Luźne pogaduchy na temat żywota nad Wisłą

[Psilocke]

@ kacper
Zgodzę się z tobą ale jest kilka ale.
Czemu skoro w mojej firmie ceny usług i produktów są porównywalne na terenie całej UE tam można dać 3000 a u nas 500 ojro?
Czemu tam podatki ich nie niszczą a u nas krzyczą o wycofaniu się z rynku?
No i chyba według mnie najważniejsza rzecz.
Jakie szanse konkurencji ma polska firma w starciu z zachodnią?

[alfonso]

Napisał Psilocke Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Jakie szanse konkurencji ma polska firma w starciu z zachodnią?

Olbrzymie, wystarczy że przeniesie swą siedzibę na zachód :-)
Sumienność, staranność, dokładność i nie rzadko też uczciwość naszych pracowników potrafią zdziałać cuda. Nam Polakom wystarczy jedynie zapłacić na poziomie i wtedy kończą
się lamenty pt."bo w Polsce to nie ma ludzi do robotyyyyy". Oczywiście nie ze wszystkimi od razu tak jest bo panuje jeszcze "pijacka" opinia o Polaku lecz coraz częściej jest coraz lepiej bo ten który już wyjechał i jest świadom tego że nie ma do czego wracać to się stara.
Odpowiadając na drugie pytanie dlaczego tam się opłaca a tu nie to długo przykładów szukać nie trzeba. Wyrazy MADE IN POLAND swoje mówią. Zwłaszcza na odcinku ostatnich 10,15lat pokazano jak potrafimy bubel produkować. Nawet do Chin szans nie mamy tak szczerze mówiąc. Wystarczy poczytać skład wszędobylnego żarcia.
I jak tu konkurować jogurtem z zawartością koncentratu z owoców w ilości 2,5% w cenie 0,80 centuniów z jogurtem mającym 35% owoców w cenie 0,69 centuniów?
I tak jest ze wszystkim. Polski kremo czekoladowy 16% kakao i 5% orzechów, cena 7.99zł, Niemiecki z importu 45% kakao i 60% orzechów w cenie 8.99zł
Tego który wymyślił slogan reklamowy DOBRE BO POLSKIE powinni pod mur postawić i centralnie w czoło 7.62mm wpakować.
Porównajcie polski płyn do naczyń Ludwik z brytyjskim Fairy!
Obecnie litrowy Ludwik miętowy u mnie = 5,20zł, Fairy 1L = 5,99zł
Z litrowego Fairy robię 2,5L Ludwika po rozcieńczeniu!
I z czym tu do zupy? Z widelcem?

[Psilocke]

No ok ale to jeśli weźmiemy pod uwagę polskie produkty.
Co jednak jeśli firma handluje takimi samymi produktami w całej UE w podobnej cenie. Bo ja o tym właśnie.
Dla przykładu.
Sprzedaję gwoździe. W Polsce za 5 pln a w UE za 1.20 ojro.
Czemu w Polsce pracownikowi który te gwoździe sprzedaje płacę 500 ojro a w UE 3000?
Przecież towar i robota taka sama.
Czemu tam się to nadal opłaca a u nas brak podwyżek bo firma nie ma kasy i zbankrutuje?

[kocur]

Co innego produkcja gdzie można się czasami przyczepić a co innego praca umysłowa.

Akurat siedzę w branży szeroko pojętego outsourcingu od wielu wielu lat i polski specjalista przejmuje robotę dwóch Niemców (przykładowo) dostaje 8000 zł brutto podczas gdy każdy z Niemców miał brutto ale 3000 ojro.


Tutaj nie ma tłumaczenie wysokimi podatkami czy ZUSem, niskimi kwalifikacjami bo tymi ostatnimi Polacy w tej branży biją na głowę cały świat zachodni.

[latar]

@[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] trochę się poszlajałem przez ostatnich kilka lat. Ostatni projekt robię w Monachium dla MANa. To na jakim poziomie skupienia i na jakiej intensywności się tam pracuje zaskoczyło mnie ogromnie. Jeszcze czegoś takiego nie widziałem. Każdej polskiej firmie w której pracowałem daleko do tego. Ale dodam też, że i niemieckim, i szwedzkim i fińskim i brytyjskim też. Zaczynam się przekonywać do tego, że Bawaria to jednak inny kraj niż Niemcy.

[alfonso]

Napisał Psilocke Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czemu w Polsce pracownikowi który te gwoździe sprzedaje płacę 500 ojro a w UE 3000?

Odpowiedzi mogą być różne, np.:
- jesteś szefem który nie przeżył by tego gdyby Twój pracownik śmigał takim samym mesiem jak Twój

- jesteś polakiem i ciężko było by Ci żyć gdyby wszyscy w okół mieli to samo i tak samo jak Ty :-)

- bo prawo chorą stawką minimalną na rękę Ci na to pozwala

- bo na miejsce jednego Polaka za 20PLN/h jest aż 2,5 Ukraińca

- bo jeśli masz np. 6 specjalistów w zakładzie i dasz im o 3000zł więcej to po roku
będziesz w plecy 216000zł. Który szef POLAK by to przeżył?

- bo mieszkasz w kraju w którym zawsze znajdzie się jakiś specjalista niedorajda z kosmosu który będzie u Ciebie pracował za 2000zł, no wiesz, taki świrus który uczył się całe życie tylko po to by dorabiać teraz nie siebie tylko Ciebie :-)

i tak można wymieniać, wymieniać aż się odechce ale ostatni przykład jest w tym wszystkim najbardziej szczery. Spróbuj dać Szwedowi za zamiatanie klatek schodowych 160h w miesiącu mniej jak 60SEK/h to Cię śmiechem utłucze. Spróbuj dać niemieckiemu mechanikowi mniej jak 16-18€/h w warsztacie to skończysz tak samo jak u Szweda dlatego jest coraz więcej ogłoszeń ot by na [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ] gdzie Polski szefo cwaniako szuka np. w Hamburgu polskich mechaników dopisując w ogłoszeniach, stawka 8€/h.
Widzicie?
Nawet tam nasze kochane szefy pokazują co potrafią czyli wszystko do siebie a nic od siebie. Za 8€ to ja mogę co najwyżej auta myć i sprzątać a nie naprawiać, he. To samo jest w Szwecji na jagodach co sezon.
Mało ludzi przyjezdnych z Polski wie że Polscy pośrednicy rąbią ich w tyłki więc
jak kiedyś byście tam pojechali na zbiory to omijajcie wszystko co po polsku gada. Kilogram jagód kosztował w tym roku około 45SEK w skupie. Polskie skupy natomiast płaciły naszym rodakom 13-16SEK a bidni ludzie w niewiedzy zapitalali całe tygodnie.
Polski warsztat w Malmo za wymianę tarcz i kolcków z tyłu w Focusie MK1 oraz za wymianę lewego przedniego przegubu zewnętrznego krzyknął 1200SEK
i ani centa mniej bo on nie będzie do interesu dokładał. Właściciela samochód z tablicami WJ jak by co :-) (przegub Krafta zwleczony z polski)
Za to samo w Stockholmie serwis Forda wziął 900 (przegub Sahsa, tarcze i klocki moje)
Gdy mi się auto popsuło pod Monachium kiedyś w trasie to polski laweciarz znaleziony przez neta chciał 350€ za holowanie z autobahnu do serwisu.
Samo tylko holowanie (około 75km w obie mańki). Niemiecki laweciarz z ADAC wziął 180 i wystawił fakturkę, podziękował, życzył powodzenia i polecał się na przyszłość. Nie ma co się oszukiwać. Lekko chory na kasę z nas naród. Jakieś 18mies. temu gdy mieszkałem w Starumen mieszkali ze mną polacy którzy byli tam od 20lat. Pewnego razu zaczęła się gadka na temat sklepu ogólnospożywczego. Byłem zdziwiony że jest ich tam tak mało i wiecie co było tego powodem? Tam nikt nikomu nie robi konkurencji. Byłem w szoku. Ludzie (Norwegowie) rezygnowali z otwarcia nowego, kolejnego sklepu tylko dlatego by sąsiadom którzy mają sklep od lat nie robić zbędnej konkurencji. Wzięli się zatem za sklep ogrodniczy.
A u nas? Wychodzisz na ulicę i sklep na sklepie i promocja na promocji :-)
Dobrze że uchodźcy do nas już jadą bo ostatnio słyszałem że Ukraińcom też już się nie uśmicha stać za ladą za 1400 zeta :-)

[kacper69]

Napisał alfonso Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Dobrze że uchodźcy do nas już jadą bo ostatnio słyszałem że Ukraińcom też już się nie uśmicha stać za ladą za 1400 zeta :-)

te 1400 to za tydzień jest? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Bo teraz minimum płacowe ustawowo jest troszkę wyższe, więc proponowanie pracy za takie pieniądze jest niezgodne z prawem.

[alfonso]

kwota netto - 1355,69 PLN
ubezpieczenie emerytalne - 180,56 PLN
ubezpieczenie rentowe - 27,75 PLN
ubezpieczenie chorobowe - 45,33 PLN
ubezpieczenie zdrowotne - 143,67 PLN
zaliczka na PIT - 97,00 PLN
kwota brutto - 1850,00 PLN
Minimalna krajowa za pracę na umowie o pracę, rok podatkowy 2016
stawka ze stycznia 2016 [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Od stycznia tego roku 1459zł netto [Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]

Bump:

Napisał kacper69 Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

te 1400 to za tydzień jest?

Tak, dokładnie tak, jest to suma tygodniówki 4,5 Ukraińców na etacie w Kaczogrodzie.

2000zł brutto podzielić na 160 godzin roboczych = 12,50zł podzielić na 4,19 = 2,98€/h netto.
Tymczasem niespełna 400km na zachód tuż za Odrą:
[Tylko zarejestrowani użytkownicy widzą linki. ]
8,84€/h Mindestlohn he he a ceny w sklepach tu i tam praktycznie te same :-) bo u nas też znajdziesz śliwkę w czekoladzie za 42zł/kg
czy jakąś szynkę nie lakierowane wędzoną :-) za 45zł/kg więc praktycznie po 10-11€/kg :-)

[kacper69]

Za 1400 zł to cytując klasyków "tylko złodziej albo idiota pracuje".
Obecnie w czasach Dojnej Zmiany , to byle Misiewicz ma 12 tys zł. Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.