poborze prądu powinien wystarczyć na 10-20 razy dłużej (im niższy prąd rozładowania, tym większa efektywna pojemność akumulatora).

Na początek podłącz miernik i sprawdzaj, po wyciągnięciu którego bezpiecznika pobór prądu nagle spadnie - da ci to ogólną wiedzę na temat tego, co może kraść prąd.

[Andre59]

Podładowałem akumulator prądem 1,2A przez ok 13 godzin prostownikiem zmajstrowanym z części jakie miałem pod ręką (zajmuję się elektroakustyką). Potem po dwugodzinnej przerwie zawiozłem akumulator do specjalisty. Pomiar gęstości elektrolitu wykazał właściwie całkowite rozładowanie. Pomiar specjalistycznym przyrządem do testowania akumulatorów wykazał 58% sprawności. Jest duża szansa na uratowaniem tego akumulatora. Fachowiec zalecił ładowanie stałym prądem 5A przez 10-12 godzin, potem po dwóch tygodniach ponowne ładowanie.
Trzeba będzie zaopatrzyć się w prostownik z ręczną regulacja i kontrolą prądu ładowania.

[kacper69]

Wszystkie w miarę nowe auta pobierają prąd jałowy, a to imobilizer, a to alarm, troszkę zegar w radio .
Pamiętam , że jak kiedyś miałem fokę, to po miesiącu postoju auta ( i to latem) , też był problem żeby zakręcił rozrusznik, ale jak troszkę pojeździła to znowu było wszystko OK.

[1maciej]

Kolego piszesz, że autoalarm jest rozbrojony. Mimo to pobiera on prąd do ładowania dodatkowego akumulatora, który zwykle jest zespolony z syreną alarmową. Zwykle taką syrenę powinno wymieniać się po 3 - 4 latach od montażu, bo akumulator, który jest w nią wbudowany ma taką żywotność. Przy temperaturach poniżej zera ten dodatkowy akumulatorek praktycznie cały czas musi być doładowywany, nawet jeśli alarm jest rozbrojony, stąd też większy pobór prądu.
Z doświadczenia wiem, że częstą przyczyną szybkiego rozładowywania akumulatora samochodowego jest uszkodzona lub wyeksploatowana syrena alarmu, która posiada wbudowany akumulatorek. Radzę wymienić syrenę lub całkowicie wymontować autoalarm w specjalistycznym warsztacie. Wiadomo nie od dziś, że i tak autoalarm nie stanowi najmniejszej przeszkody dla złodzieja.

[Andre59]

Akumulatorek syreny alarmowej może tu być faktycznie winowajcą. Podłączyłem wczoraj nowy akumulator rozruchowy, pojeździłem jakąś godzinkę po mieście, potem samochód stał ok 2 godzin. Następnie wyjąłem akumulator a noc. Dzisiaj podłączyłem go spowrotem aby sprawdzić aktualny pobór prądu. Początkowo wynosił ok 140mA by po ok pół godzinie spaść do 100mA. Po ponownym odłączeniu akumulatora syrena zaczęła wydawać nieśmiałe dźwięki jakby budziła się do życia po długim uśpieniu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..
Za kilka dni ponownie sprawdzę pobór prądu jałowego.