[Focus 1998-2004] Sens wymiany całego tylnego zawieszenia

[Karakan91]

Przepraszam za odkopanie, ale ponawiam pytanie bo troszku czasu już minęło.

Posiadam Focusa z 1999r. i właśnie skończył swoje 300 000 km.
Ogólnie z tyłu zawieszenie kompletnie do wymiany. Wszystko się telepie, a nawet jeden łącznik stabilizatora urwany od 2 tygodni Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Dodatkowo podłoga z tyłu jest już strasznie zeżarta i progi nie lepsze. Nie wiadomo też kiedy był robiony rozrząd bo poprzedni właściciel mi nie powiedział (sam przejechałem już 30 000 km). Po za tym wszystko jest ok. Co dziwo nadwozie w bardzo dobrym stanie prawie bez szpachli i rdzy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy jest sens inwestowania (koszt około 1000 zł ze wszystkim) bo autko już leciwe i nie wiadomo co padnie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.?

Pozdrawiam

[niejan]

Napisał Karakan91 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Przepraszam za odkopanie, ale ponawiam pytanie bo troszku czasu już minęło.

Posiadam Focusa z 1999r. i właśnie skończył swoje 300 000 km.
Ogólnie z tyłu zawieszenie kompletnie do wymiany. Wszystko się telepie, a nawet jeden łącznik stabilizatora urwany od 2 tygodni Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Dodatkowo podłoga z tyłu jest już strasznie zeżarta i progi nie lepsze. Nie wiadomo też kiedy był robiony rozrząd bo poprzedni właściciel mi nie powiedział (sam przejechałem już 30 000 km). Po za tym wszystko jest ok. Co dziwo nadwozie w bardzo dobrym stanie prawie bez szpachli i rdzy Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy jest sens inwestowania (koszt około 1000 zł ze wszystkim) bo autko już leciwe i nie wiadomo co padnie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.?

Pozdrawiam

Jeśli ktoś sprzedaje Focusa z 1999 r to zapewne wie, że to już jego koniec.
Ja swojego MK1 puki co co nie sprzedaję, pomimo 230 000 km chociaż są chętni.
Tyle, że dobrze wiem w jakim jest stanie (generalnie OK, z usterek w ciągu ostatnich 10 lat cewka zapłonu, alternator i wentylator chłodnicy), zrobiona konserwacja podwozia itp. Tak więc nie ma sensu sprzedawać za grosze, nikt nie zapłaci rozsądnej ceny Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co do Twojego, z samochodami powyżej 15 lat jest tak: z zewnątrz może wydawać się w bardzo dobrym stanie ale podwozie może być do natychmiastowego spawania albo wytrzymać 1-2 lat po remoncie. Podwozie to najsłabsze ogniwo jeśli ktoś dba o samochód tylko powierzchownie.

[maciej_b]

Napisał Karakan91 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ogólnie z tyłu zawieszenie kompletnie do wymiany. Wszystko się telepie,

to w niedługim czasie będziesz szukał opon... zapewne używek.... a jak koła będą bardzo rozjechane to może wystarczą na 1000 km.

[Karakan91]

Napisał niejan Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Podwozie to najsłabsze ogniwo jeśli ktoś dba o samochód tylko powierzchownie.

No właśnie i tu jest problem. Czy jest sens jeszcze z tym walczyć? Bo pewnie przespawanie i inne zabawy z blachą podwozia będzie dość kosztowne.

[maciej_b]

Ogólnie z korozją jest ciężko walczyć pół środkami. Nie da sie jej tanio wygonić.
Jeżeli masz dziury w podłodze to raczej nie ma sensu...
Długo nim jeździsz? To że ma 300000 na liczniku nie wiele mówi (ja mam więcej km a podłoga jest w przyzwoitym stanie). Z drugiej strony ludzie potrafią łatać Escorty... sam nie wiem. Każdy tego typu przypadek jest inny i ciężko jest coś doradzić.
Z drugiej strony może warto jest przynajmniej zobaczyć jakie spustoszenia zrobiła ruda i oszacowac koszty. Przynajmniej dasz szanse na przetrwanie....

[Karakan91]

Ogólnie dziur nie ma. Z tyłu jedynie jest dość skorodowane ale może jeszcze zawieszenie do środka nie wpadnie Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. szkoda mi trochę na straty go dać. Jeżdżę nim ponad 1,5 roku i nie było praktycznie żadnego wkładu. Ostatnio zrobiłem nim 900 km do Niemiec i z powrotem bez problemów. Tak więc póki silnik ładnie pracuje te 1000 zł mnie jeszcze nie zbawi a może jeszcze coś pojeździ Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[maciej_b]

Przy tylnym zawieszeniu bardzo ważne jest aby podłoga była zdrowa przy mocowaniu wahaczy wzdłużnych (cukierki) reszta jest na ramie pomocniczej więc wybacza pewne niedoskonałosci nadwozia.

[Karakan91]

Napisał maciej_b Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Przy tylnym zawieszeniu bardzo ważne jest aby podłoga była zdrowa przy mocowaniu wahaczy wzdłużnych (cukierki) reszta jest na ramie pomocniczej więc wybacza pewne niedoskonałosci nadwozia.

No to jeszcze to zobaczę. Ewentualnie jakoś w tych miejscach wzmocnię o ile się będzie dało. Dzięki za radę.

[Fulara]

jak buda pociągnie 2-3 lata to się opłaca, zrobisz i masz

[dzbyrad]

Ja miałem zaraz po zakupie swojej MK1 niemiłą sytuację bo naciąłem tylnią belkę. Wizyta u mechanika i stwierdził, że poszuka używanej w dobrym stanie bo jest prawie przecięta w pół. Udało się znaleźć belkę za 400zł z transportem z drugiego końca polski z rozbiórki samochodu co jeździł po Włoszech (pojedyncze ogniska rdzy, oryginalny lakier na niej). Przy okazji wyszło, że wahacze, tuleje, sprężyny i bębny są w tak dobrym stanie, że przełożyli mi całe zawieszenie a ze starej wyjęli tylko wahacze poprzeczne i tuleje od wzdłużnych, bo wcześniej je wymieniałem. Całość 1000zł, przejechane jakieś 3-4 tys. od tego momentu i nie ma żadnych luzów.

Może warto w ten sposób rozwiązać problem i poszukać używki, która niekoniecznie była tłuczona pod polskich "równych" i w dodatku mokrych drogach. Tym bardziej jeżeli nie chcesz przywiązywać się do tego samochodu na dłuższy okres czasu.