Falowanie obrotów podczas uruchomienia silnika i nie tylko.

[pawel_tel]

Dzięki wielkie w poniedziałek się tym zajmę na spokojnie, bo dzisiaj już za zimno a jutro cały dzień w pracy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum..

[Sierra service]

Ok, to potem napisz ci sie udolo, bo jak nie to musimy uzyc twardsa metode Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Jeszce popatrz czy nigdzie nielapie lewe powietrze Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[pawel_tel]

A powiedz mi proszę jak mogę zbadać czy nie zasysa lewego powietrza?

[Sierra service]

no uszy masz nie?
No i popatrz na wszystkie weze co ida z kolektora ssacego czy trzymaja.
No i jak bedzies krecil ta srubka i obroty niebedzie mozliwe sciagnac na tych 700 - 750 rpm to gdzies bierze lewe powietrze. Ale sprobuj ta srubke potem zobaczymy co bedzie dalej Ok?

[pawel_tel]

ok, w poniedziałek wieczorem napisze co udało się zdziałać Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[Hoyer09]

Ze względu na to ze mam podobne problemy to najpierw napisze tutaj a później założę nowy temat jakby co.

od Tygodnia mam problemy ze swoim SCORPIO 2.0 DOHC 8v 115km model silnika NSD 1995rok, na zimnym silniku gdy odpali to strasznie falują mu obroty, a nawet wydaje mi się, że gubi troszkę zapłon ale nie wiem na którym cylindrze(przerywa), potrafi nawet zgasnąć i wtedy drugi raz ciężej odpalić, obroty falują dopóki nie rozgrzeje się, wtedy jest ok. Po około 60 sekundach już jest OK.

1. Wiem ze im podam więcej informacji tym może cos wam nasunie sie na myśl.
tak wiec... silnik i na benzynie i na gazie na trasie ma super kopa, idzie extra i do 190 sie rozbuja przy tym silniku wiec wątpię ze to cos z samym silnikiem...

2. Komputer zaczął pokazywać ogromne spalanie w ogóle nie adekwatne do prawdziwego, na początku myślałem ze pokazuje dobrze i ze to sonda lambda padła i mi tak dużo spala ale po sprawdzeniu na stacji benzynowej okazało sie ze pali ok a gazu na trasie 10 litrów (sekwencja).

3. Silnik juz rozgrzany pracuje ok na biegu jałowym ale jak chce podjechać na parkingu na samym sprzęgle z 1 metr to sie dławi i dusi i nie ma siły, nie ma mowy by chociaż na 1 biegu silnik dal rade ciągnąć samochód na przykład w korku, trzeba dodawać gazu inaczej zdechnie. A kiedyś i na 2 biegu bez dodawania gazu silnik dał rade jechać.

4. Pół roku temu silniczek krokowy był wymieniany na nowy zamiennik, z miesiąc temu zauważyłem ze czasem podczas jazy potrafi mi nie zrzucić biegów poniżej 1500 obrotów, teraz na razie zrzuca koło 1000, ale czemu tak było wtedy nie wiem.

5. Podczas sprawdzania kolektora wydechowego i sondy okazało się, że wywiało mi uszczelkę spod kolektora wydechowego, kupiłem oryginalną i zamontowałem, sondę kupiłem druga używkę i została sprawdzona na oscyloskopie, pokazywała napięcia od 0,1 do 0,9 mV chyba dobrze zapamiętałem. Stara sonda troszeczkę wolniej reagowała. Mechanik powiedział, że ewidentnie widać, że więcej przejechała.

6. Zmiana sondy i uszczelnienie nowa uszczelka kolektora zmieniło tylko tyle ze silnik na trasie super sie kreci i prawie do 6tys. obrotów idzie płynnie i ciśnie do przodu, no nic dodać nic ująć. BAJKA Wcześniej było jednak tak ze po 4tys. obrotów tak jakby trochę Nm ujmowało i już tak nie ciągnął.

7. Kable zapłonowe i świece wymienione pól roku temu na oryginały motorcrafta, wcześniej silnik przerywał bo było przebicie na kablach.

8. Komputer nie pokazał żadnych błędów, a po odłączeniu przepływomierza i sondy wtedy pokazał bledy, po zresetowaniu i podłączeniu wszystkiego ponownie błędów nie wykazano.

9. Sprawdzaliśmy przepływomierz i jest bardzo czysty, filtry wszystkie nowe, przepustnica była mocno zabrudzona i dosłownie mokra od strony kolektora jakby go zalewało paliwem.. ile sie dało przeczyściliśmy benzyna, przepustnica zamyka sie całkowicie na biegu jałowym ale nie wiem czy tak ma być, JAKA MA BYC PRZERWA? zamknięty całkowicie?

10. Odłączenie silniczka krokowego nic nie zmieniło, nie zgasł, ale troszkę mniej równo chodził. po jego wykręceniu, okazał sie czysty ale przeczyściliśmy i po włożeniu przez 30 sekund nie potrafiłem zdławić silnika, a własnie o to mi chodzi by płynnie dodawał gazu a nie się dławił (przy mocniejszym dodaniu gazu cały czas jest OK)

11. Do kolektora dolotowego dochodzą u góry dwa przewody, chyba jakieś przewody podciśnienia, po odłączeniu któregoś z nich silnika juz nie da sie zdławić... ale nie chodzi z byt równo a po dodaniu mocno gazu za mocno później obroty spadają...

12. Z cewek zdejmowałem kable zapłonowe na odpalonym silniku, wiem ryzykowne, okazało się ze jedno wyjście na kabel cały czas strzela iskra nawet jak kabel daleko za siebie schowałem, to iskrą wali po obudowie a pozostałe 3 wyjścia na kable zapłonowe cichną po wyjęciu kabla. Jutro Nagram FILMIK.

cały mój problem reasumując jest taki:
1. na zimnych faluje silnik dopóki sie nie rozgrzeje, dodawanie gazu i trzymanie chwile obrotów przyspiesza jego normalne działanie.
2. na sprzęgle ciężko ruszyć w korku, trzeba dawać gazu, stojąc gdy dodasz gazu najpierw sie zdławi a później dopiero doda obrotów... przy mocnym gwałtownym dodaniu gazu jest ok.
3. komputer pokładowy pokazuje mega ilości spalania nawet po 18-25 litrów/100km średniego.... pomimo ze na stacji jest ok wszystko i na benzynie i gazu. Dziś średnia na LPG wyszła mi 10,1\100km, a zrobiłem ponad 360 km

p.s. na trasie idzie super i ma pełną moc.... ale ruszanie, podjeżdżanie delikatne w mieście tragedia. Na dniach nagram filmiki wszystko pokazujące i udostępnię.

Czy za to może odpowiadać silniczek wolnych obrotów? Czy może odpowiadać wiązka lub cewki skoro tak super idzie na trasie i ma POWERA? Czy może być coś z przepustnicą? A może czujnik podciśnienia? A może ktoś ma inne pomysły?

Dla tego kto trafi i będzie wiedział co musze naprawić obiecuje wpłatę na konto, nie chce po kolei wszystkich części zmieniać.