[Focus USA] Akcja serwisowa USA a Polska

[konieczko5]

W polsce to nawet nie chcą serwisować aut z polskiego rynku a ty chcesz szrota z usa.

[slawek-kali]

Napisał lukaszooo Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Myślisz steoretypami stworzonymi przez handlarzy którzy ściągają trupy z dużymi przebiegami. Focus USA 2017r z przebiegiem do 20tys w wersji SE czyli tamtejszy golas a u nas bogata flota to koszt ok 35tys. Z aut USA śmieją się tylko ci którzy nigdy nie spróbowali tej zabawy. Focus to auto dla ludu o małej wartości więc i zyski male, cały interes zaczyna się przy droższych autach, jeśli auto z USA wychodzi o 20-30tys taniej i masz pewność jak było walniete to punkt widzenia lekko się zmienia.

nie ma aut tanszych w USA.. sa ale z demobilu.. inaczej biznes nie istnieje.
I warto napisac ze w PL tykko akcje zwaizane z bezpieczenstwem mozna wykonac, czyli te globalne.

[tedi_k]

Napisał konieczko5 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

...nie chcą serwisować...

Komu nie chcą - temu nie chcą...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Widać mają powód, że nie chcą!Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
A mnie tam serwisują i jeszcze są z tego powodu zadowoleni...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Więc każdy pisze za siebie... Dobrze by też było jak by każdy pisał coś z sensem a nie "co tam na klawiaturę padło..."Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[slawek-kali]

serwis to nie gwarancyjne naprawy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. tutaj nie widze problemu.

[tedi_k]

Napisał slawek-kali Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

nie ma aut tanszych w USA.. ....

Sławku - raczej nie masz racji...
Tam się kupuje na aukcji (jeśli oddadzą za wylicytowaną kwotę...), więc jest szansa spokojnie upolować sensowne auto za sensowną cenę...
Zależy od metody zakupu...

Tu jest "były" mój Edge: [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Uszkodzenia widać. Przebieg trochę ponad 50kkm.
Nie jest wielką tajemnicą (łatwo to w necie znaleźć), że na aukcji - wraz z opłatami aukcyjnymi - dałem za niego w sfotografowanym stanie niecałe 12.000 USD. Uprzejmie proszę o konkurencyjne oferty z D. W podobnym stanie z podobnym przebiegiem. Oczywiście można doliczyć opłaty (VAT + niemieckie cło i polska akcyza).

Tak więc nie twórzmy mitów, tam gdzie nie ma to sensu...

Napisał slawek-kali Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

serwis to nie gwarancyjne naprawy...

Jeśli ktoś kupując auto na aukcji w USA spodziewa się, że ma gwarancję - to delikatnie mówiąc - "jest naiwny"...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Nie o gwarancji jest też tutaj dyskusja...

[slawek-kali]

Tadeusz moze kiedys opiszesz caly proces.. licytacja, przewoz, naprawa u FSlawek itd..
no chyba ze tam juz nie jezdzisz robic..
ps. co mnie w sumie by nie dziwilo bo ...$$$
Ps. zeby nie bylo bez podstaw.. ja wysylam tam ludzi, a raczej wysylalem, bo ceny maja czesto lepsze niz ASO.

[tedi_k]

Napisał slawek-kali Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Tadeusz moze kiedys opiszesz caly proces.. ...

Proces jest trywialnie prosty - to jest "łańcuszek współpracujących firm".
Oczywiście dla "siedzących w temacie"...
Licytuje "pod moje dyktando" Kolega Janusz z Arizony. Na skype mówię mu "on line" - "OK, dodaj jeszcze 500"...
Na koniec jest "Ok - nasze górą" albo "do usłyszenia następnym razem".

Jak "nasze górą" to trzeba Koledze Januszowi z Arizony wysłać następnego dnia kwotę wynikającą z prostego rachunku - kwota wylicytowana + opłaty aukcyjne (wyspecyfikowane i znane) + kwota za transport do portu - w moim przypadku zawsze do NY. Kwota za transport w USA wynika z szybkiej aukcji typu "kto weźmie to auto z X do NY". Zwykle po kilku godzinach widać kto daje najniższą sensowną stawkę. Całość przelewa się over-nigtem do banku USA.
Trzeba znać i mieć zaufanie do Kolegi Janusza z Arizony.
Potem jest kolejny nasz rodak w NY - o wdzięcznym imieniu Aron...
On to ładuje do kontenera i wysyła do Bremenhaven.
Koledze Januszowi z Arizony płaci się 1.000USD za "dowiezienie" auta do Bremenhaven.
W Bremenhaven jest firma Lisewski albo inna podobna robiąca całą odprawę i przygotowanie do transportu. Jej wpłaca się na konto opłaty celne, VAT i opłaty (dość symboliczne) za obsługę.
Dalej jest firma transportowa Pana Przesławskiego na przykład. Za 1.300zł mam auto pod domem lub w innym umówionym miejscu.
Działa to jak w zegarku. Nie ma żadnych problemów ani zacięć.

Naprawa to już kwestia prywatnych kontaktów i umiejętnoći własnych oraz wizji co się chce uzyskać.

BTW - zwykle naprawiałem w Ford Nowy Dwór w Bytomiu, nigdy u Sławka.
U Sławka auta serwisuję.

Jak widzisz żadnej tu "magii" nie ma.
Auto z przykładu "na gotowo" wyszło mnie na poziomie 85.000zł - nadal poproszę o konkurencyjne oferty z D - teraz już "full wypas" - za Edge z przebiegiem poniżej 70kkm...

[slawek-kali]

Fajne, ale z USA nigdy nie masz full wypas.. to dolicz + brak diesli
Mysle ze jednak wyjaśniłeś jak to ugryźć majac kontakty, bo bez to wiadomo...

[tedi_k]

Napisał slawek-kali Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

...z USA nigdy nie masz full wypas.. ...

Jak będziesz w kraju podjedź do mnie i popatrz na mojego Fusiona...
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Nic w nim nie musiałem dodawać z wyposażenia - poza standardową dla mnie "zaawansowaną polonizacją". Europejskie Vignale mu "nie podskoczy"...
To mit, że Amerykanie/Meksykanie nie potrafią robić sensownych aut...
Potrafią. Tylko wtedy one tam też swoje kosztują...
Mój Fusion w amerykańskim ASO stał i się sprzedawał prawie rok... A potem jeździł niecałe pół roku (zdołał przejechać 9.500km...) i trafił do mnie...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[kopson]

Napisał tedi_k Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Auto z przykładu "na gotowo" wyszło mnie na poziomie 85.000zł - nadal poproszę o konkurencyjne oferty z D - teraz już "full wypas" - za Edge z przebiegiem poniżej 70kkm...

Samochody w USA są tańsze jako nowe (i jako używane w sumie też) od ich europejskich odpowiedników, łatwo się więc przechwalać, że kupiło się taniej.
Ale... każdy kij ma 2 końce. Kupiłeś teraz taniej "amerykańca", więc też taniej go kiedyś sprzedasz. A ktoś, kto kupi teraz drożej "Niemca", zapewne drożej go kiedyś odsprzeda. Wystarczy spojrzeć jak kształtują się na naszym rynku ceny aut sprowadzonych zza oceanu, a jak europejskie w tym polskie wersje.
Jak to mówią:"w przyrodzie nic nie ginie".