Zobacz pełną wersję : napęd na przód


robert46
01-02-2007, 11:48
Witam wszystkich ponownie. mam kolejne pytanie-problem.
W czasie zdejmowania koła w zakładzie wulkanizacyjnym razem z kołem zeszła taka tuleja i wypadł z tego jakiś element ( cały od smaru) przypuszczam, że było yo sprzęgiełko od napędu na przód bo było to przednie koło. Ten co zdejmował to koło, wrzucił ten element zpowrotem do tego sylinerka i założył na piastę i przykręcił koło. Od tego czasu przy mocniejszym skrecie kołami i włączonym napedzie 4x4 coś się tam blokuje i szarpie kierownicą. Czy mozna to samemu naprawić i co to może być? proszę o rade.
Pozdrawiam.

nemrod
01-02-2007, 12:16
a czy ten napęd na przód niejest zapięty na czarnym przypadkiem?


Darz Bór!

Nemrod

manius
01-02-2007, 12:27
to jest dobre jedwabiscie brzmi:
wrzucił ten element z powrotem
:DDDDDD

tam nie powinno nic wypadac :fcp4

czytalem gdzies ze w tych starszych modelach zeby wylaczyc przedni naped
trzeba kawaleczek cofnac zeby rozpiac,
prawda to :fcp9
ale lepiej niech sie wypowiedza inni :fcp26

nemrod
01-02-2007, 12:30
no i zonk! :fcp12

Robert skąd jesteś?

Pojedz do fachmana co się zna na fordzinach a najlepiej do jakiegoś fana 4x4.

Darz Bór!

Nemrod

Yony
01-02-2007, 14:16
........
Przy załączonym napędzie na asfalcie w trakcie skręcania ZAWSZE BĘDZIE SZARPAĆ! Normalnie jak katarynka się powtarzam. Jest na tym forum jakieś 6 tys topiców na ten temat. A cofnąć nie żeby wyłączyć napęd tylko odpiąć półosie. We wszystkich autach z automatycznymi sprzęgami tak jest.

nemrod
01-02-2007, 14:46
Yony,
bez ciśnienia,
Może kolega niezna opcji szukaj na forum. :fcp12


Darz Bór!

Nemrod

robert46
01-02-2007, 18:07
Zgodnie z sugestią poczytałem sobie troszkę o tych zapinaniach, sprzęgiełkach, półosiach i piastach. Wynika z tego, że to ma prawo tak szarpać. Może zauważyłem to dopiero teraz bo wcześniej nie zapinałem 4x4 bo nie było takiej potrzeby a jeżdżąc po śniegu czy w błocie nie odczuwałem tego. Zrozumiałem też (chyba dobrze), że na parkingu i suchym asfalcie nie powinno się używać się 4x4. Mam nadzieję, że nic tam nie uszkodziłem.
Niestety wielu naszym mechanikom tylko się wydaje, że się na tym znają i kazdy co innego radzi. Jeden doradził mi, że trzeba zdjąć ponownie koło i "stawić" ten wspomniany w pierwszym poście cylinderek w odpowiednim położeniu ale po tym co przeczytałem nie jestem tego taki pewien.
Dzięki za wszystkie porady i mam nadzieję, że kiedyś nabiorę doświadczenia i w obsłudze Explo i w obsłudze tego forum :fcp4

jash
01-02-2007, 21:09
Sluchaj, w amrykanskich poradnikach nie ma nic na tem ustawiania, jednakze jest taka koslawa uwaga, zeby bartdzo ostroznie sie z tym obchodzic, bo nieszczegolne ulozenie i obsluga spowoduje zniszczenie zabkow na krawedzi, a tym samym pozbycie sie napedu na te os.

Tak sobie to czytalem od samego poczatku - ten post i tyko czekalem na Yonego, ktorego szlag jasnisty trafi, ze temat znowu jest walkowany i wraca jak bumerang. Yony, Mistrzu, my jak dzieci slepe we mgle bez Ciebei. Tak bylo i tak jest. Pamietam jak sam tu bylem, potem kilku nas sie zlozylo, a teraz prosze, cudownie jest. Jesden pyta, Ty odpowiadasz. Po dniu drugi pyta, bo przeciez tamtego postu nie widzial, i Ty znowu cierpliwie jak ten Tate, odpowiadasz. I jak taki dobry Tate, czasem kogos przez leb zdzielisz :573: , ale tylko w dobrej wierze. I my cCi za to dziękujemy :fcp29

robert46
02-02-2007, 06:53
Widzę, że dopiero gdy sam się w smarze ubabram to poznam zasady działania tego napedu. To bedzie większa przygoda niż sama jazda moim Explo. Jak juz to zrobię to opowiem co tam znalazłem.
Oczywiście byłbym niewdzięcznikiem skończonym gdybym nie dołączył swoich słów podziękowania dla Yonego. Jak dobrze jest budzić się rano ze świadomością, że jest ktoś kogo mażna o wszystko zapytać. Niec Twoje drogi zawsze będą proste a duch błota, śniegu i piachu niech ci sprzyja :fcp29 :fcp29

Czy określenie " napęd zapiety na czarnym" znaczy, że został właczony na suchym asfalcie? pewnie to wielki błąd o którym nie miałem pojęcia i przejechałem się tak około 100km :fcp19 :fcp5
A tak przy okazji...mieszkam w Gostyniu (70 km od Poznania) :fcp1

manius
02-02-2007, 10:34
Widzę, że dopiero gdy sam się w smarze ubabram to poznam zasady działania tego napedu. :fcp1

moze ci to cos pomoze w tym "babraniu" :fcp1

nemrod
02-02-2007, 11:21
Gdyby Yony za każdą poradę dostawał piwo to dziś szukalibysmy dla niego wątroby... :fcp12
uczynny dzieciak, tak trzymaj Yony! :fcp29 :fcp26

Co do tego napędu to ja fachowiec nie jestem ale ostatnio z zapiętym 4x4 po mokrym asfalcie jeździłem i było ok.
Robert jeżeli nieskręcałeś dużo na suchym asfalcie to może uchowałeś swój napęd na przód a jeżeli skręcałes to :573:
.... a może wytrzymało...?


szczęścia życzę i jak to powiedzieł mi kiedyś kolega zanim zaczełem budować chałupe
..."dużo wrażeń życzę" :fcp27

Darz Bór!

Nemrod

P.S.
Pipa ze mnie nie mechanik więc w swoim biorę się za elektrykę.
Coś niedziałają mi okna i zamki.

jash
02-02-2007, 20:46
Wysłałem Rad-T almanachy, więc jak wrzuci na FTP to będziesz mógł podejrzeć schematy. Poczekaj chwilkę, zanim coś spartolisz :568:
Pozdrawiam
Jash

Yony
03-02-2007, 05:53
Jakby się zmieliło to na bank byś o tym wiedział. Usłyszałbyś :fcp16

robert46
03-02-2007, 07:15
Znów moja wdzieczność nie zna granic a ostatnie zdanie Yonego choć wielce lakoniczne pozwala mi mieć nadzieję, że jednak tam nic nie popsułem, tym bardziej, że wczoraj jechałem przez pola i wszystko działało tylko to paskudne szarpanie na suchym czarnym.
Chyba jednak nie bedę tam zaglądał bo jakoś tak starszno i śmieszno...jak w ruskim dowcipie :553: :fcp1
A do tego mam teraz inne zmartwienia. Orurowanie przodu, zderzak i grill :fcp27
Było bam :fcp11

nikomu nic się nie stało a autko naprawimy. :fcp1

granatowy
03-02-2007, 21:33
Cały mechanizm, zalączania napędu to tulejka z naciętym wieloklinem zewnętrznym i wewnętrznym. Wewnętrzny wieloklin ślizga się po półosi, na której też jest wieloklin a zewnętrzny zazębia półoś z wieloklinem naciętym na obudowie przedniego napędu( tuleja z napisem 4x4 ). Przez tą tuleję, jest przenoszony napęd na koło przednie. Tulejka z zewnętrznym i wewnętrznym wieloklinem zamocowana jest wewnątrz obudowy (ta z napism 4x4) na łożysku.Jakieś małe nie pamiętam numeru. Od strony zewnętrznej (dekiel z napisem 4x4 )sprężyna wypycha tulejkę w kierunku koła. Na tulejce leży pierścień z czterema występami coś w rodzaju korony.Wszystko to zabezpieczone jest przed wypadnięciem pierścieniem drucianym (segerem ). Jeżeli coś wypadło z obudowy to ten pierścień trag szlafił. Taki sam pierścień z koroną jest przy kole na nakrętce mocującej koło. Te pierścienie, a właściwie korony pierścieni przesuwając tulejkę z zew. i wewnętrznym wieloklinem powodują spinanie napędu. jest to sprzęgło jednokierunkowe jak wolnobieg w rowerze. W trakcie pracy napędu wielokliny zazębiają się. Po rozłączeniu napędu zaleca się cofnięcie samochodu, żeby spręzyna mogła cofnąć tulejkę do położenia wyjściowego. Ale jeżeli nie cofniesz to nic się nie stanie . Albo samo się rozłaczy po pewnym czasie albo półosie przednie będą się obracać razem z kołami.

jash
04-02-2007, 23:00
Tak czytam i czytam i jakoś to strasznie skomplikowane. A że nie wiem o co chodzi, poczytam do poduszki raz jeszcze. Albo zrozumiem, albo zasnę. Albo jedno po drugim.
Albo po prostu zobaczę najpierw o czym mowa na jakimś schemacie.
Pozdrawiam

robert46
06-02-2007, 08:57
Witajcie,
dzięki Maniuś za obrazki, teraz wiem co jest w srodku i to mnie przeraża i pomny na nauki Yonego, skoro się kręci i działa lepiej tam nie zaglądać a jeśli już to zabiorę te wydruki i pojadę do kogoś mądrzejszego ode mnie.
Pozdrowienia dla wszystkich i raz jeszcze dzięki za pomoc. :fcp29

[ Dodano: 2007-02-10, 10:31 ]
No i stasło się....

odkręciłem koło zdjęłem ten cylinder i zajrzałem tam....ludzie, czego tam nie było.... :fcp18 a no nie było tam piwa, nie było kiełbasy i nie było panienek ale za to był smar, jakieś trybiki i co najważniesze....wszystko w pożądku.
Jestem tak dumny z siebie i tak ważny, że chyba mógłbym zostać wodzem jakiegoś afrykańskiego plemienia. :684:
A jeszcze gdy dodam do tego swiadomość, że czujnik ABS płynie za oceanu to juz prawie nirvana.

Życzę wszystkim powodzenia w rozbiórkach i takich ekscytujących przeżyć. Teraz idę zażywać rozkoszy jakie przypadają wodzowi :fcp29