Witam.W moim fordziku zregenerowałem przekładnie ponieważ ciekła z jednej strony i ciężko było skręcać kołami.Po naprawie przekładni kierownica chodzi lżej ale koła nie wracają do ustawienia na wprost.(kierownica nie odbija) muszę sie pilnować i za każdym razem kręcić kierownicą.Myślałem ,że są jakieś łożyska amortzatorów ale one są zamontowane do poduszki która się nie skręca.
Co to może być.Może ktoś miał podobny problem.:one::roll:

Moim zdanie problem nadal tkwi w maglownicy.

Wg mnie do sprawdzenia są jeszcze dwie rzeczy:
-przeguby (krzyżaki) wału kierownicy, a w zasadzie ten dolny, przy kolanku rury wydechowej; kierownica ciężko odbija, charakterystycznie przycinając się bardziej co pół obrotu,
-przeguby sworzni zwrotnicy zatarte, jeżeli tak, to do wymiany (najlepiej oryginały, tanie zamienniki są dla lubiących ryzyko...); w Transicie 2,5D - choć zawieszenie przodu jest typu McPherson, to nietypowy - amortyzator nie jest w sprężynie, tylko oddzielnie, a sprężyna jest obok; w związku z tym siła od koła nie jest przenoszona bezpośrednio ze zwrotnicy na sprężynę i nadwozie poprzez łożysko amortyzatora, ale pośredniczy w tym przegub zwrotnicy - jeżeli się on zatrze, to siła tarcia jest olbrzymia...

Jeżeli możesz, to podnieś dwustronnie przód auta (odciąż przeguby sworzni - mogą być podparte wahacze) i sprawdź, jak chodzi kierownica - jeżeli lekko, to sworznie, jeżeli nadal się przycina to krzyżaki wału (lub jak napisał Boro dalej źle zrobiona maglownica). Podlewaruj z jednej strony, podłóż coś pod wahacz, opuść, podlewaruj z drugiej strony i już.
Nie spotkałem się z przypadkiem w modelu 2,5D, żeby amortyzator się zatarł i nie obracał sam w sobie, wtedy też nie mógłby się wydłużać i skracać.

Wg mnie do sprawdzenia są jeszcze dwie rzeczy:
-przeguby (krzyżaki) wału kierownicy, a w zasadzie ten dolny, przy kolanku rury wydechowej; kierownica ciężko odbija, charakterystycznie przycinając się bardziej co pół obrotu,
-przeguby sworzni zwrotnicy zatarte, jeżeli tak, to do wymiany (najlepiej oryginały, tanie zamienniki są dla lubiących ryzyko...); w Transicie 2,5D - choć zawieszenie przodu jest typu McPherson, to nietypowy - amortyzator nie jest w sprężynie, tylko oddzielnie, a sprężyna jest obok; w związku z tym siła od koła nie jest przenoszona bezpośrednio ze zwrotnicy na sprężynę i nadwozie poprzez łożysko amortyzatora, ale pośredniczy w tym przegub zwrotnicy - jeżeli się on zatrze, to siła tarcia jest olbrzymia...

Jeżeli możesz, to podnieś dwustronnie przód auta (odciąż przeguby sworzni - mogą być podparte wahacze) i sprawdź, jak chodzi kierownica - jeżeli lekko, to sworznie, jeżeli nadal się przycina to krzyżaki wału (lub jak napisał Boro dalej źle zrobiona maglownica). Podlewaruj z jednej strony, podłóż coś pod wahacz, opuść, podlewaruj z drugiej strony i już.
Nie spotkałem się z przypadkiem w modelu 2,5D, żeby amortyzator się zatarł i nie obracał sam w sobie, wtedy też nie mógłby się wydłużać i skracać.

Dzięki za pomoc.
Podniosłem autko,i zacząłem po kolei kontrolować.rozłączyłem maglownicę od kół i dalej ciężko jest ruszać kołem.Tak jakby coś blokowało koło nie można nim ruszać w lewo ani w prawo(bardzo ciężko chodzi.)może to przez ten opór zepsuła się maglownica.Co do krzyżaków to nie są zepsute ponieważ w czasie gdy była wyjęta maglownica do regeneracji sprawdzone były krzyżaki.
Czy przytarte sworznie wahacza dają taki duży opór przy skręcie kół.?

Jeżeli się zatrą, to opór może być bardzo duży, prawie nie do ruszenia rękoma.
Odkręć od zwrotnicy amortyzator, to jest myk myk, cztery śruby i zobacz, jak zwrotnica chodzi na sworzniu. Ma chodzić całkiem lekko na boki (a jeżeli odłączone są drążki kierownicze, to powinna opadać sama na wszystkie strony). Przy okazji zobaczysz, czy swobodnie obraca się amortyzator.

Witam kolegów po dluższym czasie .Postanowilem powrócić do tego tematu.
Ja rownież regenerowalem maglownicę i mam podobne objawy -lekko muszę korygować skręt kierownicą . Nie jest to wielka siła ale jednak dziwnie się prowadzi.Przed regeneracją,oprocz wielkiego wycieku oleju autko prowadzilo się super.Oczywiście jak byl pełen stan oleju w zbiorniczku.Lekko kierownica pracowala i odbijala tak jak należy.
Robię usługę dla wlaściciela warsztatu samochodowego i to on wyjął i zamontował maglownicę. Powiedział tylko żebym pomyślał o wymianie końcówek drązków.Co do oporu powrotu kierownicy stwierdził że maglownica jest spasowana na nowych uszcelniaczach i wszystko wroci do normy. Będę pewnie jeszcze z miesiąc u niego pracował (wykańczam dom) więc mam okazję reklamować.
Proszę o opinie.-pozdrawiam

Moja opinia: czy w nowym (fabrycznie) aucie kierownica też źle odbija - są tam przecież nowe uszczelniacze?
Naprawa maglownicy ma być zrobiona od razu dobrze. Ciekawe co to za uszczelniacze, których spasowanie ma szybko wrócić do normy. Normy- tzn, że będą ciec?

Pakuje druciarz nadwymiarowe zamienniki "na zapas" by się dotarło bo np są wżery - a się zaciera.
Toż to ewidentne papractwo - jabyś do nominalnego wału dał 5 setek nadwymiaru panewek. POJEDZIESZ ? TAK, KRÓTKO !

No i w poniedziałek będzie dym....-na szczęście jeszcze nie placiłem.
Ja mam robić super ,a on co ???
dzieki panowie-ale mi pinpong podskoczył

Tez mam podobny problem. Kierownica po skrecie w prawo i lewo nie odbija,zbieznosc ustawilem wczesniej wymieniłem caly przod drazki tuleje itp ,zdziera mi opony kiera sie blokuje zbieznosc ok wiec o co kaman? Slyszalem ze we fiestce nie ustawia sie katów tylko zbieżnosc a kola sa ustawione w litere V

Tez mam podobny problem. Kierownica po skrecie w prawo i lewo nie odbija

Miałem podobną akcję z Transitem zaraz po jego kupnie. Stawiałem na sworznie lub jakiś element zawiasu. W efekcie wyszło, że winna była maglownica. Po wymianie inna jazda... choć mimo wszystko "odbijalność" nie jest taka jak w przypadku aut przednionapędowych (np.T4).

w innym aucie maglownica mi padała , a że auto miało iść do żyda to szkoda było wymienić :) znajomy dokręcił jakąś śrubę i maglownica nie stukała , ale właśnie kierownica nie chciała odbijać :( także problem na pewno tam tkwi