[C-MAX 2007-2010] czyszczenie klimy co i jak ?

[exoryna]

Czy taka porada jak dla fusiona
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

to ma zastosowanie dla c-max (rocznik 2007)?

Lokalizacja filtra kabiny jest identyczna, wiec moze i parownik jest w tym samym miejscu?

Czy ktos juz tak z was probowal?
Jakos nie ufam tym specyfikom, ktore psika sie w nawiewy.....

[luki6262]

możesz tak spróbować. Ja robię troszkę inaczej. Wymieniam filtr kabinowy a następnie stosuje tzw. granat do odgrzybiania klimatyzacji, np.
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Kiedyś kupiłem taki spray z rurką ( taki jak w tym linku co zapodałeś), psiknąłem do nawiewów i... nie mogłem używać klimy przez tydzień. Włączyłem klimę i od razu strasznie mocny zapach szedł z kratek, aż się słabo w aucie zrobiło.

[exoryna]

Napisał luki6262 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

granat do odgrzybiania klimatyzacji,

tia, znam ten sposób także.
czy to coś pomaga w twoim przypadku i na jak długo?

[luki6262]

stosuję raz do roku na wiosnę- przez cały rok nie czuję jakiegoś brzydkiego zapachu z klimatyzacji. Po zastosowaniu tego granatu przez miesiąc czuć jeszcze ładny, delikatny zapach po aplikacji. Jak na razie jestem zadowolony z tego sposobu.
Swego czasu mając praktyki w ASO do odgrzybiania klimy też stosowaliśmy taki granat, z tym, że wcześniej specjalny sprzęt przez ok 30 min ozonował wnętrze.

[KLEOTS]

W serwisie klimy słyszałem,że preparat piano twórczy jest złym rozwiązaniem. Piana+kurz = blokowanie łopatek którymi sterujemy kierunki nawiewów.Taki preparat jest ok pod warunkiem ,że nie pozostawia "piany". Taki preparat produkuje firma WURTH .Odgrzybia odkaża itd a jest jak spirytus (tak wygląda i śmierdzi)

[exoryna]

Napisał KLEOTS Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

W serwisie klimy słyszałem,że preparat piano twórczy jest złym rozwiązaniem. Piana+kurz = blokowanie łopatek którymi sterujemy kierunki nawiewów.

tak wlasnie, dlatego nie chce wpuszczac tego do kratek nawiewow tylko bezposrednio na parownik dac.
i chcialem sie dowiedziec, czy on bedzie w tym samym miejscu co w fusionie... ?

[Peet_peet]

A ja wam powiem, że najlepszym sposobem na sprawną i czystą klimę jest praca non stop przez cały rok. Testowane przez wiele lat na kilku samochodach Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Wysłane w drodze z pomocą Tapatalk i HWFS

[exoryna]

Napisał Peet_peet Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Testowane przez wiele lat na kilku samochodach

i co, tylko wymieniasz filter kabinowy i dobijasz czynnika jak jest malo?
zero ozonowania i odgrzybiania?

[Guliwer01]

Parownik masz zaraz za filtrem do którego dostęp masz od strony pedałów kierowcy. Wymiana filtra to demontaż pedału gazu i zdjęcie pokrywy filtra.
Używam do demontażu pokrywy łamanej przedłużki na którą nabijam sobie nasadkę, co bardzo ułatwia tą zabawę.
Na odkażanie klimy każdy ma swój patent, jeden jedzie i zleca, drugi używa "granata", itd....
Ja to robię tak, że klimę używam w ciągu roku możliwie najczęściej jak poprzedni właściciel autka i wyłączam ją zawsze na kilka minut przed wyłączeniem silnika aby parownik i nawiewy zdążyły wyschnąć, dzięki czemu nie mam problemów z ubytkiem czynnika ani smrodkiem z klimy. Wyłączenie klimy i nawiewu skutkuje tym, że wilgoć pozostaje w całym układzie a wilgoć + ciepło + brak wymiany powietrza to gwarantowany rozwój drobnoustrojów i grzyba.
Odkażanie i sprawdzanie stanu czynnika (to drugie zlecam oczywiście) profilaktycznie wykonuję raz do roku odkąd posiadam autko. Najpierw odkurzam sobie samochodzik i przecieram wnętrze wilgotną szmatką, potem wymontowuję filtr kabinowy i cienką końcówką zakupioną do odkurzacza zbieram resztki z komory filtra uważając na parownik. Następnie zakładam pokrywę filtra, psikam preparatem do wszystkich nawiewów od największej możliwej głębokości po wylot ale tak aby nie zapsikać samych kratek czy też innych wylotów (niektóre preparaty są lekko żrące a inne tłuste). Ostatnio używałem Wurth-a, który jak najbardziej pienił się ale zamieniał się też szybko w ciecz. Jako, że nie jest żrący, przed założeniem pokrywy wypsikałem go trochę na parownik tak, że spłynął odpływem pod samochodem (tym samym upewniłem się, że odpływ skroplin jest drożny). Potem włączyłem klimę na full, wentyl. na full i obieg zamknięty na 10 min, dzięki czemu odkaża się również wnętrze samochodu. Po tym czasie przełączyłem na obieg otwarty aby preparat wywietrzał. Następnym etapem jest zawsze "granat" stosowany wg instrukcji dla nadania przyjemnego zapaszku, bo właściwości odkażające to on ma na etykiecie co najwyżej.
Na koniec z grubsza zakładam nowy filtr i skręcam wszystko.
Tak robię już kilka lat i nigdy nie miałem problemów z klimą.
Przy wyciąganiu wężyka z nawiewów dobrze jest mieć czystą, chłonną szmatkę i przytkniętą do samego otworu, co zabezpiecza przed rozbryzgami pianki i można szybko wyczyścić plastik z preparatu.
Mam klimę manualną z automatyczną należy uważać psikając preparat do środka, bo można ponoć uszkodzić czujniki.

[Peet_peet]

Napisał exoryna Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

i co, tylko wymieniasz filter kabinowy i dobijasz czynnika jak jest malo?
zero ozonowania i odgrzybiania?

Przes 5 lat ani razu nie robiłem nic przy klimie... Działa jak trzeba i nie smrodzi. W innych samochodach tak samo... klima ON cały rok i kłopotów brak

Wysłane w drodze z pomocą Tapatalk i HWFS