Zobacz pełną wersję : [Focus 2008-2011] czego nie lubi sprzegło z dwumasą ?


kumpel Fordzika
04-12-2016, 11:57
Pierwsze w życiu auto ze sprzęgłem z kołem dwumasowym. Czytam, czytam, że to bardzo fajny wynalazek, ale awaryjny jak cholera.
Są jakieś myki z doświadczenia użytkowników wydłużające bezawaryjną eksploatacje i czego nie można robić przy takim rodzaju sprzęgła w dieslu. Chodzi mi o tego typu zagadnienia, ze może np nie gasić silnika z wciśniętym pedałem sprzęgła, czy nie startować rozrusznikiem z pedałem w podłodze.

weuek
04-12-2016, 12:23
Odpalać i gasić z pedałem w podłodze i nie jeździć z obrotami poniżej 1500, szczególnie pod górkę. No i to tyle. Niby proste, ale znam wiele osób, które z tym drugim mają problem i męczą niskimi obrotami aż buczą blachy i plastiki. Właściwie, to nie pamiętam kiedy ostatnio byłem wieziony dieslem, którego kierowca nie przykatowywał go niskimi obrotami. Ostatnio kobieta prowadziła tak, że 2000 rpm na zegarach baaardzo rzadko bywało, a pod stromą górę wdrapywał się przy 1300 rpm (hdi 2.0 8V).

R_u_f_u_s
04-12-2016, 12:48
Odpalać i gasić z pedałem w podłodze
Dokładnie ...

nie jeździć z obrotami poniżej 1500, szczególnie pod górkę.
Czyli inaczej - nie obciążać silnika na niskich obrotach - poniżej ok. 1500rpm.
Oprócz jazdy pod górkę dotyczy to także przyspieszania na różnych biegach od niskich obrotów, np. przy 40 km/h wrzucamy 4. bieg - jest ok, dopóki toczysz się jednostajnie. Próba przyspieszenia obciąża silnik i dwumasę - tego wlasnie należy unikać.

Wysłane z mojej Moto X Play przy użyciu Tapatalk :)

d3bian
04-12-2016, 13:02
Odpalać i gasić z pedałem w podłodze

Co dokładnie przez to rozumiesz?
Sam od miesiąca mam pierwsze auto z dwumasą i nie dalej jak kilka dni temu oglądałem filmik w którym było zalecane odpalanie z wciśniętym sprzęgłem :roll:
link (https://www.youtube.com/watch?v=WfBThHh7M44)

Co masz na myśli pisząc pedałem w podłodze?

weuek
04-12-2016, 13:07
Co masz na myśli pisząc pedałem w podłodze?

A co mogę mieć? Przecież nie z hamulcem, tym bardziej nie z gazem.

Harun
04-12-2016, 13:19
Dodałbym jeszcze unikanie tzw. strzelania ze sprzęgła. Im mniej szarpnięć, tym lepiej. Optymalne obroty pow. 1500, ale to się niestety wiążę z tym, że przy manualnej skrzyni trochę więcej trzeba się namachać.

weuek
04-12-2016, 13:26
Dodałbym jeszcze unikanie tzw. strzelania ze sprzęgła.
Tego żadne sprzęgło nie lubi, a tu jest temat stricte o dwumasie.

Harun
04-12-2016, 13:37
Nie lubi żadne sprzęgło i żadna dwumasa.:wink:

Thombike
04-12-2016, 13:59
Odpalać i gasić z pedałem w podłodze i nie jeździć z obrotami poniżej 1500

Ok...Ja swojego nie odpalę jak sprzegła nie wcisnę, to oczywiste w przyapdku systemu bezkluczykowego. Ale...jak wcisnę sprzęgło to go nie zgaszę. A dokładniej zgasze i potem od razu odpale, bo nie zdążę zabrac palca z guzika anim motor znwou nie zaskoczy :) A co do jazdy z obr. 1500...to dotyczy kazdego auta, jeśli chce sie je mieć w dobrej kondycji, bo o m/w takich obortów zarówno pompa oleju jak i pompa wody zaczynają swoja prawidłową pracę, pniżej wydajnosc obu jest niska wiec...Silnik nie jest odpowiednio schładzany w najbardziej narazonych na przegrzanie miejscach a do tego niewystarczająco smarowany...za to pracujacy pod sporym obciązeniem. Ale fakt...kto o tym wie? 5% użytkowników?
Pozostali wierza, że oszczędzają paliwo, co też jest bzdurą :)

d3bian
04-12-2016, 14:43
weuek zle zrozumialem, napisales ze sprzeglem, a ja przeczytałem nie wiedzieć czemu bez. Teraz mi sie zgadza :-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Lukasz2525
04-12-2016, 16:23
Thombike , nie wiem czy miedzy 2008 a 2010 wprowadzili jakies zmiany albo czy miedzy diesel'em a benzyna sa roznice , ale ja bez najmniejszego problemu gasze auto z wcisnietym sprzeglem , wystarczy ten przycisk nacisnac , zamiast go dusic .

kumpel Fordzika
04-12-2016, 17:43
70 km/h w moim Focusie i zapięcie 5 biegu skutkuje prawie buntem, buuuuu sie rozlega Uczę się jeździć turbodieslem i do tych 70-75 kulam się na 4 biegu Benzyniarką jak jeździłem z elastycznym silnikiem to można było po taksówkarsku piąteczkę przy 60km zapinać
Trzeba będzie inaczej jeździć z uwagi na te kolo zamachowe dwumasowe. Chociaż może stanieją do czasu aż zajeżdżę swoje

slawek-kali
04-12-2016, 17:54
Ale...jak wcisnę sprzęgło to go nie zgaszę. A dokładniej zgasze i potem od razu odpale, bo nie zdążę zabrac palca z guzika anim m

Co ty bierzesz... straszne bzdury wypisujesz.. jedno klikniecie jedna reakcja..

kumpel Fordzika
04-12-2016, 19:56
Panowie, a jakie macie zdanie na hamowanie silnikiem turbo diesla. Ma takie przyzwyczajenie z benzyniarki i z motocykla, szczególnie tego drugiego, że często hamuje silnikiem zbijając biegi. Hamulcem w zasadzie dohamowuje. Jak te koło dwumasowe takie atrakcje znosi. Silnik diesla ma dużą skuteczność hamowania dzięki wysokiemu stopniowi sprężania, ale czy nie szkodzi to jakoś szczególnie dwumasie ?

krzys1968
04-12-2016, 20:15
Panowie, a jakie macie zdanie na hamowanie silnikiem turbo diesla.

Też hamuje silnikiem noga z gazu i tylko nie redukuje na niższe biegi, tylko hamulcem się wspomagam.

weuek
04-12-2016, 20:29
I ja się dołączę do grupy amatorów hamowania silnikiem. W porównaniu do benzyniarki (podoba mi się to twoje słowo) to skuteczność hamowania dieslem szczególnie ujawnia się w terenie górzystym.

Lukasz2525
04-12-2016, 20:41
Benzyna elastyczna , a turbodiesel nie ? Niezla teoria .

weuek
04-12-2016, 20:49
Koledze chyba chodziło o to, że przymulanie benzyną jest takie "bezobjawowe", czyli nie buczą rezonanse na budzie tak, jak w tdci. Ale i tak się ludziska tym buczeniem nie przejmują i latami tak jeżdżą.

kumpel Fordzika
04-12-2016, 20:51
Benzyna elastyczna , a turbodiesel nie ? Niezla teoria .

Jeśli rozpatrywać tą szosową elastyczność czyli przyspieszanie np na 5 biegu od 80 do 120 km to jak najbardziej turbo diesel. Nawet mój jest bardzo elastyczny. Jak na moją orientacje w dieslach. Miałem na zamyśle tą elastyczność niskich prędkości, niskich obrotów. Zielona strzałeczka na skrzyżowaniu była do pokonania na drugim biegu benzyniarką, dieslem już jedyneczką :) może jeszcze nie umiem, bo buuuuu-mruuuuu na 2 biegu.

Thombike
04-12-2016, 22:09
O zaczyna się...rozprawka co jest a co nie jest elastyczne. Dobra..na początek...U mnie to nie działa do końca tak jak sie tu dziwnie kolega slawek-kali rzucił, ze bzdury gadam. Nie...nie jest tak, że jedno wciśnięcie jedna akcja :) Jeśli guzik wciśniesz bez wciśniętego sprzęgła uruchomi sie cała elektrka i elektronika...jeśli wciśniesz sprzegło odpalisz silniak. Jesli jednak wciśniesz sprzęgło przed wciśnięciem guzika i potem go naciśniesz - silnik odpala od razu i jak zrobisz drugą akcję typu - gaszenie to gaśnie by zaraz zacząc znowu zaskoakiwac...i tak można do usrania. Przynajmniej ja tak mam. Koniec, chyba, że wiesz ode mnie lepiej jak MOJE auto działa?
Co do elastycznosci - żaen diesel z czy bez turbo nie bedzie nigdy bardziej elastyczny od benzyniarki (też mi sie to podoba) bo...elastycznośc okresla sie zakresem obrotów użytecznych a nawet najbardziej zmulony benzyniak ma zawsze dobre 1,5 2 tys. obr/min szerszy zakres niż jakikolweik diesel. Czyli...To że diesel może sie rozpędzac na 5 biegu od 60km/h do właściwie prędkości maksymalnej nie czyni go wcale elastycznym. Jedynie silnym (nie mylić z mocnym), czyli zdolnym z bardzo niskich obrotów ciągnąc mase auta przy sporym obciązeniu. Benzyniarka tego nie zrobi (zrobi ale musi mieć odpowidni litraż itp...Inna sprawa w jakim czasie oba samochody na KTRÓYM biegu i do jakich prędkosci sie beda rozpędzały. I tu każdy diesel leży i kwiczy... Szczególnei nowoczesniejsze, w których już przełożenia sie tak dobiera by jeździć w okolicy 2tys.obr i..cóż ile zostaje ...2,5 tys. jeszcze uzyteczniego zakresu? Dlatego tez producenci bardzo cięzko pracują nad przekonaniem klientów ,ze utomaty sa lepsze...Bo trudno będzie przekonać do 8 stopniowego manuala :D

Bump: Jeśli rozpatrywać tą szosową elastyczność czyli przyspieszanie np na 5 biegu od 80 do 120 km to jak najbardziej turbo diesel. Nawet mój jest bardzo elastyczny. Jak na moją orientacje w dieslach. Miałem na zamyśle tą elastyczność niskich prędkości, niskich obrotów. Zielona strzałeczka na skrzyżowaniu była do pokonania na drugim biegu benzyniarką, dieslem już jedyneczką :) może jeszcze nie umiem, bo buuuuu-mruuuuu na 2 biegu.
Il to zajmie? pól dnia;) Ja nawet nie mierze czasu na takich zakresach, bo nie zdąże zerknąc na licznik :D

kumpel Fordzika
05-12-2016, 10:40
.... przełożenia sie tak dobiera by jeździć w okolicy 2tys.obr i..cóż ile zostaje ...2,5 tys. jeszcze uzyteczniego zakresu? Dlatego tez producenci bardzo cięzko pracują nad przekonaniem klientów ,ze utomaty sa lepsze...Bo trudno będzie przekonać do 8 stopniowego manuala Tak sobie jeżdżę obserwuje sam siebie :) uczę się jeździć dieslem i widzę, że najfajniej i najekonomiczniej się jeździ gdy dbam o to aby silnik kręcił się między 2-3 tys obrotów. Poniżej 2tys w zasadzie lipa, powyżej 3 też jakby bez szału i nic tam nie ma. Takie subiektywne odczucia.

Co do hamowania silnikiem dieslowskim z kołem zamachowym dwumasowym to trochę mnie ogarnia zgryzota ;). Bo o ile wszystkimi poprzednimi prostymi jak młotek benzyniarkami wyhamowywałem dynamicznie silnikiem mając zapiętą 4 nawet do prędkości 30 km/h i potem hamulec to dieslowi chyba za dobrze to nie robi, bo ta dwumasa ....... Trzeba będzie odwyknąć i się pożegnać z myślą, że opony mi wystarczały na 80 tys km, a tarcze na 130-150 tys.
No i gdzie te oszczędności ;)

TomekM_1983
05-12-2016, 11:00
Zielona strzałeczka na skrzyżowaniu była do pokonania na drugim biegu benzyniarką, dieslem już jedyneczką
To nie jest kwestia elastyczności silnika, tylko zestrojenia skrzyni biegów.

hindus
05-12-2016, 11:20
Silnik silnikowi nierówny, ale w najsłabszym 1.6 nie widzę problemu, żeby efektywnie hamować silnikiem. Biegi jakie wrzucam (przy normalnej jeździe, bez mocnego przyspieszania).
1: 0 - 20
2: 20 - 40
3: 40 - 60
4: 60 - 80
5: powyżej 80

Przy hamowaniu silnikiem redukuję mniej więcej tak:
4: 70 - 90
3: 50 - 70
2: 30 - 50
Gdzie najczęściej jest to połowa tego zakresu, wówczas obroty wracają do ok. 2.25k i czekam aż spadną do 1.75k. No i delikatnie ze sprzęgłem. Nie wiem czy to poprawne, ale nie słyszę, żeby silnik czy sprzęgło jakoś marudziły.

ministerq
05-12-2016, 11:39
Co do elastycznosci - żaen diesel z czy bez turbo nie bedzie nigdy bardziej elastyczny od benzyniarki (też mi sie to podoba) bo...elastycznośc okresla sie zakresem obrotów użytecznych a nawet najbardziej zmulony benzyniak ma zawsze dobre 1,5 2 tys. obr/min szerszy zakres niż jakikolweik diesel.

Fajne bzdury. Widać że kolega ma z dieslami takie doświadczenie, że hoho, i jeszcze trochę. Przejedź się jakimś bmw z silnikiem 3.0d, albo jak nie masz możliwości, to zerknij sobie na ten wykres:

http://ecu-performance.com.pl/wp-content/uploads/2014/12/535d_313km-1024x576.jpg

..i powiedz, jaki tu jest zakres obrotów użytecznych, i która "zmulona" benzyna pojedzie od tego lepiej?
Na fordowskich dieslach, czy nawet tych ubóstwianych przez polaków TDI świat się nie kończy.

weuek
05-12-2016, 12:48
Ale na kiego czorta tu komuś wykres 3.0d? Przeca wykresy diesli w fordach nie mają ani krzty podobieństwa do powyższego wykresu.

Równie dobrze można doradzić: "Przeleć się wahadłowcem, to zobaczysz."

ministerq
05-12-2016, 14:00
weuek, była mowa o dieslach ogólnie:


żaen diesel z czy bez turbo nie bedzie nigdy bardziej elastyczny od benzyniarki


więc dałem przykład który może się równie dobrze odnosić do tego ogółu, co każdy inny.

Harun
05-12-2016, 14:17
Biegi jakie wrzucam (przy normalnej jeździe, bez mocnego przyspieszania).
1: 0 - 20
2: 20 - 40
3: 40 - 60
4: 60 - 80
5: powyżej 80

Przy hamowaniu silnikiem redukuję mniej więcej tak:
4: 70 - 90
3: 50 - 70
2: 30 - 50
Gdzie najczęściej jest to połowa tego zakresu, wówczas obroty wracają do ok. 2.25k i czekam aż spadną do 1.75k. No i delikatnie ze sprzęgłem. Nie wiem czy to poprawne, ale nie słyszę, żeby silnik czy sprzęgło jakoś marudziły.

Wg mnie poprawne. Mam 1.6 90 KM i robię podobnie, jeśli nie tak samo.

kumpel Fordzika
05-12-2016, 14:21
Tylko czemu i dlaczemu tego nie ma w dzisiejszych instrukcjach obsługi samochodów.
Komu to przeszkadzało, a może dziś kierowcy tacy genialni sami z siebie albo od tych gier samochodowych na playstation :)

Silnik silnikowi nierówny, ale w najsłabszym 1.6 nie widzę problemu, żeby efektywnie hamować silnikiem. Biegi jakie wrzucam (przy normalnej jeździe, bez mocnego przyspieszania).
1: 0 - 20
2: 20 - 40
3: 40 - 60
4: 60 - 80
5: powyżej 80

Przy hamowaniu silnikiem redukuję mniej więcej tak:
4: 70 - 90
3: 50 - 70
2: 30 - 50
Gdzie najczęściej jest to połowa tego zakresu, wówczas obroty wracają do ok. 2.25k i czekam aż spadną do 1.75k. No i delikatnie ze sprzęgłem. Nie wiem czy to poprawne, ale nie słyszę, żeby silnik czy sprzęgło jakoś marudziły.

Fulara
05-12-2016, 14:34
a teraz porozmawiajmy jak w dupę daje hamowanie silnikiem rozrządowi, jak się zużywa sprzęgło przez niepotrzebne wachlowanie sprzęgłem oraz skrzynią, jak to wpływa na zużycie synchronizatorów i jak obciąża tryby skrzyni

kumpel Fordzika
05-12-2016, 14:40
Haaaaaa, no jest to temat na dyskusję, bo coś na rzeczy może być. Czyli nie ma nic za darmo, czyli jak to w życiu :)

Od siebie do dyskusji kulturalnej zakładam dodam:
Przejeździłem z milion kilometrów lekutko. Własnych samochodów sporo było. Ford jest 15 autem, albo 16.
Zawsze kupowałem takie 3-5 letnie z przebiegami symbolicznymi cyrka 20-50 tys km, zawsze wymieniałem olej w skrzyni begów nawet jeśli producent nie zalecał. Zawsze hamowałem silnikiem i to powiem szczerze, że dość konkretnie.
Samochodami jeżdżę do 100 góra 150 tys. Potem zmiana. Może to mało aby coś się w skrzyni zrypło ?
O samochodach służbowych nie wspomnę bo od Matiza do Stara z nie synchronizowaną skrzynią biegów:)
Nigdy nie zepsułem żadnej skrzyni biegów, nigdy nie wymagały serwisowania żadnego mimo, że zawsze hamowałem silnikiem. Żadnego sprzęgła, żadnego łożyska, nic, wielkie serwisowe nic po tej stronie napędu.
Wszystkie auta benzyniarki, pierwszy diesel i od razu FF czyli Fajny Ford :)

Fulara
05-12-2016, 14:42
ależ oczywiście że nie ma :) każda akcja to reakcja. skoro hamowanie klockami ściera je i podgrzewa to nie ma za darmo hamowania silnikiem :)

hindus
05-12-2016, 15:14
a teraz porozmawiajmy jak w dupę daje hamowanie silnikiem rozrządowi, jak się zużywa sprzęgło przez niepotrzebne wachlowanie sprzęgłem oraz skrzynią, jak to wpływa na zużycie synchronizatorów i jak obciąża tryby skrzyni

Chętnie się dowiem :) zużycia nie neguje, ale wydaje mi się, że jest podobne do tego przy zwykłej zmianie biegu, jeśli się je zrobi z głową, a nie redukcja z 5 do 2 i puszczamy :P

kumpel Fordzika
05-12-2016, 16:08
Może jest na sali jakiś inżynier z budowy silników, przeniesienia napędu, bo sam bym chętnie poczytał co tam się obciąża przy hamowaniu, a co odciąża :) Jakie siły działają i na które elementy skrzyni, sprzęgła najbardziej gdy hamujemy kompresją silnika ?

Thombike
05-12-2016, 17:11
Fajne bzdury. Widać że kolega ma z dieslami takie doświadczenie, że hoho, i jeszcze trochę. Przejedź się jakimś bmw z silnikiem 3.0d, albo jak nie masz możliwości, to zerknij sobie na ten wykres:

http://ecu-performance.com.pl/wp-content/uploads/2014/12/535d_313km-1024x576.jpg

..i powiedz, jaki tu jest zakres obrotów użytecznych, i która "zmulona" benzyna pojedzie od tego lepiej?
Na fordowskich dieslach, czy nawet tych ubóstwianych przez polaków TDI świat się nie kończy.

A ty wiesz na czym polega pojęcie elastyczności w silniku? Zauważ genialny kolego od wyjkresu, że kazdy parametr tegoż ładnego obrazka upada na pysk w okolicy 4tys/obr....Wiesz co moje auto robi przy 4 tys.obr na dowolnie wybranym biegu? Rozpidża w drobny mak takiego diesla i daje mu do przeczytania napis na tylnej szybie - "Eat My Dust" :D Narrrraaaa... jak już dowiesz się czym jest elastycznośc to dalej pogadamy ok?

Bump: Może jest na sali jakiś inżynier z budowy silników, przeniesienia napędu, bo sam bym chętnie poczytał co tam się obciąża przy hamowaniu, a co odciąża :) Jakie siły działają i na które elementy skrzyni, sprzęgła najbardziej gdy hamujemy kompresją silnika ?
Inż. ze mnie żaden ale nie tyle z doświadczenia co z informacji sprawdzonych, bo otrzymanych od ludzi uprawiających różny sport wyczynowy wiem, że...Sprzegło uzyte z głową przy redukcji nie zużywa sie bardziej niż podczas normalnej zmiany...Sama skryznia znosi to znacznie gorzej a szczególnie...łożyska. Silnik tez nie przepada za tredukcjami w celu wyhamowania, dostaje sie tez panewkom i łozyskom..rozrzad..swoją droga. Ale powiedzmy sobie szczerze - nie przy normalnym użytkowaniu. To wszystko jest wliczone, ze kazdy element musi znosoć pewne obciazenia wywołane eksploatacją. Dopiero jak sie to zaczyna robić w psosób bliższy wyczynowemu mogap oajwić sie problemy i gwarantuję pojawią się. Skad wiem? Nie mogę dokładnie powiedzieć, ale powiem tylko że w kilku samochodach, ktorymi jeździłem często i dużo wyjątkowo regularnie trzeba było uzupęłniać lub zmeiniać olej w skrzyni, zmieniać sprzęgło a ostatecznie w jednym skrzynia zwyczajnie padła... No i w jeszcze innym po ok. 3 latach mozna było poczuć, że co najmniej 1/3 koni poszła na pastwisko :D

hindus
05-12-2016, 17:38
Ale rozumiem że te wszystkie przypadłości były spowodowane wyłącznie hamowaniem silnikiem, a nie sportową jazdą?

Natomiast jeśli chodzi o dynamikę diesla, myślę że koledze chodziło o to, że te silniki (zwłaszcza z turbiną o zmiennej geometrii lub bi/twin turbo) dynamicznie przyspieszają w szerokim zakresie obrotów, nie trzeba go rozkręcać do tych 4k+ obrotów. Natomiast w kwestii ogólnie pojetych osiągów benzyna zawsze będzie lepsza, właśnie ze względu na dynamikę w tych górnych zakresach. Tyle, że na codzień nikt (normalny) tak nie jeździ, chyba że pracujemy jako kierowca rajdowy ;)

juri2069
05-12-2016, 17:54
Zawsze kupowałem takie 3-5 letnie z przebiegami symbolicznymi cyrka 20-50 tys km, zawsze wymieniałem olej w skrzyni begów nawet jeśli producent nie zalecał. Zawsze hamowałem silnikiem i to powiem szczerze, że dość konkretnie.
Samochodami jeżdżę do 100 góra 150 tys. Potem zmiana. Może to mało aby coś się w skrzyni zrypło ?


Może i troche mało , bo sprzedajesz samochód z przebiegiem , z którym powinien jeszcze długo posłużyć , a nie wiesz czy komuś po kupnie nie siadła skrzynia , sprzęgło czy coś innego. Klient kupuje z przekonaniem , że pojeździ drugie tyle ,a tu zonk.
Oczywiście może , a nie musi się zepsuć.
Gdybyś jeździł np 3 autami po 300 kkm , byłoby to bardziej wiarygodne niż szesnastoma po 100 kkm i to można rzec prawie nowymi.
Oczywiście nie twierdzę , że nie masz racji , tak tylko przypuszczam. :)

Hamulce są po to by hamować i tarcze z klockami nie są na tyle drogie , żeby aż tak oszczędzać. To tak jak z ręcznym - nieużywany zacisk w końcu zaśniedzieje . :)


Na moich tarczach i klockach było zrobione 80 kkm , klocki wymieniłem , a tarcze przejeżdżą jeszcze kolejne klocki - jazda normalna rzekłbym. Wydatek dla mnie żaden raz na kilka lat wymienić hamulce.

Kiedyś taki pan mi opowiadał , że 100 kkm zrobił daewoo tico i nie wymieniał hamulców bo hamował tylko silnikiem. Jeździł mało więc zeszło mu to z 10 lat. Po 10 latach bałbym się jechać w trasę z takimi wiekowymi hamulcami . To moje osobiste zdanie

kumpel Fordzika
05-12-2016, 18:26
Autka zawsze sprzedawałem w perfekcyjnym stanie, cholernie dbam o stan techniczny i estetyczny. Rodzaj profesji tego wymaga. Samochód musi być sprawny na tip top. Zawsze dopilnowane serwisowane do końca, to tak na marginesie, bo klienci z mojego miasta więc nawet rozrząd wymieniałem jak trzeba było. Swoją drogą samochody 150 tys km to już w naszych realiach hmmmmmm. Ja takie z definicji omijam i nie kupił bym nawet od siebie :)

Zostając w temacie to mówię tu o normalnym hamowaniu, takim ludzkim, a nie jakieś ekstrema tupu z redukujemy z 4 na 2 i stajemy w pion :)

radek70
05-12-2016, 19:42
70 km/h w moim Focusie i zapięcie 5 biegu skutkuje prawie buntem, buuuuu sie rozlega Uczę się jeździć turbodieslem i do tych 70-75 kulam się na 4 biegu Benzyniarką jak jeździłem z elastycznym silnikiem to można było po taksówkarsku piąteczkę przy 60km zapinać To tak na dokończenie. W pierwszym pojeździe z avatara, biegi zmieniam jak napisał kolega hindus. W drugim jest strzałka zachęcająca do zmiany na bieg piąty przy 60km/h, a da się już przyspieszać na piątce od 50km/h. Niby elastyczny silnik, tylko co z tego. W Focusie trudno mi przekroczyć spalanie według kompa 5l/100km, w Fieście 9,5l/100km. Fakt, Fiesta jeździ tylko po mieście, ale za to Focus często autostradowo. Ten "zmulas" odwdzięczy Ci się niskim spalaniem :)

weuek
05-12-2016, 21:07
Rozpidża w drobny mak takiego diesla i daje mu do przeczytania napis na tylnej szybie - "Eat My Dust" :D Narrrraaaa...
Dawniej w takim kontekście pisało się: żal.ru

Thombike
06-12-2016, 05:33
Ale rozumiem że te wszystkie przypadłości były spowodowane wyłącznie hamowaniem silnikiem, a nie sportową jazdą?

Natomiast jeśli chodzi o dynamikę diesla, myślę że koledze chodziło o to, że te silniki (zwłaszcza z turbiną o zmiennej geometrii lub bi/twin turbo) dynamicznie przyspieszają w szerokim zakresie obrotów, nie trzeba go rozkręcać do tych 4k+ obrotów. Natomiast w kwestii ogólnie pojetych osiągów benzyna zawsze będzie lepsza, właśnie ze względu na dynamikę w tych górnych zakresach. Tyle, że na codzień nikt (normalny) tak nie jeździ, chyba że pracujemy jako kierowca rajdowy ;)

E...nie zalkinaj rzeczywistości - Zakres uzytecznych obrotów miedzy 1500 - a 4000 w przypadku diesla to nada o 2 do 3 tys. obrotów mniej....Cokolwiek byś nie robił. A na tym polega elastyczność. Nie mylmy elastycznosci z ciągiem, bo to dwie różne sprawy. Elastycznosc polega m.in. na tym w jak szerokim zakresie moge się poryuszać bez zmiany biegu...a nie od jakiej prędkosci moge jechać na ostatnim biegu...Ludzie...poczytajcie trochę nooo...to nie boli! Ale nie...prosciej jest napisac głupie zal.ru, bo z wiedza kiepściutko a widac opanowanie czytania ze zrozumieniem to sztuka przerastająca możliwości wielu.

bleekm
06-12-2016, 06:10
Elastyczność nie polega na tym jak szeroki masz wachlarz obrotów który możesz uzyskać na jednym biegu tylko jak dużą różnicę prędkości na tym jednym biegu można uzyskać - to tak w praktyce. Natomiast jest jeszcze coś takiego jak elastyczności z charakterystyki silnika (na papierze) czyli z hamowni - można wyliczyć współczynnik elastyczności silnika. To się jakoś tam oblicza z maks. momentu i obrotów ale jak tego nie pamiętam - internety podpowiedzą jak ktoś bardzo jest zainteresowany. Nie mniej jednak brnąć w przekonaniu że każda benzyna jest bardziej elastyczna od diesla bo ma szerszy zakres obrotów jest błędne. Jeżeli weźmiemy takie same pojemności np 1.6 w dieslu i 1.6 w benzynie to diesel będzie bardziej elastyczny, natomiast jeżeli weźmiemy zamiast 1.6 litrowej benzyny ponad 3 litrową no to wtedy ona będzie już bardziej elastyczna niż 1.6 dieselek. Pamiętajmy że benzyny nadrabiają właśnie obrotami bo mają niski moment.

Jeżeli chodzi o sprzęgło i dwumasę to z literatury którą przeczytałem w przeszłości najważniejsze jest to żeby gwałtowanie nie przyspieszać z niskich obrotów i na zatrzymaniu pojazdu nie trzymać nogi na wciśniętym pedale sprzęgła. Dwumasa ma swój zakres pracy (sprężyny) i nie lubi dostawać pełnego obciążenia. Natomiast łożysko sprzęgła nie lubi pracować pod obciążeniem. Odpalanie i gaszenie pojazdu z wciśniętym pedałem sprzęgła gdzie uczą na kursach nauki jazdy nie jest po to żeby dbać o dwumasę tylko z dwóch innych powodów:
1) łatwość rozruchu zimą (odpinamy zbędny napęd skrzyni)
2) dla bezpieczeństwa - ktoś mógłby zapomnieć że ma wrzucony bieg
Tak oczywiście dwumasa jest wtedy mniej obciążona ale nie na tyle żeby miało to jakieś kolosalne znaczenie w jej zużyciu.

hindus
06-12-2016, 06:14
Nie zaklinam rzeczywistości - posiłkuję się wyłącznie swoim odczuciem, bo jeżdżę i benzyną i dieslem (i widzę, że wymagany styl jazdy jest zupełnie inny). Jeśli mogę komfortowo przyspieszać od niskich obrotów i nie muszę redukować żeby zacząć wyprzedzanie, zachowując właściwe przyspieszenie, to jest to dla mnie elastyczne.
Mam wrażenie, że wychodzisz z założenia, że skoro możesz kręcić benzynę do 6 tysięcy obrotów to lepiej - bo przecież diesla tylko do 4.

weuek
06-12-2016, 07:25
Żal.ru nie odnosi się do wiedzy, jeno do postawy. :-)

ministerq
06-12-2016, 09:16
Wiesz co moje auto robi przy 4 tys.obr na dowolnie wybranym biegu? Rozpidża w drobny mak takiego diesla i daje mu do przeczytania napis na tylnej szybie - "Eat My Dust" Narrrraaaa... jak już dowiesz się czym jest elastycznośc to dalej pogadamy ok?

Z Tobą jak widać po powyższym tekscie rozmawiać nie ma sensu, bo jak to mawia Cejrowski, wprawdzie w troszkę innym kontekście - "z głupkami się nie rozmawia" :D
Już widzę tą Twoją benzynę rozwalającą diesla z 700Nm płaskim momentem obrotowym występującym przez znaczną większość obrotów tego silnika :D :D :D :D

irosz
06-12-2016, 10:08
A tak na marginesie może by zacząć porównywać turbo benzyny z turbo diesel-mi. Jak ktoś porównuje turbo diesela z wolnossącą benzyną to wiadomo że diesel wygra. Porównanie powinno być z głową. Podobna pojemność i turbo z turbo. :D
Aktualnie ujeżdżam trubo benzynę i powiem że zakres użytecznych obrotów od 1500 do 5500-6000rpm to jest coś pięknego. Moim zdaniem tam gdzie diesel kończy ciągnąć to benzynowy jeszcze wiele może.

ministerq
06-12-2016, 11:09
Każdy pisze o dieslach które mają górkę momentu która leci na łeb na szyję po 2.5-3tyś obrotów, a nikt nie bierze pod uwagę tych, które tego problemu nie mają - wsiadasz do takiego, i Twoje pojęcie o dieslu zmienia się diametralnie.

A co do porównań diesel vs bena - argument pojemności silnika jest inwalidą, bo nie porównujemy tu dwóch silników o dokładnie takiej samej zasadzie działania - diesel zawsze będzie potrzebował więcej powietrza i większej pojemności skokowej by uzyskać zadaną moc, ze względu na właściwości fizykochemiczne ON (w dużym uproszczeniu).
Równie dobrze można by wymagać żeby benzyniak jechał na samym sprężaniu bez iskry...

Fulara
06-12-2016, 11:11
no nie żartuj że tu się porównuje benzyne do TDI

myślałem, że to poważne forum. porównujemy 1.6 ECOBOSTA do 1.6 TDI oczywiście.

jak chcecie porównywać bez turbin to 1.9 SDI Np LUPO ALBO POLO do 1,8 albo 2.0 benzynki

ministerq
06-12-2016, 11:15
A może porównać 250KM diesla do 250KM benzyny o podobnym przebiegu momentu obrotowego? :P

Fulara
06-12-2016, 11:16
A może porównać 250KM diesla do 250KM benzyny o podobnym przebiegu momentu obrotowego? :P

tak jeśli oba silniki będą miały turbo albo oba bez

ministerq
06-12-2016, 11:17
To już wtedy nie ma większego znaczenia :)
Każde inne porównania są z d* wzięte.
Generalnie EOT, szkoda mi już czasu na takie dyskusje.

weuek
06-12-2016, 11:41
To wracjąc do tematu dołożę jeszcze, że sprzęgło (z dwumasą) nie lubi też "młodego dynamicznego" kierowcy". ;-)

kumpel Fordzika
06-12-2016, 14:05
Na szczęście dieslami jeżdżą starsi rolnicy :D

;)

weuek
06-12-2016, 14:15
Zgadza się - akurat ja płacę podatek rolny (naprawdę). :-)

TomekM_1983
06-12-2016, 16:33
a teraz porozmawiajmy jak w dupę daje hamowanie silnikiem rozrządowi, jak się zużywa sprzęgło przez niepotrzebne wachlowanie sprzęgłem oraz skrzynią, jak to wpływa na zużycie synchronizatorów i jak obciąża tryby skrzyni
No jak, słuchamy.
Konkrety proszę.

Thombike
06-12-2016, 18:11
A może porównać 250KM diesla do 250KM benzyny o podobnym przebiegu momentu obrotowego? :P
Pisze sie na to...Moj STejk rozpier....niczy kazdego Diesla w takim porównaniu i to zanim dojdę do 3 biegu...O reszcie w ogóle nie ma co dyskutować bo jak widze przy dyskyusji wpiskę "w praktyce" to juz wiem, że rozmowa toczy sie z ignorantem :)
Jak ktos pisze, że moze wyrpzedzić bez redukcji biegu i dlatego diesel jest lepszy to nalezy raczej zauwazyć, że:
1. Ten kierowca nie ma za bardzo pojecia o bezpiecznym wykoanniu takiego manewru
2. Nie moze zredukować, bo wskoczy mu w dieslu odcięcie zapołonu a to oznacza brak jakiegokolwiek przyrostu prędkosci. Tak!!!

Miałem TD 2.0 od BMW przez 5 lat...Swietne silniki, jeżeli jeździsz ciezkim autem i czesto też konkretnie zapakowanym...Przewaga jest wyłacznie taka, ze niezależnie od tego, czy jadę sam, czy z 4 osobami i bagazem...auto pali generalnie ciągle podobnie...4,5 - 5,5l/100km. Jak dla mnie...to jedyna przewaga diesla. W pracy miałęm takze do dyspozycji albo słynne 1.9 TDI albo zwykłe wolnossace 1.6. Oba podobnej mocy. I wiecie w czym jest problem? W tym, że diesel faktycznie wydaje sie żwawszy. Słowo klucz to jednak - Wydaje się. Dlaczego? Bo znacznie szybciej dociera do prędkości obrotowej, przy której trzeba zmienić bieg. To daje fałszywe złudzenie lepszego i żwawszego przyspieszania. Ok...Plac. Mierzymy. 1.9 TDI 101KM vs. 1.6 N/A PB95 - 104KM. Iiiii...
0-100km/h TDI - 11,6, Pb95 - 11,3
60-100 4 bieg TDI - 12, Pb - 12
I najciekawszy test - osiagniecie prędkosci ...nazwijmy to autostradowej - 150km/h z wykorzystaniem pełnego zakresu obrotów na każdym biegu.
I tu... NIe czas się liczył...tylko to nak tórym biegu aktualnie bedziemy. TDI wymagał niestety włozenia juz 4 podzcas gdy Pb95 osiagnął te prędkość m/w po wykorzystaniu 2/3 zakresu na biegu 3. A teraz odsyłam do ksiazek, tych co pisza "w praktyce"... W praktyce diesle spalają mniej co nie znaczy, że nie da sie ich zmuisć do żłopania więskzego niż zblizona pojemnoscią benzyniarka...Ktos chce przyjąc zakład? Dodam tylko, ze jestem posiadaczem niechlubnego rekordu w aucie z napędem Hybrydowym - 22,5l/100km...Ot i tyle w praktyce.
Zapomniałem o najwaznieszym wiec P.S.
Elastycznosć...w sumie nie wiem po co to piszę...
Jeszcze raz - to zdolność rozpędzania się na jednym biegu w szerokim zakresie prędkości, niezaleznie od czasu trwania tego rozpędzania. Jak chcecie by Diesel był bardziej elastyczny, nawet taki co ma miliard Nm i płaski wykres, skoro nadal wszystkie jego parametry skończą sie po osiagnieciu 4tys. obr/min. czyli tam, gdzie w każdym niemal beznyniaku krzywa dopiero zaczyna piać sie w górę i zaczyna spadać 2tys.obr/min później? A to 'w praktyce" oznacza, ze jak jedziesz na 4 biegu 60km/h to w takim deislu przyspieszysz do 140 i bedziesz zmuszony zmienić bieg...podczas gdy gosciu w benzyniarce nadal bedzie ise rozpedzał na 4 biegu aż poza 160km/h...Dlatego to w dieslach zaczeto montować najpeirw skrzynie 6 biegowe...a to i tak za mało by nadrobić braki...Szczeólnie gdy masz 6 biegów dzis w benzyniarce...

weuek
06-12-2016, 20:08
Elastycznosć...w sumie nie wiem po co to piszę...

A na sprzęgło z dwumasą jak to wpływa? Zapomniałeś o najważniejszym.

Drack
06-12-2016, 20:55
Jak czytam niektóre wypowiedzi to po prostu szkoda mi was chłopaki, że tak się katujecie :) jazda powyżej 1500, nie poniżej 2000 i sto innych teorii. Zdroworozsądkowo do tego podchodzę, przecież czuć pod butem że auto się męczy przy zbyt niskich czy wysokich obrotach, jak ktoś nie przesadza to bez tragedii i nie róbmy z tego akademickiej wykładni :). Dbajmy o nasze auta i dwumasy ale z głową a nie kurczowo trzymając się jakiś teorii. Jak jadę np na trzecim biegu przy 1300obr. nie przyśpieszając z pewnąścią jest to mniej destrukcyjne dla dwumasy niż but podłodze. Na koniec niektórych rozczaruję, dwumasę i tak będziecie musieli w końcu wymienić, czy po 200K czy 180K to jak dla mnie jeden zbój, nie rozumiem strachu przed dwumasą u niektórych :). Jak to niektórzy zwykli mówić "stać cię na krowę, stać cię na łańcuch.

Thombike
06-12-2016, 21:57
Jeno lańcuch stał sie dziwnie skomplikowany, przez co kosmicznie dorższy. jeszcze niedawno przecież nie było problemu pt: zmień koło zamachowe bo ci wysiadło...no plizzz...A pytanie - po kiego dwumas? Kto zna odpowiedź? Aż mam ciareczki z ciekawości co teraz niektórzy napiszą :)

Wuenek...Ty przecież wiesz wszystko, po co pytasz?

ministerq
07-12-2016, 07:18
bo wskoczy mu w dieslu odcięcie zapołonu

rotfl

Fulara
07-12-2016, 07:39
dajcie już spokój.
prosta piłka. czemu w F1 nie ma ropnioków ?

dziękuję do widzenia

rumunn95
07-12-2016, 07:42
Bo by sie dpf przytykal ;) hahahha

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Fulara
07-12-2016, 07:50
:diabel2:ha ha ha

ministerq
07-12-2016, 08:07
prosta piłka. czemu w F1 nie ma ropnioków ?

dziękuję do widzenia

https://en.wikipedia.org/wiki/Audi_R10_TDI

Fulara
07-12-2016, 08:25
https://en.wikipedia.org/wiki/Audi_R10_TDI

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ursus_%28ci%C4%85gnik_rolniczy%29

a tak poważnie,
co z tego że sobie taki jest, jak w F1 same benzyny.

hindus
07-12-2016, 08:26
https://en.wikipedia.org/wiki/Audi_R10_TDI

I ma DPF :D

weuek
07-12-2016, 08:29
A co mają silniki f1 wspólnego z naszymi samochodami? Czy mają długo pracować i mało palić?

Fulara
07-12-2016, 08:34
A co mają silniki f1 wspólnego z naszymi samochodami? Czy mają długo pracować i mało palić?

gdyby dizel zapewniał lepsze osiągi niż benzyna, nie bój się, zespół alonso albo hamiltona wykorzystałby naturę :razz:

weuek
07-12-2016, 08:50
Ale co z tego wynika dla nas, zwłaszcza użytkowników sprzęgła z dwumasą?

Fulara
07-12-2016, 09:07
spierani się, który silnik ma lepsze osiągi i elastyczność

Harun
07-12-2016, 09:50
W wyścigach Le Mans startują klekoty, więc nie jest tak, że w sportach motorowych tylko benzyna lub etanol.

Fulara
07-12-2016, 09:52
to niech stanie klekot z tego le mans przeciwko F1

dziękuję do widzenia

rumunn95
07-12-2016, 09:55
Jeden i drugi z dwumasa heheheheh

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Fulara
07-12-2016, 10:02
bo widzicie, polski naród jest taki, że jak coś ktoś ma, to będzie chwalił pod niebiosa. to nic, ze coś zdu**em - jestem najlepszy. to nic że ktoś mnie oszukał, jestem najlepszy. to nic, że kafle w salonie pękają - jestem najlepszy.


czy ktoś, kiedyś gdzieś napisał, że silnik benzynowy jest super do ciągnika siodłowego, traktora czy czołgu ? nie.

więc nie piszcie, bzdur, że klekot wyprzedzi takie F1. nie, nie wyprzedzi, chyba że w F1 zrobią dołnsajzing jak wam ecoboosty na 0,9 litra pojemności jak średnie piwko

tiga1916
07-12-2016, 10:30
Wszystko ma wady i zalety a f1 niema nic wspólnego z normalną eksploatacją samochodu. Do miasta wolę benzyne ale do wyjazdu z przyczepą diesla.

Fulara
07-12-2016, 10:34
toteż nie stawajcie na starcie do benzyny, bo my benzynowcy nie startujemy do tirów ani czołgów :D

Harun
07-12-2016, 11:50
Porównajmy samochody osobowe z benzyną i z dieslem, bo za chwilę okaże się, że 1.0 ecoboost lepiej przyspiesza od statku "Prelude", który ma 6700 KM, więc benzyna wymiata, a klekot to szrot. Dyskusja stała się absurdalna.

Fulara
07-12-2016, 11:52
zadałem pytanie, czemu w F1 nie ma dizla. i znajdź mi dizla RS który pobije bolid hamiltona.

koniec kropka. czekam na odpowiedź.

weuek
07-12-2016, 11:56
Uprzejmie proszę moderację o wywalenie tej całej piaskownicy niedotyczącej sprzęgła z dwumasą, bo pierwotne pytanie już dano zaginęło pośród walki na... papierki z gumy turbo.

:-)

Fulara
07-12-2016, 12:04
wcale nie papierki.

"Silnik Peugeota przygotowany na tegoroczny wyścig Le Mans ma 5,5 litra pojemności, zbudowany jest z glinu i ma kąt rozwarcia 100 stopni, konfigurację cylindrów V12 i zapewnia moc około 700 koni mechanicznych. Zaprojektował go Claude Guillois."

proszę teraz o podanie mi, ile tysięcy koni mechanicznych będzie miała benza o pojemności 5,5 litra i tak jak w tym klekocie pewnie 10 turbo pod maską. tak, tysięcy :D

kumpel Fordzika
07-12-2016, 13:07
Uprzejmie proszę moderację o wywalenie tej całej piaskownicy niedotyczącej sprzęgła z dwumasą, bo pierwotne pytanie już dano zaginęło pośród walki na... papierki z gumy turbo.

:-)
Jestem ZA :)

bo widzicie, polski naród jest taki, że jak coś ktoś ma, to będzie chwalił pod niebiosa...
Ja mam diesla i drugie auto to japońska benzyniarka. Jeżdżę obom autami przemiennie. Nie jest to łatwe :) Każdy w sumie jeździ inaczej i chyba w tym radocha :)
Troche zdziwiony jestem, że tu na forum wojenna rozpierducha wyższości albo niższości benzyniarki nad olejarką :D czy odwrotnie. No bez sensu zupełnie.

Fulara
07-12-2016, 13:16
tu nie ma rozpierduchy. tu są fakty. ale, niektórzy faktów nie lubią :)

TomekM_1983
07-12-2016, 14:00
Fakty są takie, że nadal nie doczekałem się odpowiedzi, w jaki sposób hamowanie silnikiem wpływa negatywnie na elementy wymienione przez Fulara.

ministerq
07-12-2016, 14:00
http://www.motofakty.pl/artykul/diesel-gora-w-24-le-mans.html :D
http://www.autogen.pl/car-244-Audi-R10.html

Ten diesel ma ledwo dwie turbiny, zwykłe biturbo, nic szczególnego... Jak w zwykłych osobówkach.

A co do faktów - to są one takie, że zarówno w przypadku benzyniaków, jak i diesli, zawsze można wykrzesać więcej mocy, i ten wyścig się nigdy nie kończy - chyba że dojdziemy do granicy wytrzymałości materiałów z których budowane są takie silniki.

TomekM_1983 - hamowanie silnikiem nie wpływa na żywotność koła dwumasowego. W czasie hamowania silnikiem, siły oddziałujące na sprzęgło czy koło zamachowe są znacznie mniejsze niż tek, które działają nań w trakcie przyśpieszania.

Fulara
07-12-2016, 14:13
Fakty są takie, że nadal nie doczekałem się odpowiedzi, w jaki sposób hamowanie silnikiem wpływa negatywnie na elementy wymienione przez Fulara.

ale czego nie rozumisz ?

tego że dostają napinacze i pasek w dupę przy ostrej redukcji ?
że zużywasz sprzęgło niepotrzebnie bo trzeba wyrównać wysokie obroty z prędnością V ?
tego że łożyska i tryby w skrzyni muszą wyhamować cały ten bajzel i dostają w zada ?

TomekM_1983
07-12-2016, 14:17
Czy Ty kiedykolwiek hamowałeś silnikiem?

Fulara
07-12-2016, 14:18
nie, hamuje nogami

TomekM_1983
07-12-2016, 14:19
Tak myślałem...

Fulara
07-12-2016, 14:25
poczytaj w necie trochę na ten temat oraz pomyśl logicznie nad chociażby 1 faktem ze 100.

hamujesz silnikiem i redukujesz z 6 biegu do 2 biegu. potem stop.

6 bieg sprzęgło
5 bieg sprzęgło
4 bieg sprzęgło
3 bieg sprzęgło
2 bieg sprzęgło
luz sprzęgło

6 razy wcisnąłeś sprzęgło, gdzie ja raz, poza tym, 6 razy tarcza sprzęgła dostała w łeb podczas gdy moja ani razu

to 1 fakt ze 100, reszty nie chce mi się opisywać bo tego pełno w necie

tiga1916
07-12-2016, 14:28
Hahahaha nie wytrzymam trochę kolego mylisz

Fulara
07-12-2016, 14:29
a gdzie ja napisałem że z 6 na 2 ? przeczytałeś resztę mojego wpisu czy masz nerwicę natręctw ?

Bump: Hahahaha nie wytrzymam trochę kolego mylisz

co mylę ? gdzie mylę ?

tiga1916
07-12-2016, 15:13
Nie denerwuj się zagadali mnie w robocie i faktycznie nie przeczytałem to końca

Thombike
07-12-2016, 17:00
Niormalne redukowanie bez dziwnych akcji wpływa tak na zużycie jak każde inne eksploatowanie samochodu bez świadomosci co sie dzieje. Prawde móiąc redukuję tylko w jednym przypadku i zwykle nie jest to potrzeba wyhamowania, bo od tego są hamulce. Po prostu jak chcę jechac dynamicznie to po wytraceniu prędkosci przed zakrętem i w trakcie jgo pokonywania na wyjściu chcę mieć zapiety właściwy bieg, by najszybciej jak można z tego zakrętu odjechać. i tyle. Redukowanie celem hamowania jest...w normanym życiu i ekspoloatacji zwyczajną głupotą i niepotrzebnym niszczeniem podzespołwó. Teraz wrócmy na chwile do wojenki benzyna vs. diesel bo olsniło mnie w jednym przypadku :D

Kotś tam pokazał wyjkres jakiegos w d... mocarnego diesla co to z nie wiem..3 czy wiecej litrów i pewnie 2,3 albo wiecej turbin po zdlubaniu wygenerował jakieś 400KM i 700Nm... Otóż...hmm... gdy benzyniarka generuje 700Nm to zwykle krzesa też jakieś 500 do 600KM... w zakresie od 2,5tys. obr. Sorry...jak chcecie wydymać takie auto dieslem? Próbowaliście kiedyś TDI gonić RS6? i co? Fajnie odjechała...bez zmiany biegu? :D To o czym pisze FUlara..troche idiotyczne jest prównywanie a do tego sport mói wiele. Do tego nie jesteście na czasie...wszyscy! Bo...

W F1 juz jest downsizing - obecne motory to 1.6 turbo V6 z systemem odzyskiwania energii, ERS i masa innych w cholere skomplikowanych pierdół, które powodują, że auto mniej pali i lepiej zap...la. Efektywnośc tych wiertarek - lider niepokonany od 3 lat - mercedes stwierdził, że spoko morze krzesać 1000KM. Prawdopodobnie w tym roku kilak razy otarło sie o 900KM. 1.6l turbo...
W WEC (nie LeMans, bo to tylko jeden z wyścigów i po prostu najstarszy i najbardziej znany), od blisko 3-4 lat jeżdża i łoją diesla Audi auta z napędami hybrydowymi współpracujacymi z silnikami benzynowymi. Audi sie wyłamywało tak długo aż po serii porażek...od przyszłego roku już nie bedzie ich w tych wyscigach. Tajemnica sukcesu Audi nie było natomiast to, ze dielse były jakos kosmicznie lepsze od benzynowych silników tylko...wymagały znacznie mniej tankowan w trakcie..a to w wyścigach trawjacych min. 8h do 24h jak w LeMans moze dac przewage kilku okrążeń nawet tak długiej petli jak Circuit De la Sarthe...Jak sie zmienily przepisy to już sie diesle Audi tak swietnie nie sprawdzały. jednym słowem wystarczyło tylko przepisem wyrównać szanse i diesle poszły do lamusa. Ale najlepszym przykłądem sportu, w którym jak dotąd raczej nigdy żaden diesel sie nie liczył, bo....istotna wn im jest elastyczność to...kto zgadł? Rajdy samochodowe. Nigdy zaden samochód z silnikiem diesla nie odegrał żadnej sensownej roli w tej dyscyplinie. Za to jedną z legend stworzono przy pomocy ukałdu sinika dajacego wsyzdtko to co ma benzyna i diesle - ukaldu boxer w Subaru Impreza! Silnik benzynowy o mocy osiaganej tak jak to z benzyny sie osiaga i maksmalnym momencie obrotowym dostepnym zaraz po puszczeniu sprzęgła..do tego zakres obortów przekraczający 6tys.... i tyle. Obecne roziwązania takzep ozwalaja w silnikach benzynowych uzyskiwac pąłskie i wysokie krzywe wykresów od najnizszych obrotów, i nikt nie robi z tego halo...Ale tez nikt nie patrzy w stronę diesla boooo...przy pbecnych przepisach nie da ise zbudowac silnika 1,6 TD który da 300KM i nie spali całego paliwa z baku na pierwszych 10km... Wszystko. Jak ktos ma jeszcze durne przemyślenia..szczególnie właściciele 115konnych diesli 1.8 piszacy rotfl....cóż...zyjcie dalej w swoim iluzorycznym świecie, gdzie duży i słaby diesel jest najlepszym silnikiem w kosmosie...mam to szczerze mówiac w 4...

hindus
08-12-2016, 05:00
A ja wrócę do tematu zużywania się sprzęgła + dwumasy podczas hamowania silnikiem. Chciałbym zwrócić uwagę, że moim zdaniem (co pokrywa się z dostępną literaturą i wypowiedziami ekspertów przy okazji różnych artykułów dostępnych w sieci) zużycie jest mimo wszystko mniejsze niż podczas przyspieszania. Dlaczego?

Otóż w trakcie przyspieszania sprzęgło ma do przekazania moment wynikający z obrotu silnika (kompresja) oraz dużo dużo mocniejsze "szpilki" momentu wynikające ze spalania paliwa w każdym z cylindrów. To wszystko dostaje się na naszą skrzynię i po to także siedzi po drodze koło dwumasowe - żeby nagłe przyspieszenia i wyhamowania wytłumić.

Jeśli silnik pracuje bez paliwa, jedyny moment który sprzęgło musi przekazać to ten wynikający z kompresji i tarcia. Nic więcej. Sprzęgło zużywa się (tarcie w momencie zesprzęglania jest) ale to nie oznacza, że hamujemy tarczą sprzęgła - robimy to przez krótki moment kiedy prędkości obrotowe od strony silnika i od strony kół równają się.

A osoby które uważają, że wystarczy hamować hamulcami - mam nadzieję, że nie jeździcie w górach załadowanym samochodem... Bo możecie zrobić sobie (mniejszy problem) lub komuś (większy problem) krzywdę, jak zagrzane hamulce stracą efektywność przez wysoką temperaturę.

Fulara
08-12-2016, 06:32
ale ja tylko mówię, że sprzęgło się zużywa tak czy nie ?

czy większe zużycie okładzin jest gdy redukujesz sześć razy do zera czy np wrzucisz na luz i sobie hamujesz tarczami i klockami ?

fakty poproszę. jest czy nie. jest. czyli hamowanie silnikiem niestety zużywa niepotrzebnie użyte sprzęgło. sprzęgło, docisk i wysprzęglik, wszystko jest używane

a jeszcze jeszcze 100 innych aspektów :)

hindus
08-12-2016, 07:06
Ale czy ja mówię, że się nie zużywa? Idąc takim tropem należy jeszcze wyłączyć silnik, też się zużywa kręcąc bez sensu. No bo zużywa? Tak. Czyli wyłączamy. ;)

Problemem nie jest zużycie. Nikt nie płacze, że sprzęgło, turbina, klocki, akumulator czy paliwo się zużywają. Walczy się o to, żeby to zużycie było możliwie niskie przy zachowaniu komfortu użytkowania pojazdu.

PS Serio hamujesz bez biegu? To jest niebezpieczne, bo jak będziesz musiał nagle przyspieszyć to stracisz czas na jego wrzucenie (i trochę zgadywanie na który najlepiej wrzucić, jeszcze czwórkę czy może już trójkę).

Fulara
08-12-2016, 07:09
jeżdżę 14 lat i jeszcze nie miałem wypadku

nie hamuje silnikiem chyba, że w górach

ja nie zachęcam do swoich racji, tylko pokazuje, że takie są fakty.
jeśli palisz gumy na każdej krzyżówce, to wiadome, że dajesz w duszę sprzęgłu, półosiom, skrzyni, korbie i oponom

czy ja Ci tego zabraniam ? :) ? sensu hamowania silnikiem nie widzę, bo wahlujesz bez sensownie przed światłami, ja wrzucam luz i palę fajeczkę za oknem

weuek
08-12-2016, 08:23
A ja się tyle razy dziwiłem co tak ten przede mną co chwilą mruga światłami stopu (takich permanentnych mrugaczy jest od zatrzęsienia), a to po prostu taki kierownik typu: gaz-hamulec-luz. Innej opcji nie ma.

Dla mnie to kulawa technika, wolę zdjąć stopę z gazu zamiast od razu przenosić ją na hamulec.

kumpel Fordzika
08-12-2016, 09:39
jeżdżę 14 lat i jeszcze nie miałem wypadku
nie hamuje silnikiem chyba, że w górach

Jeżdżę już sporo ponad 30 lat, chyba to dużo :) ( bezwypadkowo ). Hamowania silnikiem uczył mnie kierowca rajdowy na kursie prawa jazdy ( dorabiał jako instruktor w PZMOT) . Tłumaczył to tak, że jeździć bezpiecznie to tak aby mieć pełną kontrolę nad pojazdem. Warunek aby jak najwięcej czasu silnik był połączony z kolami, bo nigdy nie wiadomo czy nie trzeba będzie awaryjnie hamować w czym kompresja silnika nam pomoże, a także czy nie trzeba będzie przyspieszyć bez czasu na wachlowanie lewarkiem. Wszystko to ma duży sens z mojej perspektyw kierowcy z milionowym nalotem kilometrów. Jeżdżę czasem ze swoimi klientami jako pasażer i oczom nie wierzę. Potrafią przejazdy kolejowe przejeżdżać na luzie, skrzyżowania przetaczać się na luzie, tudzież skręcać w prawo na warunkowej strzałce też na luzie :D. O trzymaniu wciśniętego pedału sprzęgła z włączoną jedynką na każdym skrzyżowaniu w korku przez 10 minut nie wspominam :D to jest najnowszy sznyt szkolenia kierowców na zdanie egzaminu :D A najlepszy jest idiotyczny nawyk wpajany na kursach, że jak hamujemy to najpierw szybko noga na sprzęgło, a potem na hamulec. Bez rozróżnienia czy to hamowanie lajtowe, czy awaryjne, a przy awaryjnym hamowaniu metry do przeszkody lecą, oj lecą w utraconym czasie bezsensownego wciskania pedału sprzęgła, a potem dopiero hamulca :( Dobry nawyk to noga prawa zawsze jako pierwsza na hamulec, a potem ta druga ;) znaczy lewa zależnie od rozwoju sytuacji na sprzęgiełko i albo przytrzymujemy dłużej hamowanie silnikiem, albo wciskamy po paru metrach sprzęgło i odłączamy napęd na koła. Cóż się dziwić jak dziś po 3 latach posiadania prawa jazdy można zostać instruktorem w wieku 24 lat :D

Wracając do hamowania to Kochani rozpatrujmy tu normalne hamowanie silnikiem i jego wpływ na dwumasę, a nie szaleństwa typu redukcja z najwyższego do najniższego biegu ze 120 km/h z pięciokrotnym użyciem pedału sprzęgła. W górach oczywiście nie ma szans na bezpieczną jazdę bez hamowania silnikiem, i redukcją biegów. Na ulubionej moje górze zjazdowej w Bukowinie Tatrzańskiej auto z zapiętym 2 biegiem stacza się z prędkością prawie 100km/h i nie szło by go zatrzymać samymi hamulcami.
Normalne tzn jeździmy w mieście 60km/h trzeba się zatrzymać przed światłem to najpierw noga z gazu prędkość nam spada do 40-45 km/h i wtedy zapinamy trojkę albo już nawet luzik delikatnie wytracając prędkość. Żadnemu sprzęgłu to nie szkodziło, chociaż nie wiem jak z dwumasą bo to pierwszy mój taki samochód i dlatego założyłem ten watek i zostańmy przy tym zagadnieniu, a nie o super samochodach formuły F1

Thombike
11-12-2016, 15:23
Emmm... jazda na luzie czy tez dojeżdzanie na luzie jest równie głupie jak redukowanie biegów przed światłami w stylu wyścigowym. Z jednej prostej przyczyny - z resztą z tej przyczyny jazda na luzie jest przepisami zabroniona - o to silnik. Maszyna, kóra moze sie zepsuć i..zwyczjanie przestać pracować. Co sie wtedy dzieje? Brak wspomagania ukłądów, podciśnienai itp..efekt...wtoczenie sie na srodek skrzyzowania zgaszonym samochodem...Lub po prostu wywalenie w tył innego auta..itd.itp. Sytuacji moze być mnówstwo, jak chociaż 9mi sie zdazyło) peknięcie paska rozrzadu....właśnei w momencie gdy wcisnąłem sprzegło by wrzucic na luz..i nagle pyk..motor umar...A własnie mialem skręcać. Inna sprawa, ze w tej sytuacji...redukcja tez by nie pomogła :)
Tak czy inaczej - w normalnej eksploatacji dotaczanie sie po prstu na begu bez gazu do świateł jest najbardziej sensowne i bezpieczne..tak dla nas jak i podzespołów. Wyredukowywanie biegów ma snes wyłacznie podczas jazdy na trasie...i to jazdy dynamicznej i po trasie krętej lub w górach (skąd z reszta pochodzę). Inna rzecz to to, ze w górach jeździć to po prostu trzeba umić :D
To co pisze kumpel Fordzika to własnie wyjasnia sporo. Nie trzeba kursu z kierowca rajdowym by doczytac pewne rzeczy i wiedzieć..po prostu.
Kursy "na prawko" to niemal inna historia, bo na nich uczy się wyłącznie zdawania egzaminu a nie jazdy samochodem czy wiedzy o tym jak samochód działa i...po co, dlaczego i kiedy robimy różne manewry. Dlatego 90% kierowców w Polsce nie umie prawidłowo i bezpiecznie....Wyprzedzać!
Więc...tak...wszystko sie zuzywa czy tego chcemy czy nie. NIe ma co nawet drążyć tematu, bo czy redukujemy czy jeździmy (sic) na luzie, to kazdy element w aucie się zuzywa i bedzie wymagał wymiany/naprawy. Osobiście mi to zwisa i powiewa czy na obecnej dwumasie zrobie 200tys.km czy 180tys.km czy 150tys.km. Ludzie...nie można jadąc samochodem ciagle rozważać co nam sie kiedy zużywa bardziej i...co...no własnie...Nie umiem sobie wyobrazić sytuacji, w której np...kierowca F1 wsiada do bolidu chcąc sie scigac a jego głowa zawalona jest myślami o tym co i kiedy sie zepsuje? Podczas jazdy nalezy być skoncentrowanym na...jeździe. prawidlowym wykonywaniu manewrow i obsludze instrumentów do prowadzenia pojazdu w sposob zgodny z ich przeznaczneiem...I tyle. jak komuś mózg uwiera, czy mu się dwumas bardizej żuzyje jak zeredukuje bieg to...najlepszym sposobem pozbycia sie problemu jest pozbycie sie samochodu. Tankowac tez trzeba...ubezpieczenie płacić... Po co Wam te wszystkie kłopoty i wydatki...

Fulara
11-12-2016, 23:20
przez 14 lat mi się nie zepsuł żaden silnik, ale mam farta że nie wjechałem bez hamulców na skrzyżowanie albo komuś w tył :)

Bump: rozumie, że nikt z was nie jeździ powyżej 40kmh


no bo jak strzeli opona, to zginiecie ! a może macie jakiś patent na ten wypadek ?

fordes
12-12-2016, 05:35
Jeśli guzik wciśniesz bez wciśniętego sprzęgła uruchomi sie cała elektrka i elektronika...jeśli wciśniesz sprzegło odpalisz silniak. Jesli jednak wciśniesz sprzęgło przed wciśnięciem guzika i potem go naciśniesz - silnik odpala od razu i jak zrobisz drugą akcję typu - gaszenie to gaśnie by zaraz zacząc znowu zaskoakiwac...i tak można do usrania. Przynajmniej ja tak mam

Słyszałem że w niektórych wersjach trzeba przytrzymać przycisk (jak kluczyk) aby odpalić ale żeby go zgasić także musisz trzymać aż zgaśnie ? Moim zdaniem wciskasz sprzęgło - wciskasz przycisk raz i jak nie gaśnie, czy jak mówisz na nowo jakby odpala to coś jest nie tak z sekwencją zdarzeń. Chyba że jeszcze ktoś inny tak ma ? Dajcie znać. Przy gaszeniu sprzęgło bowiem bardzo się przydaje właśnie dla wydłużenia życia dwumasie.

Thombike
12-12-2016, 19:54
Słyszałem że w niektórych wersjach trzeba przytrzymać przycisk (jak kluczyk) aby odpalić ale żeby go zgasić także musisz trzymać aż zgaśnie ? Moim zdaniem wciskasz sprzęgło - wciskasz przycisk raz i jak nie gaśnie, czy jak mówisz na nowo jakby odpala to coś jest nie tak z sekwencją zdarzeń. Chyba że jeszcze ktoś inny tak ma ? Dajcie znać. Przy gaszeniu sprzęgło bowiem bardzo się przydaje właśnie dla wydłużenia życia dwumasie.
Zrobione - trzeba było przeprogramować :D Poprzedni wlaściciel jakimś g... sobie ustawił tak, że na wciśniętym sprzęgle nie dawało sie zgasić silnika...Podobno czesta praktyka gdy zona z dziećmi do szkoły/ przedszkola jeździ :) Bo sie przypadkowo dziecku wciśnie i bida... :)

Fulara..ja mało kiedy jeżdżę wolniej niż 40...Ale opony kolego są już od lat bezdętkowe...eksplozja opony to już niemal ewenement. W przeciwieństwie do gasnących ni stąd ni owąd silników :)

zygert
02-07-2017, 09:17
Te wasze spory są przez to, że jest galimatias z pojęciem ELASTYCZNOŚĆ.
W gazetach motoryzacyjnych elastycznością nazywają jak najkrótszy czas przyśpieszenia z zadanej prędkości na konkretnym biegu. I tu z reguły diesel będzie elastyczniejszy z uwagi na większy moment. Wystarczy oblukać gazety i widać to czarno na białym. Tyle, że nikt nikomu nie każe tak przyśpieszać. W dieslu ok, jedziesz dajmy na to na 5tce i z niej przyśpieszasz, ewentualnie wbijasz już 6, gdy zakres użyteczny się skończy.
A nikt zdrowy na umyśle nie będzie wyprzedzał benzyną bez redukcji (chyba, ze ma naprawdę potwora).
Więc gdy zredukujemy w benzynie to nagle okaże się, że ona to szybciej wykona manewr wyprzedzania jak ten diesel. I tu jest pies pogrzebany. W gazetach powinni podawać parametr dla diesli czyli tą niby elastyczność z konkretnego biegu i tak jak ma to miejsce podać jeszcze z ciekawości ile będzie trwać ten sam manewr na tym samym biegu w benzynie. Ale żeby benzyna nie była poszkodowana - bo to nie jest jej zakres pracy. Powinni podawać jeszcze ten sam zakres przyśpieszenia z redukcją o 1 bieg w dół - diesla oczywiśćie by nie podali bo korbowód wyszedł by bokiem ;)
Wiec przez to jest to całe zamieszanie.
Godząc wszystkich. Przy porównaniach tych samych pojemności (w tych samych kategoriach wolnossaki z wolnossakami i uturbieni z uturbionymi) będzie zawsze taka zależność, że z reguły na wyższym biegu bez redukcji diesel przyśpieszy - czyli będzie bardziej elastyczny, a przy niższym biegu będzie szybsza benzyna.

Jeszcze dochodzi jedna kwestia elastyczności o której też już ktoś wspomniał. Benzyna ma dłuższe przełożenia więc również można powiedzieć, że jest elastyczna. Bo tu gdzie w dieslu trzeba zapiąc 2 czy nawet 3 biegi w benzynie robi się to na 1 czy 2 biegach. Ale jest to głupie w tej całej dywagacji stwierdzenie ELASTYCZNOŚĆ bo powinno się samochód wykorzystywać tak jak pracuje. Czyli benznę redukować przy wyprzedzaniu, a diesla albo zostawiać, albo nawet wbijać wyższy bieg. Ale przy zastosowaniu odpowiednio dobranych przełorzeń samochody o podobnych silnikach powinny mniej więcej być tak samo szybkie.

Jedynie gdzie benzyna może być szybsza i kiedyś zdecydowanie była szybsza od diesla. To od startu zatrzymanego. A to z uwagi nie na moment na papierze, a faktyczny moment na kołach gdzie dzięki przełożeniom benzyna w tym aspekcie jest lepsza. Ale znajdą się diesle, które benzynę też objadą zwłaszcza z szybkimi skrzyniami.

A jeżeli chodzi o motorsport.
To diesli nie ma nie dla tego, że mają słabe osiągi bo wcale takich słabych nie mają i dało by radę zrobić rajdówkę z diesla. Ale w dieslu jest fatalny rozkład mas, gdzie przez ciężki silnik, aut zawsze chce wyjechać dziobem z zakrętu. Kolejna sprawa to duży moment, który nie ułatwia wyczucia auta. To co większość osób uważa, że przez to że diesel wgniata w fotel to lepiej przyśpiesza w rzeczywistości nie jest prawdą bo można powiedzieć, że benzyna przy tym przyśpiesza non stop, a w dieslu już trzeba zmienić bieg i na tym się też traci dopiero wyrównuje sie przy szybkim automacie.

W f1 dlaczego nie ma diesli bo chodzi o mase. A dlaczego są w rajdach 24h bo jest to tor gdzie zakręty są dosyć łatwe do pokonywania, a liczy się czas pozostania na torze. Benzyny oczywiście też startują w tego typu rajdach, ale zostały wyparte bo to co nadrobiła benzyna z lepszego przyśpieszenia to traciła w boxie na tankowanie, a diesel dalej jechał i odrabiał straty. Stąd Audi TDI często jak nie przez cały czas wygrywało w rajdach 24h.
A jeżeli chodzi o rajdy WRC no to wiadomo, że są też normy, których nie można przekraczać. I dajmy na to, że jest to norma 300KM/450Nm z pojemności 1.6 (tak teraz strzelam) to nawet gdyby z diesla dało się osiągnąć takie parametry to po prostu diesel byłby cięższy i gorzej by się prowadził.

Nie oszukujmy się. Diesle nie zostały stworzone dla sportu/rajdów. Miały być ekonomiczne i na autostrady są świetne, ale jazda po mieście w korkach przez wibrację częste zmiany biegów, długie nagrzewanie, dpf - nie są racjonalne. To w PL tak się przyjęło bo w 80% populacji ludzie nie potrafili jeździć benzynami (nie wkręcali silników, a bez tego były to żółwiki), a diesel dla Pana Kowalskiego jest po prostu wygodniejszy. Coś się dzieje na drodze to jadąc spokojnie wciskasz gaz i masz juz 100% jego wydajności. Wiec jak najpierw były wolnossące benzyny i pojawiły się turbo diesle to dla ludzi stało się jasne, że te benzyny są i głośne i paliwożerne i mało przyjazdne (funkcjonalne w ruchu). Wciskamy i leci, a biegi i tu i tu trzeba było zmieniać. A większość ludzi nie kupuje aut do wyścigów, a do jazdy na codzień i tu diesle są lepsze lecz mają wady o których wspomniałem powyżej. Wiec do miasta średnio, ale jak się już taki diesel nagrzeje i robimy sporo km i wielce nam klekot nie przeszkadza to jest to bardzo fajne auto.
Teraz zaczyna wszystko się odwracać. Bo mamy małe pojemności z turbo. Takie benzynki juz też jeżdżą z dołu, palą trochę więcej, a nawet tyle samo, są cichce, łatwiejsze w naprawach, lżejsze. Więc diesle zostaną wyparte.
A te 2 światy pogodzą elektryki czy to bateryjne czy na wodór. Są ciche, mają dobry i niski rozkład mas, ładnie przyśpieszają. Czekać tylko jak w końcu wielcy wprowadzą więcej punktów ładowań czy stacje wodoru i nikt nie spojży na spalinowce oprócz pasjonatów. Więc tylko oni jeszcze będą czcić benzynę, a diesel niestety przepadnie bo nawet dzwięku nie ma ładnego, a dla pasjonatów jeszcze ta kwestia bardzo się liczy.

Co do redukcji biegów i hamowania silnikiem.
Oczywiście warto bo zwiększamy skuteczność hamowania, a w tym o to chodzi, aby zatrzymać pojazd jak najszybciej. Redukcja znowu po to, aby wykorzystać silniki benzynowe, przy dieslu nie ma to już tak wielkiego znaczenia choć w górach również warto stosować tę technikę.
Jeżeli ktoś obawia się o żywotność podzespołów to przy prawidłowej technice puszczania sprzęgła zapewniam, że żywotność wcale jakoś drastycznie się nie zmniejszy. Ja zawsze taką technikę stosowałem i ponad 300tyś. km zrobiłem w 18letnim aucie, na oryginalnym sprzęgle, skrzyni i wszystko pięknie działało. A jeżeli ktoś obsesyjnie obawia się, że elementy dostaną po tyłku to warto nauczyć się techniki "heal and toe". Tym bardziej, że ta technika przyda się w bardzo mocnych autach, gdzie zbyt szybkie puszczenie sprzęgła może spowodować zablokowanie się kół i poślizgiem niekontrolowanym.
Na pewno zakrętów NIE WOLNO POKONYWAĆ NA LUZIE.
Również na luzie nie powinno się dojeżdżać do skrzyżowania, w ogóle nie powinn się toczyć na luzie z 2 powodów.
Spalamy więcej paliwa i silnik może zgasnąć, a nie chcieli byśmy tego widząc nadjeżdżający w naszym kierunku TIR czy pociąg.
Dlatego redukcja i jazda zawsze na biegu czy hamowanie silnikiem z uwagi NA BEZPIECZEŃSTWO jest zalecane.
A podzespoły to drugorzędna sprawa.
Niestety są tacy ludzie co nie dadzą się przekonać i nie używają też kierunkowskazów czy świateł bo przecież żarówka ważniejsza od własnego czy cudzego życia.
Samochód jest kosztem i jeżeli nie chcesz w niego inwestować, odpowiednio go używać, serwisować, a za wszelką cenę obsesyjnie oszczędzasz po prostu nie dorosłeś do bycia kierowcą i warto skorzystać z komunikacji miejskiej. Wyjdzie najtaniej!!!

A wciskanie sprzęgła czy to na luzie bez sprzęgła i odpalanie czy wyłączanie auta nie ma wpływu na trwałość dwumasy najwięcej po tyłku dostaje przy zbyt dużym obciążeniu czyli gwałtowne przyśpieszanie czy jazda na za niskich obrotach silnika.

Napisałem ten elaborat z nadzieją, że wszystko wyjaśnię i Was pogodzę. Sorry za ewentualne błędy, ale już nie miałem siły tego sprawdzać i czytać ponownie ;)

Pozdro

Harun
02-07-2017, 09:38
Znakomite podsumowanie. Wg mnie jeden z najciekawszych i najmądrzejszych wpisów, jakie ostatnio czytałem.

Pozdro

Hooch180
02-07-2017, 10:44
zygert
Świetne podsumowanie.

hindus
02-07-2017, 12:59
Tylko odnośnie długości przełożeń... Moim zdaniem jest odwrotnie - diesel ma dłuższe, bo 2. bieg do 40 - 50 km/h, w benzynie silnik już wyje. I kolejne biegi tak samo. Chyba, że mówimy o gwałtownym przyspieszaniu / wyprzedzaniu - wtedy rzeczywiście jest tak jak napisałeś :) Bo wtedy wycie silnika nie przeszkadza ;)

Harun
02-07-2017, 14:26
Moim zdaniem jest odwrotnie - diesel ma dłuższe, bo 2. bieg do 40 - 50 km/h, w benzynie silnik już wyje. I kolejne biegi tak samo.

Może i wyje, ale jak nawet na 2 biegu masz 50 km/h, to masz jeszcze spory zapas obrotów (i momentu) do czerwonego pola. W dieslu musisz już wrzucić wyższy bieg, bo skończy się zakres obrotów lub moment obrotowy już i tak nie wzrośnie.

Crazied
04-07-2017, 08:52
Czyli nadal mogę włączać i wyłączać silnik z wciśniętym pedałem sprzęgła? :P
Z pozostałymi aspektami jak np. hamowanir nie mam problemu tylko nurtuje mnie to jedno zagadnienie.
Mam pierwszego w życiu diesla i niedawno czytałem że jednak powinno się wcisnąć aby zredukować drgania przy rozruchu i gaszeniu. A tu się pojawiają sprzeczne informacje. Domyślam się że ma to mniejszy wpływ na żywotność podzespołów niż przyspieszanie przy 1000 obrotów ale jednak chciałbym zmaksymalizować ich trwałość ☺️

Fulara
04-07-2017, 08:59
ja od 16 lat nigdy nie gaszę ani nie załączam na sprzęgle i nic się nigdy nie stało

ps. rozrusznik i akumulator mają się świetnie

kumpel Fordzika
04-07-2017, 09:31
Od 16 roku życia jak otrzymałem prawko wyszkolone u dobrych kierowców rozruch samochodu chociażby ze względów bezpieczeństwa robię na wciśniętym pedale sprzęgła :)
W dyzzzlu z dumasą gaszę silnik też na wciśniętym i jednak słychać różnicę z abo bezzz.
Hamowanie silnikiem wydaje się dobra sprawa. Kompresja wysoka silnika robi za hamulce :) oby nie przeginać i nie hamować do małych prędkości na wysokim biegu. Auto daje znać kiedy już mu źle.

Fulara
04-07-2017, 09:37
ja też z tych, co od 16 roku życia robili ;-)

to były czasy

groszekbmx
04-07-2017, 10:47
ja od 16 lat nigdy nie gaszę ani nie załączam na sprzęgle i nic się nigdy nie stało

ps. rozrusznik i akumulator mają się świetnie

Nowego focusa nie odpalisz bez wciśnięcia sprzęgła.

Fulara
04-07-2017, 10:51
no to przykro mi

dlatego nie chce nowego focusa

a jakby mi na światłach wyłączył silnik to bym wyszedł, je*** drzwiami i poszedł w ....

audiobayern
04-07-2017, 17:47
no to przykro mi

dlatego nie chce nowego focusa

a jakby mi na światłach wyłączył silnik to bym wyszedł, je*** drzwiami i poszedł w ....

I tez tak bym zrobił, dlatego pomimo tego że mogę jeździć innym autem jeżdżę starym FF 1.8 TDDI. W zasadzie to co mogło się popsuć to już się popsuło i zostało naprawione. Pozostaje tylko jazda. Miałem do zeszłego tygodnia Mondeo 2.0 z 2003 roku w benzynie i ciesze się że się sprzedało !!! Coś koło 10 litrów na 100 w Moim terenie a FF niecałe 6 ropy. A jeżdżę codziennie do pracy. Co do komfortu to oczywiście w Mondeo LUXUS ale ..........na TRASY a nie do auta do pracy czy na zakupy !!!! Co z tego że 145 KM jak wymięka przy momencie obrotowym FF 1.8 TDDI...........ŻYCIE !!!!!

Lukasz2525
04-07-2017, 18:04
Nowego focusa nie odpalisz bez wciśnięcia sprzęgła.

Już od mk2 fl zresztą.

groszekbmx
04-07-2017, 18:34
Już od mk2 fl zresztą.

Ja w moim poprzednim focusie mk2 fl 1.6 tdci z 2010 r nie potrzebowałem sprzęgła aby uruchomić silnik.

Lukasz2525
04-07-2017, 18:51
W moim 2.0 tdci 2008 trzeba wcisnąć sprzęgło. Może zmienili to później, a może tak jest u mnie przy systemie bezkluczykowym i odpalaniu przyciskiem.

kumpel Fordzika
05-07-2017, 09:58
ja też z tych, co od 16 roku życia robili ;-)

to były czasy Tak z perspektywy czasu się nadziwić nie mogę, że tamtejsza "nasza" władza dawała prawko 16 letnim dzieciakom do prowadzenia szybkich luksusowych samochodów jak np. Polonez 2000 z silnikiem Forda :) czy motocykli wielkiej mocy i pojemności. To były czasy, a mówią, że zniewolenie ;)

Bump: a jakby mi na światłach wyłączył silnik to bym wyszedł, je*** drzwiami i poszedł w .... przybijam piątkę i żółwik ! :)

Fulara
05-07-2017, 09:59
nie każdy 16 latek to debil z tego wynika :)

hindus
05-07-2017, 10:01
Tak z perspektywy czasu się nadziwić nie mogę, ze tamtejsza nasza władza dawal prawko 16 letnim dzieciakom do prowadzenia szybkich luksusowych nawet samochodów jak Polonez 2000 z silnikiem Forda, czy motocykli wielkiej mocy i pojemności. To były czasy, a mówią, że zniewolenie
A kogo było stać na taki samochód? Głównie członków partii albo osoby które miały dostęp do dolarów. 16-latek miał szczęście jak miał Wigry 3.

pasiek
05-07-2017, 10:20
Moje wigry 3 jest jeszcze u rodziców w piwnicy i to w dobrym stanie :) poczciwe lata 80 :)

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Fulara
05-07-2017, 10:22
mam do wyrzucenia. jak ktoś chce to pisać i przyjeżdzać. dołożę stary akumulator, gaśnicę i ... nie wiem, zacisk do focusa mk1 :D