Zobacz pełną wersję : Coś stuka z przodu.
Witam serdecznie ponownie, niestety mam kolejny, tym razem jest on chyba trochę poważniejszy, a przynajmniej bardziej niepokojący dla mnie. Otóż dziś wieczorem chciałem wyjechać Fordem na miasto. Przy ruszeniu i pierwszym skręcie kół usłyszałem mocne stuknięcie z przodu. Wydawało mi się, że po prostu o coś zahaczyłem podwoziem. Tak jednak nie było i przy głębszej diagnozie doszedłem do wniosku, że stuka gdzieś z przodu, i nie gdy jadę, ale po prostu kręcę kołami. Prosiłbym o listę możliwych usterek oraz stwierdzenie, czy powinienem łączyć ten problem: http://forum.fordclubpolska.org/tematy1 ... htm#101319 (http://forum.fordclubpolska.org/tematy10/mondeo-gasnie-ech-co-za-dzien-vt13494.htm#101319) czyli problem z czujnikiem ciśnienia płynu wspomagania oraz tym który podaję. Sądzę, że nie, ale wolałbym się upewnić.
Serdecznie dziękuję za wszystkie pomocne posty w tym temacie.
Łukasz_81 01-02-2006, 19:23 a nie masz kogos zeby pokrecil kierownica a Ty zebys posluchal gdzie dokladnie to moze byc?
ja sprawdzilbym polosie i przeguby moze cos w nich strzela przy skrecaniu
[ Dodano: 2006-02-01, 20:26 ]
jeszcze przychodza mi do glowy sworznie wahaczy i tuleje
Kręciłem kierownicą stojąc na zewnątrz samochodu, wydaje mi się, że jest to stukanie po lewej stronie gdzieś przy kole, nie wiem jak z prawej strony to wygląda, ale sprawdzę to, dzięki. W każdym razie nie wydaje mi się żeby to było stukanie symetryczne, że tak powiem, a odczuwam je z lewej strony (czyli przy kierownicy), takie jest moje zdanie, ale nie sprawdzałem tego fachowo.
u mnie stuka rura wydechowa o silnik,
wejdz pod auto i zobacz
na poczatku tez myslalem ze polosie lub pzreguby a tu prosze rura... moze poduszki juz troszeczke wyrobione...
Łukasz_81 01-02-2006, 19:30 wiesz co jeszcze zaraz za przednimi kolami sa takie jakby ciengielka nie wiem jak to sie fachowo nazywa, ale to tez sprawdz z tego co sie orientuje to to ze najtaniej bedzie kosztowac
piniop - Być może masz rację z tą rurą, z początku coś podejrzewałem, że z tą rurą, pierwszy odglos był dosyć silny, stąd moje przypuszczenie, że coś mi otarło się o podwozie, nie jestem pewien ale lekko jakby poczułem je pod siedzeniem. Tylko nie wiem za bardzo, dlaczego miałaby ta rura zahaczać o silnik tylko przy skręcaniu. Fakt faktem, że z rury wydobywa się jakby większy hałas niż zwykle, i to nie z tyłu.
lupiec - wielkie dzięki, sprawdzę to wszystko jak się rozjaśni. :)
Jeśli ktoś ma inne pomysły co to może być, proszę napisać.
Aha, może jeszcze trochę podpowiem, co pomoże wykluczyć niektóre z Waszych tez (a może powstaną nowe). Od jakiegoś czasu przy dynamicznym ruszaniu (mam na myśli ruszaniw z wyższych obrotów) gdy moc przechodzi na moje przednie kółeczka czasem (nie zawsze) czuć, jakby samochód nie trzymał się specjalnie drogi, koła jakby podskakują. Z poczatku podejrzewałem amortyzatory, ale te są raczej sprawne.
mam to samo z tymi kolami przy starcie
co do amorkow wydaje mi sie ze sa si.
objawy mowia ze amorki....
ciekawy jestem czy moze to byc cos innego?
pozdrawiam
a nie przypadkiem (jak czesto bywa) peknieta sprezyna?? u mnie halasowala tylko przy skrecaniu w miejscu. czasami peka tak,ze troche trzeba sie nameczyc zeby to obejrzec. najlepiej np z kanalu.
pozdrawiam
maciek
Jeszcze za żywota mojej Sierry miałem podobny przypadek tyle że niewiązał się on z skręcaniem kołami. Jechałem sobie spokojnie aż tu nagle głośny trzask i niby nic sie niestało somochód jeździł dalej ale po jakiś 2 miesiącach usłyszałem ponownie głośny trzask i samochód sie skończył...walneło coś w skrzyni biegów ( niewiem co bo nieopłacało sie nawed jej rozkręcać ) i Sierrunia poszła na złom :( .... Tyle że mondek jest przednio napędowy i skrzynie ma koło silnika morze coś przy pół osi??
Witam! Może to zabrzmi dziwnie co ci powiem ale sprawdź czy przypadkiem nie poluzowała się nakrętka na gorze amortyzatorze (ta w komorze silnika). Miałem kiedyś podobny objaw co prawda w Mazdzie, ale konstrukcja zawieszenia podobna. Wtedy ja też szukałem- nawet w warsztatach nie bardzo wiedzieli co to i było podejrzenie pękniętej sprężyny. A to było właśnie to o czym piszę. Pzdr.
Ja bym stawiał na stabilizator...a konkretnie zużyte gumy stabilizatora i przy skręconych kołach stabilizator się przesuwa i uderza o wahacz. Przerabiałem to u siebie i powiem szczerze, że żaden z mechaniorów tego nie odkrył. Tę nowinę motoryzacyjną usłyszałem niechcący od gościa, który rozbiera na części pierwsze mondiaki i to zauważył....i to nie w jednym przypadku. Sprzedał mi to i strzał w 10. Jeżeli to nie pomoże to łączniki stabilizatora.
Ja bym stawiał na stabilizator...a konkretnie zużyte gumy stabilizatora i przy skręconych kołach stabilizator się przesuwa i uderza o wahacz. Przerabiałem to u siebie i powiem szczerze, że żaden z mechaniorów tego nie odkrył. Tę nowinę motoryzacyjną usłyszałem niechcący od gościa, który rozbiera na części pierwsze mondiaki i to zauważył....i to nie w jednym przypadku. Sprzedał mi to i strzał w 10. Jeżeli to nie pomoże to łączniki stabilizatora.
Możesz mieć całkowitą racje z tym stabilizatorem, juz u siebie to przerabiałem i teraz zadnych stuków w zawieszeniu.
Witajcie!
Stuki w zawieszeniu, stuki pod maską - to pole do tylu domysłów, że aż dziwię się, że tak mało rozwiązań!
Zatem i ja dorzucę i swój problem:
też mi stuka przy kręceniu kierownicą, dodatkowo na małych dołeczkach i nawet przy hamowaniu i przyspieszaniu mam wrażenie, jakby najpierw coś stuknęło, szarpnęło a potem dopiero ruszyło koła. Nie chcę się domyślac, że to mechanizm różnicowy. Zresztą, mam jeszcze gwarancję...
Aha, co ciekawe, kiedy jadąc powoli wychodze ze skrętu i kierownica wraca do normalnego położenia, wraca jaby małymi skokami. Czyżby coś we wspomaganiu?
Nie lubie tego, ale chyba się nie dowiem co mundkowi dolega, aż padnie cłakiem. Przeciez z takich opisów jak mój powyżej, to tak jakby leczyć wirtualnie opis że kogoś głowa boli, a to z przodu, a to skronie i pulsuje albo i nie itp. Przecież to uprawianie znachoskich praktyk w mechanice.
Bardzo lubię czytac nasze forum i robię to niemal codziennie, ale czasem to się śmiesznie robi...
ToMich
p.s. no to chyba przesadziłem...
wiesz co mi moj mechanik mowił jak miałem scierrke i mi sie wydało ze cos puka stuka ciagle? ZRÓB GŁOŚNIEJ RADIO!!!
w roczniku 93 ma prawo juz nawet cos warczeć anie tylko stukać!-spokojnie ja tez mam 03!
wiec volume + w górę!!!!
pozdrowionka!
przestan nic nie moze pukac. mam rok 92 i pukalo pukalo a potem okazalo sie ze to amortyzator pukal do mnie ,ze wlasnie umarl i jak go wymienilem (znaczy oba z przodu) to jest cisza i tak mogloby juz na zawsze zostac.
pozdrawiam
maciek
ToMich, oczywiście zgadzam się z Tobą w 100%. Nie liczyłem na pewną odpowiedź od nikogo. Po prostu faktem jest, iż nie mam pojęcia w ogóle o mechanice pojazdowej, a właściwie ogólnie o samochodach. Nie mam pojęcia i mnie nie bardzo interesuje np. jak działa silnik, itp., itd. Chciałem się mniej więcej zorientować co to może być oraz przejrzeć sobie koszta poszczególnych części, zanim udam się do mechanika. I ten cel właściwie osiągnąłem, dzisiaj się wybieram do mechanika i z pewnością Wam napiszę, kto trafił poprawną usterkę. :)
A co do pomysłu 'volume +', to moim zdaniem pomysł jest całkowicie nietrafiony. Mój pojazd jest dosyć stary i tani, jednakże wiem, że jeszcze trochę nim pojeżdżę, więc nie boje się inwestować w niego, jeśli coś stuka, wolę to zdiagnozować, ewentualnie naprawić, niż później wracać na pomocy drogowej. Koszta z pewnością będą wtedy wyższe.
Pozdrawiam!
update Chciałbym tylko poinformować, że jak się okazało pękła sprężyna w lewym kole (od strony kierowcy). Tak wiec punkt dla mmmk. :) Mimo to wszystkim dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam raz jeszcze.
grzechlud 07-02-2006, 08:08 Witam !!!
Mam podobny problem. Przy zwalnianiu lub ruszaniu słychać głuche stuknięcie. Wydaje mi się że jest to odgłos gdzie z okolicy prawego przedniego koła. Wymieniłem alortyzatory, bo poprzednie już padły, ale niewiele to pomogło. Póniej pod klucz poszła poduszka pod skrzyniš biegów. I dalej dwiek sobie brzmi... Nie wiem czy może to przegub, czy póło.
Pomóżcie
Pozdrawiam grzesiek
dobra tearz juz tak na poważnie!chyba wiem co wam dolega a dokładnie waszym furkom!!!!
bo miałem to samo!
a czy czasem nie ma u was takiego metaliczno-sprężynowego stukania dziweczenia jak by wyedchu w okolcach kolektora lub pod silnikiem???
bo to co piszecie to wyglada-i daje 99%ze tak jest(ba sma to mam....niestety...)
OBERWANA TYLNA PODUSZKA SKRZYNI BIEGÓW-jak wejdziecie pod autko ,niemal po srodku ale blizej czesci kierowcy w okolicy grodzi,taki okrągły-niemal,twór z duza metalowa tuleja i sruba w srodku-zobaczcie czy to do okoła nie jest poobrywane i nie lata w tej metalowo-zeliwenej obudowie???
daje 99% ze to to!
przy gwałtownym ruszaniu i hamownaiu skrzynia po prostu sie na tym"buja" i stuka!
ale juz nimal rok z tym jezdze i nic nie posłżo-a biegi jak wchodziły tak wchodzą!
sprawdzcie i ciekaw jestesm czy to u wsa tez zaniemogło??!!!
pozdrowionka!
grzechlud, a laczniki stabilizatora ?
goral,to by chyba za banalne było???przeciez od tego sie w fordach zaczyna sprawdzanie jakich kolwiek stuków z przedniego i tylnego zawieszenia!!!
ale kto wienczy koleg sparwdził?lecz w sumie chyba mogicy od amorów by mu podpowiedzieli?
ja stawaim na poduszke pod skrzynia ale ta tylną poduchę!!!!
goral,to by chyba za banalne było???przeciez od tego sie w fordach zaczyna sprawdzanie jakich kolwiek stuków z przedniego i tylnego zawieszenia!!!
Heh.. moze od tego powinno sie zaczynac sprawdzanie. Nie wiem gdzie kolega byl, ale na ogol niestety w niektorych serwisach sprawdzanie zaczyna sie od tych drozszych rzeczy, co by za szybko "nie znalezc prawdziwej przyczyny i narazic sie na maly zysk" :? Tak wiec, tylko pytalem.. czasem przyczyna lezy na "wyciagniecie reki" :)
grzechlud 09-02-2006, 10:35 poducha pod skrzynią biegów ma 2 miesiące, więc to na 100% nie jest ona...
A co do pozostałych sugestii trzeba sprawdzić.
Pozdrawiam
Grzesiek
robson773 09-02-2006, 11:53 Ja miałem coś bodobnego.Jechałem moim mondkiem i nagle coś strzeliło i coś zaczeło stukać w przednim lewym kole przy skręcaniu.Okazało się,że pękła mi sprzężyna.Przwdopodobnie może to być sprężyna. :))
tak czytam i czytam te posty na ten temat i tak troszke dziwie się ludziom,którzy pisza ze cos stuka w kole przy skrecaniu hamowaniu itp...może to spęzyna...
ja nie jestesm mechanikiem ale jak sie jest facetem i ma te kilka lat prawo jazdy to na prawde chyba az wstyd!!!! kiedy facet-kierowca nie umie sprawdzic czy aby nie peknietej sprężyny w zawieszeniu....no PANOWIE!!!!
to jest tak charakterystyczny dzwięk przy kreceniu kierownica,czy podjeżdzaniu pod wyzszy krawężnik,ze na prawdę aż wstyd jeśli nie potraficie tego sprawdzić....i nie ma dla mnie tłumaczenia ze tak pękła sprężynka i tak sie ustawiła ze nie słychac stzrelania czy pukania.....Panowie!
bo w przypadku Pań jest to wytłumaczalne i wręcz zrozumiałe-one nie musza sie na tym znać i potrafić poznać!
pozdrawaim!
A ja mam lat 19 i nie bardzo kiedykolwiek interesowałem się motoryzacją. Prawo jazdy zrobiłem, bo doszedłem do wniosku, że będzie mi to potrzebne. Nigdy wcześniej nie miałem kontaktu z samochodami - ojciec nie interesował się nimi w ogóle, sam nie ma prawa jazdy itp. itd. Nie usprawiedliwiam się w sumie, ale to tak na marginesie dodaję. :) Skądś trzeba się dowiedzieć różnych rzeczy, ja już wiem i będę wiedział.
Pozdrawiam.
Spręzynę wysłuchać prosto? Jak się ma wyobraźnię, to można sobie wymyśleć, że to stuka... szczur w nadkolach! Nawet mechanicy mają problem, a co dopiero lamersy mechaniczne jak ja. I do tego słoniowe ucho. Po to jest forum, aby zapytac i docenić adi-fachowca!!!!
Lamerskie:
łaczniki stabilizatora!!! To jest trop. Wyszukiwarka dała efekty, ale zdjątka i rysunki są z eskorta. Czy mundek III ma takie same rozwiązania? Pewie tak, ale może ktoś ma rysunek, albo choć numer z motorcrafta.
THX
ToMich
|
|