Zobacz pełną wersję : [Escort 1995-2001] Wymontowanie wahacza - przód


Andrzej K.
17-10-2010, 11:54
Tak jak w temacie- aby go (wahacz) wymontować lepiej popuszczać jego mocowanie, śruby na opuszczonym czy podniesionym aucie? I druga sprawa,czy po tej operacji jest potrzebna kontrola zbieżności czy nic się nie zmienia? Dzięki za info. Pzdr.

przemekc
17-10-2010, 12:15
Odkręcasz jak Ci wygodniej czyli pewnie na podniesionym, z tego co pamiętam to potrzebne są porzadne klucze 18 płaski, 15 nasadowy, 17 i torx 50 tak przynajmniej było w moim escorcie z 93roku. Zbieżność nie zaszkodziło by ustawić po poskładaniu tego do kupy.

zbys24
17-10-2010, 12:21
Każda ingerencja w układ zawieszenia lub kierowniczy, powinna być zakończona sprawdzeniem ( ustawieniem) zbieżności. Choć większość nie robi tego głównie z powodów finansowych. Bo przecież 60pln czy 80pln to można sporo piw wypić za to lub parę litrów paliwa zalać.

miko1972
17-10-2010, 12:36
Tak jak w temacie- aby go (wahacz) wymontować lepiej popuszczać jego mocowanie, śruby na opuszczonym czy podniesionym aucie? I druga sprawa,czy po tej operacji jest potrzebna kontrola zbieżności czy nic się nie zmienia? Dzięki za info. Pzdr.

Kwestia twej wygody i możliwości (kanał, podjazd)!
Zbieżność powinieneś ustawić mimo, że to koszt około 100-120 zł!

radekbox
17-10-2010, 13:10
zbieznosc mozna ustawic w zaleznosci od warsztatu i czesci polski od 40zl w gore

zsberg
17-10-2010, 16:40
dodam, że po włożeniu wahacza nie dokręcaj go na maksa. Opuść auto, ponaciskaj parę razy przód i dopiero dokręć na maksa. Po tej operacji z pewnością dłużej wytrzymają tuleje. Co do zbieżności to by wypadało ustawić, bo dość często po zmianie tulei zmienia się położenie kierownicy. U mnie na stacji na której robię przeglądy biorą 20 zł.

Magik123
17-10-2010, 17:30
Przeciez w escorcie tuleje sa pionowo montowane wiec co tam opuszczac i naciskac, skoro one nie pracuja po okregu? Sruba trzyma je na przestrzał.

Myslcie troche.

Zbieżność warto sprawdzic, z uwagi na to ze nie kazdy wahacz jest identyczny, zwazywszy ze to tanie zamienniki, wiec wymiaru to nie ma raczej fabrycznego.

zsberg
17-10-2010, 17:49
Cóż, każdy orze jak może. W escorcie się tak nie robi, ale w oplu jak najbardziej, tak?? A potem się dziwicie, że nawet oryginalne tuleje padają po kilku tyś km? Ja na febim przejechałem coś ok 46tys km i to nie po autostradach, a po bardzo trudnych drogach i dopiero teraz coś zaczęło skrzypieć i dziś zauważyłem, że prawa, mała tuleja ma już dosyć.

Co do tego dokręcania to doczytałem na innym forum. Z resztą dobry mechanik w każdym aucie postępuje tak jak ja napisałem, czyli składa wsio do kupy, opuszcza auto, naciska by się ułożyło i skręca. Przecież nie musicie robić tak jak napisałem.

Andrzej K.
17-10-2010, 18:28
Z resztą dobry mechanik w każdym aucie postępuje tak jak ja napisałem, czyli składa wsio do kupy, opuszcza auto, naciska by się ułożyło i skręcateż słyszałem,ze tak się to robi i też tak to wykonam,bo co mi szkodzi nie do końca dociągnąć śruby,opuścić,pobujać i dopiero dokręcić na maksa,tym bardziej,że może to wpłynąć na pozytywną żywotność tulei. No i dzięki za wszystkie opinie.

corneliusab
17-10-2010, 20:35
Cóż, każdy orze jak może. W escorcie się tak nie robi, ale w oplu jak najbardziej, tak??
Bo w oplu jedna tuleja pracuje w poziomie a jedna w pionie i chodzi o ta tuleje, ktora jest w poziomie dlatego skreca sie na maxa, gdy auto stoi na kolach, w przeciwnym razie mozna na dzien dobry zerwac tuleje. W essim nie ma takiej potrzeby bo obydwie tuleje pracuja w pionie.

Pozdrawiam

darnel
17-10-2010, 21:20
W escorcie się tak nie robi A my właśnie o escortach tu prawimy :p Tak powinno sie zrobic w wypadku tulei tylnej belki. Co do pytania autora, popieram - należy ustawić zbieżność, zestaw narzędzi już znasz

Magik123
17-10-2010, 22:10
Cóż, każdy orze jak może. W escorcie się tak nie robi, ale w oplu jak najbardziej, tak?? A potem się dziwicie, że nawet oryginalne tuleje padają po kilku tyś km? Ja na febim przejechałem coś ok 46tys km i to nie po autostradach, a po bardzo trudnych drogach i dopiero teraz coś zaczęło skrzypieć i dziś zauważyłem, że prawa, mała tuleja ma już dosyć.

Co do tego dokręcania to doczytałem na innym forum. Z resztą dobry mechanik w każdym aucie postępuje tak jak ja napisałem, czyli składa wsio do kupy, opuszcza auto, naciska by się ułożyło i skręca. Przecież nie musicie robić tak jak napisałem.

Tak w Oplu, VW itd sie tak robi po to zeby zbyt szybko nie zerwac połaczenia zewnetrznego z wewnetrznym. W Escorcie nic sie nie ułozy bo nie ma co, chyba ze 1 milimetrowy luz miedzy scianka tulei a srubą, ale to zadnego wpływu na trwałosc nie ma.
Tylne jak wyzej napisane nalezy tak robic.

A ogolnie to wlascicielowi nie polecam wymieniac wahaczy a kupic oryginalne tuleje to na rok mu wystarczy, na tym wahaczu nawet zbieznosci mu nie ustawia bo sie nie da, to samo bedzie z tulejami Febi, Hans czy jeszcze innym badziewiem. Bo w tym akurat przypadku tuleje do escort ktore jako tako sobie radza sa tylko oryginalne, reszta to najgorszy szmel, ktory w normalnym zawieszeniu VW, Opla BMW sprawdzi sie po za tym ze prowadenie bedzie gorze ale sie sprawdzi.

Warto zauwazyc tez to ze tuleja to nie kawałek gumy z metalem, a odpowiednia mieszanka ktora nie dosc ze ma wytrzymac X tys to jeszcze utrzymac własciwe prowadzenie auta, wyłapywac drgania itd. Czego tuleje Hansa, febi itd nie potrafia. Dlatego porzadne tuleje do aut kosztuja po kilkaset zł. Ale prowadzenie auta na czyms porzadnym jest 10 razy lepsze niz na najlepszych zamiennikach.

W Escorcie wie to kazdy kto zmienił z zamiennikow na oryginał, auto całkowicie inaczej sie prowadzi.