zakup auta vs ecoboost i powershift

[AdamLT]

Witajcie
mam fokę w tdci... ale w związku z rozrostem rodziny rozmyślam nad smax galaxy... w benzynie, bo SCT
rozważam różne opcje po 2010
i niestety tu poza dość odpornym 2,0, który w autach po 2011 jest ciężki do znalezienia pojawiają się eco boosty...
i teraz ecoboost 1.5 , 2.0 2017-2020 nawet na zachodzie uchodzi za silnik wysokiego ryzyka co nie koniecznie widać w cenach...
podobnie było zdaje się z wcześniejszym 1,6...
ale czy są jakieś różniece między starszym 2,0 ecoboost a nowszym ?
Są tacy co twierdzą że wczesne 2,0 ecoboost nie cierpi jakoś na problemy zacierających się tłoków pękających tulei i wody w cylindrach.

druga kwestia powershift... i dura shift ...
czy durashift występował tylko na początku 2006 do liftu ?
potem chyba wszystko ma powershifta i to chyba jest tak samo awaryjne nie ważne czy w benzynie czy dieslu... do tego skrzynie manual do benzyn a raczej komplet na swap to dość problematyczne w znalezieniu.

Czy ktoś mi zdradzi rząd wielkości na remont 1,6 - 1,5 -2,0 ecoboost po katastrofie?
ja obstawiam, że pełny remont z tulejowaniem to jakieś do 20k
bo to kupa pracy, wyjęcie motoru, wszystkie uszczelki nowe, panewki zamiennik lub dorabianie, tuleje do wstawienia, obrókba + głowica, nowe tłoki + korby...

[klocolus]

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

w benzynie, bo SCT

To są auta z normą minimum euro 5 także jeszcze wiele się może zmienić do tego czasu (mam nadzieję ludzie się zbuntują przed tą ekościemą), raczej nie brałbym tego mocno pod uwagę taka moja opinia.

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

i teraz ecoboost 1.5 , 2.0 2017-2020 nawet na zachodzie uchodzi za silnik wysokiego ryzyka co nie koniecznie widać w cenach...
podobnie było zdaje się z wcześniejszym 1,6...

Zależy jak kto dbał. 1.6eb jest bardzo mocny pod warunkiem, że nie został przegrzany. Właściwie wszystkie usterki słupka biorą się z przegrzania. Mój ma 350tkm fabryczny śmiga bez zarzutu.

Co do 2.0eb to do 2014 była wersja z kolektorem wydechowym, w mk2 2015+ jest już ze zintegrowanym we głowicy. Sporo rzeczy zostało przeprojektowanych. Usterek 2.0 eb jest generalnie więcej, widziałem pęknięte tłoki albo korby. Ale też bez tragedii jak na silniki po 2010.

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

i niestety tu poza dość odpornym 2,0, który w autach po 2011 jest ciężki do znalezienia

Może dlatego, że to silnik konstrukcyjnie z końcówki lat 90. Poza tym lubi sobie wziąć olej i na dzisiejsze standardy dynamika to tragedia w tak dużej budzie. Miałem, chwaliłem sobie ale w mondeo mk3 kilkanaście lat temu. Prawie każdy bierze olej mniej lub więcej więc jak trafisz pechowo to może być zaraz do remontu albo dolewki co kilkaset kilometrów ( sam silnik będzie chodził prawidłowo)

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

czy durashift występował tylko na początku 2006 do liftu ?

W benzynie to tylko w 2.3 rzadka wersja był durashift, w polifcie 2.0eb powershifty. W poliftowym był durashift w 2.2tdci Je w 2010-2014 w poliftowym odradzam, różne kwiatki się dzieją. Poza tym praca skrzyni jest mega ch.jowa moim zdaniem (może wszystkie co jezdziłem były już rozsypane, sam niewiem). Natomiast po 2015 jest już nowsza wersja PS chodzi dużo lepiej a także jest znacznie mniej awaryjna zatem ją można spokojnie brać.

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

do tego skrzynie manual do benzyn a raczej komplet na swap to dość problematyczne w znalezieniu.

Do 2.0eb będzie pasować skrzynia od focusa st250 a resztę trzeba dobierać. Ktoś już robił taką przekładkę na forum. Stopień skomplikowania taki sam jak w dieslu tylko właśnie znależć oryginał skrzynię w rozsądnych pieniądzach to jak 6 w totka.

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Czy ktoś mi zdradzi rząd wielkości na remont 1,6 - 1,5 -2,0 ecoboost po katastrofie?
ja obstawiam, że pełny remont z tulejowaniem to jakieś do 20k
bo to kupa pracy, wyjęcie motoru, wszystkie uszczelki nowe, panewki zamiennik lub dorabianie, tuleje do wstawienia, obrókba + głowica, nowe tłoki + korby...

Przynajmniej w przypadku 1.6eb odradzam tylko szukać od razu innego słupka. Skoro 1.6eb do remontu to znaczy był przegrzany. Prędzej czy później będą z nim problemy po remoncie. Poza tym mało kto umie dobrze wstawić tuleje do ecoboostów. Moim zdaniem za duże ryzyko.

Ktoś tu na forum pisał 11k za 1.6eb ale to było ze dwa lata temu.

[AdamLT]

Napisał klocolus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

To są auta z normą minimum euro 5 także jeszcze wiele się może zmienić do tego czasu (mam nadzieję ludzie się zbuntują przed tą ekościemą), raczej nie brałbym tego mocno pod uwagę taka moja opinia.

Euro5 to jest nawet mój... ale jak mam zmieniać to jednak biorę to pod uwagę.

Napisał klocolus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Zależy jak kto dbał. 1.6eb jest bardzo mocny pod warunkiem, że nie został przegrzany. Właściwie wszystkie usterki słupka biorą się z przegrzania. Mój ma 350tkm fabryczny śmiga bez zarzutu.

Kupując używany to nigdy nie wiesz czy był czy nie... nie dojdziesz. Przypuszczalnie większość na rynku wtórnym jest trafiona.
1.5 to nawet z wypadającym zapłonem są wystawiane czyli wiadomo, że uwalone.

Napisał klocolus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Co do 2.0eb to do 2014 była wersja z kolektorem wydechowym, w mk2 2015+ jest już ze zintegrowanym we głowicy. Sporo rzeczy zostało przeprojektowanych. Usterek 2.0 eb jest generalnie więcej, widziałem pęknięte tłoki albo korby. Ale też bez tragedii jak na silniki po 2010.

Ok, czyli są różnice w budowie. Te tłoki korby to widziałeś po 2015 czy pre

Napisał klocolus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Może dlatego, że to silnik konstrukcyjnie z końcówki lat 90. Poza tym lubi sobie wziąć olej i na dzisiejsze standardy dynamika to tragedia w tak dużej budzie. Miałem, chwaliłem sobie ale w mondeo mk3 kilkanaście lat temu. Prawie każdy bierze olej mniej lub więcej więc jak trafisz pechowo to może być zaraz do remontu albo dolewki co kilkaset kilometrów ( sam silnik będzie chodził prawidłowo)

Wiem, że to stara konstrukcja, za to dość prosta nie licząc regulacji zaworów.
remont kosztowo niewspółmierny do ecoboostów.


Rozumiem zatem, że tradycyjnych hydrokinetyków ford nie robi. Od powershiftów to ja wole trzymać się z daleka, wolę manuale.

Napisał klocolus Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Przynajmniej w przypadku 1.6eb odradzam tylko szukać od razu innego słupka. Skoro 1.6eb do remontu to znaczy był przegrzany. Prędzej czy później będą z nim problemy po remoncie. Poza tym mało kto umie dobrze wstawić tuleje do ecoboostów. Moim zdaniem za duże ryzyko.

Trochę to dziwne. Tulejowanie to nie jest jakiś kosmiczny proces, kilka zakładów w Polsce co robi takie rzeczy i silnik nie powinien mieć tu dla nich znaczenia, czy to Krasnobrodzka, Dziak czy inni. Przegrzany... to i tak części się weryfikuje jak krzywy wał to rozumiem, ale ogólnie zaskakuje ta opinia. Ja bym wolał robić pełny remont niż szukać drugiego ubitego motoru, bo nie wiesz czy kupisz przegrzany czy nie.

[janslu]

Miałem SMaxa Ecoboost / Powershift z 2012 roku do kwietnia. Samochód kupiony od pierwszego właściciela z pełną dokumentacją serwisową. Serwisowany regularnie.

Powershift miał lekki wyciek jak go kupiłem. Mimo pełnego remontu skrzyni w Maktransie i pogwarancyjnej wymiany uszczelniacza 10 miesięcy po remoncie - nadal przeciekał.

Ecoboost - silnik był wymieniony przez Forda na gwarancji po 40kkm. Rozrząd był zrobiony przy 90kkm a łańcuch i tak pękł przy 140kkm. Pełen remont silnika pochłonął ponad 20k zł bo głowica oberwała i potrzebna była jej wymiana. Często były jakieś dziwne problemy z różnymi czujnikami - a to silnik gasł, a to błędy wyskakiwały, dość trudne do zdiagnozowania. A pożegnaliśmy się kiedy okazało się, że mimo pełnego remontu silnika znów stanął bo jeden z wtryskiwaczy polewał i przepalił tłok 2 lata po remoncie.

Kochałem ten samochód, bo jak jeździł, jeździł pięknie. Wiedziałem, że to ryzykowny zakup i liczyłem się z tym, że coś pójdzie. Ale nie, że wszystko. Mimo tego, że władowałem w niego górę pieniędzy, nigdy nie miałem pewności, czy dojedzie do celu i czy plama w garażu jak wyjeżdżam z miejsca, to tylko woda z klimy, czy znowu cholerny Powershift.

Jeśli szukasz Smax mk1 - szukaj 2.2 TDCi z hydrokinetykiem. Ecoboost 2.0 to jest ruletka i możesz trafić jak ja. Trudno było go naprawić, jeszcze trudniej wymienić (mało silników na rynku a popyt spory) i dużo dziwnych, drobnych problemów właściwie ciągle. A koniec końców i tak padł, mimo tego, że władowałem w niego ponad połowę wartości samochodu.

[klocolus]

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Kupując używany to nigdy nie wiesz czy był czy nie... nie dojdziesz. Przypuszczalnie większość na rynku wtórnym jest trafiona.
1.5 to nawet z wypadającym zapłonem są wystawiane czyli wiadomo, że uwalone.

Możesz sprawdzić +- po historii serwisowej, czy był lany odpowiedni olej z odpowiednią normą (dla EB szczególnie 1.5 i 1.6 wlanie innego oleju bo ktoś pomyśli np. 5w50 lepszy to zabójstwo, ma być taki jak producent zalecił z normą), zajrzeć pod korek oleju, obejrzeć płyny itp. to już dużo mówi jak ktoś dbał czy nie.

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Ok, czyli są różnice w budowie. Te tłoki korby to widziałeś po 2015 czy pre

I w jednych i w drugich. Przyczyną są chyba głównie problemy z wtryskami. W przed 2015 pękały jeszcze kolektory wydechowe.

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Rozumiem zatem, że tradycyjnych hydrokinetyków ford nie robi. Od powershiftów to ja wole trzymać się z daleka, wolę manuale.

Robił, w 2015+ 1.5 i 2.0 eb miało hydrokinetyka ale parametrami (spalanie, zmiana biegów, straty mocy) jednak mocno odstają od PS. PS 2015+ nie ma co się bać bo została już poprawiona skrzynia i raczej do 300tkm problemów nie zobaczysz. Większość "usterek" powershifta wersji po 2015 jest związana z kompletnie innymi problemami jak np. egr, zmienna geometria czy wtryski w dieslu, jest tam dosyć skomplikowany mechanizm połączenia zadanego momentu obrotowego z wyliczonym i jeśli się nie zgadza to wywala komunikat "awaria skrzyni" choć z samą skrzynią nie ma problemów. Osobiście polecam bo wiekszość bolączek została poprawiona a fama poszła po poprzedniej wersji, nie ma tam plastikowych tłumików drgań itp.

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

rochę to dziwne. Tulejowanie to nie jest jakiś kosmiczny proces, kilka zakładów w Polsce co robi takie rzeczy i silnik nie powinien mieć tu dla nich znaczenia, czy to Krasnobrodzka, Dziak czy inni. Przegrzany... to i tak części się weryfikuje jak krzywy wał to rozumiem, ale ogólnie zaskakuje ta opinia. Ja bym wolał robić pełny remont niż szukać drugiego ubitego motoru, bo nie wiesz czy kupisz przegrzany czy nie.

Dobre zakłady i mające doswiadczenie w tych silnikach mogą wykonać tulejowanie prawidłowo jeśli odpowiednio dobiorą tuleje itd. natomiast po przegrzaniu mogą wystąpić mikropęknięcia nie do wychwycenia podczas sprawdzania nawet na gorąco pod ciśnieniem. Po remoncie będzie ok ale pęknięcie będzie się powiekszać aż za 10, 20, 30tkm albo strzeli albo będą się mieszać płyny. Widziałem sporo takich 1.6eb co siadły po remoncie nawet nie ze względu na błąd zakładu tylko efekt przegrzania i naprężeń które wystąpiły w częściach. Margines błędu jest bardzo mały. Osobiście przegrzanego EB bym nie dotykał tylko zmieniał słupek na fabryczny, co innego jak strzeli korba, tłok czy coś tam się przytrze i da radę to zrobić zgodnie to jak najbardziej.

Na przykładzie innego silnika (v6, starsza wersja dużo bardziej odporna na tego typu rzeczy niż EB): Był problem z rosnącą temperaturą na autostradzie powyżej 200km/h i nabijania ciśnienia do układu chłodzenia i to tak progresywnie potem szło z czasem przy 180+ później przy 160+. Po rozebraniu pęknięcia ani puszczającej uszczelki nie znaleziono, oczywiście wcześniej takie rzeczy jak chłodnica pompa wody termostat itd. były sprawdzane. Musialo być gdzieś od przegrzania (rzeczywiście raz się przygrzał spadł wąż chłodnicy ale jazda była dosyć krótka) mikropęknięcie co puszczało powoli dopiero pod bardzo dużymi cisnieniami i temperaturami oraz był jego progres w czasie. Przegrzanego silnika osobiście bym nie ruszał a jak napisałem w przypadku 1.6eb to 90% awarii jest związanych z przegrzaniem a 10% z eksperymentami/zaniedbaniami olejowymi.

Bump:

Napisał janslu Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

i pogwarancyjnej wymiany uszczelniacza 10 miesięcy po remoncie - nadal przeciekał.

Bo zapewne wałek skrzyni nie trzymał wymiarów. Większość remontów PS polega na wymianie/regeneracji sprzęgieł, czyszczeniu mechatroniki i ew. wymiany uszkodzonych zaworków oraz umyciu całości.

[AdamLT]

Dzięki za wszystkie opinie i informacje.
Jak mówię Diesle są super... z moim 1,6 tdci mam minimum problemów i naprawdę mało kosztowała eksploatacja, ale żyję przy Wawie, więc wszelkie utopie jak SCT zaczynają mnie zaraz dotykać, więc pakowanie się w diesle jest teraz bez sensu.
Najbezpieczniej wygląda 2,0 bena NA, ale rocznik młodszy niż 2011 to rzadkość, a niestety nowsze Smax/galaxy ma tylko ecoboosty..., a ustal teraz czy silnik był wymieniony w serwisie, bo kucnął na gwarancji.
2,0-2,2 tdci pewnie jest najlepsze - moc masa elastyczność, ale nie chce mi się pchać w auto które zaraz będzie miało obostrzenia, a SCT dziś jest małe, ale dla mnie wiadome jest, że będzie rosnąć.

Można się jeszcze pokusić o zwykłe 2,0 polift i swapować na 2,5 220KM Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

[klocolus]

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Można się jeszcze pokusić o zwykłe 2,0 polift i swapować na 2,5 220KM

Albo 1.6 bez turbo, taki sam stopień komplikacji a pewnie sporo tańszy i bardziej dostępny. Ewentualnie 1.6eb ze strzelonym motorem. I tak trzeba zmieniać silnik wiązki, skrzynię, półosie, sprężyny zawieszenia itd.

[slawek-kali]

Napisał AdamLT Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

ale nie chce mi się pchać w auto które zaraz będzie miało obostrzenia

czyli mowiesz wyprzedzicie Niemcy w sprawie ekologii ? Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.

Na twoim miejscu bralbym 2.0tdci z norma euro 5.

[boruch13]

Najostrzej jest (a raczej będzie) w Krakowie, ale jakby też nie jest strasznie źle. Cyt. "Po 1 lipca 2024 r. do Krakowa będą mogły wjeżdżać samochody spełniające normy Euro 1 dla benzyny i Euro 2 dla silników Diesla. ...(od 1 lipca 2026 r. – Euro 3 dla benzyny oraz Euro 5 dla diesli)."

[B75]

Euro 5 obowiązuje od 2011 roku, więc w zasadzie całkiem stare diesle spokojnie wjadą do Krakowa