UWAGA NA PARTACZA - J. Madej, Pylna 8, Kraków

[bidżej]

pisałem o tym już w 2 innych miejsach, ale chcę oszczędzić ludziom nerwów i pieniędzy, dlatego wklejam jeszcze tutaj, coby zasięg był nieco większy...

Zakład blacharsko-lakierniczy J. Madeja, w Krakowie przy Pylnej 8, polecony mi jakiś rok temu przez Strunę. jak się okazuje po 11 miesiącach, to delikatnie mówiąc, BANDYCI i PARTACZE. baran kładziony na gołą blachę, albo miejscami po prostu na starą rdzę, niezabezpieczone spawy (lekko zakitowane i pryśnięte baranem), guma, kit i picowanie. po 11 miesiącach od wpakowania w blacharkę 2200zł (za połatanie z lakierowaniem progów i pasa tylnego, polakierowanie górnej połowy jednych drzwi i dolnej połowy pasa przedniego) wyszły takie piękne kwiatki, że głowa mała. z dziurek po 2-3cm zrobiły się krowy na 15-20cm. odrobina fotek, które zrobiłem przy okazji poprawiania tego, co w zakładzie p. Madeja zostało po prostu spieprzone:

1. odtwarzany był pas tylny. na zdjęciu: pas przyklejony do podłużnic gumą, cały zgniły (zamazany barankiem na starą powłokę, ewentualnie gołą blachę w miejscach gdzie była wstawiona), po lewo od wydechu widać barana odchodzącego od golutkiej blachy:

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

2. tutaj lepszy widok na okolice wydechu:

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

3. baran na gołym progu. spaw nieco zakitowany gumą (i pod nią gnijący, mam w samochodzie pasek tego kitu ściągnięty z auta, widać rudy ślad po spawie). odpływ wody z progu zaklepany na równo. w wyniku powyższego zgniłe progi - do tego stopnia, że miejscami odeszła od nich podłoga.

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

4. dziury w prawym progu (robione obydwa) - 11 miesięcy temu przednia miała 2cm, tylna 3.

Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

uprzedzając, rachunku nie posiadam. przy rozliczeniu wspomniany p. stwierdził, że jak chcę fakturę, to on mi doliczy 22% do sumy i wtedy bez problemu wystawi rachunek. w skrócie - zrobione na czarno.

cóż, nauczony przykrym doświadczeniem odratowałem swoje auto własnoręcznie i przy pomocy kolegi za niewielką część sumy wydanej na tą partaninę...

jak najbardziej zezwalam na wykorzystanie tych zdjęć i opisów do ostrzeżenia innych przed tym partaczem - do czego gorąco zachęcam.

---
słowa dla wyszukiwarek: janusz madej, pylna 8, kraków, blacharstwo, blacharka, blacharz, lakiernik, lakiernictwo, lakierowanie

[Maloopalony]

Ja wiem ze jesteś zfrustrowany..ale trzy posty i 2 dwa tematy o tym samym są bez sensu.

lepiej byłoby chyba jechać osobiscie do pana Madeja i mu pogratulować fahowości. A Moderatora poprosić o podwieszenie w "małopolsce"

jeszcze raz Ci wspooczuje.

[bidżej]

a owszem, poproszę... a zamieściłem w trzech miejscach raz ze względu na to że rzeczywiście jestem wściekły, a dwa, że na prawdę szkoda żeby więcej ludzi w taki sposób umoczyło grubą kasę i narobiło sobie problemów i dodatkowej roboty...

[TOMAS]

Proszę nie powielać tematu w różnych działach, temat podwieszę na jakiś czas - prośba autora przez PW

[Struna]

wal do gościa na reklamację, w razie W podeprzyj się argumentem braku wystawienia rachunku i ewentualną podjebką do skarbówki - skoro wali w pręta to niech wie, że nie pozostaje bezkarny.

[bidżej]

teraz auto jest już odwalone na tip-top, z kumplem zrobiliśmy wszystko własnoręcznie za ułamek kasy (właśnie przy tej okazji robiłem fotki). reklamacja w sensie "zróbcie mi to od nowa porządnie" nie wchodzi więc w grę. zresztą chyba bym się na coś takiego nie zdecydował drugi raz. nie wiem też czy udałoby się wydębić chociaż trochę z utopionych pieniędzy. spróbuję, jak tylko znajdę chwilę wolnego...

[Maloopalony]

wiesz co ?? troszke mnie zastanawia coś takiego ..Twoja fiesta po robocie u Pana Madeja ..wygląda tak jak moje 16 letnie Mondeo 2 lata temu przed pracami zwiazanymi z odrdzewianiem. Dodając ze przed tymi pracami nawet odrobiny bietexu nie widziało.
Więc chyba nawet nie zaglądałes po paru miesiacach co to za takie wypuklenia na progu sie zrobiły, a małe nie są. Wiadomo pod spód samochodu nie wszyscy co miesiac zaglądają.. pozatym nie ma warunków..zdaje sobie z tego sprawe, ale takie coś jak wymiana oleju , czy zmiana kół z zimowych na letnie ..jesli robi Ci to mechanik to przeca zawsze mozesz popatrzeć z czystej ciekawosci co tam w podłodze słychać..czy nie słychać chrupania.

po tym jak juz zrobiłes całą konserwe od nowa..to raczej juz masz po objedzie..inaczej z czystej satysfakcji bym do Madeja jechał i mu opowiedział o jego fachowości.

pozdrawiam
..i nie zrozoom mnie zle ..tylko braku zainteresowania samochodem delikatnie nierozoomiem.


p.s nie odrdzewiałem samochodu u Pana Madeja .

[bidżej]

Maloopalony, można mi zarzucić wiele, ale na pewno nie brak zainteresowania samochodem Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

tydzień temu w sobotę, korzystając z wolnego i pewnie ostatniego z cieplejszych weekendów, myłem auto i szykowałem je do zimy. przy woskowaniu wymytych na błysk progów znalazłem dziwną malutką wypukłość na prawym progu. odgiąłem to, pociągnąłem, usłyszałem tylko chrzęst i za chwilę miałem pod autem kupkę rudego próchna, a w progu dziurę na 20cm. to mnie wkurzyło i zaniepokoiło i dlatego rozebrałem plastikowe nadkola i zacząłem się dokładniej przyglądać baranowi na pasie tylnym i drugiemu progowi. baran był delikatnie spękany, niby nic strasznego, ale odkrycie w progu zachęciło mnie do głębszego dłubania (skoro nie wyglądało źle, to czemu wcześniej miałem to rozgrzebywać...). to co widać na zdjęciach to efekt potraktowania blachy porządniejszą myjką - jak widać wszystko pięknie spłynęło. strach pomyśleć co by było, gdybym rzeczywiście nie interesował się stanem mojej kosiarki i zorientował się w sytuacji dopiero po zimie... auto nadawałoby się chyba tylko na żyletki Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

podsumowując - p. Madej i jego koledzy to świetni fachowcy w picowaniu.

[Maloopalony]

Co nie zmienia faktu ze udał bym sie do pana Madeja aby mu spierniczyć dobry nastrój

[bidżej]

w tej chwili niestety jestem tak zawalony innymi sprawami, że będzie mi ciężko cokolwiek załatwić w jakikolwiek inny dzień niż któraś sobota, ale tak jak mówisz, będę się starał podjechać tam i przynajmniej zepsuć partaczom dobre nastroje...

btw, całkiem wysoko pozycjonowany jest mój post z FKP po wpisaniu w google blacharstwo madej kraków... Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.