[Ranger 2011-2022] 2.0 BiTurbo - czyszczenie EGR i dolotu.

[SAR37]

Witam!
Ostatnio wpadł mi w ręce film z czyszczenia egr w silnikach 2.0 BiTurbo (Panther): [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Wykonywał już ktoś taką operację? Jaki efekt?
Bardzo ciekawi mnie stan egr w „europejskich” warunkach eksploatacji i przy stosowaniu „naszych” paliw.
Jak skończy mi się gwarancja w czerwcu to chyba skuszę się na sprawdzenie i ewentualne czyszczenie.

[Rob^]

Ciekawe po ulu kilometrach mu się tak zrobiło Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[MIREKTERAZPOLSKA]

Napisał SAR37 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Witam!
Ostatnio wpadł mi w ręce film z czyszczenia egr w silnikach 2.0 BiTurbo (Panther): [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
Wykonywał już ktoś taką operację? Jaki efekt?
Bardzo ciekawi mnie stan egr w „europejskich” warunkach eksploatacji i przy stosowaniu „naszych” paliw.
Jak skończy mi się gwarancja w czerwcu to chyba skuszę się na sprawdzenie i ewentualne czyszczenie.

Styl jazdy jest bardziej istotny jak jakość paliwa

[SAR37]

Cóż, jak paliwo mocno „chrzczone” różnymi „substancjami olejopodobnymi” to nawet dynamiczna jazda nie gwarantuje czystości.

[SAR37]

Mały update.
Przekroczyłem 65 kkm i postanowiłem się zabrać za czyszczenie dolotu tak jak na filmiku. Najwięcej problemu jest z odkręceniem dolnej śruby tej metalowej rurki od egr - dostęp kijowy i słabo widać.
Po wyjęciu okazało się, że w tym kolektorze z tworzywa jest oleisty szlam (gęsty jak pasta do butów i równie „tłusty”), ale najwięcej przy wejściu do bloku silnika oraz na bokach, tutaj gdzie wchodzi metalowa rurka od egr. Sama rurka była w dużo gorszym stanie - zawalona prawie jak na filmie, ponad 3 mm grubości szlamu. Przy okazji sprawdziłem kolektor dolotowy w bloku silnika (przez otwór po zdjęciu kolektora z tworzywa) - też widać ślady szlamu, ale tak na 1-1,5 mm grubości. Tyle ile mogłem wyczyściłem od zewnątrz przez otwory a sam kolektor z tworzywa i rurkę dolotową umyłem dokładnie (pomogła pianka do czyszczenia szyb kominkowych) i osuszyłem przed montażem. Co ciekawe, sama przepustnica była w bardzo dobrej formie - tylko trochę brudnego nalotu z powietrza.
Niestety, nie zabrałem telefonu i nie zrobiłem żadnych zdjęć. W sumie, przy takim oleistym zabrudzeniu, ciężko brać komórkę w łapy.
Zobaczymy jak teraz będzie sprawować się Ranger - mam nadzieję, że będzie równiej pracował.
Jak widać, nawet dynamiczna jazda nie zabezpiecza przed budowaniem się nagaru, szczególnie w owej rurce od egr.
Heh, składanie poszło szybciej a najgorzej było z…. osłoną silnika! Nie wiem co za debil wymyślił, że część osłony jest przytrzymywana przez przewody. Konia z rzędem temu, kto zakłada osłonę bez przekleństwa