Zobacz pełną wersję : Kołpaki


Nimril
31-05-2004, 20:00
Witam

Nie minęły 3 tygodnie od kiedy się nim cieszę i właśnie wczoraj komuś spodobały się kołpaki mojego Fusion'a. Biedak wygląda teraz na wyraźnie zasmuconego, podobnie jak jego pan :sad: , chociaż tak naprawdę to wzbiera we mnie złość na ten dziadowski kraj.
Kupować oryginalne, żeby znów za 2 dni ktoś je zabrał czy wiecie może o jakichś bez znaczka ford'a, które też pasują? Orientujecie się ile kosztuje komplet?
Może wogóle nie zakładać, chociaż zawsze to chyba jakaś ochrona dla felg przed błotem itp. pomijając oczywiście walory estetyczne.
A może macie jakiś patent? Nie można dokupić kołpaków, które byłyby przykręcane przez śruby?
Przy okazji, jak już wspomniałem o śrubach, co sądzicie o zakładaniu tych specjalnych śrub z nakładkami, utrudniających złodziejowi zabranie koła? W poprzednim samochodziku miałem, ale słyszałem, że dla 'fachowca' taka nakładka to jak normalna śruba.

Pozdrawiam

Jacek
31-05-2004, 20:16
No wlasnie taki kraj... Poszukaj na allegro - pewnie znajdziesz swoje :|
Niestety podrobki pod wzgledem estetycznym sa badziewne...
Co do funkcji - oprocz estetyki to nie wiem co jeszcze, bo raczej jako ochrona felgi to nie. A wrecz przeciwnie - przy myciu nie sciagasz kolpakow, wiec syf sie zbiera...
Co do nakretek - dla fachowcow to pestka.
Zastanow sie, czy nie lepiej na lato kupic alufelgi - mniejsze prawdopodobienstwo, ze ktos ci je sciagnie...

Janusz
01-06-2004, 12:04
Miałem ten sam problem, ale ok. tydzień po zakupie FF :cry:
Trudno...
Można bez problemu znaleźć (np internet) pasujące, nie firmowe, co też zrobiłem
(coś ok. 70 zł/komplet (4 szt.)).
Trzeba uważać na typ felgi ! nie wystarcza hasło 15" !
Najlepiej podjechać do sklepu i na miejscu sprawdzić.
Wybór całkiem spory :)
Mimo że teraz mam kołpaczki nie firmowe i tanie,
zaraz po kupieniu wyfrezowałem na zewnętrznych obwodach moje numery rejestracyjne,
widać całkiem dobrze, i nie do zamazania bez zniszczenia kołpaka. 10 min roboty.
Nawet fajnie wygląda.
Szkoda że tego nie zrobiłem na firmowych.
Pozdrowienia

Jacek
01-06-2004, 12:44
A mozesz zrobic jakas fotke jak to wyglada? Te nafrezowane kolpaki oczywiscie :)

goral
01-06-2004, 13:33
Ja kupilem tak ciasne kolpaki , ze nie da rady je zdjac bez odpowiedniej techniki zdejmowania .. no chyba ze na chama ... ale to bedzie po kolpakach :)

popo
02-06-2004, 08:53
Dołączam się do grona poszkodowanych.
Przed 2 tygodniami skradziono mi wkłady do lusterek. Zastanawiałem się, ile czasu minie od kupienia samochodu do pierwszej dewastacji, tudzież kradzieży. Wynik = 2.5 miesiąca!
Koszt wkładów zamawianych w salonie to ok. 130 zł. Są to te same co do Fiesty, stąd popyt.
Zeby było śmieszniej, przed 5 miesiącami kupowałem lusterka do mojego poprzedniego samochodu. :( Nie wiem, czy śmiać się czy płakać.
Ogólem jest to 8 dewastacja w ciągu 5 lat.
Tak jest gdy mieszka się w mieście z wielką giełdą samochodową. I nic nie poradzisz, bo na giełdzie zarabia miastoi pewnie cała mafia. Dodam, że chodzi o Gliwice.
Dośc tego użalania się :(
To dobry pomysł z tymi kołpakami. Przyłączam się do pytania.
Jak wygrawerować ten numer rejestracyjny aby nie zniszczyć kołpaków.
Mam jeszcze jeden dylemat. Czy warto oznakowywać zewnetrzne elementy np. lusterka? Czy to wogóle coś daje, czy tylko poprawia samopoczucie?

popo
02-06-2004, 09:01
A tak a propos spiskowej teorii dziejów, to co powiecie na taką sytuację?
Kilka samochodów na osiedlu ulega lekkim dewastacjom (głównie porysowanie lakieru) a za parę dni leży sterta ulotek zachęcających do korzystania z pobliskich parkingów strzeżonych :lol:

Jacek
02-06-2004, 09:54
Akurat na dwa twoje pytania widzialem odpowiedz w TV:
1. Gosc ktoremu buchneli cale lusterka znalazl je... na gieldzie (byly oznakowane). Wezwal Policje, itd., ale z tego co pamietam nie odzyskal ich. To byl wlasnie taki program o bezsilnosci prawa, czy cos... :|
2. Ta sama sytuacja - systematyczne "zachecanie" do korzystania z platnych i niby strzezonych parkingow poprzez dewastacje aut. Jak sie skonczylo - tez nie wiem dokladnie, niemniej wlasciciel parkingu wszystkiego sie wypieral, niby ktos z poszkodowanych cos widzial czy nagral... Ale chyba tez to niczym sie skonczylo :|

Podsumowujac: nikogo nie zniechecam do scigania takich zachowan i egzekwowania prawa - wrecz przeciwnie. Akurat o takich przypadkach te programy byly. Pewnie jak sie koncza normalnie (ukaraniem sprawcy) to nikt nie wzywa TV...

Jacek
03-06-2004, 19:32
A propos kupowania kolpakow - to nie twoje moze?
http://onet.allegro.pl/show_item.php?item=25910139
I tak wlasnie to wyglada... Stan bdb, prosto z nowego Fusionka, jeszcze cieple...
:evil: :evil: :evil:

goral
03-06-2004, 19:55
ehhh .. takim to tylko lapy poucinac. .. nie trudno sie domyslic skad ten koles na allegro je ma ... tymbardziej ze to jego pierwsza aukcja.

Nimril
03-06-2004, 20:07
Wyglądają podobnie ;)
Chwilowo jednak nie będę kupował a już napewno nie od takiego gościa, chyba, że mi pokaże własnego Fusiona, z którego je zdjął bo np. kupił alufelgi.
Stwierdzam, że bez kołpaków Fusionik wygląda bardziej terenowo ;)

pozdrawiam

maacek
14-06-2004, 20:45
Tak umiałem i tak zrobiłem :smile: Te numery na kołpakach nie "obronią" przed draniami, ale może zniechęcą :evil:

Ania
18-06-2004, 20:23
Jezdzilam osiem miesiecy bez oszpecenia samochodu, az doczekalam sie straty dwoch kolpakow.Odkupilam je na gieldzie samochodowej za 40 zlotych.Obecnie pozakladalam po trzy paski plastikowe na kazdy kolpak, sa one niewidoczne i zaciskowe, przymocowane do felgi stalowej.
Bedac w serwisie pracownik nameczyl sie by te paski odciac.
Mozna je zakupic w duzych sklepach typu OBI i sa pakowane po 50 sztuk.Prawde mowiac dla chcacego nie ma nic trudnego.

Pawel
21-06-2004, 07:22
W zeszłym tygodniu kupiłem żonie kołpaki w warszawskim Lidl'u. Komplet kosztował 14,99. Pasują idealnie. Co do wyglądu to wyglądają na swoją cenę, ale może nie zostaną tak szybko skradzione

Skolmi
21-06-2004, 13:18
Ja mam porobione zdjęcia kołpaków z obu stron (na wewnętrznej stronie numery seryjne i numery made by scyzoryk).
Złodzieja to nie zniechęci w żaden sposób, ale za to policja się pomęczy :D

chromol
28-07-2004, 06:08
Tak umiałem i tak zrobiłem :smile: Te numery na kołpakach nie "obronią" przed draniami, ale może zniechęcą :evil:
a czy mozesz zdradzic czym wygrawerowales literki?? :sad: przyznam, ze tez dolaczam do grona okradzionych z kolpakow. w poprzednim autku nie mialem doczynienia z kradzieza wiec majac FF w ogole o tym nie pomyslalem. teraz kupilem "no name" na gieldzie i jeszcze je mam.
nie zgodze sie z teza, ze bez kolpakow wyglada bardziej terenowo. dla mnie felgi bez kolpakow bardzo FF szpeca. no chyba, zeby felgi pomalowac na jakis kolrek - wtedy zmienia to co innego. :wink:

Janusz
12-08-2004, 20:41
Witam,
tak wyglądają moje kolpaki ( :( już nie firmowe) po wykonaniu oznaczeń.
Frezowanko wykonałem ręczną wiertareczką DREMEL (jest w marketach kilka różnych typów tego narzędzia). Całość roboty - do 15 min. Nawet specjalnie nie szpeci :)
Inne ujęcie w następnym mailu.
Pozdrowienia.

Janusz
12-08-2004, 20:42
kolejne ujęcie :)

Mareko
02-09-2004, 16:56
Ja jeszcze swoich kolpaczkow nie stracilem ale widze w moich okolicach sporo aut z zabezpieczonymi kolpakami wlasnie tymi plastikowymi zaciskami, ktore sa tanie i w miare skuteczne. Zamiast zdjac kolpaczki w 30 sekund zlodziej musi sie sporo nameczyc a poza tym musi miec ze soba jakis noz. Czasami to wystarczy ze wezmie nie moje a sasiada obok. :(

To grawerowanie troche jednak szpeci.

maacek
08-09-2004, 19:45
Frezowałem numer i zalożyłem opaski, ale od dzisiaj nie mam oryginalnych kołpaków.
Nie żałuję, że próbowałem.

Jacek
08-09-2004, 20:08
Ukradli Ci z wycietymi numerami?? :shock:

maacek
09-09-2004, 05:37
Dokładnie TAAK!! A jeszcze założyłem po 2 opaski na każde koło. Takie jest w naszym kraju życie . Jeszcze mnie złość "szarpie" i co tu pisać !?!!! Teraz kupię kołpaki jak najtańsze, a i do takich nie będę się przyzwyczajał.

Pzy
09-09-2004, 08:25
Ciekawe jaki teraz kit wstawią przy sprzedaży Twoich kołpaków...
"Panie, kuzyn wujka sprzedał Fusiona i zapomniał kołpaków z piwnicy dołożyć, więc mu zostały"...

Ręce bym połamał tym złodziejom...

Mareko
09-09-2004, 19:42
Ciekawe jaki teraz kit wstawią przy sprzedaży Twoich kołpaków...
"Panie, kuzyn wujka sprzedał Fusiona i zapomniał kołpaków z piwnicy dołożyć, więc mu zostały"...

Miedzy innymi dlatego staram sie omijac gielde szerokim lukiem, zeby takim gnojom nie dawac zarobku.
Jesliby nie mieli zbytu to by nie kradli - to jest bardzo proste. A przeciez w podobnej cenie mozna kupic czasem w sklepie.

maacek
10-09-2004, 14:22
Po tym jak reporterzy radiowi udowodnili na antenie, że można zamówić holowanie (laweta) extra autka, np Merc lub BMW, nie posiadając kluczyków i dokumentów, to moje kołpaki dla nich to "taki mały pikuś" (sorrki dla kolegi Pikusia). Czy gnojowi kradnącemy bym "łapy" połamał? Chyba w komplecie z tym, który tak oznakowane kołpaki kupi (z nr lub śladami po zacieraniu). Póki co odreagowuję, próbując nie myśleć o zdarzeniu.

popo
11-09-2004, 11:45
Serdecznie ci współczuję!
Ja pozbylem sie lusterek miesiac po zakupieniu fuzji. Policja umorzyla sprawe wczesniej niz zdazylem wprawic nowe :D
Obserwuje ze w okolicy wiekszosc fuzji jest juz pozbawiona znaczkow forda - codzien z trwoga wychodze z mieszkania by sprawdzic czy jeszcze sa na swoim miejscu. One po prostu kusza zeby je wyrwac ...
Mieszkam niedaleko ogromnej gieldy samochodowej. Wiekszosc kradziezy zdaza sie w przeddzien gieldy, wiec wiadomo ze rzeczy te trafiaja na gielde.
Moim zdaniem rozwiazaniem bylby calkowity zakaz sprzedazy najczesciej kradzionych akcesoriow: radia, kolpakow, lusterek itp. Przeciez wiadomo, ze ponad 50% tych rzeczy jest z kradziezy. To jest proste rozwiazanie i latwe do sprawdzenia przez odpowiednie sluzby np. w miare nieskorumpowana policje.
A tak wogole to jesli komus uda sie wykryc zlodzieja, wlasciciel gieldy powinien byc obciazony grzywna za domniemany wspoludzial.

[sorki za brak polskich literek]

[/code]

Yotez
11-09-2004, 17:46
Ja wyfrezowałem kołpaki od wewnątrz (ruska wypalarka wzorków do drewna) - zawsze to trudniej będzie sprzedać (jakby co) no i połapałem grubymi, szerokimi opaskami kołpaki do felg - jak narazie zainteresowania brak, a jakby sie jakis czepił to pomęczy sie, połamie jeden kołpak potnie sobie paluchy (miejmy nadzieje) i reszcie da spokój.
Pozdrawiam.

Mareko
11-09-2004, 20:10
Ja wyfrezowałem kołpaki od wewnątrz (ruska wypalarka wzorków do drewna) - zawsze to trudniej będzie sprzedać (jakby co) no i połapałem grubymi, szerokimi opaskami kołpaki do felg - jak narazie zainteresowania brak, a jakby sie jakis czepił to pomęczy sie, połamie jeden kołpak potnie sobie paluchy (miejmy nadzieje) i reszcie da spokój.
Pozdrawiam.

... albo jak sie wkurzy, ze nie poszlo po jego mysli to Ci ze zlosci rozbije szybe i porysuje lakier ... :(

to juz chyba lepiej zeby wzial tylko te kolpaki :(

Yotez
11-09-2004, 20:26
... No tak Polska to piękny kraj ... Powinni ciąć łapy za kradziejstwo :twisted:

Pzy
11-09-2004, 20:45
... No tak Polska to piękny kraj ... Powinni ciąć łapy za kradziejstwo :twisted:

I to przy samych łokciach!

Ja natomiast zastanawiam się, czy opaski na kołpakach są jeszcze obecnie skuteczne...
Coraz więcej samochodów ma je założone, więc podejrzewam, że złodziej który "idzie na łowy" też jest już odpowiednio wyposażony i bierze ze sobą jakiś nożyk...
Choć z drugiej strony założenie opasek eliminuje pewnie przypadkowych złodziei :roll:

chromol
12-09-2004, 15:55
a ja już od dawna mówię:
na żuławach ogrodzić duży teren i tam zamknąć wszystkich złodziei, huliganów i całą śmietankę towarzeską. jeżeli będzie chciał pracować to dostanie wyżywienie. jeżeli praca go boli to będzie głodował. a kiedy zamarzy mu się kogoś wykorzystywać to najpierw ostatnie chińskie ostrzeżenie i w łeb. na takich szkoda więzień. niech przynajmniej chorzy w szpitalach lepsze jedzenie mają. :x :x :x

renegade
19-08-2008, 09:34
Dołączyłem dziś do grona osób, którym skradziono kołpaki. Po 1,5 miesiąca od zakupu samochodu. Od napisania ostatniej wiadomości w tym temacie minęło 4 lata ale jak widać złodziejstwo nie zmalało. Może przez ten czas pojawiły się jakieś nowe sposoby na zabezpieczenie przed złodziejstwem? Jak sobie z tym radzicie i co polecacie? Zgłaszać w ogóle sprawę na policję czy nie ma sensu?

P.S.
Kupiłem, już nowe, w Tesco po 9,99 za sztukę. Mam nadzieję, że takich już nikt nie podpieprzy. Swoją drogą nie wyglądają wcale tak najgorzej, jeśli kogoś to interesuje mogę wrzucić fotkę :)

dr_Oktan
19-08-2008, 18:21
Zgłaszać w ogóle sprawę na policję czy nie ma sensu?

Nie , wcale , po co ? , ... co to q , za pytanie , popierasz złodziejstwo , paserstwo ? :wpale:

A co do tych z Tesco , one nie giną wszystkie naraz, ....tylko pojedyńczo , przez polskie drogi +chińska jakość wykonania :fcp5 .

karpiu71
28-08-2008, 19:52
Tak to jest już w tym naszym pięknym kraju. Mojemu sąsiadowi też zarąbali kołpaki od Fusiona. Biorą je bo mają fajne kolorowe logo forda i są 15" wiec chyba pasują i do nowego Focusa. Moja Fiesta jeszcze ma kołpaki. Ale słabo się rzucają w oczy że to oryginalne bo mają tłoczone logo Forda i są 14". Ale to nie jedyne dewastacje i kradzieże na moim osiedlu. Temu samemu sąsiadowi ukradli jeszcze poduszki powietrzne. Włamując się uszkodzili drzwi. Sama naprawa i poduszki kosztowały go chyba z 5 tysięcy...

arturek
09-09-2008, 13:23
Ja jeszcze swoich kolpaczkow nie stracilem ale widze w moich okolicach sporo aut z zabezpieczonymi kolpakami wlasnie tymi plastikowymi zaciskami, ktore sa tanie i w miare skuteczne. Zamiast zdjac kolpaczki w 30 sekund zlodziej musi sie sporo nameczyc a poza tym musi miec ze soba jakis noz. Czasami to wystarczy ze wezmie nie moje a sasiada obok. :(

To grawerowanie troche jednak szpeci.
Opaski mają jeszcze inny cel.
W przypadku mondeo, kołpaki same się przesuwają względem felgi.
Gdy podjechałem do ASO z innym tematem to sami założyli mi opaski i mieli w rękach jakąś dyrektywę Forda odnośnie kołpaków w mondeo.
pozdrawiam
Arturek

dr_wal
04-12-2010, 22:53
Mnie też ukradli oryginalne kołpaki do Fusiona. Kupię nowe i wywiercę na nich na wylot małym wiertłem otworki składające się na napis z n-rem rejestracyjnym!!! Tego się nie da usunąć po kradzieży!

kacper69
05-12-2010, 08:16
Nie wiem czy po takim nawierceniu , nie osłabi się konstrukcja kołpaka i nie popęka.
Poza tym, jak będzie słabo widoczne oznakowanie to też złodziej ukradnie.
Jak kradną , a często w nocy , to nie widza co biorą, wezmą podpisane, podziurkowane pewno też.
Ja po kilku stratach kołpaków jeżdżę teraz bez nich, można się przyzwyczaić.
A dodatkowo wydaje mi się , że wpływa to lepiej na czystość felg, które bez kołpaków można dokładniej umyć, a co za tym idzie nie rdzewieją tak jak pod kołpakami.

Skolmi
05-12-2010, 13:00
^^

Też na zimę nie zakładam. Wolę, żeby szczotki na myjni myły mi felgi a nie kołpaki. Plastiku sól nie ruszy. Metal niestety tak.

dr_Oktan
05-12-2010, 13:51
^^

Też na zimę nie zakładam. Wolę, żeby szczotki na myjni myły mi felgi a nie kołpaki. Plastiku sól nie ruszy. Metal niestety tak.

Ciekawe jak długo masz czyste 10 ? 20m? po wyjeździe z myjni na drogę :lol:
Samochód bez kołpaków wygląda jak zaniedbana fura akwizytora :)
Dobry pomysł ze znakowaniem , przynajmniej gnoje nic nie zarobią.

Jitter
05-12-2010, 14:02
Mnie także pod koniec listopada zdarzyła się próba kradzieży, na szczęście złodzieje zostali spłoszeni i porzucili je przy aucie...

Nie wiem czy po takim nawierceniu , nie osłabi się konstrukcja kołpaka i nie popęka.

Nawiercanie to niezły pomysł - można wiertełkiem 1mm "wydziergać" nr rejestracyjny. Jak chamy ukradną, to przynajmniej nie zarobią, bo nikt znakowanych nie kupi. O wytrzymałość mechaniczną oryginalnego kołpaka nie martwiłbym się. To miękki i elastyczny plastik - w odróżnieniu od "marketowych" kołpaków typu "Jacky", czy "Górecki", które zimą pękają promieniście od krawędzi ku środkowi.

Z innych sposobów, jakie znam, to oznakowanie np. numerem rejestracyjnym od wewnątrz, za pomocą małej lutownicy grzałkowej. Bruzdę po lutownicy można "przeciągnąć" dobrym markerem, aby napis był widoczniejszy. Wątpię, by komuś chciało się zeszlifować tak zrobiony napis przed dalszą paserką...