Zobacz pełną wersję : [S-MAX 2006-2015] 2,0TDCI Czasem nie odpala za pierwszym razem
Witam.
Mam mały problem z odpalaniem samochodu. Czasem auto nie odpala za pierwszym razem. Zdarza się to w różnych okolicznościach, bez znaczenia, czy dłużej stoi, czy silnik jest zimny, czy ciepły. Czytałem trochę na ten temat, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Większość postów dotyczy słabego akumulatora lub rozrusznika. Akumulator na pewno sprawny, a rozrusznik zawsze kręci tak samo, więc raczej nie tutaj jest pies pogrzebany.
Dziś podjadę na komputer, może coś tam się pojawi.
Proszę o jakieś podpowiedzi, sugestie, co może być problemem.
mlynczaj 17-03-2016, 08:20 Nie znajdziesz jednoznacznej odpowiedzi. Po prostu musisz szukać, wykluczyłeś akumulator i rozrusznik to teraz lecisz dalej. Z tych najczęstszych to może być: filtr paliwa, zapowietrzony układ paliwowy, blokująca się klapka przepustnicy. To te nie wymagające dużego wkładu finansowego.
filtr paliwa
wymieniony około rok temu, zrobiłem na min jakieś 10 tys. więc chyba nie nadaje się jeszcze do wymiany?
zapowietrzony układ paliwowy, blokująca się klapka przepustnicy
można to jakoś sprawdzić "organoleptycznie" ?
do tej pory jeździłem audi i tam np. przewody paliwowe były przezroczyste. W s-maxie jeszcze nie podnosiłem maski :razz:
mlynczaj 17-03-2016, 09:46 Na czerwono zaznaczone przewody paliwowe, nie powinno w nich być pęcherzyków powietrza, na zielono przepustnica, można rozkręcić i przeczyścić, na tym forum jest o tym nawet tutorial z filmikiem.
Mario_Mario 17-03-2016, 11:25 A mnie skubaniec po nocy ,po odpaleniu,jak delikatnie wycofuje z garażu,to przy puszczeniu gazu...spokojnie gaśnie.Jak wyjeżdżam i przetrzymam go na obrotach,to czuje min.spadek mocy. Oczywiście filtry itp.wymienione. Tak już 5 dzień.
A mnie skubaniec po nocy ,po odpaleniu,jak delikatnie wycofuje z garażu,to przy puszczeniu gazu...spokojnie gaśnie.Jak wyjeżdżam i przetrzymam go na obrotach,to czuje min.spadek mocy. Oczywiście filtry itp.wymienione. Tak już 5 dzień.
A sprawdzałeś świece żarowe?
One działają również po uruchomieniu silnika, o ile są sprawne. W takim przypadku rzadziej gaśnie - sprawdzone "na sobie"i.
Mario_Mario 18-03-2016, 05:06 Z tym,że jak pierwsze odpalenie po nocy,to czekam aż "pstryknie"przekaźnik i wyłączy świece,wówczas od razu odpalam.
mlynczaj 18-03-2016, 06:05 No tak. Tylko to, ze przekaznik dziala nie oznacza ze swiece tez.
Send by Tapatalk
Szczyglaty 18-03-2016, 06:17 Mam identyczne objawy jak kolega z pierwszego posta.
Aku nowy
Rozrusznik sprawny
Świecę wymienione 3 tyg temu
Problem z zapowietrzaniem był i został rozwiązany.
Sprawdzę przepustnice.
Mario_Mario 18-03-2016, 07:08 Tak,tylko że po "pstryknięciu" przekaźnika widać znacznie ,że napięcie z powrotem wzrasta,odpala od dotknięcia,więc nie dopatruję się winy świec. Nie ma tego problemu,kiedy go odpalę i nie ruszam.Kiedy ruszam,to po sekundzie,dwóch silnik gaśnie.Muszę delikatnie posiłkować się gazem,aby tego efektu nie było. Dzisiaj zajrzę do przepustnicy,stawiam na jakiś syf.
Witam.
Mam mały problem z odpalaniem samochodu. Czasem auto nie odpala za pierwszym razem. Zdarza się to w różnych okolicznościach, bez znaczenia, czy dłużej stoi, czy silnik jest zimny, czy ciepły. Czytałem trochę na ten temat, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Większość postów dotyczy słabego akumulatora lub rozrusznika. Akumulator na pewno sprawny, a rozrusznik zawsze kręci tak samo, więc raczej nie tutaj jest pies pogrzebany.
Dziś podjadę na komputer, może coś tam się pojawi.
Proszę o jakieś podpowiedzi, sugestie, co może być problemem.
Od niedawna mam podobne objawy, też się zastanawiam co to może być, filtr paliwa wymieniłem więc na pewno nie to jest przyczyną, zero błędów na komputerze.
też to mam, tylko dość nieregularnie. Najczęściej pali od strzała ale już kilka razy mi się zdarzyło że i 8 razy musiałem kręcić. Jak się to żonie zdarzy to się boję że wykończy aku albo rozrusznik. Aku ma dobre napięcie, rozrusznik kręci jak szlifierka. Jutro zabieram się za przepustnice :)
mlynczaj 20-03-2016, 08:56 Nie chce Was martwic, tez mialem dobre napiecie na akumulatorze, niby sprawny 100%, czasem palil od strzala czasem trzeba bylo dlugo chechlac, wymienilem akumulator i dopiero pomoglo. Ten silnik potrzebuje mocnego kopa na dzien dobry.
Send by Tapatalk
Jeżeli sytuacja się nie poprawi to też będę spoglądał w stronę akumulatora albo jakiejś regeneracji rozrusznika. Niestety u mnie objaw jest nieregularny, raz się pojawi, potem kilka tygodni spokój więc ciężko znaleźć winowajce.
Wczoraj wyjąłem ową "przepustnicę", czyli klapę gaszącą. Była co prawda zasyfiona, czujniki również, ale sama klapka przepustnicy dobrze wraca do pozycji otwartej, nie chce mi się wierzyć żeby miała się nie otwierać. No ale zobaczymy co dalej będzie.
robert26011988 20-03-2016, 19:49 też to mam, tylko dość nieregularnie. Najczęściej pali od strzała ale już kilka razy mi się zdarzyło że i 8 razy musiałem kręcić. Jak się to żonie zdarzy to się boję że wykończy aku albo rozrusznik. Aku ma dobre napięcie, rozrusznik kręci jak szlifierka. Jutro zabieram się za przepustnice :)
Mam identyczną sytuacje z odpalaniem Focusa 2.0 TDCI 133KM. Akumulator mam nowy. Rozrusznik też dobrze kręci. U mnie w wężyku za filtrem paliwa widać dużo bąbelków powietrza. Filtr wymieniałem w marcu 2015 (przejechałem ~13000km). Zamówiłem dzisiaj nowy. Jak dojdzie i wymienię to dam znać czy jest poprawa.
jeżeli masz zapowietrzony układ paliwowy to na bank w tym jest problem właśnie.
To nie jest zapowietrzony, jak wtryski zużyte i leja to tam jakoś powietrze wraca do filtra czy jakoś tak. Ja mam objaw taki, że jak ujemna temperatura to przez 30 sek nie mogę dodać gazu bo zgaśnie. Po 30 sek. wszystko ok
Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka
mlynczaj 20-03-2016, 20:54 Z tym zapowietrzeniem to różnie bywa. Ostatnio jak bylem w serwisie to kazalem sprawdzic uklad paliwowy bo tez mam troche pecherzykow. Serwisant stwierdzil, ze jest w normie (serwis platny, a kazalem wymieniac uszczelki czy weze jak trzeba bedzie).
Send by Tapatalk
robert26011988 20-03-2016, 21:34 To nie jest zapowietrzony, jak wtryski zużyte i leja to tam jakoś powietrze wraca do filtra czy jakoś tak. Ja mam objaw taki, że jak ujemna temperatura to przez 30 sek nie mogę dodać gazu bo zgaśnie. Po 30 sek. wszystko ok
Wysłane z mojego ONE A2003 przy użyciu Tapatalka
Powietrze w wężyku za filtrem zauważyłem właśnie robiąc test przelewowy i okazało się że przez 4 minuty na rozgrzanym silniku wróciło w granicach 15-20 ml paliwa, wiec z wtryskami jest chyba bardzo dobrze.
A powrót z wtrysków nie idzie do baku ?
Edit: Przejrzałem wczoraj gdzie idą wężyki od powrotów i według mnie nie ma takiej możliwości żeby powietrze wróciło do filtra. A ponadto w przelewach paliwo jest tłoczone przez ciśnienie a nie podciśnienie więc co najwyżej przy nieszczelności miałbym mokry silnik.
U mnie zapowietrzenie raczej odpada. Auto stało trzy dni i dziś odpaliłem od strzała. W przezroczystym przewodzie był jeden malutki pęcherzyk. Na kompie zero błędów. Po świętach będę targał przepustnicę.
Foczka 23 25-03-2016, 18:48 Od niedawna mam podobne objawy, też się zastanawiam co to może być, filtr paliwa wymieniłem więc na pewno nie to jest przyczyną, zero błędów na komputerze.
Opisywalem to już w kilku postach. Mialem to samo też rozrusznik dobrze kręcił. Ale jest to złudne. Ten silnik potrzebuje mocnego startu. Winny był rozrusznik ktory pomimo ze wydawalo sie ze dobrze kreci byl nie zle dojechany. Po regeneracji nigdy sytuacja już sie nie powtorzyla.
robert26011988 25-03-2016, 19:47 Opisywalem to już w kilku postach. Mialem to samo też rozrusznik dobrze kręcił. Ale jest to złudne. Ten silnik potrzebuje mocnego startu. Winny był rozrusznik ktory pomimo ze wydawalo sie ze dobrze kreci byl nie zle dojechany. Po regeneracji nigdy sytuacja już sie nie powtorzyla.
A gdzie robiłeś regenerację i za ile ?
Podobny wątek do poczytania:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=239729&page=2
Foczka 23 25-03-2016, 20:32 Sam wymontowalem rozebralem wyczyscilem. Następnie kupiłem nowy szczotkotrzymacz i lozysko igielkowe. Później zawiozlem elementy w ktorych są tulejki do Tokarza on usunol je i zrobił nowe. Pozniej wszystko zlozylem i ciesze sie juz od ponad roku odpalaniem za pierwszym razem. Cen dokładnie nie pamiętam tokarz cos okolo 60 zl lozysko 10 zl i ceny szczotkotrzymacza nie pamiętam ale w sumie wszystko wyszlo chyba okolo 130 zł.
robert26011988 26-03-2016, 23:36 Sam wymontowalem rozebralem wyczyscilem. Następnie kupiłem nowy szczotkotrzymacz i lozysko igielkowe. Później zawiozlem elementy w ktorych są tulejki do Tokarza on usunol je i zrobił nowe. Pozniej wszystko zlozylem i ciesze sie juz od ponad roku odpalaniem za pierwszym razem. Cen dokładnie nie pamiętam tokarz cos okolo 60 zl lozysko 10 zl i ceny szczotkotrzymacza nie pamiętam ale w sumie wszystko wyszlo chyba okolo 130 zł.
A mógłbyś opisać jak go wyciągnąć i rozebrać ?
Foczka 23 27-03-2016, 12:05 Nic trudnego mialem nawet zdjęcia ale jak zwykle usunięte. Po pierwsze odlaczyc akumulator potem zdjąć pokrywę silnika następnie przewod dolotowy z przepustnicy i te które beda jeszcze utrudnialy dostęp. Odkręcić przewody od rozrusznika i sruby mocujące rozrusznik. Po wyjeciu oczyszczamy z zewnatrz i zaczynamy rozkręcac. Sa dwie sruby od czola trzeba je wykrecic i rozrusznik sie rozejdzie. Mysle ze budowa rozrusznika koledze jest znana. Sruby mogą nie chciec sie odkręcić mi sie urwala jedna później musiałem rozwiercac. Tak samo sruby mocujące elektronagnes dwie musiałem rozwiercac. Takze jezeli masz za milowanie i troche umiejętności oraz kluczy dasz sobie spokojnie radę.
robert26011988 28-03-2016, 19:04 Jestem trzeci dzień po czyszczeniu przepustnicy i wymianie filtra paliwa i na razie zero problemów... samochód pali od strzała :)
A pęcherzyki powietrza w wężyku za filtrem paliwa to podobno norma w tym modelu...
ja też od czasu czyszczenia przepustnicy mam od ponad tygodnia spokój, ale nie wierzę żeby ta przepustnica się zacinała w pozycji zamkniętej, zbyt dobrze "odbija". Pęcherzyków powietrza u siebie nie zaobserwowałem.
robert26011988 28-03-2016, 22:42 Cytuję użytkownika K@mix z tematu:
http://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=239729&page=2
"Ja w tym przewodzie przeźroczystym za filtrem paliwa widzę też minimalne pęcherzyki powietrza. Sprawdzałem na 3 silnikach tego modelu i we wszystkich one wystepują więc myślę że to normalna rzecz."
A jeszcze ktoś na forum pisał, że był w serwisie żeby zlikwidować te pęcherzyki powietrza (serwis płatny) i powiedzieli mu, że jest wszystko w normie.
A może to kwestia tych czujników w przepustnicy a nie klapki... Czyściłeś je ?
mlynczaj 29-03-2016, 09:16 A jeszcze ktoś na forum pisał, że był w serwisie żeby zlikwidować te pęcherzyki powietrza (serwis płatny) i powiedzieli mu, że jest wszystko w normie.
Ja pisałem :) Powiedzieli, że mieści się w granicach normy
A może to kwestia tych czujników w przepustnicy a nie klapki... Czyściłeś je ?
Ja bym na razie zostawił jak jest ok, później nie będzie wiadomo co miało wpływ na poprawę/pogorszenie.
robert26011988 29-03-2016, 19:53 Ja bym na razie zostawił jak jest ok, później nie będzie wiadomo co miało wpływ na poprawę/pogorszenie.
Ja czyściłem te czujniki preparatem podobnym do wd40 a później przetarłem delikatnie szmatką.
Jutro mam zamiar zabrać się z czyszczenie przepustnicy. rozumiem, że wygląda to jak na tym (https://www.youtube.com/watch?v=RPVmXVRrMnE) filmiku.
Zastanawia mnie tylko czyszczenie czujnika. Na filmie gość "mizia" po nim jakimś pędzlem. Nie powinno się tego robić bezdotykowo? Np. jakimś sprayem?
mlynczaj 01-04-2016, 11:02 Bez przesady z tym sprayem :) W tym kanale w czasie jazdy wieje jak jasna cholera więc jak "pomyziasz" pędzelkiem to nic się nie stanie :)
Witam
[Będzię bardzo długie]
Od ok 3 lat męczę się z przypadkowym problemem z odpalaniem i napiszę co robiłem i co udało mi się stwierdzić, więc może komuś pomoże.
Przypadkowe nieodpalanie tzn kręci, ale nie odpala. Kiedyś pojawiało się co 1/2, roku czasem kilka razy w miesiącu, a czasem była przerwa kilka miesięcy. Żadnego związku z czymkolwiek. Charakterystyczne było to, że praktycznie zawsze problemy były na ciepłym, raczej nigdy na zimnym (1 wyjątek, ale wtedy nie chciał kompletnie odpalić).
1. Pierwsza naprawa u pana Leszka - drogo szybko (niecała doba), nie przyznał się do końca co zrobił - mówił coś o zaworze przy pompie, że go wymienił (albo wyczyścił?) - wyczyścił pompę, przy okazji EGR - wziąłem od niego samochód i po tym wszystkim jeździł dodatkowo dużo lepiej, byłem zadowolony. Starczyło na rok - teraz ŚP Pan Leszek nie żyje więc nie wiem do końca co zrobił, raczej mnie naciągnął - obecna moja teoria na temat tego problemu każde myśleć, że przez przypadek udało mu się to naprawić a wyczyszczenie EGR poprawiło dynamikę silnika.
2. Późniejsze problemy nasiliły się do tego stopnia, że nie chciał odpalić w ogóle. Zaprowadziłem do specjalisty od wtrysków i układu paliwowego diesli. Po sugestii zaczął wymieniać te zawory przy pompie - najpierw jeden potem drugi i podobno po wymianie drugiego problem zniknął - wymienił na nowy, odebrałem samochód pojechałem do domu i drugie odpalenie - znowu to samo. Zadzwoniłem i powiedziano mi, że trzeba będzie czyścic cały układ paliwowy - wyciągać zbiornik itp - oczywiście zrezygnowałem. Od tego momentu silnik odpalał przez 1/2 roku bez problemu :)
3. Ponowne problemy zaczęły się znowu bardzo niesystematycznie. W międzyczasie wymieniłem rozrusznik w programie Ford 12 (chyba tak to się nazywa?) bo hałasował. Nic to wg mnie nie zmieniło - więc on nie jest problemem. Aha w międzyczasie przy problemach z odpalaniem 2xrozładował się akumulator - wzywałem wtedy fordowski Asisstance, który odpalał na kablach, ale 2 krotnie odpalali "na plaka" co sugerowało problem z układem paliwowym. W międzyczasie sprawdzałem u znajomego na komputerze ciśnienie na pompie paliwa podczas tych problemów z odpalaniem i jakby było mniejsze, co sugerowało by zawór przy pompie, ale były problemy z połączeniem z komputerem więc też nie jestem tego pewny.
Ponieważ już wtedy czytałem o przepustnicy przeczyściłem ją, ale nie widziałem różnicy.
Będąc na przeglądzie Ford 12 serwisant stwierdził, że raz nie chciał im samochód odpalić, więc to może być zacinająca się przepustnica, ze trzeba ją puknąć i odpalić.
Od tego czasu jak nie chciał odpalić, podnosiłem klapę - poruszałem rurą od przepustnicy i zawsze odpalał. Fakt, że czasem także bez tego zabiegu po kilku kręceniach także odpalał.
W końcu u znajomego mechanika zdjąłem wężyk podciśnieniowy od przepustnicy, zaślepiłem go śrubką i jest cały czas otwarta.
Jeżdżę tak od 2 tyg i zero problemów z odpalaniem !
Dodam, że podczas tych problemów zauważyłem, że podczas szybkiego przyspieszania - czyli pedał gazu w podłogę (głownie to zauważyłem na trasie) samochód jest jakby lekko przyhamowywany (falowane przyspieszanie) - po zdjęciu wężyka jest wg mnie znacznie lepiej, ale czasem także lekko odczuwalne. Może ta klapka przy maksymalnym gazie lekko się rusza i odcina trochę powietrza ??
Ponieważ ta klapka służy tylko do odcięcia powietrza podczas gaszenia, teraz przy gaszeniu lekko trzęsie i tyle. Wg mnie szczególnie jak samochód jest ciepły ta klapka się blokowała w zamknięciu lub elektrozawór od niej ją jakoś przytrzymywał zamkniętą ?
Mam zamiar wymienić przepustnicę, zastanawiam się czy elektrozawór też nie jest coś trachnięty...
Wg mnie szczególnie jak samochód jest ciepły ta klapka się blokowała w zamknięciu lub elektrozawór od niej ją jakoś przytrzymywał zamkniętą ?
no właśnie tu jest chyba problem. Sam motylek dobrze odbija jak masz "przepustnicę" na stole, ale chyba potem gdzieś ten elektrozawór czasem nie puszcza po zgaszeniu. U mnie po czyszczeniu się poprawiło, ale jeżeli to ten elektrozawór,a to obstawiam, to prędzej czy później temat wróci.
Witam
[Będzię bardzo długie]
Od ok 3 lat męczę się z przypadkowym problemem z odpalaniem i napiszę co robiłem i co udało mi się stwierdzić, więc może komuś pomoże.
Przypadkowe nieodpalanie tzn kręci, ale nie odpala. Kiedyś pojawiało się co 1/2, roku czasem kilka razy w miesiącu, a czasem była przerwa kilka miesięcy. Żadnego związku z czymkolwiek. Charakterystyczne było to, że praktycznie zawsze problemy były na ciepłym, raczej nigdy na zimnym (1 wyjątek, ale wtedy nie chciał kompletnie odpalić).
1. Pierwsza naprawa u pana Leszka - drogo szybko (niecała doba), nie przyznał się do końca co zrobił - mówił coś o zaworze przy pompie, że go wymienił (albo wyczyścił?) - wyczyścił pompę, przy okazji EGR - wziąłem od niego samochód i po tym wszystkim jeździł dodatkowo dużo lepiej, byłem zadowolony. Starczyło na rok - teraz ŚP Pan Leszek nie żyje więc nie wiem do końca co zrobił, raczej mnie naciągnął - obecna moja teoria na temat tego problemu każde myśleć, że przez przypadek udało mu się to naprawić a wyczyszczenie EGR poprawiło dynamikę silnika.
2. Późniejsze problemy nasiliły się do tego stopnia, że nie chciał odpalić w ogóle. Zaprowadziłem do specjalisty od wtrysków i układu paliwowego diesli. Po sugestii zaczął wymieniać te zawory przy pompie - najpierw jeden potem drugi i podobno po wymianie drugiego problem zniknął - wymienił na nowy, odebrałem samochód pojechałem do domu i drugie odpalenie - znowu to samo. Zadzwoniłem i powiedziano mi, że trzeba będzie czyścic cały układ paliwowy - wyciągać zbiornik itp - oczywiście zrezygnowałem. Od tego momentu silnik odpalał przez 1/2 roku bez problemu :)
3. Ponowne problemy zaczęły się znowu bardzo niesystematycznie. W międzyczasie wymieniłem rozrusznik w programie Ford 12 (chyba tak to się nazywa?) bo hałasował. Nic to wg mnie nie zmieniło - więc on nie jest problemem. Aha w międzyczasie przy problemach z odpalaniem 2xrozładował się akumulator - wzywałem wtedy fordowski Asisstance, który odpalał na kablach, ale 2 krotnie odpalali "na plaka" co sugerowało problem z układem paliwowym. W międzyczasie sprawdzałem u znajomego na komputerze ciśnienie na pompie paliwa podczas tych problemów z odpalaniem i jakby było mniejsze, co sugerowało by zawór przy pompie, ale były problemy z połączeniem z komputerem więc też nie jestem tego pewny.
Ponieważ już wtedy czytałem o przepustnicy przeczyściłem ją, ale nie widziałem różnicy.
Będąc na przeglądzie Ford 12 serwisant stwierdził, że raz nie chciał im samochód odpalić, więc to może być zacinająca się przepustnica, ze trzeba ją puknąć i odpalić.
Od tego czasu jak nie chciał odpalić, podnosiłem klapę - poruszałem rurą od przepustnicy i zawsze odpalał. Fakt, że czasem także bez tego zabiegu po kilku kręceniach także odpalał.
W końcu u znajomego mechanika zdjąłem wężyk podciśnieniowy od przepustnicy, zaślepiłem go śrubką i jest cały czas otwarta.
Jeżdżę tak od 2 tyg i zero problemów z odpalaniem !
Dodam, że podczas tych problemów zauważyłem, że podczas szybkiego przyspieszania - czyli pedał gazu w podłogę (głownie to zauważyłem na trasie) samochód jest jakby lekko przyhamowywany (falowane przyspieszanie) - po zdjęciu wężyka jest wg mnie znacznie lepiej, ale czasem także lekko odczuwalne. Może ta klapka przy maksymalnym gazie lekko się rusza i odcina trochę powietrza ??
Ponieważ ta klapka służy tylko do odcięcia powietrza podczas gaszenia, teraz przy gaszeniu lekko trzęsie i tyle. Wg mnie szczególnie jak samochód jest ciepły ta klapka się blokowała w zamknięciu lub elektrozawór od niej ją jakoś przytrzymywał zamkniętą ?
Mam zamiar wymienić przepustnicę, zastanawiam się czy elektrozawór też nie jest coś trachnięty...
można to powiązać z odpalaniem po nocy w 1.8 tdci?
Moje boje, a raczej panów z ASO, z którego wczoraj odebrałem samochód niestety nie przyniosły skutków.
Przeprowadzone prace/testy:
1. Naprawa rozrusznika (jakaś luźna tulejka)
2. Czyszczenie przepustnicy
3. Sprawdzenie szczelności układu paliwowego (nie zapowietrza się)
4. Podmiana akumulatora na nowy
5. Pełna diagnostyka komputerowa, wraz z jazdami testowymi ( zero błędów wskazania dawek paliwa/powietrza itp w 100% prawidłowe)
W wolnej chwili spróbuję jeszcze jak kol. Luki27 zaślepić dla testu przepustnicę.
Jakieś jeszcze pomysły co można sprawdzić/zrobić?
Moje boje, a raczej panów z ASO, z którego wczoraj odebrałem samochód niestety nie przyniosły skutków.
Przeprowadzone prace/testy:
1. Naprawa rozrusznika (jakaś luźna tulejka)
2. Czyszczenie przepustnicy
3. Sprawdzenie szczelności układu paliwowego (nie zapowietrza się)
4. Podmiana akumulatora na nowy
5. Pełna diagnostyka komputerowa, wraz z jazdami testowymi ( zero błędów wskazania dawek paliwa/powietrza itp w 100% prawidłowe)
W wolnej chwili spróbuję jeszcze jak kol. Luki27 zaślepić dla testu przepustnicę.
Jakieś jeszcze pomysły co można sprawdzić/zrobić?
Zrobienie tego to 3 min. Ja już od 1,5 mc cieszę się bezproblemowym odpalaniem :) tylko przy gaszeniu lekko trzęsie.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Zrobienie tego to 3 min. Ja już od 1,5 mc cieszę się bezproblemowym odpalaniem tylko przy gaszeniu lekko trzęsie.
Właśnie chcę na próbę zaślepić. Jak będzie ok, to przepustnica do wymiany rozumiem?
Właśnie chcę na próbę zaślepić. Jak będzie ok, to przepustnica do wymiany rozumiem?
Pewnie tak, ale ja na razie tak jeżdżę i jeszcze nic nie zmieniałem.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
U mnie po zaślepieniu wczoraj, auto odpala od strzała za każdym razem (około 30 - 40 prób). Zaślepiłem w miejscu zaznaczonym na zdjęciu. Wydłubałem ten plastikowy łącznik i śruba w jedną i drugą rurkę. Jak zostawię niezaślepioną rurkę, która idzie gdzieś tam w głąb silnika, auto "dostaje basu" i chodzi jak z "wieśwydechem". Niestety po zaślepieniu w aucie brak mocy, jak by mu ze 100 koni uciekło. Nie jeżdżę nim na razie, tylko co jakiś czas próbuję czy odpala. Po testuję parę dni jak będzie odpalał za każdym razem wymieniam przepustnicę.
Mam nadzieję, że w dobrym miejscu zaślepiłem... (?)
czytałem że niby klapa gasząca ma również chronić silnik przed tzw rozbieganiem, więc jak będziesz miał pecha i dotknie cie owe zjawisko to wypluje ci motor wydechem. Więc osobiście chyba nie bawiłbym się w odłączanie tego układu ma stałe, co najwyżej na próbę.
U mnie po czyszczeniu całego układu ( przepustnicy i czujników) problem póki co ustąpił. Próbowałeś to czyścić ?
Jak pisałem wcześniej nie zamierzam tak jeździć ( trochę się boję ;) ) auto stoi w garażu i co jakiś czas go odpalam. Sam nie grzebałem i nie czysciłem przepustnicy. Robili to fachowcy w ASO i nie przyniosło to żadnych efektów. Żeby mieć pewność w wolnej chwili kuknę, czy rzeczywiście wyczyszczone.
Jak pisałem wcześniej nie zamierzam tak jeździć ( trochę się boję ;) ) auto stoi w garażu i co jakiś czas go odpalam. Sam nie grzebałem i nie czysciłem przepustnicy. Robili to fachowcy w ASO i nie przyniosło to żadnych efektów. Żeby mieć pewność w wolnej chwili kuknę, czy rzeczywiście wyczyszczone.
Ja czyściłem i też nic nie dało.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Czwarty dzień z zaślepioną przepustnicą i problem ustąpił. Auto pali za każdym razem, choć czasem za dotknięciem kluczyka a czasem po sekundzie, może dwóch. Zastanawia mnie jeszcze czy od razu wymieniać przepustnicę, czy zainteresować się elektrozaworem, o którym wspominał Luki27. Gdzie on w ogóle jest? Czy to to ustrojstwo, do którego idzie wężyk z przepustnicy?
Wczoraj w końcu znalazłem chwilę czasu na wytarganie przepustnicy. Powiem jedno - panowie z ASO nie spisali się. Wygląda na to, że odpięli rurę i dmuchnęli do środka jakiś specyfik czyszczący, nie demontując przepustnicy. Po odkręceniu rury wylał mi się na ręce czarny szlam. Przepustnica wyczyszczona w benzynce ekstrakcyjnej, zamontowana i.... auto od wczoraj pali za każdym razem, zobaczymy jak długo.
Pytanie do wszystkich, którzy czyścili. Czy po demontażu klapa w przepustnicy była zamknięta, czy otwarta? U mnie była zamknięta i jakby zablokowana. Dopiero po "pchnięciu paluchem" otwarła się. Podejrzewam, ze to jest przyczyną nieodpalania. Klapa zawiesza się, tak jakby zwiększyła swoją "objętość" i nie poruszała się swobodnie.
Czyściłem jeszcze wejście do kolektora, bo tam też straszny syf był, ale nie miałem już czasu aby go całkiem zdemontować, może w sobotę.
u mnie była otwarta i chyba powinna być otwarta, zamyka się tylko na moment wygaszania auta i potem powinna się otworzyć
u mnie była otwarta i chyba powinna być otwarta, zamyka się tylko na moment wygaszania auta i potem powinna się otworzyć
I tu najprawdopodobniej był pies pogrzebany.
U mnie czyszczenie nie na wiele się zdało. Pomogło na dwa dni.
W sobotę moja przepustnica została w niewielkim stopniu "stuningowana" ;)
Pomyślałem, że skoro zawiesza (blokuje) się klapa, to będzie główna przyczyna "nieodpalania". Po naciśnięciu klapy paluchem i zamknięciu, do otwarcia potrzeba było znów palucha ;) .
Wpadłem więc na pomysł, aby przeszlifować delikatnie przepustnicę w środku, tak aby klapa swobodnie się poruszała. Po godzinie walki z drobnym papierem ściernym eureka - udało się. Klapa chodzi płynnie, nie blokuje się i na razie, od soboty, problemy z odpalaniem ustąpiły. Mam nadzieję na zawsze ;).
I tu najprawdopodobniej był pies pogrzebany.
U mnie czyszczenie nie na wiele się zdało. Pomogło na dwa dni.
W sobotę moja przepustnica została w niewielkim stopniu "stuningowana" ;)
Pomyślałem, że skoro zawiesza (blokuje) się klapa, to będzie główna przyczyna "nieodpalania". Po naciśnięciu klapy paluchem i zamknięciu, do otwarcia potrzeba było znów palucha ;) .
Wpadłem więc na pomysł, aby przeszlifować delikatnie przepustnicę w środku, tak aby klapa swobodnie się poruszała. Po godzinie walki z drobnym papierem ściernym eureka - udało się. Klapa chodzi płynnie, nie blokuje się i na razie, od soboty, problemy z odpalaniem ustąpiły. Mam nadzieję na zawsze ;).
No właśnie będę musiał to zrobić. Ale ja myślałem o przeczyszczeniu brzegów klapki bo chyba będzie prościej i szybciej?
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
No właśnie będę musiał to zrobić. Ale ja myślałem o przeczyszczeniu brzegów klapki bo chyba będzie prościej i szybciej?
Też zacząłem od klapy, ale uwierz mi, nie jest to łatwiejsze niż szlifowanie wewnętrznej powierzchni przepustnicy. Ciężko się do niej dobrać. Podejrzewam, że można to zrobić szybciej używając grubszego papieru, albo jakiegoś pilniczka, ale ja wolałem zrobić to dokładnie, tak, aby nie została gdzieś zbyt duża szczelina.
patrick0811 30-06-2016, 20:39 Witam wszystkich forumowiczów. :)
Podpinam się pod temat..
Potrzebuję pomocy w sprawie mojego eSa... 2.0 TDCI 140hp 2006r/
Problem jest następujący ok 2 miesięcy temu kupiłem ten samochód po jakimś czasie miałem problemy z pierwszym paleniem w danym dniu po przestoju przez noc, musiałem nim 2 -3 razy zakręcić, jak już odpalił to później nie było problemu. Pewnego dnia idę do samochodu a tu klapa, kręcę kręcę i nic. Z racji tego, że pracuję i mieszkam w Niemczech to i tam mi się to stało. Na szczęście jestem szczęśliwym posiadaczem Karty klubu ADAC. zadzwoniłem do nich przyjechali poszukali i nic auto na lawetę i do warsztatu (w Niemczech). "Fachowcy" stwierdzili ze to pompa wtryskowa(koszt w De z robocizna 1300e) wymienili. Tydzień temu w piątek odebrałem auto jeździłem do wczoraj niemalże bez problemu. Dzisiaj po południu odpalałem auto po 2 dniach postoju i oczywiście znów ten sam problem nie chce odpalić. Zacząłem grzebać przy przepustnicy tzn ściągnąłem węża, poruszałem "paluchem" klapką, założyłem, wypiąłem kostkę od pompy wtryskowej (chyba ją choć nie jestem pewny laik) oraz odpiąłem węża paliwowego tuż za filtrem. odpalił, ale cały czas zastanawiam się, co to może być za przyczyna nie odpalania. Aha tego dnia co auto pojechało do warsztatu pompa wtr???? dziwnie wyła (przy przekręconym kluczyku na poz 2) bądź inaczej nazwę brzęczała. odłączyłem kabel przestało podpiąłem zaczęło brzęczeć.i dziś ten sam dźwięk . proszę Was o podpowiedzi bądź wskazówki co dalej robić. Filtry olej i rozrząd wymienione zaraz po zakupie
|
|