Zobacz pełną wersję : [Mk7] 5 kilometrów i brak prądu!


Paweł-Wot-
16-12-2008, 23:51
Witam!Od 2 lat jestem posiadaczem Forda Escorta Cabrio z silnikiem 1.4 kat, do tej pory złego słowa o autku nie mogłem powiedzieć ale to co zafundował mi w tym roku nie pozwala mi spać spokojnie.Postaram się w miarę jasno przedstawić mój problem i proszę o wyrozumiałość gdyż jestem początkującym forumowiczem i żaden ze mnie mechanik:)
Ostatnio auto nie chciało odpalić a że stało kilka dni pomyślałem że to aku się rozładował po naładowaniu auto odpaliło więc pojechałem na miasto podczas jazdy przy dodawaniu gazu miałem odczucie jakby auto się dusiło ale problem znikną po kilku kilometrach, myślałem że wszystko już jest ok ...ale okazało się że to dopiero początek mojego horroru mój niepokój początkowo wzbudził obrotomierz przy dodawaniu gazu spadał poniżej zera takie zachowanie powtarzało się w momencie wciśnięcia hamulca (obrotomierz opadał) przygasanie licznika, świateł aż silnik gaśnie i z kluczyka już nie chce odpalić.Wydawało by się że to brak ładowania(alternator) ale miesiąc temu alternator , rozrusznik ,kable WN świece wymieniłem na nowe,próbowałem też na 3 aku ale zawsze wygląda to tak samo.Frustruje mnie fakt że wystarczy go lekko popchnąć i odpala na wolnych obrotach chodzi normalnie ale gdy wcisnę gaz zaczyna się dławić tak jak by miał zatkany wydech.Czarna magia !?&#

defender118
17-12-2008, 09:53
A sprawdz czy np pasek klinowy ci sie nie slizga?.Jesli nie spadł.U mnie jak spadł pasek klinowy miałem dokładnie takie same objawy jak u ciebie + to że nie było wspomagania.

Paweł-Wot-
17-12-2008, 12:20
Dzięki za sugestię i za zainteresowanie tematem pasek jest nowy i wydaje się być naciągnięty odpowiednio- może pod czas jazdy coś się z nim dzieje??

Paweł-Wot-
17-12-2008, 15:35
Pasek jest ok.Jeśli ma ktoś jakieś pomysły proszę pisać bo spać po nocach nie mogę :)

brajdak
17-12-2008, 16:49
Zainteresowalo mnie to ze obrotek nie pokazywal obrotow i dwiatla przygasaly. Moim zdaniem tu jest wina w elektryce. Na poczatek przeczysc klemry na aku. Moim zdaniem tu jest jakis problem z cewka. Ale przeczysc wszystkie styki przy aku i alternatorze dla pewnosci. I z aku do masy.

Stanley Miastko
17-12-2008, 16:57
W poprzednim essim miałem niedoładowywany akumulator (opory na masie) i tuż przed wyłączeniem wszystkiego oprócz świateł postojowych wariowały wskaźniki, głównie obrotów (wskazywał większe obroty niż rzeczywiste) . Pomogło podciągnięcie dodatkowego kabla masy bezpośrednio od alternatora do akumulatora.

brajdak
17-12-2008, 17:21
W poprzednim essim miałem niedoładowywany akumulator (opory na masie) i tuż przed wyłączeniem wszystkiego oprócz świateł postojowych wariowały wskaźniki, głównie obrotów (wskazywał większe obroty niż rzeczywiste) . Pomogło podciągnięcie dodatkowego kabla masy bezpośrednio od alternatora do akumulatora.

W tym tez moze cos byc. Kolega Stanley Miastko dobrze pisze. Ale zanim poprowadzisz takie kabelki przeczysc najpierw jak napisalem styki, odpal silnik, wlacz wszystko co mozesz i zmierz jakie masz ladowanie a nastepnie roznice napiecia pomiedzy + akumulatora i + na alternatorze, potem pomiedzy - na alternatorze i - na aku a nastepnie pomiedzy - aku a - ramy.

Paweł-Wot-
17-12-2008, 18:52
Dzięki za zainteresowanie moim problemem! Jutro skoro świt wezmę się za tego złośliwca :) zacznę od konserwacji kabelków i styków jak tylko będę wiedział czy pomogło to napiszę.

ps. mam jeszcze takie pytanko o dziwną prostokątną skrzyneczkę przytwierdzoną śmiesznym uchwytem do plusa na aku w środku są jakieś a*la bezpieczniki (kwadratowe) fachowcem nie jestem więc opis musicie mi wybaczyć.

brajdak
17-12-2008, 21:27
sa to glowne bezpieczniki o duzym amperazu a od nich idzie prad dopiero dalej do samochodu. Oczywiscie Omijajac te bezpieczniki idzie bezposrednio tez kabel do rozrusznika a zarazem do alternatora.

anrex
18-12-2008, 09:24
Miałem podobny przypadek. Było to 2 lata wstecz, w zimie. Jednak zachowanie było nieco inne. Przypadkowe. Dzialo się to dwa razy w tygodniu lub nawet dwa razy w ciągu dnia. Zachowanie było takie. Rano palil bez problemu. Jak był nagrzany, w czasie jazd, przy spokojnym dodawaniu gazu zachowywal się poprawnie. Wystarczylo mocno depnąć gaz a silnik tracil obroty i gasl. Ponowne odpalanie nie dalo rezultatu nie chcial zapalić . Wystarczylo odczekać jakieś 30 sekund . Odpalal. Zachowywal się wzorowo aż do nastę pnego przypadku. Ponieważ dokladnie ?zglupialem?, pojechalem do znajomego elektryka. Elektryk ?poglówkowal? i stwierdzil: styki w elektryce. Poradzil co zrobić. W komorze silnika rozpiąć wszystkie styki (wtyczki) przemyć przy pomocy pędzelka, najlepiej spirytusem, spiąć z powrotem i zobaczyć co wyjdzie. Zrobilem tak. Na razie nie myłem, każdą wtyczkę kilkakrotnie rozpiąłem i połączyłem. Pomogło. Nie zgasł ani raz. Wiosną ponowiłem operację ale już z przemyciem. Od tego czasu problem się nie pojawił. Gdzie był zły styk do dzisiaj nie wiem. Nie wiem czy to sugestia, ale mam wrażenie że od tego czasu silnik jest jakby nieco prężniejszy, szczególnie przy przyspieszaniu. Tak było w moim przypadku.

dziewul
30-12-2008, 08:04
proponuje sprawdzić mase na silniku.pewnie bierze przez obce urządzenia :fcp4

sqim
30-12-2008, 09:17
mialem podobny przypadek nie chcial palic na rozgrzanym, po puszczeniu nogi z gazu odrazu obroty spadaly. U mnie to byla wina wtryskiwaczy

Pankegek
02-01-2009, 08:14
Miałem podobny przypadek, na autostradzie niestety :fcp11 , dojechałem jakoś do MOP-u (bez świateł, bez radia,gps itp.). Przyczyna urwany przewód główny przy alternatorze (ten grubszy) przy samym zacisku. Najpierw wypiął się z paska mocującego a potem z czasem ułamał.

Paweł-Wot-
17-01-2009, 09:52
Witam wszystkich nie pisałem bo net mi uciekł ale już go złapałem. Pankegek rzuciłeś trochę światła na mój problem - szczerze to nie wiem czy jakiś kabel tam się urwał czy nie bo kompletnie nie mam pojęcia jakie powinny być a jakie nie.Wisieć tam nic nie wisi noga ze mnie jeśli chodzi o elek. Sprawdzę to dziś i dam znak czy to to :)

radekbox
17-01-2009, 10:07
Witam wszystkich nie pisałem bo net mi uciekł ale już go złapałem. Pankegek rzuciłeś trochę światła na mój problem - szczerze to nie wiem czy jakiś kabel tam się urwał czy nie bo kompletnie nie mam pojęcia jakie powinny być a jakie nie.Wisieć tam nic nie wisi noga ze mnie jeśli chodzi o elek. Sprawdzę to dziś i dam znak czy to to :)
ale Ty kombinujesz, robota na 5 min
wez miernik wlacz silnik i sprawdz jakie masz ladowanie na akku.
potem wez i to samo zrob na alternatorze, plus do plusa a minus do obudowy alternatora, czy silnika.
zmierz to to pogadamy dalej :fcp4

-waldi-
17-01-2009, 10:12
Brak ładowania, za niskie napięcie w instalacji powodują właśnie, że obrotek zaczyna szaleć

wez miernik wlacz silnik i sprawdz jakie masz ladowanie na akku

dokładnie

jeżeli żaden kabelek nie wisi, to padł alternator

Paweł-Wot-
17-01-2009, 10:47
Ok!Ale wydaje mi się że, obejdzie się bez mierzenia mimo to dzięki za sugestie przydadzą się na pewno kiedyś.Przyczyną całego zamieszania wydaje się być czerwony kabel podpięty do alternatora , na pierwszy rzut oka wyglądał ok ale jak chciałem nim ruszyć to porostu się złamał jak spróchniały patyk:)Mam nadzieję że to tylko to .

radekbox
17-01-2009, 10:50
Ok!Ale wydaje mi się że, obejdzie się bez mierzenia mimo to dzięki za sugestie przydadzą się na pewno kiedyś.Przyczyną całego zamieszania wydaje się być czerwony kabel podpięty do alternatora , na pierwszy rzut oka wyglądał ok ale jak chciałem nim ruszyć to porostu się złamał jak spróchniały patyk:)Mam nadzieję że to tylko to .
musisz tak, czy siak zmierzyc, skad bedziesz mial pewnosc, ze potem jak naprawisz bedziesz mial optymalne ladowanie?
chyba, ze nie zalezy Ci na zywotnosci akumulatora....

Paweł-Wot-
17-01-2009, 10:57
Ok to w takim układzie zmierzę i napiszę to ustalimy czy jest ok.Muszę tylko miernik sobie zorganizować ale da się to zrobić.Dzięki za pomoc

radekbox
17-01-2009, 11:11
zmierz, zmierz i masz potem spokojna glowe :fcp1