Fusion czy Mondeo Mk4?

[Dziabaczka]

Witam.
Sytuacja wygląda mniej więcej tak: Szukałem sobie spokojnie Mondka Mk4 1.6 EB gdy szwagier wspomniał mi że mniej więcej (raczej więcej) w tych samych pieniądzach można kupić Fusiona z USA. I niestety troszkę się napaliłem. Wiem że 95% z nich jest bite a reszta zalane. Ale miłość odsuwa na bok logiczne argumenty...Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Więc tak: Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy 2.5l silnik to dobry wybór? Takie są najczęściej w moich "pieniądzach". Póki co mam na oku to:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
i to:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
A może jednak próbować się wyleczyć i wrócić do poszukiwań MK4? Sam juz nie wiem, im więcej szukam, czytam - tym mniej wiem.Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Help?

[Dziabaczka]

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi, temat do zamknięcia.

[slawek-kali]

nie podales nawet vin a to podstawa przy zakupie amerykanca

[Dziabaczka]

Napisał slawek-kali Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

nie podales nawet vin a to podstawa przy zakupie amerykanca

Podałem obu, wisiały od początku ale skasowałem bo stwierdziłem że nie ma to jednak sensu.
Spróbujmy inaczej: Jak często zdarza się że nie można po vin znaleźć zdjęć z USA? Mam fajnego na oku ale mam tylko słowa człowieka jak był bity zdjęć żadnych nie ma.

[slawek-kali]

na carfax beda na bank

[kopson]

Napisał Dziabaczka Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Szukałem sobie spokojnie Mondka Mk4 1.6 EB gdy szwagier wspomniał mi że mniej więcej (raczej więcej) w tych samych pieniądzach można kupić Fusiona z USA. I niestety troszkę się napaliłem. Wiem że 95% z nich jest bite a reszta zalane.

Budżet ok.40 tys.zł (tak wnioskuję po tych 2 ogłoszeniach) to już nie tak mało jak na używany samochód. W tej kwocie nie pchałbym się w auto o niejasnej historii i niepewnym stanie tylko dlatego, żeby mieć nowszy model z USA.

Albo mnie stać i kupuję pewny samochód z rynku polskiego lub europejskiego, które będzie prawdziwym Mondeo (bez urazy, ale wg mnie Fusion to ...małe auto zbudowane na bazie Fiesty na początku tego wieku Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. ), albo mnie nie stać i nie żyję marzeniami tylko kupuję coś skromniejszego np.poprzednią generację.

[Dziabaczka]

Z USA też jest pewny... że był bity. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Czasem ciężko tej "pewnej" historii się dokopać.

Napisał slawek-kali Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

na carfax beda na bank

"Nie odnaleźliśmy żadnego Raportu dla danego numeru VIN. Spróbuj ponownie." to z carfax
Ktokolwiek z czymś się takim spotkał?

[MAG]

Napisał Dziabaczka Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Podałem obu, wisiały od początku ale skasowałem bo stwierdziłem że nie ma to jednak sensu.
Spróbujmy inaczej: Jak często zdarza się że nie można po vin znaleźć zdjęć z USA? Mam fajnego na oku ale mam tylko słowa człowieka jak był bity zdjęć żadnych nie ma.

A sprawdziłeś czy podane nr VIN sa prawdziwe?
Bo niestety handlarze bardzo często stosuja trik i wstawiają w ogłoszeniu fałszywe.

Jesli handlarz "nie ma" zdjęć, to w 99% znaczy że nie chce ich pokazać bo auto było mocno uderzone i zdjęcia wyglądają fatalnie.
Inna sprawa to to, że zdecydowana wiekszość nie będzie potrafiła tak naprawdę określic czy uderzenie było poważne, czy tez nie.